No tak, użytek z gazu można zrobić tylko w wypadku jeżeli atak ze strony agresora jest poprzedzony groźbą, a nie kiedy z zaskoczenia się rzuca na ofiarę. Najlepiej udawać że się portwej wyciąga, wtedy gościu pozwoli spokojnie się uzbroić

.
Combat, gdyby rozpylił ten gaz w autobusie, to dopiero byłaby zabawa... nie ma jak gaz w zamkniętym pomieszczeniu wypełniony ludźmi

. Kiedyś wystrzeliłem nabojem gazowym w pokoju, hehe
A co do efektu psychologicznego, to raz niespecjalnie taki wywołałem, i to cholernie skuteczny. Jak tak szedłem przez miasto z siekierą w ręku, wielką, masywną, do rozbijania pieńków, to ludzie mnie szerokim łukiem wymijali. No niestety, reklamówka nie wytrzymała, a jakoś musiałem dostarczyć ją do domu