O tak, na treningach ostatnio nie bylam

ale fizycznie nadrabialam w domciu itd

wiec z formy nie wypadlam (jesli jakas mialam

) DZIEKUJE, ze w ogole zauwazyliscie, ze mnie nie ma

ostatnio tak sie czulam jak jakis cien

w kazdym razie jedna z 3najwazniejszych osob mojego zycia (moja twin) przyjechala na tydzien

niestety tylko i mimo, ze caly dzien-poza szkola spedzalysmy ze soba,rozmowy do 3kazdego dnia to juz za nia tesknie chociaz pojechala 10min temu

ostatnio sie latwo rozklejam, wiec badzcie tolerancyjni.
Co do systemu Jaramka

to chyba nie chodzi o to, zeby sie zapchac

hehe szczegolnie suchym ryzem, tylko odzywic

patrzcie na naszego Trenera-bananek -energetyczny daje powera i nie obciaza, z pelnym brzusiem na treningu to rzez po 1st-krew leci do miesni-ukladu ruchu, a trawienie jest zahamowane, poza tym zapchane jelitka blokuja prace przepony-i ciezko sie oddycha, ojj za dlugo watek poruszylam

musze leciec zaraz do szkoly. Ja w dni treningowe w ogole zadnego obiadu nie jem -a tym bardziej czegos z bialkiem-kotlecik + wegle -ziemniaczki = bomba dla załadka. W ksiazce o tkd czytalam o zywieniu przed zawodami, polecaja suszone owoce -maja powera i nie obciazaja

jabza tez sa fajne ale nie w tym okresie

ojj nie moge sie doczekac lata

truskaweczki, owocki, mniam
Misiaczku a nad Twoim przypadkiem dlugo sie zastanawialam podczas obozu -ja sie nieciekawie odzywiam-bo mimo, ze mam wiedze w tym zakresie, to nie jestem inteligentna (w rozumieniu inteligencja-to zdolnosc wykorzystania swojej wiedzy) ale nad tym pracuje i coraz lepiej wychodzi

w kazdym razie, te puchy i inne co tam jadles dały mi pomysl, zebys moze looknal na diete tluszczowa ? tylko z wegli rezygnujesz -bo z mieska raczej bys nie potrafil

chodzi o to, zeby tak radykalnie nie zmienic odzywiania -np. nagle na fruktarianizm

bo wiadomo, ze sie skonczy szybko, a tylko zobaczyc co da sie zrobic, zeby jesc smacznie wg. swojego gustu i trzymac swoje cialko w zadawalajacym stanie :-)
ojj biegne na zajecia