35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_pepe]

Ostatnio podczas walki sparringowej , zastanwiałem się ile uderzeń wyprowadzamy podczas walki. Jeżeli duża ilość to czemu? Z furii ? Z chęci wyżycia sie , a może słabej techniki/mocy uderzenia. Pytanie dotyczy nie tylko walki sprringowej - może dotyczyc walki ulicznej lub walki na zawodach. Ile wyporowadzacie uderzeń ,dlaczego i w jakich wypadkach?

[budo_lbartekl]

Ja staram się dążyć do wyprowadzania jednego, celnego i kończącego uderzenia/jednej akcji. Jak naj mniej chaosu i technik w powietrze albo w niewrażliwe punkty przeciwnika- po co się męczyć? To, że się staram nie oznacza oczywiście, że tak zawsze wychodzi...

[budo_telex]

Jesli tylko jest okazja to oczywiscie ze duzo uderzen. Cala serie jak w boksie. Nie chodzi tu o furie czy cos takiego tylko po prostu o wykorzystywanie sytuacji. Nie pozwolenie przeciwnikowi na zlapanie rownowagi, oddechu, ulozenia gardy itp... zorganizowania obrony.
Pojedyncze techniki sluza do wypracowana sytuacji umozliwiajaca serie uderzen. A ile tych uderzen bedzie to nieistotne. Moga byc trzy a moze byc siedem. Zatrzymujesz sie jak juz przejdziesz po przeciwniku :wink:

[budo_pepe]

Czyli ogólnie lejesz do bolu aż przeciwnik nie padnie / ale robisz tak raczej w walce ulicznej a na zawodach itp ?

[budo_charly]

Na zawodach tak samo :wink: Długie serie jak przeciwnik nie może się połapać w obronie to podstawa - trzeba się nauczyć wykorzystywać dogodne sytuacje

[budo_lbartekl]

Prosty sposób na takich- taisabaki i bum... :roll: No oczywiście zależy z kim ma się do czynienia. Niejednokrotnie sam się przekonałem o tym, że nie potrzeba dużo machać. Często po jednym ciosie żyć mi (albo przeciwnikowi) się odechciewa, a to przecież tylko trening! Nie uważam, że walenie seriami jest złe. Ja mam taki cel- niszczyć jednym, porządnym ciosem. Do tego dążę. Ale jeśli trafiam na kogoś b. doświadczonego, albo b. twardego, to mój jeden atak może nie wyastarczyć- wtedy walę serią.

[budo_pepe]

No ale jednym ciosem w sumie jest bardzo ryzykowne w tym czasie przeciwnik będzie cię młucił a pod koniec nie bedzie juz w stanie uderzyć tego jednego kończącego uderzenia i co wtedy ?

[budo_jarek]

Pepe, w czasie walki nie wolno poddawać sie furii to się bardzo, źle kończy dla atakujacego jak i atakowanego. Idea walki jest to zimne podejście to pacjenta stojacego naprzeciw i metodyczne, beznamiętne wykorzystywanie jego słabości w celu uzyskania przewagi i zakończenia walki. Furia jest zła bo nie pozwala na wykorzystanie intelektu - trzeba jej unikać.
Znam człowieka, który bije niemal 100% czysty uderzeń. Bije bardzo mało razy, ale zazwyczaj jak walnie to wsadzi

[budo_pepe]

Wiem dobrze że trzeba zachować zminą krew i jak sie ma mniejsze szanse to dobrze wyłapywać okazje(tak jest w moim przypadku zazwyczaj przeciwnik jest większy.) Tylko że metoda z jedenym uderzeniem rzadko sie sprawdza , a wogóle XXBartku to jest typowo kyokushinowe podejscie , a mi się zdawało że trenujesz shotokan /?

[budo_misman]

a wogóle XXBartku to jest typowo kyokushinowe podejscie , a mi się zdawało że trenujesz shotokan /?

Dziwne ? Dla Ciebie shotokan = null-contact ? Ortodoks :roll: :? Sadze, ze zdziwilbys sie nieco, gdybys udal sie na trening do gdynskiej sekcji sensei'a P. Wrobla. Nie generalizuj, niejednokrotnie ludzie wychodzili niezle poobtlukiwani :twisted:
Widzialem na MP Kyokushin w Gdyni wczoraj, gdzie 4 kyu spuszcza omlot nidanowi - to znaczy ze powinienem uwazac, ze czarne paski nic nie umieja ? W finale walczy 4 kyu z shodanem... Gdzie indziej nidan wygrywa z 2 kyu i... zostaje ten werdykt wygwizdany...
To rowniez sie prosi o generalizacje. Ale wrecz nieprzyzwoitym byloby stosowanie takiej klasyfikacji.. Tak wiec wyluzuj stary, i pomysl troche.. :wink:

[budo_zagier]

Ja mam taki cel- niszczyć jednym, porządnym ciosem. Do tego dążę. Ale jeśli trafiam na kogoś b. doświadczonego, albo b. twardego, to mój jeden atak może nie wyastarczyć- wtedy walę serią.

A jeżeli nie zrealizujesz tego celu w pierwszych etapach walki, bo rozumiem że kończysz walki szybko(patrz cytat).
Co by się stało gdyby przeciwnik był tak mocny, że wytrzymałby to jedno mocne uderzenie.
Masz wtedy przygotowne jakieś inne wyjście.
Wydaje mi się że do walki (czy to na zawodach, czy na ulicy) powinno podchodzić się Z GŁOWĄ, a nie głową.

[budo_pepe]

Może i generalizuję ale nie zaprzeczalnie jest to podejście typowo kyokushinowe. Co do zawodów gdzie 4kyu spuszcza łomot nidanowi to co z tego pasy praktycznie są za techniki wyuczone a walki na egzaminach polegają na przezyciu (dotrwaniu i nie poddaniu się ) walki aniżeli na z nockoutowaniu przeciwnika .Więc zawsze może się zdażyć że trafisz na lepszego , silniejszego , sprytniejszego co napewno miało miejsce w tamtej walce. Co do przyjazdu do sekcji, popatrz najpierw skąd piszę i wtedy zrozumiesz czemu odrzucam tę poropozycję.Po drugie nie pójde na trening shotokanu nawet we Wrocławiu bo akurat mnie nie interesuje ten styl ,nawet z celu poznawczym nie mam ochoty. Teraz 3 nie obrażam stylu shotokan mówię tylko o podejściu stylu z tego co wiem własnie w kyokushnie jest podejście ,,przyjmij i oddaj tak aby z knockoutowac" co do shotokanu nie wiem , może jest podobnie bo PZK to kyokushin + shotokan ? Albo trenerzy zaczynali od kyokushin albo kyokushin zaczerpną to od shotokan, wiem napewno ze jest to domeną kyokushinu.

[budo_moro]

Pepe, w czasie walki nie wolno poddawać sie furii to się bardzo, źle kończy dla atakujacego jak i atakowanego. Idea walki jest to zimne podejście to pacjenta stojacego naprzeciw i metodyczne, beznamiętne wykorzystywanie jego słabości w celu uzyskania przewagi i zakończenia walki. Furia jest zła bo nie pozwala na wykorzystanie intelektu - trzeba jej unikać.

no wlasnie cos takiego chcialem napisac, a ze Jarek juz to zrobil to nie bede duplikowal tylko dodam ze podpisuje sie pod tym rekami i nogami.

[budo_telex]

Furia kojarzy mi sie z chaotycznymi ciosami na oslep. Wiadomo ze to nie jest dobre ani pozadane. Ale tez nie ma to nic wspolnego z celowa seria ciosow, kombinacjami uderzen z roznych plaszczyzn zadanych z rozna sila.
Uzywanie inteligencji w tym celu jest jak najbardziej wskazane i nic nie stoi na przeszkodzie zeby to robic z wyrachowaniem.

[budo_ngmui]

dużo ciosów - któryś zaboli - ale nie w postaci furii 9chyba że "zimnej" )

ale od ciosów pięściam lepsze sa moim zdaniem łokcie i kolana - 3-4 taki w łeb i koniec walki

[budo_lbartekl]

misman- tnx za uprzedzenie mojego posta 8)
Kyokushinowe????? Ty sobie jaja robisz.
Chong Lee- konia z rzędem temu, kto wytrzyma tsuki w szyję Z głową, z głową- naturalnie! (bez niej tak nieco niesymetrycznie )

[budo_zagier]

xBatrekX:
Chodziło mojej skromnej osobie o to, że jak wyprowadzisz na delikwenta jeden mocny (niech będzie b.mocny) cios, a on będzie (tak jak napisałeś) b.doświadczony lub b.twardy to przecież nie będzie czekał aż uraczysz go kolejnym atakiem w postaci serii ciosów, które z koleii mogą być niecelne (wynikać to może ze zdenerwowania spowodowanego pierwszym nieudanym atakiem). 8O

[budo_moro]

chongowi chyba chodzi o to ze niebezpieczna jest wiara w jednostrzalowy prezbieg walki, jak sie nie uda to co dalej? czy nie lepiej od razu nastawic sie na wymiane ciosow? przynajmniej nie bedize dla ciebie szokiem jak nie skasujesz przeciwnika od razu, za to mozesz sie milo zaskoczyc jak uda sie wyeleminowac go szybciej niz sadziles :wink:

[budo_zagier]

No właśnie !!!
Jak zwykle MORO przychodzi z odsieczą .
Dokładnie o to mi chodziło .

[budo_zagier]

...dzięki Panie MORO.