Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
129 odpowiedzi w tym temacie

budo_piwosz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

Skoro cel powstania aikido jest inny, nie wystarczy przyspieszyc jakas tam jedna faze zeby sie nadawalo do nauki walki. Rozumiesz ze nie rozmawiamy o jakis duperelach, o szczegolach technicznych. Rozmawiamy na poziomie calego systemu.
Krzeslem mozna rozbic komus glowe w walce. Ale po co przerabiac krzeslo na wersje bojowa, jak istnieje cale mnostwo innej broni, np pistolet. Latwy i przyjemny w obsludze. Skuteczny, znacznie wiecej niz krzeslo bojowe?


No fajnie, ale co w takim razie robisz tutaj na forum sztuk walki?
Jeżeli aikido nie służy do walki, tylko dla ciebie aikido to system doskonalenia się poprzez cwiczenia fizyczne, to w takim razie aikido jest czymś takim jak joga. Gdzie tu sztuki walki?

Znajdź sobie jakieś forum na temat dalekowschodnich metod doskonalenia sie i tam będziesz błyszczał :D opowiadając o jednoczeniu się ze wszechświatem za pomoca zakładania dźwigni na nadgarstek.
  • 0

budo_socjon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 268 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
Szczepan: Oczywiście, że rozmawiamy o systemie. Myślisz, ze czemu rozważam temat irimi? Bo ta prosta zasada ruchu rządzi wszystkim...
Wszelkie techniki są wtórną konsekwencją dobrego wejścia... Czasem starcza ono samo w sobie (kokyu-nage).

"Realne, ale nie do bicia się..." Ciekawa konstrukcja logiczna. Czym jest "realne" wobec Ciebie
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

No fajnie, ale co w takim razie robisz tutaj na forum sztuk walki?

A co robia ci wszyscy SPORTOWCY z judo, tkd, bjj, na forum sztuk walki? przeciez jest ogromna roznica pomiedzy sportem i sztuka walki? :P

Aikido to spotkanie aspektu wojennego(wiec to forum jak najbardziej sie nadaje) z aspektem religijnym. Wiec o co ci chodzi?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

Wszelkie techniki są wtórną konsekwencją dobrego wejścia... Czasem starcza ono samo w sobie (kokyu-nage).

"Realne, ale nie do bicia się..." Ciekawa konstrukcja logiczna. Czym jest "realne" wobec Ciebie


AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! Socjon, jaka kokyunage???? przeciez rozmawiamy o systemie jako takim a nie o jego elementach?
Zapomnij, zapomnij o wejsciach, kokyunagach i innych duperelach......chcialem powiedziec detalach....

Aikido calkiem jest realne, jesli chodzi o to do czego zostalo stworzone. Posiada techniki wojenne oraz jednoczesnie posiada elementy treningu nie---fizycznego. Czyli cwiczac aikido, FIZYCZNIE laczymy oba te aspekty. I z perspektywy paru lat, moge powiedziec ze ta metodologia cwiczenia daje doskonale rezultaty.
  • 0

budo_socjon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 268 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
Skoro mam zapomnieć o wejściach i kokyu-nagach*, to o czym mam pamiętać? To nie są elementy! To rdzeń Aikido - wszystkie techniki są jedynie ich szczegółową manifestacją.

*rozumianych jako synchronizacja z ruchem uke

A jeśli chodzi o cel dla którego Aikido zostało stworzone, to czy ja wiem...
Twoja argumentacja ma sens- Aikido z pewnością jest wyrażeniem w ruchu pewnej idei, ale czy tylko o to chodziło Dziadkowi? Nie wiem... trzeba by go samego spytać
  • 0

budo_piwosz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)


No fajnie, ale co w takim razie robisz tutaj na forum sztuk walki?

A co robia ci wszyscy SPORTOWCY z judo, tkd, bjj, na forum sztuk walki? przeciez jest ogromna roznica pomiedzy sportem i sztuka walki? :P

Aikido to spotkanie aspektu wojennego(wiec to forum jak najbardziej sie nadaje) z aspektem religijnym. Wiec o co ci chodzi?


O to że w Twoim rozumieniu aikido to już nie sztuka walki. Bo wg Ciebie aikido służy do czegoś innego niż walka. (przykład z krzesłem)

Przy czym nie o to chodzi że chcesz się doskonalić.
Jest róznica pomiędzy:
1.Trenowac sztukę walki w celu doskonalenia się
a
2.Trenować system ćwiczeń fizycznych opartych o jakieś techniki walki z dawnych -jitsu w celu doskonalenia się.

W obu przypadkach dochodzi do jakiegoś zetkniecia się elementu religijnego z wojennym. Ale w pierwszym przypadku cwiczysz coś co jest do walki (SW) i ćwiczysz to w celu doskonalenia sie (jeden z możliwych celów ćwiczenia SW obok np rekreacji).

W drugim juz nie cwiczysz SW, (tylko jakiś system który jest nie do walki a do rozwoju duchowego). Ze SW ma on tyle wspólnego że ćwiczenia fizyczne oparte są o ruchy, które czerpią z technik walki, w przypadku aikido z technik daito-ryu.

Nie ma powodu aby nazywać system, który do walki nie służy sztuką walki. Równie dobrze można by nazwac sztuką walki szermierkę teatralną. W tej szermierce nie chodzi nie o walkę tylko nabycie pewnych umiejetności aktorskich a wszystkie ciecia są zadawane w takim dystansie tak żeby w przypadku kiedy partner nie zdążył go odbic cięcia nie doszło.
I co tez to będzie wg Ciebie sztuka walki? Przeciez w tej szermierce są autentyczne elementy bojowe z dawnych wieków. Moim zdaniem NIE.
Tak samo aikido jeśli nie jest do walki a do rozwoju duchowego i jednoczenia sie z kosmosem to nie jest sztuką walki. Elementy wojenne mają tam tylko charakter służebny nie chodzi tam o nabycie umiejetności walki.

Przy czym mówiąc do czego służy sytem mam na myśli CECHY tego systemu a nie Twój cel ćwiczenia, który moze być kompletny inny od tego do czego służy system.

Np. Ju-jitsu służy do walki jest więc SW, ale ktoś to moze ćwiczyć w celu kompletnie rekreacyjnym albo w celu poderwania ładnej dziewczyny w dojo. Cel juz nie musi miec nic wspólnego z walką. Jednakze w trakcie cwiczenia sztuki walki powinno się nabywać umiejętnosci walki. To czy Ci potrzebne do czegos to innna sprawa

Co do sportu i sztuki to wybacz ale granica pomiędzy sztuką a sportem istnieje tylko w umysach cwiczcych owe "sztuki" walki, którzy w ten sposób wartościują się że ćwiczą coś lepszego nie zepsutego przez zachodnią cywilizację.
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
qrde.... co za temat...
proponuje porozdawac karabiny maszynowe i kamizelki kuloodporne... to bedzie najlepsza zmiana aikido w celu obrony przed seriami..... :P zreszta tak jak i w innych sztukach walki... :P (ewentualnie czołgi).. :P
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
„Wybacz Randall, ale z tego co piszesz, wyglada na to ze jestes bardzo poczatkujacym aikidoka.”[/b]
Wybaczam.

Szczepan:
Nawet nie masz pojecia jak prawidlowo robi sie nikyo Mylisz kompletnie skutecznosc poszczegolnych technik -- zadna dzwignia nie jest skuteczna, jesli gosciu ktoremu ja zakladasz trzyma rownowage. A jak jest wychylony z rownowagi to nie moze zrobic kontrtechniki.

Ech Szczepanie, prosiłem żebyś nie traktował mnie jak idiotę… Naprawdę zdaję sobie sprawę o co chodzi z tą równowagą. Pisząc słowa, które tak strasznie Cię oburzyły miałem na myśli techniki „statyczne”, takie kontrole /np. gokyo na stojąco/w których wychylenie jest skutkiem pierwotnego ruchu, a powrót do stabilności uniemożliwia właśnie dźwignia..

Aikido to NIE jest worek z przypadkowymi technikami. TO SYSTEM. I ty chcesz to unowoczesniac nie rozumiejac tej podstawowej rzeczy?
Aikido to worek Warunkiem techniką. Tekhne /gr./ znaczy sztuka/wytwórcza/. Trza się dokształcać. Tobie technika kojarzy się z kluczem nasadowym, dla mnie technika to również umiejętność posługiwania się tym kluczem, rozumienia działania klucza, umiejętność stworzenia nowego klucza. Zatem praktycznie to samo rozumiemy, lecz inaczej nazywamy. Rozróżnienie pozostawiam, bo nie włączam do systemu zasad duchowych.

Warunkiem dzialania dzwigni nie jest fakt, ze sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu
WOW!, szkoda że nie możemy się spotkać, chciałbym zobaczyć jak się robi dźwignie które nie bolą i nie unieruchamiają stawu… powiedziałbym że to jest podstawowy warunek powstania dźwigni, konieczny i niewystarczający.

…zadna dzwignia nie jest skuteczna, jesli gosciu ktoremu ja zakladasz trzyma rownowage. A jak jest wychylony z rownowagi to nie moze zrobic kontrtechniki.
No to nowość mi powiedziałeś. Jak gość nie jest wychylony, to ma dużo czasu na robienie nam krzywdy, zamiast sobie pobiegać ;) Potrafisz to? Tak idealnie wychylać… NIE MA ludzi którym to zawsze wyjdzie. Poza tym jeśli to wychylenie jest istotą, to po co w ogóle robić dźwignie? Wisienka na torcik, czy co?

W ogole dzwignie NIE zaklada sie wylacznie na jeden staw!!!! Prawidlowo zalozona dzwignia blokuje CALE cialo w sensie struktury kostnej. Wykorzystuje sie do tego wiedze jak dziala caly szkielet.
Fakt, przy dobrym sankyo to praktycznie nie wiadomo co boli, bo boli wszystko od barku po nadgarstek. Chodzi po prostu o odpowiednie ułożenie uke i napięcie ścięgien. Ale wymaga to jak powyższe, strasznej perfekcji, a wykonanie przy oporującym przeciwniku można między bajki włożyć.

Nikt na tobie do tej pory nie zrobil prawidlowo zadnej techniki, dlatego walisz takie nonsensy.
Rozumiem, że dany 4-7 się nie liczą? To ja nie wiem jak powinna wyglądać prawidłowa technika.
Bo jakbys poczul , ze jak jestes zawiazny, to najwyzej mozesz sie wysikac, to tego topiku by nie było Ostatnio na stażu Wysoki zrobił mi takie nikio, że najpierw stałem, a potem leżałem i pół sekundy gdzieś wyparowało. Ja to czułem i nie neguję! Tylko że ja na to POZWALAŁEM. Jak technika jest „zaaplikowana” to fakt, można powiedzieć tak albo owszem. PANIE, JA SIĘ CHCĘ NAUCZYĆ APLIKOWAĆ TE TECHNIKI GOŚCIOWI, KTÓRY ATAKUJE A NIE GODZI SIĘ NA TO!!! Wszystko.

Rozmawiamy na poziomie calego systemu.
Ja topik zacząłem z myślą o fizycznej części systemu. To Ty na siłę wciskałeś w to resztę.

Piwosz
„Jeżeli aikido nie służy do walki, tylko dla ciebie aikido to system doskonalenia się poprzez cwiczenia fizyczne, to w takim razie aikido jest czymś takim jak joga. Gdzie tu sztuki walki?:

No właśnie od tego zacząłem krytykę systemu. Albo jest SW i ma walki w ten czy inny sposób nauczać, albo nie, wtedy temat się kończy.
Szczepan:
„Aikido to spotkanie aspektu wojennego(wiec to forum jak najbardziej sie nadaje) z aspektem religijnym.”

To gdzie ten aspekt wojenny? Bo ja chciałbym go zgłębiać.

Posiada techniki wojenne oraz jednoczesnie posiada elementy treningu nie---fizycznego. Czyli cwiczac aikido, FIZYCZNIE laczymy oba te aspekty.
Dobre, dobre. Jeszcze nikomu w historii nie udało się połączyć „ducha z ciałem”.Trening treningiem, a aspekt duchowy to rzecz oddzielna. Połączyć to da się w jeden sposób – sensej rozpocznie pogadanki i zacznie tłumaczyć, że to i to należy rozumieć tak i tak. To się nazywa indoktrynacja. Inaczej wiedzy o abstraktach nie da się przekazać, ponieważ pojęcia abstrakcyjne, z definicji, nie mają fizycznej manifestacji. Przestałyby być abstrakcyjne. Nieprawdaż? I nie mów, że leję wodę, bo ja bardzo konkretnie piszę.

Socjon:
„A jeśli chodzi o cel dla którego Aikido zostało stworzone, to czy ja wiem...
Twoja argumentacja ma sens- Aikido z pewnością jest wyrażeniem w ruchu pewnej idei, ale czy tylko o to chodziło Dziadkowi? Nie wiem... trzeba by go samego spytać”

Gut pojnt! Sceptikos - znaczy wstrzymaj osąd, gdy nie możesz pewnie rozstrzygnąć. Skoro zatem nie możemy rozstrzygnąć z całą pewnością, co Dziadek chciał wdrażając religie w swoje budo, zajmijmy się budo, a zostawmy jego przekonania. Uwolnimy się wtedy od ideologicznych ograniczeń.
No i cały Twój następny post jest parafrazą moich pierwszych postów, gdzie udowadniałem że istotą sztuki walki jest walka Co stanowiło podstawę do krytyki metodologi treningów Aikido. Przecież to oczywiste dla wszystkich, tylko Szczepan się nie chce zgodzić.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

Ech Szczepanie, prosiłem żebyś nie traktował mnie jak idiotę… Naprawdę zdaję sobie sprawę o co chodzi z tą równowagą. Pisząc słowa, które tak strasznie Cię oburzyły miałem na myśli techniki „statyczne”, takie kontrole /np. gokyo na stojąco/w których wychylenie jest skutkiem pierwotnego ruchu, a powrót do stabilności uniemożliwia właśnie dźwignia..

Nie traktuje cie jak idiote, Za to dokladnie czytam twoje posty. Nie dodaje nic do nich, czytam to co jest napisane. Wiec nie mam pojecia co poeta mial na mysli.
Co to znaczy techniki „statyczne” . Jakies dziwadlo, nowomowa czy cos :wink:
W aikido techniki sa wylacznie dynamiczne, natomiast statyczne to sa cwiczenia. Chiba sensei nazywa to "uwarunkowywanie ciala". Cwiczenia te pomagaja poznac fizyczna strone aikido, ale tak naprawde z prawdziwym Aikido nie maja nic wspolnego.

Warunkiem dzialania dzwigni nie jest fakt, ze sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu


WOW!, szkoda że nie możemy się spotkać, chciałbym zobaczyć jak się robi dźwignie które nie bolą i nie unieruchamiają stawu… powiedziałbym że to jest podstawowy warunek powstania dźwigni, konieczny i niewystarczający.

Coraz bardziej watpie czy ty umiesz czytac 8O Gdzie ja napisalem ze dzwignia ma byc bezbolesna i ze nie unieruchamia stawy?????? Nie dodawaj od siebie czego ja nie napisalem.
Dzialanie dzwigni nie opiera sie na bolu, bo jesli ktos jest naszprycowany, czy ma skok adrenaliny, to nic nie czuje, nawet jak dostanie pare kul z pistoletu potrafi dojsc jeszcze kilka krokow. Bol istnieje, moze byc uzywany jako jedno z narzedzi treningowych, ale nie jest istota dzialania dzwigni.
Po drugie, celem dzwigni NIE jest zlamanie stawu(co jest odpowiedzia na twoje stwierdzenie ze dasz sobie zlamac nadgarstek zeby kontratakowac). W istocie nage potrzebuje zeby dzwignia byla caly czas zalozona, zeby skutecznie kontrolowac poprzez nia atakujacego. Wiec napiecie na stawie nie jest wykorzystywane w formie zlamania stawu, tylko po to aby podtrzymac polaczenie do centrum atakujacego.

Pisze to jednak bez zadnej nadziei ze rozumiesz moja idee. Ale moze za pare lat.... :lol:

No to nowość mi powiedziałeś. Jak gość nie jest wychylony, to ma dużo czasu na robienie nam krzywdy, zamiast sobie pobiegać ;) Potrafisz to? Tak idealnie wychylać… NIE MA ludzi którym to zawsze wyjdzie. Poza tym jeśli to wychylenie jest istotą, to po co w ogóle robić dźwignie? Wisienka na torcik, czy co?.

A gdzie ja napisalem ze potrafie to idealnie zrobic na kazdym zawsze? Co maja do rzeczy moje faktyczne umiejetnosci? Czytaj dokladnie co pisze i nie dorabiaj mi jakis bzdur.
Przedstawiam ci tylko glowna idee, zeby wykazac jak plasko i powierzchownie podchodzisz do aikido. Ze nie rozumiesz podstawowych zasad. Po to sie wlasnie cwiczy na tatami zeby sie zblizyc do tego idealu. Jakbym umial to robic idealnie, to bym juz nie musial cwiczyc.

Fakt, przy dobrym sankyo to praktycznie nie wiadomo co boli, bo boli wszystko od barku po nadgarstek. Chodzi po prostu o odpowiednie ułożenie uke i napięcie ścięgien. Ale wymaga to jak powyższe, strasznej perfekcji, a wykonanie przy oporującym przeciwniku można między bajki włożyć.

Randall, sankyo ma spowodowac ze tracisz rownowage, a nie to ze cie boli raz tu a raz gdzie indziej :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:
Blokuje sie trzy stawy, zeby wytworzyc napiecie ktore zblokuje biodra. W ten sposob mozna wychylic atakujacego. Musisz wiecej cwiczyc :wink:

Ja na KAZDYM treningu cwicze okolo 50% czasu, na calkowitym oporze dynamiczne techniki. Dosc czesto atakujacy kontratakuje przy kazdej okazji jesli sensei tak zarzadzi. I to nie tylko z ludzmi z 6 kyu ale do 6 dana wlacznie. I dokladnie wiem co jest bajka a co nie jest.
Takie cwiczenie wymaga szczerosci i pokory, dlatego nie z kazdym da sie tak cwiczyc. Ale rezultatem tego jest to ze nie zyje w iluzji ze wychodzi KAZDA technika. Faktem jest ze wychodzi jedna technika na 20-30 atakow. I to koslawo.
Dlatego byloby milo, zanim zaczniesz unowoczesniac aikido, zebys w koncu cos zaczal robic cos konkretnego w dojo , a nie tylko teoretyzowal na internecie. Ubierz w praktyke swoje teorie, zacznij cwiczyc na oporze :lol:

Tylko że ja na to POZWALAŁEM. Jak technika jest „zaaplikowana” to fakt, można powiedzieć tak albo owszem. PANIE, JA SIĘ CHCĘ NAUCZYĆ APLIKOWAĆ TE TECHNIKI GOŚCIOWI, KTÓRY ATAKUJE A NIE GODZI SIĘ NA TO!!! Wszystko.

OOOOOOO!!! A to ty cwiczysz wylacznie w ten sposob ze ci atakujacy pozwala robic techniki ??? :? :? :?
:rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:
To taka macie metodologie nauczania aikido??? 8O 8O no szok totalny.
Idz, poszukaj dobrego instruktora Randall :wink:

Ja topik zacząłem z myślą o fizycznej części systemu. To Ty na siłę wciskałeś w to resztę.

Bo aikido to jedna calosc, nie mozna w zadne sposob oderwac tylko technicznej strony. On nie istnieje bez strony nie---fizycznej.
To tak, jakbyc chcial analyzowac spirytus bez alkoholu :shocked!:

To gdzie ten aspekt wojenny? Bo ja chciałbym go zgłębiać.

ech Randall, no co ja mam ci powiedziec, poszukaj dobrego Nauczyciela. Sa tacy co potrafia przekazac ten aspekt.

I nie mów, że leję wodę, bo ja bardzo konkretnie piszę.

Ty nie lejesz wody, ty piszesz, cos sie naczytal z jakichs ksiazek. A to sa wszystko nonsensy. Jaka indoktrynacja? Jakie teoretyzowanie?
Trening aspektu nie---fizycznego w aikido odbywa sie poprzez trening scisie fizyczny. Z zewnatrz niczym to sie nie rozni od normalnego treningu. Ale techniki sa wykonywane nieco inaczej niz normalnie. Nie wszyscy moga to cwiczyc, jesli nie "dojrzeli" do takiej formy treningu. trening prowadzi Nauczyciel i on juz wie co, komu i ile przylozyc. Takie specjalne cwiczenia fizyczne wplywaja na umysl cwiczacego i go powoli ksztaltuja "inaczej". To jest podwalina do innego rozumienia technik oraz calosci aikido jako takiego.
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)


Co do sportu i sztuki to wybacz ale granica pomiędzy sztuką a sportem istnieje tylko w umysach cwiczcych owe "sztuki" walki, którzy w ten sposób wartościują się że ćwiczą coś lepszego nie zepsutego przez zachodnią cywilizację.


Różniece są znacznie większe i przedstawił je m.in Miłkowski w swojej książce o Karate.
Pierwszą podstawową różnicą jest cel. Sztuki Walki mają za zadanie przedewszystkim rozwój ćwiczących, sport natomiast nastawiony jest na wyniki. Wynikają stąd poważne konsekwencje. W sztukach walki rozwijasz przedewszystkim swoje słabe cechy. W sporcie jest odwrotnie. Kładziesz nacisk przede wszystkim na swoje predyspozycje. Dlatego powszechnym zjawiskiem w sportach walki jest tzw. selekcja naturalna, tzn. nie nadajesz sie to szybko odpadasz. Kolejną różnicą jest tez sama technika. Tradycyjne MA mają bogaty zasób technik (często bardzo nieparaktycznych), wśród nich równeż takie kt. mogą być niebezpieczne dla zdrowia lub życia. Sporty walki natomiast nastawiją się na kilka konkretnych technik, kt. szlifuje sie do upadłego.

Odniosę się jeszcze do samego określenia sztuki walki. Tak naprawde do tego żeby komuś dać w morde nie potrzeba zadnej większej filozofii. Wystarczy sobie poczytac Randala, tylko by zabijał łamał kości, wyrywał ręce i nogi. I brocząc we krwii zatanczył na zwłokach kujawiaka. Ten scenariusz nie jest niczym nadzwyczajnym. Przez tysiąclecia sie ludziska mordowali. Aikido natomiast to jest taki dziwny twór którego celem jest "pokonanie" adwersarza nie czyniąc mu krzywdy. Abstrakcja czyż nie? I TO JEST WŁAŚNIE SZTUKA. Już nie mówiąc że właśnie takiego zachowania w samoobronie oczekuje od nas prawo :) Abstrachując od tych wszystkich jałowych dyskusji na temat skutecznosci (dlaczego sporty są skuteczniejsze napisałem wyżej), wyobrażcie sobie teraz sytuacje w której zmuszeni jestescie walczyc czy bronic się, a raczej oponentowi nie powinniscie robić krzywdy.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
:D :D:D
Ech Szczepanie, ależ się musiałem napisać żebyś wreszcie zaczął konkretnie.
Ale zbliżamy się do "porozumienia".

„Nie traktuje cie jak idiote, Za to dokladnie czytam twoje posty. Nie dodaje nic do nich, czytam to co jest napisane. Wiec nie mam pojecia co poeta mial na mysli.”
Fakt, nie jest łatwo zrozumieć moje myśli. W ten łatwy sposób oddziela się debili od ludzi rozumnych. Staram się jednak unikać pojęć, do których interpretacji będzie potrzebny słownik. A że czasem to, co napiszę, np. techniki statyczne, wydaje się bez sensu. Gdybyś nie oceniał tego z klucza jako głupotę, może doszedłbyś co miałem na myśli. Jasne, że wykonywanie technik bez dynamiki w aikido jest tylko ćwiczeniem ruchu. Aikido to ruch. Setki razy słyszałem, że nie ma Aikido bez dynamiki. A te techniki „statyczne” miały oznaczać kontrole, może po prostu Ty się z tym nie spotkałeś. Chodzi o takie przytrzymanie gościa w wychyleniu, takie jakby techniki policyjne, do zaprowadzenia nerwowego pacjenta do celi. Sam rozumiesz, że w takiej technice nie ma dynamicznego ruchu, obie strony są stabilne, jednocześnie mamy pełną kontrolę nad centrum uke, co za tym idzie pozwalamy mu na tyle ile chcemy, np. żeby szedł do celi.


Nie dodawaj od siebie czego ja nie napisalem.
Ależ napisałeś. Co by nie być gołosłownym przeprowadzę dowód. Jak u Ciebie z logiką?
Napisałeś:
” Warunkiem dzialania dzwigni nie jest fakt, ze sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu”

Okres warunkowy w postaci implikacji: jeżeli p to q.. Implikacja ta jest nieprawdziwa tylko wtedy, gdy p jest prawdziwe a q fałszywe /z fałszu nie może wynikać prawda/.
Jeżeli ma zaistnieć dźwignia /q/ to muszą być spełnione określone warunki/p/
Nieprawda żep =” nie jest fakt, że sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu”
q=istnienie dźwigni. q=1/dźwignie istnieją, to wiemy/
Dźwignie są bolesne i unieruchamiają stawy=1/prawda/, zatem p=1
Nieprawda że p=0 /negacja zdania prawdziwego-fałsz/
Nasza implikacja wygląda tak:
niep to q == 0-->1 zatem jest to jedyny przypadek gdy implikacja jest fałszywa
żeby powstałą dźwignia/nasza implikacja była prawdziwa/, fałszywe musi być zdanie
p= „są bolesnie i unieruchamiają stawy”,
by po zanegowaniu = „nie jest fakt że”, powstanie zdanie prawdziwe i implikacja była spełniona. /1-->1/
Zatem: z twojego zdania logicznie wynika, że by zaistniała dźwignia, nie może być ona bolesna i unieruchamiać stawy.

[wiem że prawdziwy zapis tego zdania wygląda nie(plubr)toq, ale niepotrzebnie skomplikowało by to rachunek]

Nie czepiaj się Szczepan słówek, bo język potoczny jest baaardzo nieprecyzyjny. Z twojego zdania naprawdę to wynikało. Owszem ja koloryzowałem, by ukazać niesłuszność twego stwierdzenia, jakoby dźwignie nie opierały się na bólu i unieruchomieniu. W dyskusji nie można wytykać sobie drobnych nieprecyzyjności wypowiedzi, ale starać się zrozumieć myśl jaką przekazuje rozmówca, i to w ten sposób by nadać mu jak najwięcej znaczenia, nie znaczenie nam najwygodniejsze. W innym wypadku to Panie będzie polityka ;)

Pisze to jednak bez zadnej nadziei ze rozumiesz moja idee. Ale moze za pare lat....
Szczepan, litości, nie napisałeś jeszcze, z zakresu mechaniki aikidowego ruchu, niczego, czego bym nie wiedział. Naprawdę…

A gdzie ja napisalem ze potrafie to idealnie zrobic na kazdym zawsze?
That’s the point!
Przedstawiam ci tylko glowna idee, zeby wykazac jak plasko i powierzchownie podchodzisz do aikido. Ze nie rozumiesz podstawowych zasad.
poklon poklon poklon poklon poklon
Po to sie wlasnie cwiczy na tatami zeby sie zblizyc do tego idealu. Jakbym umial to robic idealnie, to bym juz nie musial cwiczyc.
Po to się ćwiczy każdą umiejętność, żeby ją posiąść i doskonalić.

Randall, sankyo ma spowodowac ze tracisz rownowage, a nie to ze cie boli raz tu a raz gdzie indziej Blokuje sie trzy stawy, zeby wytworzyc napiecie ktore zblokuje biodra. W ten sposob mozna wychylic atakujacego. Musisz wiecej ćwiczyć
Widzisz, wydawało mi się, że jest to tak oczywiste, że nie trzeba tego opisywać. Przecież każda technika Aikido ma na celu kontrolę centrum. To tak jakby opisywać łopatę człowiekowi, który od xx lat kopie doły i nie wspomnieć, że służy do kopania...

Ja na KAZDYM treningu cwicze okolo 50% czasu, na calkowitym oporze dynamiczne techniki. Dosc czesto atakujacy kontratakuje przy kazdej okazji jesli sensei tak zarzadzi.
W takim razie realizujesz mój postulat, o ćwiczeniu technik aikido z przeszkadzającym uke. Opisz mi jak wygląda to oporowanie, bo prawdopodobnie rozumiemy to inaczej.

Ale rezultatem tego jest to ze nie zyje w iluzji ze wychodzi KAZDA technika. Faktem jest ze wychodzi jedna technika na 20-30 atakow. I to koslawo.
Sensownie. Prawdziwie. Konkretnie. Tylko te „ataki”… Rozumiem, że tradycyjne?

OOOOOOO!!! A to ty cwiczysz wylacznie w ten sposob ze ci atakujacy pozwala robic techniki ???
ech Randall, no co ja mam ci powiedziec, poszukaj dobrego Nauczyciela. Sa tacy co potrafia przekazac ten aspekt.

Nie obrażaj kogoś za MOJE stanowisko, to śmieszne. To tak jakbyś powiedział, że Papież jest debilem, bo ja stwierdzę, iż religia to stek bzdur…
Widzisz, przez opór, rozumiem działanie mające na celu zrobienia mi „forsowania Odry wałem pomorskim”. :D :D:D Czyli konkretnie WSZYSTKIEGO co się da by technika nie wyszła, z kręceniem wora i palcami w oczy włącznie.
A przez aspekt wojenny rozumiem zdolność do wpasowania tak oporującego uke między klepki pod matą, a nie balety. Cechą wojny jest to, że ludzie się krzywdzą nawzajem. Dość jasno przekazałem myśl.

Jaka indoktrynacja? Jakie teoretyzowanie?
Choćby to co robisz obecnie wprowadzając mnie na jedynie słuszną drogę pojmowania Aikido. Tego się nie da przekazać treningiem. Nie jesteś w stanie pokazać „piękna” czy „harmonii”. Możesz powiedzieć „to jest piękne”, „tu jest harmonia”. Rozumiesz? ABSTRAKT vs ŚWIAT REALNY. Tego się NIE DA połączyć. Jednocześnie żeby zobaczyć w czymś piękno czy harmonię, muszę dysponować takim abstraktem. Że teraz znów wodę polałem? No tłumaczę na nasze: nie będzie wiedział człowiek ze średniowiecza co to samolot, nawet jak go zobaczy. Pojąć go może dopiero jak mu wytłumaczysz pojęcie /ideę, istotę/ „samolot”.
Zatem nie dotrzesz do duchowej strony Aikido przez ćwiczenia na macie. Doskonałym przykładem jestem ja. By się w nią wgłębić potrzebna jest indoktrynacja nauczyciela, czyli wprowadzenie w doktrynę.

Takie specjalne cwiczenia fizyczne wplywaja na umysl cwiczacego i go powoli ksztaltuja "inaczej". To jest podwalina do innego rozumienia technik oraz calosci aikido jako takiego.
Takie jest Twoje zdanie. Zaznaczyłem że jestem utylitarystą/pragmatykiem. Ja nie potrzebuję innego rozumienia. Wiem czego chcę. NAUCZYĆ SIĘ WYKONYWANIA TECHNIK AIKIDO W STOPNIU UMOŻLIWIAJĄCYM ICH ZAAPLIKOWANIE NA REALNIE ATAKUJĄCYM PRZECIWNIKU. Aspekt duchowy jest mi zbędny, w świetle utylitaryzmu, nie widzę potrzeby go rozwijać, to takie proste…

A co do krytyki sportów walki, są one sztukami walki w stopniu takim, w jakim przygotowują do walki. Judoka ze stażem takim jak mój w Aikido pozamiata Szczepanem matę (o ile Szczepan będzie starał się robić Aikido) Howgh.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

Okres warunkowy w postaci implikacji: jeżeli p to q.. Implikacja ta jest nieprawdziwa tylko wtedy, gdy p jest prawdziwe a q fałszywe /z fałszu nie może wynikać prawda/.


MIAŁO BYC OCZYWIŚCIE:
Implikacja ta jest nieprawdziwa tylko wtedy, gdy p jest fałszywe a q prawdziwe /z fałszu nie może wynikać prawda/.
SORY ZA ZAMIESZANIE
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

O to że w Twoim rozumieniu aikido to już nie sztuka walki. Bo wg Ciebie aikido służy do czegoś innego niż walka. (przykład z krzesłem)

Piwosz, wez pod uwage, ze okrelenie sztuka walki, to tylko czesc znaczenia jakie ma slowo japonskie Budo czy Bujutsu. Stad cale nieporozumienie. Nie mozesz oddzielic wylacznie aspektu utilitarnego, jak chce Randall.
Poczytaj sobie rozdzialy ksiazki Kanai sensei na stronie listy(link w moim podpisie) on to jasno przedstawia.

Przy czym nie o to chodzi że chcesz się doskonalić.
Jest róznica pomiędzy:
1.Trenowac sztukę walki w celu doskonalenia się
a
2.Trenować system ćwiczeń fizycznych opartych o jakieś techniki walki z dawnych -jitsu w celu doskonalenia się.

W obu przypadkach dochodzi do jakiegoś zetkniecia się elementu religijnego z wojennym. Ale w pierwszym przypadku cwiczysz coś co jest do walki (SW) i ćwiczysz to w celu doskonalenia sie (jeden z możliwych celów ćwiczenia SW obok np rekreacji).

W drugim juz nie cwiczysz SW, (tylko jakiś system który jest nie do walki a do rozwoju duchowego). Ze SW ma on tyle wspólnego że ćwiczenia fizyczne oparte są o ruchy, które czerpią z technik walki, w przypadku aikido z technik daito-ryu.

nie chodzi tylko i wylacznie o samodoskonalenie sie. To przychodzi poniewaz cwiczysz, napotykasz trudnosci, pokonujesz je, i dalej cwiczysz, napotykasz trudnosci na innym poziomie ..itd Nie ma to nic wspolnego z elementem religijnym sensu stricto. To mozesz robic bez zadnej religii i duzo ludzi tak cwiczy.
Ale dla Dziadka, cwiczenie bylo forma Misogi. W dodatku uzywal do tego technik walki. Nie potrafie tego prosto wytlumaczyc, ale nie da sie tego zaklasyfikowac po kartezjansku, jak jestesmy do tego przyzwyczajeni. Poprzez MIsogi osiagniete za pomoca technik wojennych , Dziadek wierzyl ze niejako wchodzi w komunikacje z roznymi Kami(m.inn Kami ktory "opiekowal sie" wojownikami --- chociaz to moze zle okreslenie :oops: ). To byla jego droga komunikacji i on wierzyl ze to naprawde dziala, poniewaz techniki walki dotycza obrony zycia, czyli ze stajesz na skraju zycia i smierci. To jest wlasnie spotkanie elementu religijnego z wojennym.
Bez technik walki to juz nie bedzie to samo. Jesli techniki walki sa splycone, zamienione w taniec, to tez juz nie bedzie to samo.
ooouufffff....nie wiem jak to lepiej wyrazic :oops: :oops: :oops:

Co do sportu i sztuki to wybacz ale granica pomiędzy sztuką a sportem istnieje tylko w umysach cwiczcych owe "sztuki" walki, którzy w ten sposób wartościują się że ćwiczą coś lepszego nie zepsutego przez zachodnią cywilizację.

Czytaj Piwosz co ja pisze a nie dodawaj wlasnej interpretacji do moich slow :roll: :twisted: :twisted: :twisted:
Nigdzie nie napisalem ze sport to cos gorszego, nie ma w moich opiniach zadnego wartosciowania sportu wzgledem SW.
Czy marchewka jest gorsza niz komputer? widzisz ze to nie ma sensu.
Sport i SW to sa dwie kompletnie inne dziedziny treningowe.Tak jak programowanie software i programowanie sieci. Niby oba to programowanie , a jednak dwie kompletnie rozne dziedziny.
Zarowno cel jak i metody treningowe sa inne w sporcie i w SW. Uzywaj mozgu do analizowania problemu, a nie emocji. Poczytaj metodologie sportu a potem poczytaj sobie powazne ksiazki na temat japonskich SW. Moze wtedy latwiej ci bedzie dostrzec roznice :wink:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

Szczepan, litości, nie napisałeś jeszcze, z zakresu mechaniki aikidowego ruchu, niczego, czego bym nie wiedział. Naprawdę….

Cieszy mnie, ze posiadasz tak rozlegla wiedze. :lol:
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

Ja na KAZDYM treningu cwicze okolo 50% czasu, na calkowitym oporze dynamiczne techniki. Dosc czesto atakujacy kontratakuje przy kazdej okazji jesli sensei tak zarzadzi.

W takim razie realizujesz mój postulat, o ćwiczeniu technik aikido z przeszkadzającym uke. Opisz mi jak wygląda to oporowanie, bo prawdopodobnie rozumiemy to inaczej.

Ty Randall chcesz nas chyba zamęczyć. 8O Nikt tu nie wytrzyma dwutysięcznego opisu, jak to Szczepan ćwiczy na krawędzi, i co to jest wg. niego "oporowanie" i jak to wiele lat peregrynował po świecie, aby w końcu trafić na idealne aikido w wersji shihana Kanai i jego najwierniejszego ucznia Clouda. :roll:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
:rofl: :rofl: :rofl:
  • 0

budo_piwosz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)

:
Napisałeś:
” Warunkiem dzialania dzwigni nie jest fakt, ze sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu”

Okres warunkowy w postaci implikacji: jeżeli p to q.. Implikacja ta jest nieprawdziwa tylko wtedy, gdy p jest prawdziwe a q fałszywe /z fałszu nie może wynikać prawda/.
Jeżeli ma zaistnieć dźwignia /q/ to muszą być spełnione określone warunki/p/
Nieprawda żep =” nie jest fakt, że sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu”
q=istnienie dźwigni. q=1/dźwignie istnieją, to wiemy/
Dźwignie są bolesne i unieruchamiają stawy=1/prawda/, zatem p=1
Nieprawda że p=0 /negacja zdania prawdziwego-fałsz/
Nasza implikacja wygląda tak:
niep to q == 0-->1 zatem jest to jedyny przypadek gdy implikacja jest fałszywa
żeby powstałą dźwignia/nasza implikacja była prawdziwa/, fałszywe musi być zdanie
p= „są bolesnie i unieruchamiają stawy”,
by po zanegowaniu = „nie jest fakt że”, powstanie zdanie prawdziwe i implikacja była spełniona. /1-->1/
Zatem: z twojego zdania logicznie wynika, że by zaistniała dźwignia, nie może być ona bolesna i unieruchamiać stawy.

[wiem że prawdziwy zapis tego zdania wygląda nie(plubr)toq, ale niepotrzebnie skomplikowało by to rachunek]


Oj Randall cos pomieszałeś z tą logiką
Szczepan napisał:
Warunkiem dzialania dzwigni nie jest fakt, ze sa bolesne, czy tez ze daja okazje do zlamania stawu
Czyli stwierdził że zdanie:
[JEŚLI zadziała dźwignia TO WYNIKA z tego że zaistniał ból czy możliwość złamania stawu]
nie musi być zawsze prawdziwe, że po prostu może istnieć taka sytuacja że zdanie to będzie fałszywe.
Podważył ze w/w zdanie jest prawem.

A będzie fałszywe jeśli zadziała dźwignia a nie będzie ani bólu ani okazji do złamania stawu. Jeśli taka sytuacja zaistnieje to Szczepan będzie miał rację.

Natomiast nie należy rozumieć zdania Szczepana w ten sposób:
NIE JEST PRAWDĄ ŻĘ [JEŚLI zaistniała dźwignia TO WYNIKA z tego że zaistniał też ból czy też możliwość złamania stawu].

i próbować udowodnić ze to zawsze prawda.

Próba udowodnienia ze to zdanie jest prawdziwe wymaga przyjęcia że implikacja w nawiasach jest zawsze fałszywa a to będzie tylko wtedy: jeśli zadziała dźwignia (q-1) a nie zaistnieje ból lub okazja do złamania stawu (p-0). Do czego zresztą doszedłeś.

Tyle z niczego nie wynika ze Szczepan takie zdanie o takiej treści sformułował.
Jego twierdzenie należy rozumiec tak:
NIE JEST PRAWDĄ, ŻE ZDANIE [JEŚLI zaistniała dźwignia TO WYNIKA z tego że zaistniał też ból czy możliwość złamania stawu możliwości złamania stawu] jest zawsze prawdziwe.

"Pisząc warunkiem nie jest " podważył że zdanie
NIE JEST PRAWDĄ, ŻE ZDANIE [JEŚLI zaistniała dźwignia TO WYNIKA z tego że zaistniał też ból czy możliwość złamania stawu możliwości złamania stawu

jest zawsze prawdziwe

a nie stwierdził ze jest zdanie jest zawsze fałszywe.
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
Panowie! :!:
Strasznie to nieczytelne. Dobra praca doktorska z powodzeniem może się przecież zmieścić na trzech stronach maszynopisu, a wy tu o tym, czy Szczepan łże, :oops: czy prawdę gada :wink: omawiacie już od kilku dni. Gdzie tu elegancja świętej triady "założenie - teza - dowód", gdzie oszczędność słowa? Kto was logiki uczył? :roll:
  • 0

budo_fiodor
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
Wiecie co, tak na rozluźnienie obejrzcie sobie mój pokaz z 93 roku, a właściwie fragment:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_ariczia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Niepodległy Górny Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak zmienić Aikido by w rok uczyło obrony przed serią... ;)
Nooo.... moooocna rzecz, ale ktory z tych latajacych f powieczó jest Fiodorem???
Ktorykolwiekbytobyl, to jak se tak f powieczó polatal, to tera sie nie dziwie, ze Fiodor bylym senseiem juz jest.
Fiodor, aten rzucajacy to kto???
:box:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024