Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lojalnosc


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

budo_piwosz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalnosc


Wystarczy jednak ze ten jezyk obcy zmienicie na aikido, to od razu zaczyna sie gadanie o Mistrzach, lojalnosci, drodze która wskazuje Mistrz i tak dalej.
A dlaczego?

To dosc proste. Aikido posiada w sobie czesc "wojenna" oraz czesc "duchowa". Obie te dziedziny dotykaja granicy zycia i smierci. To normalne, ze inaczej sie traktuje to od nauki jezyka.


To nie dość proste. Zdaje sie ze wiekszość ćwiczacych nie interesuje "duchowa" strona aikido. Możesz powiedziec ze w takim razie to nie aikido. No i dobra, nie trenują aikido tylko techniki aikido. :D . Ale trenują i nie mają do aikido stosunku religijnego. Ty masz i podążasz drogą wyznaczoną przez mistrza. Oni nie maja i uczą sie technik aikido od nauczyciela. Nie deklarują sie jako "wyznawcy" mistrza i nie jest on dla nich ich guru. I czym dla nich rózni się aikido od języka obcego?
Przy czym jeśli mistrzowi taka ich postawa sie nie podoba to niech odmówi ich nauczania, nadto niech przed dojo wywiesi tablicę:

SZKOŁA DOSKONALENIA DUCHOWEGO SIĘ "AIKIDO".

i niech zarejestruje swe dojo jako związek wyznaniowy.

I wtedy wszyscy będą wiedzieć z czym to się je.
A nie mieć pretensje do ludzi, którzy chcą ćwiczyć sztukę walki, że nie przejmują obcego sobie światopoglądu.

Przy czym mijasz się z prawdą bo pomijasz fakt, ze żródłem szczególnej relacji mistrz-uczeń w aikido nie jest fakt jego duchowej strony, tylko fakt że wywodzi się z Japonii, gdzie stosunki międzu nauczycielem a uczniem miały charakter feudalny. Zjawisko to bowiem występuje także w innych dalekowschodnich SW.
Ponieważ w zachodnim świecie takiego feudalizmu nie ma(i nigdy nie było bo europejski feudalizm to coś innego niż dalekowschodni oparty na ideach konfucjańskich), więc i takich stosunków nie będzie.
  • 0

budo_berti
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z góry

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalnosc

Prorock już w domku co tam w budojo?

Hohoho! :!: Skąd takie osobiste zainteresowanie czy w domku? 8)


Prorock po prostu zrobiłes wrażenie i co się dziwisz
  • 0

budo_smile
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 95 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalnosc
Przepraszam jeśli to za prywatnie :oops:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalnosc

To nie dość proste. Zdaje sie ze wiekszość ćwiczacych nie interesuje "duchowa" strona aikido. Możesz powiedziec ze w takim razie to nie aikido. No i dobra, nie trenują aikido tylko techniki aikido. :D . Ale trenują i nie mają do aikido stosunku religijnego. Ty masz i podążasz drogą wyznaczoną przez mistrza. Oni nie maja i uczą sie technik aikido od nauczyciela. Nie deklarują sie jako "wyznawcy" mistrza i nie jest on dla nich ich guru. I czym dla nich rózni się aikido od języka obcego?
Przy czym jeśli mistrzowi taka ich postawa sie nie podoba to niech odmówi ich nauczania, nadto niech przed dojo wywiesi tablicę:

SZKOŁA DOSKONALENIA DUCHOWEGO SIĘ "AIKIDO".

i niech zarejestruje swe dojo jako związek wyznaniowy.

I wtedy wszyscy będą wiedzieć z czym to się je.
A nie mieć pretensje do ludzi, którzy chcą ćwiczyć sztukę walki, że nie przejmują obcego sobie światopoglądu.

Nie ma zadnego znaczenia czy ich interesuje strona duchowa czy nie. Cwiczac aikido, cwicza obie strony, bo obie strony zawieraja sie w technikach fizycznych, a nie np w gaworzeniu o Ki czy o niezginalnej rece. Oczywiscie ci co sa swiadomi co naprawde cwicza, zglebia aikido w stopniu bardziej zaawansowanym, niz ci co cwicza je nieswiadomie.
Jakbys faktycznie cwiczyl u jakiegos Mistrza, to bys nie napisal tych nonsensow o zwiazku wyznaniowym. Mistrz nikogo do niczego nie zmusza. Nie odmawia nauki, nawet jesli sie deklarujesz, ze interesuje cie tylko jakas ulamkowa czesc, choc ile z niej skorzystasz zalezy wylacznie od ciebie. Nauczanie Mistrza, to jest Przekaz , a Przekaz zawiera oba pierwiastki, wojenny i duchowy, obojetnie, czy ktos chce czy nie. Inaczej nie bylby Prawdziwym Przekazem, nie? :wink:

Przy czym mijasz się z prawdą bo pomijasz fakt, ze żródłem szczególnej relacji mistrz-uczeń w aikido nie jest fakt jego duchowej strony, tylko fakt że wywodzi się z Japonii, gdzie stosunki międzu nauczycielem a uczniem miały charakter feudalny. Zjawisko to bowiem występuje także w innych dalekowschodnich SW.

ach! A w jakichze innych SW mozna jeszcze znalesc polacznie pierwiastka religijnego z wojennym? :)
To ze akurat stosunki mialy charakter feudalny, jest zupelnie drugorzedne. Co jest istotne, to to , ze dotyczy to dziedziny absolutnie niedostepnej inaczej. Dobry przyklad, to sposob w jaki ktos staje sie szamanem w plemionach ktore nie przyjely obecnej cywilizacji. Tam wlasnie stary szaman wybiera nastepce, uczy go, wprowadza we wszystkie tajniki i nastepnie przekazuje swoja role w plemieniu. Metodyka jest taka sama, choc plemie nie posiada stosunkow feudalnych, i dotyczy to plemion zarowno w Czarnej Afryce, Tasmanii jak i w Amazonii.
Inny przyklad bedzie jeszcze bardziej jaskrawy.
Z dziedziny petrochemii. W nowoczesnej petrochemii nie ma duzo ludzi w obsludze. Ale jest to swego rodzaju elita obslugujaca zamknieta dziedzine. Znakomita wiekszosc czynnosci jest skomputeryzowanych, ale ktos , kto zaczyna prace, nigdy nie bedzie dopuszczony do pulpitu strowniczego, dopoki nie przejdzie przez wszystkie stanowiska niskiego szczeble pod osobistym nadzorem jakiegos starego wyjadacza. Zwykle na to potrzeba okolo 10 lat. Dzieje sie tak, ze wzgl bezpieczenstwa. Oprocz "normalnych" umiejetnosci, gosciu musi wyrobic w sobie jakis 6 zmysl, ktory go bedzie ostrzegal o niebezpieczenstwie. Np nieco inne brzmienie pracujacego kompresora, czy tez inna niz zazwyczaj melodia wytwarzana przez roznego rodzaju halasy - odruchowo musi umiec reagowac. Nie ma miejsca na pomylke --- kazda pomylka oznacza smierc, wraz ze wszystkim co zyje w okolicy kilometra czy dwoch.

Zauwaz ze wybralem skrajne przyklady, ale oba dotykaja granicy zycia i smierci i co ciekawe, w obu istnieje osobisty przekaz Mistrza. i nie maja nic wspolnego z feudalizmem :roll: :lol:
  • 0

budo_piwosz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalnosc

Nie ma zadnego znaczenia czy ich interesuje strona duchowa czy nie. Cwiczac aikido, cwicza obie strony, bo obie strony zawieraja sie w technikach fizycznych, a nie np w gaworzeniu o Ki czy o niezginalnej rece.

Jak to nie ma znaczenia. Jak się nie deklaruję jako zainteresowany stroną duchową to nie można ode mnie wymagać lojalnosci jakiej się wymaga dla jakiegoś guru. "Mistrz" jest tylko trenerem, a ja w każdej chwili mogę go zmienić. I nię widze w tym nic nagannego do czego można by sie przyczepić.

Po drugie jakoś nie zuważyłem powszechnego przekonania że cwicząć stronę fizyczną ćwiczę i duchową. Owszem nie neguję całkowicie wpływu ćwiczeń fizycznych na ducha. Ćwicząć uczymy się przełamywać własne słabosci, wzmacniamy siłe charakteru itd. Ale ten wpływ to nie jest część składowa przekazu mistrza. Wpływ ten wynika w ogóle z samego faktu ćwiczenia, pokonywania kolejnych przeszkód, pokonywania zmęczenia niz z faktu że cwicze te a nie inne techniki. I aikido nie ma tu ŻADNEJ przewagi nad biegami długodystansowymi czy wspinaczka wysokogórską. Owszem ważne jest też podejście do pokonywania wysiłku. Ale jest to moje podejście a nie "Mistrza. I takie a nie inne podejście nie jest integralną częścią ćwiczenia.
Sam myśl że doskonalę sie duchowo w wyniku właśnie zakładania dźwigni na nadgarstki i fikania fikołków (a nie czego innego) jest ABSURDEM. Ale ty tego będziesz bronił bo dla Ciebie aikido stało się religią, gdyż zaspokaja potrzeby duchowe które zaspokaja religia.

Oczywiscie ci co sa swiadomi co naprawde cwicza, zglebia aikido w stopniu bardziej zaawansowanym, niz ci co cwicza je nieswiadomie.

Po pierwsze to uważam, że stronę duchową da sie oddzielić od technicznej. Aikido powstało jako połączenie techniki z daito-ryo z sekty shinto Deguchiego. I można to rozbić.
Reszta j.w.
Możesz powiedzić że wtedy to już nie bedzie aikido tylko jj. No i rzeczywiście w rozumieniu Ueshiby to już nie będzie aikido. W rozumieniu jakie jednak przyjęlo się wsród tysiecy ćwiczacych w zachodmim świecie to będzie aikido.

Jakbys faktycznie cwiczyl u jakiegos Mistrza, to bys nie napisal tych nonsensow o zwiazku wyznaniowym. Mistrz nikogo do niczego nie zmusza. Nie odmawia nauki, nawet jesli sie deklarujesz, ze interesuje cie tylko jakas ulamkowa czesc, choc ile z niej skorzystasz zalezy wylacznie od ciebie.

Nonsensów? Słuchaj jak ktoś sie zapisuje na naukę sztuki walki, a potem sie okazuje ze nie o walkę chodzi tylko o jednoczenie się z kosmosem to dziwisz się że przyczepiają aikido etykietkę sekty. Ja nie.

Nauczanie Mistrza, to jest Przekaz , a Przekaz zawiera oba pierwiastki, wojenny i duchowy, obojetnie, czy ktos chce czy nie. Inaczej nie bylby Prawdziwym Przekazem, nie? :wink:

A przyszło Ci na myśl że ktoś może ten przekaz odrzucać? I interesować go mogą tylko ćwiczenia a nie cała otoczka filozoficzno-religijna?


Przy czym mijasz się z prawdą bo pomijasz fakt, ze żródłem szczególnej relacji mistrz-uczeń w aikido nie jest fakt jego duchowej strony, tylko fakt że wywodzi się z Japonii, gdzie stosunki międzu nauczycielem a uczniem miały charakter feudalny. Zjawisko to bowiem występuje także w innych dalekowschodnich SW.

ach! A w jakichze innych SW mozna jeszcze znalesc polacznie pierwiastka religijnego z wojennym? :)

To zjawisko czyli: szczególan relacja mistrz-uczeń. W karate nie ma w zasadzie rozwiniętej duchowej strony (oczywiście mówimy o poziomie deklaracji,) a też są "mistrzowie", lojalność, "zdrady" itd. Wyjaśnieniem jest właśnie feudalizm.

To ze akurat stosunki mialy charakter feudalny, jest zupelnie drugorzedne.

Oczywiście dla faktu że uczniowie Ueshibie nosili walizki uprawiali pole, sprzątali mieszkanie, okoliczność feudalizmu jest zupełnie drugorzędna :lol: :lol: :lol: :lol: Zwłaszcza ze niektórzy z nich zanegowali poglądy "duchowe" Ueshiby.

Co jest istotne, to to , ze dotyczy to dziedziny absolutnie niedostepnej inaczej. Dobry przyklad, to sposob w jaki ktos staje sie szamanem w plemionach ktore nie przyjely obecnej cywilizacji. Tam wlasnie stary szaman wybiera nastepce, uczy go, wprowadza we wszystkie tajniki i nastepnie przekazuje swoja role w plemieniu. Metodyka jest taka sama, choc plemie nie posiada stosunkow feudalnych, i dotyczy to plemion zarowno w Czarnej Afryce, Tasmanii jak i w Amazonii.

I co to ma do wspólnego że ktoś dwa razy w tygodniu w celu zrelaksowania się uczęszcza na aikido? Kolejny przykład z kolejnej całkowicei obcej nam kultury w dodatku związany ze sferą wierzeń wić kompletnie nieadekwatny dla relacji trener-trenowany.

Inny przyklad bedzie jeszcze bardziej jaskrawy.
Z dziedziny petrochemii. W nowoczesnej petrochemii nie ma duzo ludzi w obsludze. Ale jest to swego rodzaju elita obslugujaca zamknieta dziedzine. Znakomita wiekszosc czynnosci jest skomputeryzowanych, ale ktos , kto zaczyna prace, nigdy nie bedzie dopuszczony do pulpitu strowniczego, dopoki nie przejdzie przez wszystkie stanowiska niskiego szczeble pod osobistym nadzorem jakiegos starego wyjadacza. Zwykle na to potrzeba okolo 10 lat. Dzieje sie tak, ze wzgl bezpieczenstwa. Oprocz "normalnych" umiejetnosci, gosciu musi wyrobic w sobie jakis 6 zmysl, ktory go bedzie ostrzegal o niebezpieczenstwie. Np nieco inne brzmienie pracujacego kompresora, czy tez inna niz zazwyczaj melodia wytwarzana przez roznego rodzaju halasy - odruchowo musi umiec reagowac. Nie ma miejsca na pomylke --- kazda pomylka oznacza smierc, wraz ze wszystkim co zyje w okolicy kilometra czy dwoch.

Zauwaz ze wybralem skrajne przyklady, ale oba dotykaja granicy zycia i smierci i co ciekawe, w obu istnieje osobisty przekaz Mistrza. i nie maja nic wspolnego z feudalizmem :roll: :lol:


Zwykły proces nauczania. Tylko nie rozumiem gdzie tam są MIstzrowie? I gdzie tu problem lojalności? To myślisz ze jakiś inspektor bezpieczeństwa jest dla młodego pracownika mistrzem? Jest po prostu gościem co wiecej wie.

  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Lojalnosc
Piwosz, chłopie, coś chyba nie czytałeś mojej "dyskusji" ze Szczepanem w topiku "jak zmienić..." Prezentowałem tam dokładnie taki pogląd, jak Ty teraz, i jedyną odpowidź jaką na zadawane pytania otrzymałem było że nie wiem nic o prawdziwym aikido, a wszystko przez to że mam złego nauczyciela. przestraszony Przy okazji Szczepan też sie niczym nie wykazał, cały czas drążąc z uporem maniaka że aikido jest formą religii. Nie potrafi pojąć, że te same zasady można wielorako interpretować, a nawet odrzucać, jako zbędne do ćwiczenia i obce kulturowo. Nie potrafi przyjąć, że zasady duchowe Dziadka, jakkolwiek nie przełożyły się na zasady ruchu w aikido, nie mają z tymi ostatnimi nic wspólnego /poza związkiem przyczynowo-skutkowym/. Nie jest też na tyle elastyczny, by wyrzec się chwilowo patentu na wszechwiedzę, dopuszczjąc tym samym iż racja innych, jeśli nie lepsza, to może być równoważna jego racjom. Uważa też że o wszystkim decyduje fakt, że uczy się już ponad 25 lat. Cóż, pewnie miał złych nauczycieli, albo dobrych indoktrynatorów na początku kariery i zamiast poszerzać horyzonty, zawęził je do wązkiej ścieżki, którą teraz kroczy. :cry:
Zwracam ci Szczepanie uwagę na fakt, że w samym Aikikai jest wiele organizacji. Dodaj do tego organizacje poza. A każda z nich robi cośtam trochę, lub bardziej inaczej. I wszyscy ćwiczą aikido. Pomysł że to Twoje pojmowanie go jest jedynie słuszne jawi sie zdrowemu rozumowi jako absurd. I jak widzisz nie jest to tylko moje zdanie. No ale przecież my wszyscy się mylimy :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024