Skocz do zawartości


Zdjęcie

Najwieksza bolaczka aikido


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
245 odpowiedzi w tym temacie

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido


Myślę, że to żaden problem, bo Aikido nie ma żadnych bolączek. Mają je natomiast niektórzy ludzie i to oni mają ten problem, nie Aikido.
Jeżyk


Nonsens. To stary frazes przytaczany przez ideowych zapalencow aiki.
Idz na trening judo, klepnij w ramie 4 kyu o podobnych gabarytach i sprobuj mu cos zrobic. :lol: . A potem napisz o tym na vortalu.


Może i nonsens, tylko ja widzisz, nie mam takiej potrzeby, ani takiego problemu. Nie potrzebuje chodzić, gdzieś tam i się sprawdzać z kimś tam. Nie mam najmniejszego problemu, jeżeli nie wychodzą mi jakieś techniki na jakimkolwiek treningu, po prostu nad nimi pracuję i nie oczekuję, że dzięki tym technikom, będę z kimś wygrywał jakieś pojedynki lub zawody. Pare razy w życiu, kiedy trzeba się było bronić na tzw. "ulicy", to co potrafię wystarczyło mi w zupełności i więcej od tej sfery Aikido nie oczekuję. Śmieszy mnie pęd, to tak zwanej totalnej skuteczności, bo niby co to ma oznaczać, że jak będę ćwiczył BJJ, Krav Mage, Aikido i coś tam jeszcze to się obronie jak do knajpy wpadnie banda dresiaży z bejsbolami i gazem? :-) a z drugiej strony, czy potrzebuje tego wszystkiego, żeby udowodnić jakiemuś koledzę, że to ja go zaduszę, a nie on mnie? Tak więc rozumiem ten problem, ale wybacz dalej uważam, że jest to twój problem, a nie mój, chociaż i ty i ja ćwiczymy Aikido :) i stąd moja teza...

Z Wyrazami Szacunku

Jeżyk

PS: Czy ja jestem ideowym zapaleńcem Aiki??? :lol: :lol: :lol:


Odpowiadajac najpierw na pytanie: wg moich kryteriow jestes. Ale to nie dyskwalifikuje :) .
Nie chodzi o ciagla komparatystyke, ktorej wyrazem sa m.in watki "Aikido vs. anything". Nie sprowadzajmy rowniez wszystkiego do absurdu. Nie chodzi o to, by umiec kazdego pobic lub odeprzec kazdy atak. Metodyka treningu aikido w dojos, gdzie mialem okazje cwiczyc, nie przygotowuje do zadnej konfrontacji. Aikidoka bez doswiadczen miedzystylowych, dluzszej praktyki judo czy chocby boksu, nie ma pojecia o jakiejkolwiek walce. A o realnej w szczegolnosci. Chodzi wiec o metodyke treningu, ze zacytuje pewien autorytet :wink: .

Nie sadze, zeby problem poruszony przeze mnie byl moja prywatna wlasnoscia. Sentencja pt."Aikido jest cool, to ludzie sa do luftu" jakos mnie nie przekonuje. Ta formula nie sprawdza sie w zadnej dziedzinie, w ekonomii, polityce, nawet w prawie nie do konca sie sprawdza.
Brak poczucia realnosci prowadzi do tego, ze taki jeden kurczak w hakamie nie wie co sie takiego stalo, ze mu irimi nage nie wychodzi. A stalo sie to, ze uke zrobil mu psikusa i przestal sie podkladac.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Ale o czo chodzi :?: 8O Na drodze DO też jesteśmy dalej dzięki wysuniętym przyczułkom w postaci rozbudowanej hara :P :) :lol:


chodzi o to co i owszem! 8)
Bo japonczycy nie rozrozniaja pomiedzy DO i JUTSU. Dla nich to jednosc. To tylko na Zachodzie, zgnila inteligencja, zeby dobrze wygladac. ale sie zbytnio nie przemeczyc wyspecjalizowala sie w Do :twisted: Nie bierz tego do siebie osobiscie, tak ogolnie mi sie pisze....
A wszystko przez pisarza zwanego Herringer, ktory nie mowiac ani slowa po japonsku, naczytal sie o filozofii Zen, zakochal sie w niej, pojechal do Japonii, spotkal lekko nawalonego Kyudoke, nic nie zrozumial o co mistrzowi chodzilo, ale to mu nie przeszkodzilo WYOBRAZIC sobie to co mu pasowalo do swoich wyobrazen ksiazkowych. Po swoim powrocie do Europy(jeszcze przed II WS zdaje sie) popelnil ksiazke Zen w sztuce lucznictwa i stad na swiecie poza Japonia powstalo przekonanie ze SW maja nierozerwalnie z nimi zwiazana strone duchowa.

Co historycznie biorac jest bzdura.

I tak mamy obecnie sytuacje, ze ludzie chca cwiczyc Do odrzucajac justu. A przeciez cos takiego nie istnieje...
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
To Bujin: Szanuje twoje zdanie i pozostaje przy swoim. :)

Pzdr

Jeżyk
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
jezyk dyplomata :)

Wiecie co to jest dyplomacja?

To tak powiedziec komus spierdalaj, zeby sie cieszyl z drogi powrotnej...
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Bo przecietny aikidoka, to naprawde nie wie po co cwiczy Znaczy wydaje mu sie ze wie, ale tak naprawde to mu sie sni. Czyli zyje w swiecie iluzji. Co gorsze, cala rzesza instruktorow aikido

ciekawa herezja..
Szczepan tez sie lapiesz w tej iluzji? wg tej definicji to chyba tak..
  • 0

budo_paweld
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Czestochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
a ja mysle ze najwieksza bolaczka aikido jest duch O'senseia ten caly mistycyzm nagromadzony wokol niego, powoduje on to ze ludzie zamiast porzadnie cwiczyc sa nakrecena przez rozne opowiastki i plotki oraz czuja jakas niechec do sparingow czy glebszego modyfikowania aikido. Niestety brak sparingow to duza wada wykreslajaca skutecznosc aikido.
Oczywiscie cwiczacych sie dzieli na ludzi ktorzy chca byc skuteczni a aikido im tego niestety nie daje, a ludzi takich jak jezyk ktorzy cwicza bo lubia nie szukajac w tym zadnych wad. i takie podejscie jest ok pod warunkiem ze sie nie wciska nikomu kitu ze po 5 czy nawet 10 latach czystego aikido sie mozna obronic na ulicy :?
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Nie sprowadzajmy rowniez wszystkiego do absurdu. Nie chodzi o to, by umiec kazdego pobic lub odeprzec kazdy atak. Metodyka treningu aikido w dojos, gdzie mialem okazje cwiczyc, nie przygotowuje do zadnej konfrontacji. Aikidoka bez doswiadczen miedzystylowych, dluzszej praktyki judo czy chocby boksu, nie ma pojecia o jakiejkolwiek walce. A o realnej w szczegolnosci. Chodzi wiec o metodyke treningu, ze zacytuje pewien autorytet :wink: .

[...]

Brak poczucia realnosci prowadzi do tego, ze taki jeden kurczak w hakamie nie wie co sie takiego stalo, ze mu irimi nage nie wychodzi. A stalo sie to, ze uke zrobil mu psikusa i przestal sie podkladac.


Czy w takim razie nie jest w pwnym sensie konfrontacja? :)
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

a ja mysle ze najwieksza bolaczka aikido jest duch O'senseia ten caly mistycyzm nagromadzony wokol niego,


To nie jest sprawa O'Sensei, ten mistycyzm, dotyczy chyba niemal wszystkich azjetyckich tradycyjnych sztuk walk.

powoduje on to ze ludzie zamiast porzadnie cwiczyc sa nakrecena przez rozne opowiastki i plotki oraz czuja jakas niechec do sparingow czy glebszego modyfikowania aikido.


Ich sprawa. Zwróc jednak uwage ze, sa tez dojo gdzie ludzie czuja chęc do sparingów i wystarczy zostac chwilę po treningu aby zobaczyc miłosników parteru, kicka, tudziez innych przekrętów :)
Wiele jest tez szkól gdzie aikido nadal sie rozwija, ale jak mogles zauwazyc sa zazwyczaj ostro krytykowane przez naszego moda :)

Niestety brak sparingow to duza wada wykreslajaca skutecznosc aikido.


Bo aikido jako takie nie nadaje sie do sparowania. Nie przeszkadza to jednak w mozliwosci zapoznania sie z innym systemem, w kt. mozna sobiue posparowac.

Oczywiscie cwiczacych sie dzieli na ludzi ktorzy chca byc skuteczni a aikido im tego niestety nie daje,


Skoro tobie nie dawało, nie znaczy ze nie daje wszystkim.

a ludzi takich jak jezyk ktorzy cwicza bo lubia nie szukajac w tym zadnych wad. i takie podejscie jest ok


a te wczesniejsze to nie?

pod warunkiem ze sie nie wciska nikomu kitu ze po 5 czy nawet 10 latach czystego aikido sie mozna obronic na ulicy :?


Taaaa.... Widzialem ten filmik aikido_vs_karate, z waszej strony (lezy równiez na klubowym ftp) . Sciema jakich mało, fajnie sie oglada - szkoda ze tak krótko :)
  • 0

budo_paweld
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 80 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Czestochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Ich sprawa. Zwróc jednak uwage ze, sa tez dojo gdzie ludzie czuja chęc do sparingów i wystarczy zostac chwilę po treningu aby zobaczyc miłosników parteru, kicka, tudziez innych przekrętów :)
Wiele jest tez szkól gdzie aikido nadal sie rozwija, ale jak mogles zauwazyc sa zazwyczaj ostro krytykowane przez naszego moda :)



no tak Garry ale czy to jest dalej aikido? po treningu kulasz sie w parterze czy sparujesz wg zasad kicku. i to ma byc aikido? na sile chyba chcesz podniesc skutecznosc aikido.
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

no tak Garry ale czy to jest dalej aikido? po treningu kulasz sie w parterze czy sparujesz wg zasad kicku. i to ma byc aikido? na sile chyba chcesz podniesc skutecznosc aikido.


Czy ja mówiłem, ze to jest aikido? Odpowiadam na twój zarzut, że aikidOwce nie są skorzy do sparingów. Otóż są, ale aikido ze względu na swój charakter , jak już pisałem za bardzo do takich sparingów sie nie nadaje. Dlatego istnieje potrzeba wyboru takich technik (niekoniecznie wchodzących w kanon aikido), kt. ten sparing umożliwią. Nie ma to na celu podnoszenia na siłę skutecznosci aikido. Tylko zaspokojenie indywidualnych potrzeb.

Słyszałęm ostatnio bardzo ciekawą opinię na temat kt. poruszyłeś. Otóż nie ma czegoś takiego jak czyste aikido. Wszyscy uczniowie dziadka byli wymiataczami w karate, w judo, w kendo, w czym tam jeszcze. Dlatego Dziadek nie uczył ich ataku jako takiego, po prostu nie musiał. Zresztą gdyby to zrobił i na tym oparł swój system nie było to niczym wiecej niz kolejną szkoła jujitsu, jakich w tamczych czasach było wiele. Dla takiej starej wygi z pakietem certyfikatów co pół życia spędził na macie, temat skutecznosci nie był szczególnie istotny. Aikido to próba odwrócenia wszystkiego na drugą stronę. Spojrzenia na temat walki inaczej. I to własnie chyba ten aspekt jest najbardziej atrakcyjny.
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Najwieksza bolaczka aikido jest pelna sprzecznosci wizja, brak konsekwencji w definiowaniu tego, czym ono jest


Mysle ze masz duzo racji w tym co piszesz. To bardzo powazny problem.

Wiekszosc instruktorow aikido nie ma w sposob systematyczny bezposredniej stycznosci z uczniami Dziadka i brodzi we mgle. Widza oni moze raz w roku jakiego shihana jak dobrze pojdzie i to z daleka. A nastepnie probuja uczyc aikido.

Mozna powiedziec ze tak jakby niewidomy prowadzil kulawego.

Z grupy tych co widza czesciej widza shihanow, wiekszosc nie otrzymuje systematycznego, bezposredniego nauczania, cwicza raczej ze soba na stazach, choc maja wzor do nasladowania. Nie za duzo ludzi z tej grupy utrzymuje kontakt wystarczajaco dlugo by zdac sobie sprawe, ze roznice w stylach pomiedzy shihanami sa powierzchowne i dotycza wylacznie formy zewnetrznej.

Taka sytuacja jest na calym swiecie.

Moze ktos zapytac czemu akurat pisze o shihanach? No bo to oni, chcemy czy nie, ustanawiaja standardy nauczania, nie tylko pod wzgledem technicznym, ale rowniez poprzez swoja osobowosc przekazuja nauczanie duchowe. Poziom aikido w ich dojo jest niezwykle wysoki i stanowia one jakby centra szkoleniowe z ktorych wychodza doskonale wyszkoleni instruktorzy ktorzy z kolei otwieraja wlasne dojo.....Poziom w dojo shihanow nie da sie w zaden sposob porownac do dojo prowadzonego przez 1 czy 2 dan gdzie wiekszosc ludzi ma 4 kyu(co jest na swiecie przecietnym dojo) Pmasz aktualnie sie o tym przekonuje. Jak sie na co dzien cwiczy u 8 dana, z wieloma ludzmi z 2 czy 6 danem, robiac na nich techniki o je od niego odbierajac, to nie jest to samo co majac ciagle za uke 4 kyu, nieprawdaz.

Co jest ciekawe, ludzie z dojo shihanow, maja roznorodne motywacje treningowe, dla kazdego aikido znaczy co innego, ale jedna ceche maja wspolna - maja SYSTEM treningowy. Techniki i rozwoj mentalny ida ze soba w parze, bo trening ma STRUKTURE i dzieje sie to przez dziesiatki lat. Znaczy, ze nawet po przecwiczeniu 30 lat w takim dojo codziennie, taki gosciu nadal ma sie czego uczyc od shihana i co ciekawe zdaje sobie z tego doskonale sprawe mimo ze np aktualnie ma 6 dan. Dobrym tego przykladem moze byc Donovan Waite ktory przez kilkadziesiat lat byl uchideshi u Yamady sensei, a obecnie prowadzi wlasne dojo.

Osobiscie mysle ze Donovan jest najlepiej wyszkolonym technicznie aikidoka w calych Stanach, nie liczac shihanow. To prawdziwa maszyna, a jednoczesnie nigdy nie widzialem go zeby przegial pale podczas cwicznia.
Tacy ludzie dokladnie rozumieja jaka sciezka maja isc, i nie dyskutuja po proznicy o skutecznosci.

Moze to sie wiaze z tym, ze shihan ma autorytet i wizje?


Muszę w 100% zgodzić się ze Szczepanem. Aby w pełni zrozumieć przekaz aikido należy ćwiczyć u shihana w dojo - najlepiej kilkanaście lat. Ma się wtedy bardzo dobrze poukładany obraz całości, a nie jedynie wyrywki jakie dostaje się na stażach, czy nawet będąc miesiąc, czy dwa na miejscu. Dlatego też większość z nas nie ma większych szans doścignięcia najbliższych uczniów shihanów. Jedynym wyjściem jest przeprowadzenie się do takiej osoby, bądź jako forma pośrednia jeżdzenie na prawie wszystkie seminaria z naszym nauczycielem. Innej drogi do zrozumienia aikido tak naprawdę nie ma. Pytałem się jednego z najbliższych uczniów Ch.Tissier jak powinniśmy ćwiczyć u nas w dojo, aby się ciągle rozwijać. On odpowiedział, że w sumie to powinniśmy robić podstawy - ale i tak jedynym wyjściem jest przeprowadzenie się do naszego nauczyciela i nauka na miejscu.
A wracając do poziomu aikido w Polsce, to zapewne mało kto zgodzi się z moją opinią, ale jest on dość niski, choć z roku na rok widzę postępy i powoli wzrasta.
  • 0

budo_bujin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 859 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Berlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Tak, kilkanascie lat cwiczenia z shihanem to dobra propozycja. A jak sie jest kobita, to najlepiej w ogole wyjsc za takiego shihana, bo to gwarantuje nam najszybsze postepy na drodze aiki.
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Taki Shihan napewno będzie ją popychał w dobrym kierunku :]
  • 0

budo_gregorm7
  • Użytkownik
  • Pip
  • 40 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Legnica

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
Moim zdaniem problem polega na tym, że w Aikido nie uczy się dobrego atakowania przeciwnika w odpowiedniej chwili. Przecież pamiętam, jak na treningach mój Sensei pokazywał techniki oraz możliwość ataku przeciwnika w trakcie ich wykonywania, tyle tylko, że Aikidocy (ale tacy co ćwiczą tylko Aikido) na ogół nie potrafią zadać dobrego, szybkiego i silnego!!! atemi. Nie zgadzacie się? Nie twierdzę, że tak jest w 100%, na pewno są wyjątki, ale Aikidoka uderzając np. karatekę ośmiesza nie tylko siebie ale przede wszystkim atak!!!, bo po co się bronić przed atakiem, który Ci nie zrobi większej krzywdy (niektórzy są przyzwyczajeni do przyjmowania ciosów).
Piszę to z własnego doświadczenia, kiedy to kilka lat temu ćwiczyłem z moim kolegą (karate Shotokan) i przy ataku na strefę chudan (na brzuch) mój cios nie robił żadnego wrażenia na koledze, nawet jeśli obrywał. W trakcie gdy on atakował, panowałem nad nim i nie musiałem się wysilać, żeby poczuł dzwignię "kote gaeshi"... a ja czułem się świetnie, do czasu, gdy przy kolejnym ataku i próbie obrony nie zdążyłem całkiem zejść z linii ataku i dostałem!!! Przepona się zablokowała i tyle... długo dochodziłem do siebie po tym "atemi" i tak właśnie powinni atakować Aikidocy, a jak atakują? Wszystkie osoby, które trenują dobrze wiedzą jak, jedni lepiej inni gorzej, ale może faktycznie wynika to z tego, że wiele osób ćwiczy dla siebie i nie szuka konfrontacji, tyle tylko, że na ulicy "atemi" jest bardzo przydatne w odpowiednim momencie, a źle zadane tylko "rozwścieczy" typa i może być niewesoło... . Ja od tamtej pory zaczełęm się interesować Shotokanem i gdy kilka lat później zmieniłem miejsce zamieszkania, zaczełem uczęszczać do tej samej sekcji co mój kolega na karate Shotokan (ale nie zapomniałem o Aikido).
Mamy dwóch instruktorów i jeden z nich ćwiczy z nami techniki z Aikido oraz judo.
Na zakończenie przytoczę słowa, które usłyszałem na seminarium podczas rozmowy uczestników seminarium od pewnego mistrza ju jitsu: jeżeli powiesz, że Ju Jitsu to Aikido, to się z Tobą zgodzę, jeżeli powiesz, że Aikido to Ju Jitsu to też się z Tobą zgodzę...
  • 0

budo_marcin954
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2861 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Manchester UK
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
trochę dziwne jest to co mówisz- nauka sprawnego atakowania zależy od dwóch rzeczy, tego jak to przedstawia trener i od tego ile wysiłku wkładasz by się tego nauczyć. Jeśli nie będziesz robił nic tylko słuzył jako mięcho do rzucania dla innych to na pewno nie nauczysz się atakować i całe te treningi są wtedy psu na budę.

Problemem iakidoków ( nie aikido :D ) jest skłonność do gadulstwa :)
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

Problemem iakidoków ( nie aikido :D ) jest skłonność do gadulstwa :)


o tak, gdybym zamiast czytać i pisać te kilka chwil, które codziennie w pracy na to idą, mógł poświęcić na trening... :)
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
a kto wam broni? czy ktos was zmusza di pisani na vortal? nie ma co robic z siebie swietego. Po to jest fyrum dyskusyjne by gadac.. nawet o d.. Maryni..
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
dokladnie tak drogi Aiki
zreszta niestety czesto mozna tylko o tej maryni...
Ale to tez nie jest zle :)
  • 0

budo_yokot
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido

a kto wam broni? czy ktos was zmusza di pisani na vortal? nie ma co robic z siebie swietego. Po to jest fyrum dyskusyjne by gadac.. nawet o d.. Maryni..


Szef w pracy broni - jak siedzę przy kompie to znaczy, że jest oki, bo pracuję - ale jak wyjdę na te parę minut na parking przed biurem, żeby sobie, kurde np tenkany porobić to mam opierdal...
wiem-powinienem zmienić pracę :) tylko jak na razie ta jest najlepsza jaką miałem, znajdę lepszą - zmienię...

największa bolączka nie tylko aikido, ale wszystkich MA - wątpliwości, brak zdecydowania, lenistwo i pycha :)
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Najwieksza bolaczka aikido
popieram szefa - wykopsałbym pracownnika co ircuje , piesze na grupy dyskusyjne itd.. praca to praca. szlus.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024