71 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marcin954]

w mojej ostatniej pracy uprawiali fitness i takie tam, byłem jednym z tych niepokornych i agresywnych gdy sie rozeszło co robie po pracy - też już tam nie pracuje.

[budo_imadło]

Straszliwe macie przygody w tej pracy przez MA :wink:

[budo_joannaz]

I to trzeba ludziom tlumaczyc. Istota ludzka proporcjonalnie do pofaldowania kory mozgowej wykazuje podatnosc na argumenty, wiec proponuje, niech kazdy robi taka pozytywna kampanie spoleczna, zapytany powie cos madrego (np. aikido jest droga do polaczenia ludzkosci w harmonii i pokoju , heh, to nie Dziadek, sam to wymyslilem w tej chwili) zamiast z ironicznym usmiechem rzucic "no to zlap mnie za nadgarstek".

Osobiscie bardzo spodobal mi sie ten pomysl. Szkoda tylko, ze nic w tym stylu nie wymysle mowiac o kickboxingu. No chyba, ze napomne cos o koncentracji, dyscyplinie, samozaparciu i wytrzymalosci zamiast mowic, ze cwicze kickboxing (co najczesciej kojarzy sie z bezprecedensowym mordobiciem).
Zwazywszy, iz byl to ostatni post naszego uzytkownika na tym forum, mysle, ze nalezaloby tymbardziej wysnuc z tego pewne wnioski. Mianowicie chodzi mi o to, iz temat poruszony przez Waldka__Goszcza de facto dotyczy masowego moim zdaniem problemu, jakim jest utozsamianie sztuk walki wylacznie z biciem sie. A przeciez wiemy z historii, ze nie o to pierwotnie chodzilo. Wystarczy spojrzec na historie powstania kung fu. Pierwsze cwiczenia mialy stanowic tylko pewnego rodzaju urozmaicenie do medytacji. Moze rzeczywiscie najwyzsza pora cos z tym zrobic?
Sama ostatnio (z przykroscia)obserwuje pewnego rodzaju sceptyzm uzytkownikow, jesli chodzi o sprawy historyczne, czy dawne metody walki. Wiekszosc mlodych adeptow patrzy na MA tylko i wylacznie z perspektywy tego, na ile dany styl pozwoli im pokonac swoich oponentow. Ludzie pytaja, jaka sztuke walki powinni wybrac, by najszybciej nauczyc sie bronic na ulicy. Bycmoze wynika to z faktu, ze zyjemy w ciaglym strachu i nigdzie nie czujemy sie bezpieczni...
Jej, znowu zaczelam moje filozofie... juz koncze.
Chcialam sie poprostu zgodzic z tym, ze czasem nalezaloby innym uswiadomic, ze MA to nie tylko sztuka obrony.
Jesli juz chcemy popularyzowac sztuki walki, robmy to w odpowiedni sposob.

[budo_krzyst]

A przeciez wiemy z historii, ze nie o to pierwotnie chodzilo. Wystarczy spojrzec na historie powstania kung fu. Pierwsze cwiczenia mialy stanowic tylko pewnego rodzaju urozmaicenie do medytacji.

Khem... excuse me Joanna, ale to legenda jest. Ladna, ale legenda. Chinskie sztuki walki stworzone byly z ta sama mysla, co wszystkie inne. Do walki. Z "medytacyjno-relaksujacym" Taiji wlacznie.

K.

[budo_radziawa]

Kiedyś miałem okazję być pomocnikiem nauczyciela wf w pewnej prywatnej szkole wyższej. W programie tego wfu byla samoobrona. TO ja bardzo chetnie pomoge, porsze bardzo. Ale zainteresowanie ze strony moich kolegow - zadne, w ogóle ich to nie bawilo, nie intresowalo. Tak nie moglem tego zrozumiec.
Wiec w sumie to nie ma co sie dziwic, ze wizerunek jest taki a nie inny, ludzie po prostu nie chca sie wysilac zeby cos zglebic nawet powierzchownie.
Najlepszym świadectwem tego, ze SW nie sluzy tylko do bicia innych jest postepowanie tych którzy to ćwiczą.

[budo_marcin954]

mam podobną sytuację w firmie w której pracuję ( agencja ochrony ), jestem asystentem trenera samoobrony, ale ludzi z mojej firmy nie interesują treningi samoobrony a w tym zawodzie powinny bo ochraniamy imprezy, banki itp,

[budo_bolero]

show must go on...

[budo_zawisza]

Ludzie chcą trenować, wiem to z autopsji. Na mojej uczelni organizowane były zajęcia z samoobrony. Zgłosiło się sporo chętnych. Myślałam, że wyjdę z siebie kiedy "jeden taki nauczyciel" wciskał kit, że móżna się nauczyć bronić w pół roku a inny wrednie się śmiał z ćwiczących, że są do niczego. A jeśli chodzi jak jestem postrzegana jako osoba trenująca to rodzina uważa, że mogłabym zająć się czymś bardziej pożytecznym ( kurs j. angielskiego ), a w moim C.V. przestałam umieszczać takie informacje bo niestety ale dyskwalifikowały mnie na rozmowach kwalifikacyjnych ( bo moją pasją powinien być mój zawód czyt: ekonomia, marketing, zarządzanie ).

[budo_marcin954]

dwóch moich niedoszłych pracodawców też się tego bało, że będę bardziej interesował się treningami niż pracą

[budo_joannaz]

niestety ale dyskwalifikowały mnie na rozmowach kwalifikacyjnych ( bo moją pasją powinien być mój zawód czyt: ekonomia, marketing, zarządzanie ).

[budo_cougar]

[ Wiekszosc mlodych adeptow patrzy na MA tylko i wylacznie z perspektywy tego, na ile dany styl pozwoli im pokonac swoich oponentow. Ludzie pytaja, jaka sztuke walki powinni wybrac, by najszybciej nauczyc sie bronic na ulicy. .

ale na szczęście są jeszcze "stare" adeptki które tak nie myślą..:-)

[budo_francos]

dwóch moich niedoszłych pracodawców też się tego bało, że będę bardziej interesował się treningami niż pracą

Moze sie bali ze jak bedziesz chcial wiecej zarabiac a oni nie beda Ci chcieli dac podwyzki to zaczniesz ich straszyc w stylu: "Panowie ja cwicze wiec nie pogrywajcie ze mna"