75 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marta]

To bylo raczej do dzikkiego
Kuna... moze ja tez jakas zona znajde...

[budo_kirin]

Hmmm...Choong, powiedz mi proszę jak udało Ci się przetrwać trudny etap "przebudzenia", bo ja właśnie rozpoczynam swoja egzystencję na tym etapie.
No, może nie do końca w taki sam sposób (nadal uważam, że karate to moje życie), ale zdążyłem zauważyć, że robi się nieciekawie ("lata trenigów, wyrzeczeń- i nic- nadal masa roboty przede mną... nawet nie jestem w tym dobry...ale kocham to...").
Rady, porady, wskazówki i własne przemyślenia mile widziane.

[budo_laser]

Dziki, takich jak się ząb okruszy to ja nie liczę ale ok. Pół zęba poszło. Dwa razy szczęka wybita. ( fajnie się mówi jak ust zamknąć nie można do końca ), raz kark w takim stanie, że sie musiał nim kręgarz zająć :-)

[budo_dzikki]

Eee... to ja tez takich gadgetow miale pare ze szczeka.
Na szczescie trwalych ubytkow wazniejszych organizmu nie stwierdzam.

Nabycia za posrednictwem SW zony teeez...

[budo_laser]

Nabycia za posrednictwem SW zony teeez...

hehehe, wszystko przed tobą, no bo gdzie ją spotkasz, w kościele?

[budo_aiki]

w bil\bliotece .. w bibliotece,....

[budo_j3ndr3k]

W tym wieku? Przecież Choong jest młody, jeszcze bardzo młody Nie róbmy kalek z dwudziestolatków, przecież to bardzo dobry wiek na intensywne trenowanie :wink:

a kto mówi o robieniu kalek z kogokolwiek? 8O

[budo_j3ndr3k]

Btw choong ile ty masz lat.. wychodzi mi ,ze jestem od ciebie starszy jakies 2 rzaqy.. jak sadiesz kto moze miec wieksze doswiadczenie zyciowe? O ilośc lat na tatmi nie wpomonam..

Aiki wybacz, że się wtrącę, ale nie ma się czym chwalić. Im więcej masz lat, tym gorzej o Tobie świadczą ta i poprzednie wypowiedzi.

[budo_dzikki]

w bil\bliotece .. w bibliotece,....

Wlasnie .. porzadne kobiety mozna spotkac w bibliotekach...

[budo_mr smail]

Choong jak miales 14 lat to byles dzieciakiem, a teraz po 6 latach wydoroslales i juz wiesz czego chcesz/

Sory, ale nadal jestes dzieciakiem dla mnie, a dla Aikiego jeszcze wiekszym.

Czlowiek cale zycie przechodzi etapami...
Tez kiedys myslalem, ze jestem wielki..
Teraz znowu tak uwazam...
Co bedzie z dzien, rok...

Napisales ladny post, taki "o wojnie i o milosci"...
Wniosek z niego dla mnie - pogadamy za la kilka i wtedy powiesz czy Aiki az tak zle sie wyrazal...

Odbiegajac od zawartosci Twojego posta, to wartosc jego lezy w tym ze jest szczery - malo tu takich.
Ale tak samo wartosciowy jest post Aikiego
I mój.

Drogi kolego Choong - w ktorym miejscu tego postu jes napisane, ze wg mnie zalujesz czegos tam??

Zanim wiec zaczniesz pochopnie "kometowac" czytaj uwaznie.
W mojej ocenie dosc pochlebnie wyrazilem sie o twoim poscie, zwracajac jedynie delikatnie uwage na fakt ,ze wiele sie zmienia w zyciu zwlaszcza w okresie dorastania.

[budo_aiki]

Oj,... Smail.. tak to czytam.. i mam wrazenie ,ze ten niewatpliwuie mlody czlowiek zdobyul sie na pierwsza w zyciu 'zlota mysl'.. Tylko,ze ona taka "zlota' do konca nie byla... i teraz nie moze przezyc rozczarwania.. ,ze myslał, myslał.. i.. ech..
no dobra, swiata sie nie zmieni. molodych tempeamentow tez nie

[budo_choong]

Przepraszam Mr Smail. Masz racje.. zle zinterpretowałem. Jeszcze raz przepraszam i jednoczesnie za napisanie posta dziekuje.
pozdrowienia

Hmmm...Choong, powiedz mi proszę jak udało Ci się przetrwać trudny etap "przebudzenia", bo ja właśnie rozpoczynam swoja egzystencję na tym etapie.
No, może nie do końca w taki sam sposób (nadal uważam, że karate to moje życie), ale zdążyłem zauważyć, że robi się nieciekawie ("lata trenigów, wyrzeczeń- i nic- nadal masa roboty przede mną... nawet nie jestem w tym dobry...ale kocham to...").
Rady, porady, wskazówki i własne przemyślenia mile widziane.

Nie wiem niestety na jakim etapie dokladnie jestes i jak w ogole wszystko to wygląda w Twom przypadku. Mysle , ze niepowinienes w zadnym wypadku rezygnowac z treningow, powinienes starac sie przestawac o nich myslec na codzien , w zyciu "publicznym". Musisz obrac w zyciu cel - wyzszy i starac sie powoli do niego dazyc , jednoczesnie troche na sile (bo wiem ze to trudne) usunąć SW troche w cień , przynajmniej na jakis czas.Potem juz Twoje zycie znajdzie rytm i bedzie dobrze (niestety to wymaga duzo czasu) W kazdym razie serdecznie Tobie tego życze.
pozdrawiam

[budo_aiki]

no.. Smail.. masz bezplatna porade.. online.. mysle ,ze to ksiadz w przebraniu..

[budo_choong]

.poprostu nie mam juz do was sily

- tu nie trzeba sily a inteligencji..

Drogi Aiki właśnie się nią wykazałeś , bo powyższa "porada" była odpowiedzią na post Kirin a nie Mr. Smile :wink:

"ksiądz online" :wink:

[budo_aiki]

o przyznal sie.. tak czulem.. heh... w next poscie pewnei beda namowy do sluchania Radia co ma ryja..

[budo_mr smail]

Milo mi Choong 8O