Wiem ,że pochodze z innej bajki,bo osobiście trenuje shaolin,ale miałem ostatnio przyjemnosc sparowac z kumplem który już dłuższy czas uczęszcza na Muay Thai i generalnie nie miałem z nim wiekszych problemów...nawet wtedy ,gdy z nerwów poszedł "na całość" . Wtedy stał się jeszcze bardziej przewidywalny. Brutalne i twarde Muay Thai przegrało z "przebajerowanym" i nieskutecznym w opinii niektórych kung-fu :twisted: Tak,ze czarno na białym wychodzi ,ze sam styl to nie wszystko,a na sukces składa sie przede wszystkim indywidualne podejście adepta do sztuki walki którą uprawia,fizyczne predyspozycje ,no i oczywiście kadra trenerska :-) W starciu z innym zawodnikem Muay Thai to ja mógł bym dostać łomot,wiec nie ma reguły. To tyle tytułem wtracania sie w thaiboksersko - kickbokserskie dywagacje :wink: Pozdrowionka!
O masz FreeBSD?? Ja urzywam linuxa. Wiem że to nie w temacie ale zaciekawiło mnie bo
Nereth ma maskotke diabełek FreeBSD