wymuszenie...
Napisano Ponad rok temu
Pierwsza mysl- uciekac, tyle, ze moj znajomy mial nadwarezona noge...
Poszlismy z nimi do tego parku...
- ile macie pieniedzy
- po 8,-
- dawajcie!
Potem zaczeli grozic cobysmy oddali wszystko co mamy (barany myslaly, ze mamy telefony- ale nic z tego), zabrali od nas dokladnie po 8,.
Zauwazyli, ze mam cos w kieszeni:
- pokazuj co tam ku* masz!
Legitymacja szkolna; wejrzeli na adres i oznajmili, ze w razie przypalu mamy ich na chacie.
Jeden z nich (taki chuderlawy ) pewnikiem mial juz narobione w porach, bo ledwo kontaktowal co sie do niego mowi (pewnie gdyby nie mial duzego kumpla bylby obity)...
I tutaj moje pytania:
Jak reagowac w podobnej sytuacji- warto sie stawiac grozic - ogolnie ostro "ruszyc", czy raczej uciekac (zawsze jest ryzyko, ze dogonia) . Jakie macie doswiadczenia - gonia
Jak duze jest (teoretyczne) prawdopodobienstwo, ze gdy jeden dostanie szklana butelka, ktora akurat lezy w poblizu - reszta zrezygnuje
A moze lepiej wyposazyc sie w teleskopa, szokera, czy inny gaz
Przejrzalem troche archiwum i do konca nie wiem co lepsze...
Gaz pieprzowy- gdy wieja niesprzyjajace wiatry staje sie bezuzyteczny, zelowy nie sprawdza sie w straciu z kilkoma koleszkami, przy uzyciu paralizatora musi byc bezposredni kontakt; wydaje mi sie, ze najlepszym wyjsciem jest palka teleskopowa- ze wzgledu na dystans walki- pod warunkiem umiejetnego uzywania (apropos- slyszalem o kursach poslugiwania sie takowa palka- czy to prawda, jesli tak jaka jest orientacyjna cena ); jaka palke najlepiej kupic (gietka, sztywna) i ile taka "impreza" moze kosztowac
Jest tez niestety ryzyko w wypadku starcia z kilkoma "lysymi", ze bron zostanie odebrana i uzyta przeciwko nam...
Co o tym sadzicie Jestem ciekaw Waszych doswiadczen...
Sorry za przydlugi post, z gory dzieki za odpowiedzi i pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Może cie wzieli na frajerstwo z tymi kumplam za rogiem?
hmm...a ja bym sie nie zdziwil gdyby tak bylo ze za rogiem czy obok ktos czekal. to normalna taktyka takich typkow
mialem ze dwie takie sytuacje jeszcze dawno temu w liceum. W Lodzi na jednym z bazarow koles zdejmuje mi czapke baseballowke. Lapie go zaczynamy sie szarpac. Podchodzi jego czterech kolegow ktorzy czekali obok... zrezygnowalem z dalszej walki o czapke. Dobrze ze na tym sie skonczylo.
Inna sytuacja: w przejsciu podziemnym na glownej ulicy miasta podchodzi do mnie koles, wczesniej zauwazylem go z grupka jakis innych palantow. Sklada mi propozycje "nie do odrzucenia" i mowi zebym dal im wszystkie drobne jakie mam... oddalem bo po co glupio ryzykowac.
Napisano Ponad rok temu
Oddać osiem złotych i użalić się nad biednym dresem. Facet ryzykuje paragraf za 16 zeta :-)
Napisano Ponad rok temu
2) Jeśli już cokolwiek oddawać, to sposób opisany przez Maćka - ciekawy. Tylko z kartami to bym nie ryzykował.
Np. karty bankomatowe i do transakcji elektronicznych / płatnicze (POS) zachowują numer, przesuwa się tylko data ważności. To niepotrzebne ryzyko! (w regulaminie jest zresztą wyraźnie napisane: taką kartę należy ZNISZCZYĆ!!)
Np.
Posiadacz eKARTY zobowiązany jest zniszczyć otrzymaną z mBanku eKARTĘ, która utraciła ważność, w sposób uniemożliwiający jej wykorzystanie. Za skutki niedopełnienia tego obowiązku przez Posiadacza eKARTY odpowiedzialność ponosi Posiadacz rachunku.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
3) Mnie nikt nie zaczepia w celach rabunkowych...
Napisano Ponad rok temu
Jak duze jest (teoretyczne) prawdopodobienstwo, ze gdy jeden dostanie szklana butelka, ktora akurat lezy w poblizu - reszta zrezygnuje
Jest zdecydowanie większe niż w wypadku uderzenia plastikową butelką
Napisano Ponad rok temu
Już w momencie pomyślenia o pójściu do parku byliście na przegranej pozycji - (no chyba że chcielibyście zaplikować gościom KO bez świadków:) - prawda Combat ))
Na przyszłość postaw się!!! najwyżej w takiej sytuacji zaliczysz glebę ale poczujesz swoja godność, a jak goście odpuszczą to tygrys już będzie w tobie, straszyć słownie też potrafię )) (bo to potrafi każdy)
Co innego krojenie z klamką lub kosą...
Maciek podał ciekawy sposób radzenia sobie w sytuacjach kiedy wiesz, że nie masz szan 1v3 lub więcej choć 1v1=130 kilo też może być groźnie:) ale zasada jedna zawsze trzeba się postawić i powiedzieć NIE!!! a od słowa do czynów blisko:)))
Napisano Ponad rok temu
Po to się cokolwiek trenuje, żeby kasować wrogów - a szanse można zwiększyć sprzętem. Chcesz kasę dresie, a dostajesz kosę...
:balisong:
A jak dajesz kasę za darmo - po jaką cholerę zajmujesz się MA?
Napisano Ponad rok temu
> Art3: raz zaplacisz, bedziesz placil cale zycie, chodzil wystraszony i plakal ze cie wszedzie kroja. Gdzie godnosc. Czemu tak sie wystraszyles virtualnych kolegow jakichs 2' ch debili. Rownie dobrze ja podejde do 20 typa i powiem " Dawac pieniadze bo tam stoi moich 100 kolegow, no tam za rogiem " :wink: . Jak t :wink: enujesz to bij w pysk. Jak nie trenujesz to kup noz, palka trzeba umiec bic, a nozem to kazdy potnie. Jak kupisz to zacznij trenowac cos. A to o co pytasz z tymi palkami to ( nie krzyczec jesli zle napisze, poprawic prosze ) Khalaki, albo Kalaki, wpisz w wyszukiwarce. A co do parku to ja bym im powiedzial ze szanuje dupe i oni mi wydladaja na pedalow i nigdzie z obawy o gwalt nie ide, stuknal bym ich a potem pare reazy w glowy dluga. Ale moze dlatego ze taki jestem to nikt mnie nie zaczepia. A wogule to jestem taki, ze jakbym mial 200zl to wolalbym podrzec banknot naich oczach niz im dac.
Napisano Ponad rok temu
stuknal bym ich a potem pare reazy w glowy dluga
tylko :
Stuknalbym ich pare razy w glowe i dluga(znaczy spierd... bo zawsze pobity ma racje )
Napisano Ponad rok temu
Troche ponad 18.
1) Trenować i to dużo. Pewnych ludzi się nie zaczepia - bo szkoda zdrowia. Napastnicy dwa razy się dobrze zastanowią, niż spróbują !!!
Sylwetka nieco kwadratowa, zmienione rysy twarzy i mord w oczach.
2) Stawiać się, nie dać się szantażować, NIE DAC SIE ZATRZYMAC. Co do ostatniego - musiałaby nastąpić ingerencja fizyczna. Inaczej nie ma możliwości zatrzymania - gdy ktoś nie chce.
3) Jak kasować - to szybko, brutalnie i agresywnie. Ważne: furia i agresja. Broń, kasowanie jednego, natychmiast drugi. Kontrola napastników. Agresja słowna wskazana. Następnym razem napastnicy zastanowią się dwa razy - nim kogoś zaczepią.
4) Nie negocjować - odejść lub walczyć.
5) Zgłosić sprawę policji - jak goście mają stały rejon - to ich zwiną.
6) Nie bać się. Twój dom twierdza. Jak przyjdą na chatę (5% szans) - 997.
7) Narzędzia - najlepiej potrenować przynajmniej 6 miesięcy. Kursy teleskopa- nie spotkałem...
Napisano Ponad rok temu
Bardzo mozliwe, bo jak napisalem goscie byli bardziej przestraszeni niz my; MSJ tez ma racje- nigdy w takiej sytuacji nie ma sie pewnosci, a to oddzialywuje na psychyke i czlowiek po prostu sie boi...Może cie wzieli na frajerstwo z tymi kumplam za rogiem?
Napisano Ponad rok temu
To nie jest docelowo teleskop tylko palki, noze...
ziomek chodzi, na trening zabiera 2 teleskopy, do 2' ch rak.
Widzialem do w akcji. Duzo technik palkami: min duszenie, duzo ciosow, dzwignie itd. To jak byli tacy wystraszeni to czemu nie kazales im sp...
Dokumenty rzecz swieta powinni ci je wypwac z martwej dloni. ZLE to rozegrales . Do sklepu po sprzet
Napisano Ponad rok temu
to dlaczego dałeś się spacyfikować jakimś leszczom!!!???Bardzo możliwe, bo jak napisalem goście byli bardziej przestraszeni niz my; MSJ tez ma racje- nigdy w takiej sytuacji nie ma sie pewnosci, a to oddzialywuje na psychyke i czlowiek po prostu sie boi...
więc zamień strach na złość / agresję, nie myśl o technice myśl o tym by gość padł na ziemię natychmiast po Twoim ataku im bardziej będziesz agresywny / brutalny tym bardziej oni będą przegrywać (psycha)
Napisano Ponad rok temu
Wnioski:
Bądź pewny w każdej sytuacji, przygotowany zawsze i pamiętaj że ofiarą jest zawsze słaby osobnik. Żaden drapieżnik nie rzuci sie na coś co może zrobić mu krzywdę.
Od tej pory jeżdżąc po nocach mam zamiast śrubokręta maczetę i teraz nie boje sie tam juz niczego. Nie, że jestem kilerem i łby będę obcinać. Poprostu z 10 powinienem sobie poradzić, a przynajmniej nie dać sdobie zrobic krzywdy (tak liczę)
Pozdrawiam
Ps. Sorry za przydługi post.
(dwa dni potem miałem taka sytuację z trzema i to samo nic sie nie stało 8O )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A po zastanowieniu taj akcji tez nie rozumiem. Po czym poznales ze byli wystraszeni, jak to dokladnie bylo z tymi dokumentami?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nieudana zasadzka =)
- Ponad rok temu
-
2 jaskółka wiosnę uczyni?
- Ponad rok temu
-
BOKS
- Ponad rok temu
-
Teleskop
- Ponad rok temu
-
Jaki styl
- Ponad rok temu
-
Samoobrona Marek Rudzki Wrocław
- Ponad rok temu
-
Zgodnie z prawem?
- Ponad rok temu
-
sprostowanie
- Ponad rok temu
-
Nóż, przystanek w samo południe, W-wa
- Ponad rok temu
-
BJJ i kilku przeciwników
- Ponad rok temu