tylko jesli maryna cwiczy aikido.... bo zamkna temat

Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
popieram szefa - wykopsałbym pracownnika co ircuje , piesze na grupy dyskusyjne itd.. praca to praca. szlus.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
trochę dziwne jest to co mówisz- nauka sprawnego atakowania zależy od dwóch rzeczy, tego jak to przedstawia trener i od tego ile wysiłku wkładasz by się tego nauczyć. Jeśli nie będziesz robił nic tylko słuzył jako mięcho do rzucania dla innych to na pewno nie nauczysz się atakować i całe te treningi są wtedy psu na budę.
Problemem iakidoków ( nie aikido) jest skłonność do gadulstwa
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Może zamiast cudzych myśli wystarczy zdrowy rozsądek ?z tego widac ,ze Hosoda musial czytac Klauseiwtza ;-) )))
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Boosze,, nastepny.. ..
gregorm.. daj se spokoj.. masz nikle pojecie o aikido- z tego co widze to z opowiesci barowych :-) lagodnie ci to mowie jak lagodne jest aikido..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moze pmasz by zapytal senseia co sadzi o Arikawa sensei? :wink: Zanim zaczal cwiczyc aikido , ten ciekawy koles chodzil od dojo do dojo i wyzywal na pojedynek chefa dojo. Dopiero jak trafil na Dziadka i dostal w dupe, to zostal jego uczniem. Arikawa sensei zawsze cwiczyl blisko drzwi i jak sie pojawial jakis absztyfikant co rzucal challenge, on sie z przyjemnoscia takim gosciem zajmowal.
Ta historyjka pokazuje przyklad jak za czasow Dziadka ksztaltowaly sie stosunki miedzy cwiczacymi w dojo i dlaczego maja oni takiego ducha "wojennego". Nie ma to nic wspolnego ze wspolczesna atmosfera w przecietnym dojo aikido, jak myslicie?
Napisano Ponad rok temu
Bo uczył się bić, był skuteczny, a w legendarnych pojedynkach uzywał na bank wszystkich zdobytych umiejętności. Czyli jak była potrzeba to robił kuku. Jak ktos mówi mi ze nie moge wsadzic kolana w krocze, czy łokciem nosa złamać "bo to nie aikido" to mi sie coś robi...Przecież, jak sądzę, na początku drogi Dziadka jego motywacją była chęć doskonalenia się w skutecznej sztuce (a może lepiej: umiejętności) walki. To pewnie dlatego zmieniał dojo i wybierał nauczycieli, którzy okazywali się lepsi (właśnie w kategoriach skuteczności) od poprzednich. Tak więc najpierw było jajko, które biegało i tu, i tam, i stawało do niezliczonej ilości pojedynków.
W pewnym momencie człowiek się starzeje i musi mierzyć siły na zamiary. Nie można całe życie "się sprawdzać" w walce, bo bedą młodsi, szybsi, wytrzymalsi i silniejsi, którzy 50 letniego dziadka przekopią.I dopiero w drugiej połowie swych dni jego droga zaczynała się stawać (jak pisze Szczepan) "Do". Dopiero wówczas, po licznych doświadczeniach - nazwijmy to po imieniu - "bijatyk", że nie wspomnę o doświadczeniach prawdziwej wojny, zaczął wprowadzać do swojego "systemu walki" elementy "duchowości" (jakże często uzpełniane o techniki, o których już dziś nie chcemy pamiętać jak choćby Kuki Shinto).
Jasne, współczesne aikido to wielkomiejski fitness. 90% osób traktuje to jak zabawę i gimnastykę, i są to osoby które na prawdziwej, twardej sztuce walki zwyczajnie by wymiękły. Choćby odsetek kobiet jaki ćwiczy aikido. Zresztą to dotyczy wiekszości sztuk, stały się "delikatne", bo u nas nie przejdzie jeśli sensei spierze kogoś na teningu. Najpierw miałby proces, a potem zwinąłby interes. SW stały sie tak popularne, bo są rozrywką dla rozochoconej gawiedzi, na filmach hodowanej.Jeśli zatem obedrzeć, jak chce wielu, aikido z "duchowości" (czy może łagodniej: z rozwoju wewnętrzego) i jeśli pozbawić je celu artykułowanego jako "skuteczność w konfrontacji fizycznej" to co zostaje? Współczesny, wielkomiejski fitnes?
Tak, jestem w tym miejscu gotów na słowa bardzo ostrej krytyki - o ile tylko będzie rzeczowa i konstruktywna mam nadzieję, że pozwoli mi lepiej zrozumieć współczesne aikido.
Jak każdemu, żeby pożyć jeszcze trochęBo przecież każda z technik miała Dziadkowi do czegoś służyć, w jakimś celu ją poprawiał, ulepszał, doskonalił. I skoro tym celem we współczesnym aikido ma nie być "skuteczność konfrontacji", a tym bardziej rozwój "wewnętrzny" to co wg. Was było celem motywującym Dziadka do działania, do wytężonej pracy? Co chciał Wam, współczesnym przekazać? Czego chciał Was nauczyć? Na czym Mu zależało w ostatnich dniach życia?
Rozrywka, sprawność, zdrowie, wysportowana sylwetka, spotkanie nowych ludzi, tak jak dla większości uprawiających amatorsko sporty.A co jest celem współczesnego, żyjącego w miarę bezpiecznym cywilizowanym świecie, wielkomiejskiego aikidoki?
Napisano Ponad rok temu
serce ma dwie połowy
Napisano Ponad rok temu
Bo uczył się bić, był skuteczny, a w legendarnych pojedynkach uzywał na bank wszystkich zdobytych umiejętności. Czyli jak była potrzeba to robił kuku. Jak ktos mówi mi ze nie moge wsadzic kolana w krocze, czy łokciem nosa złamać "bo to nie aikido" to mi sie coś robi...
Napisano Ponad rok temu
[Moze pmasz by zapytal senseia co sadzi o Arikawa sensei? :wink: Zanim zaczal cwiczyc aikido , ten ciekawy koles chodzil od dojo do dojo i wyzywal na pojedynek chefa dojo. Dopiero jak trafil na Dziadka i dostal w dupe, to zostal jego uczniem. Arikawa sensei zawsze cwiczyl blisko drzwi i jak sie pojawial jakis absztyfikant co rzucal challenge, on sie z przyjemnoscia takim gosciem zajmowal.
Ta historyjka pokazuje przyklad jak za czasow Dziadka ksztaltowaly sie stosunki miedzy cwiczacymi w dojo i dlaczego maja oni takiego ducha "wojennego". Nie ma to nic wspolnego ze wspolczesna atmosfera w przecietnym dojo aikido, jak myslicie?
Napisano Ponad rok temu
Atmosfere w dojo ksztaltuje glownie szef instruktor, ale rowniez cwiczacy. Jesli celem cwiczenia cwiczacych jest klub socjalny, to nikt nie zrobi z nich wojownikow. Jesli zas ktos przychodzi cwiczyc SW to dobry instruktor moze mu w tym pomoc. I wtedy nabedzie odpowiednie kwalifikacje.Naprawdę myślisz, że to tylko kwestia atmosfery? Może po prostu braku kogoś o kwalifikacjach wystarczających, by zająć się nieproszonymi gośćmi?
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu