71 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cajun]

A ze mną to jest tak:
1. Jedni uważają że SW są dla ludzi którzy sie boją wszystkiego do okoła. 2. "Wow nigdy Cie nie posądzałem że coś takiego trenujesz" !!
3. "Kurde fajna sprawa. Wez pokaż jakąś technike"
4. "O no popatrz też kiedys trenowałem"
Osobiście nie obnosze sie z tym że trenuje SW. Ludzie dowiadują sie przypadkiem i żadko z moich ust. Czego nie lubie

[budo_tokaji]

Coz, ja traktuje to jak cos normalnego. Przeciez to ludzie cwiczacy ktorzy albo kryja sie albo sie afiszuja ze swoim cwiczeniem powoduja ze "Ci z zewnatrz" uwazaja uprawianie sztuk walki za cos dziwnego. Jak my bedziemy to traktowali normalnie, oni tez tak beda. To jak nas widza zalezy glownie od nas.

[budo_marcin954]

ja nikomu obcemu nie muwię że ćwicżę a znojomi to też nie wszyscy wiedzą, także ci którzy już jakiś czas mnie znają

na mojej dzielnicy wołali na mnie rybak, bo chodziłem z kijami w pokrowcu na trening- nie wyprowadzałem ich z błędu.

[budo_mafox_]

niestety jednak nadal postrzeganie jest beznadziejne

wyslalem post na grupe pl.sci.ekonomiczne z takim samym pytaniem jak tutaj w dziele "ile osob trenuje sztuki walki.."

ostatnia odpowiedz jest taka:

Niewiem dokladnie ile, ale moim zdaniem o wiele
wiele za duzo. Napewno wiecej nizeli w ktorymkolwiek europejskim kraju. Im
bardziej na wschod tym
fascynascja przemoca i przeroznymi sztukami walki
wydaje sie wzrastac (???)

s.z.

Autor: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (UserEddie214)
Data: 14 stycznia 2003 11:09:08

[budo_moro]

podaj tam link na forum budo... moze sie czegos naucza.

[budo_imadło]

Niewiem dokladnie ile, ale moim zdaniem o wiele
wiele za duzo. Napewno wiecej nizeli w ktorymkolwiek europejskim kraju. Im bardziej na wschod tym fascynascja przemoca i przeroznymi sztukami walki wydaje sie wzrastć

To jakis teoretyk, znający świetnie i dogłębnie zagadnienia związane z MA. I jak można byc postrzeganym noramlnie...

[budo_lbartekl]

A pefnie, że o wiele za dużo!! Lepiej przecierz popijać pifko i wcinać chipsy przed telewizorem!! Rety co za łoś... :?

[budo_aiki]

forum ekonomiczne hehe.. no tak.. oni hmm.. to (ekonomisci) specyficzny rodziaj ludzi. Wyssztko musz miec w tabelkach ,statystykach.. Czesto zyja w oderwaniu od rzeczywistosci..

[budo_tokaji]

Ej, Aiki, nie generalizuj... wsrod nas tez sa ekonomisci :wink:

[budo_mafox_]

Ej, Aiki, nie generalizuj... wsrod nas tez sa ekonomisci :wink:

ekhmm,....
wlasnie! :twisted:

macie cos do absolwentow AE Krakow :wink:

[budo_aiki]

heh.. nie napisalem bym tak gdybym sam nie byl...

[budo_marcin954]

albo sobie ich po prostu odpuść - tam gdzie chodzę na siłownię na worek, przałażą właśnie tacy przeciwnicy przemocy, panowie bankierzy i ekonomiści, którzy dla większości normalnych gejów, byliby zbyt zniewieściali dla nich uderzanie w worek to prawie zbrodnia, a za to co my z kumplami robimy na treningu powiino się według pójść siedzieć.

Typowe dupa

[budo_gambit]

niestety jednak nadal postrzeganie jest beznadziejne

wyslalem post na grupe pl.sci.ekonomiczne z takim samym pytaniem jak tutaj w dziele "ile osob trenuje sztuki walki.."

ostatnia odpowiedz jest taka:

Niewiem dokladnie ile, ale moim zdaniem o wiele
wiele za duzo. Napewno wiecej nizeli w ktorymkolwiek europejskim kraju. Im
bardziej na wschod tym
fascynascja przemoca i przeroznymi sztukami walki
wydaje sie wzrastac (???)

s.z.

Autor: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (UserEddie214)
Data: 14 stycznia 2003 11:09:08

Pewnie, człowiek który ani razu nie był w dojo i tak na prawdę nie widział na czym polega prawdziwe MA

[budo_francos]

Tak teoretykow jest wiecej jak praktykow. To na pewno

[budo_marcin954]

to jest akurat normalne, masę razy słyszałem wypowiedzi mądralińskich kto kogo nakopie i cała gadka dotyczyła styli a nie poszczególnych osób. W mojej byłej dzielnicy jak byś posłuchał gadek to byś doswzedł do wniosku, że ci wszyscy goście to mistrzowie sztuk walki. Może dlatego nigdy z nimi nie dyskutowałem- nie wiem sam czy żeby nie wyjść w ich towarzychu na leszcza bo parę rzeczy się wiedzało z autopsji o czym oni nie mieli bladego pojęcia i uważali że tak jest tak jak oni uważają, czy też żeby się po prostu na nich nie wnerwić. Unikam gadek o sztukach walki z osobami nie ćwiczącymi i nigdy nie wychodzę z inicjatywą takich rozmów, bo i po co, skoro co drugi dureń, który może raz się w życiu bił, uważa że jest mądrzejszy ode mnie- niech tak myśli dalej a ja dalej będę robił swoje.

[budo_gambit]

Nie kłóć się z głupcem, ludzie moga nie zauważyć róźnicy.

[budo_)pit(]

marcin954 ja kiedys byłem przy rozmowie 2 takich niby fajterów i jeszcze sie kłucili czym sie uderza w kilku technikach. Ja im muwie ze uderza sie tak a oni ze inaczej bo oni to widzieli na filmie. Ja im muwie ze to trenowałem a oni swoje. Apropo sztuk walki to pojecie mieli 0 a jedyne co stwierdzili to to ze Van Dam, Segal i paru innych sa dobzi i oni to dopiero potrafia walczyc. W pewnym momencie niewytrzymałem i sobie poszedłem bo przecierz on ogladał filma takiego a takiego, przeczytał pare brukowców i wie lepiej.

[budo_marcin954]

ja mam podobne objawy, ale boli mnie to gdy ta przypadłość dopada moich kumpli, gdy zaczynają gadać kto komu by dokopał ( chodzi style ). Nie ma co jednak dołować, ja itak będę robił i wiedział swoje.

[budo_raben]

ja mam taki sposób na takie rozmowy miedzy specjalistami poprostu mówie chodzcie na trening porozmawiajcie z senseyem on wam wytlumaczy bo przecierz własną sekcje mozna załorzyć bodajrze od czarnego pasa (1-dan) na 10 i przyjdzie i zostanie a 9 jóż nie zadaje głupich pytań
sposób dobry jak każdy inny :-)

[budo_nana]

Kiedys niesmialo wyszlo w rozmowie w pracy co robie i ( przyznam sie szczerze, ze sie obawialam sie jak to bedzie przyjete) okazalo sie, ze wszyscy cos trenuja albo trenowali i bardzo by chcieli wrocic do tego, poza szefem i szefowa, ktorzy chyba nic w zycie nie trenowali. To bylo budujace. (szefem i szefowa pomiatam, bo juz tam nie pracuje).