I nie przejmuj sie

Ja Marcina znam osobiscie, cwicze z nim i jak go czytam na forum, to tez wydaje mi sie, ze on jakies rozdwojenie ma jak siada do komputera :wink: To chyba przez te prace :wink:
K.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A zatem z tymi bokserami to jest tak. Kiedys, przez kilka lat trenowalem kickboxing. Jednakze jakies 8 lat temu powiesilem rekawice na kolku i z nikim w nich nie sparowalem. 2,5 roku temu zapisalem sie na yiquan do Andrzeja. Chodzili (i chodza) do niego rozni kungfiarze. Wiec u Andrzeja zaczalem z nimi sparowac. Jak dochodzi do wymiany, to kontakt z rekami w pewnym momencie sam sie nawiazuje. Nawet zrobienie kroku do przodu powoduje czesto u nich instynktowne wysuniecie rak do przodu. Przyzwyczailem sie do tego stylu prowadzenia walki.bynajmniej nie chce abys "wypadal z mojego watku" jedynie chcialbym abys pisal jednak na temat a nie dyskutowal dla samej dyskusji...
Ja nadal jednak uwazam, ze to co pisze nie przyniesie nikomu praktycznego pozytku, bo pewnych rzeczy trzeba po prostu doswiadczyc. A jak ktos ich nie doswiadczy, to i tak nie bedzie wiedzial o co chodzi. Ty jestes dla mnie tego przykladem. Nie wiem z jakimi bokserami sparujesz, ale jest dla mnie oczywiste, ze albo oni walcza inaczej niz ci moi, albo walcza tak samo, tyle ze Ty cos wiesz na temat tuishou, czego ja nie wiem i stosujesz cos, o czym ja nie mam pojecia. W obu przypadkach, nie dogadamy sie, bo slowa nie sa w stanie odzwierciedlic rzeczywistosci.widzisz doswiadczenia treningowe kazdy ma inne, wymiana ich chocby teoretyczna pobudza proces myslowy i ludzie zaczynaja sie zastanawiac nad tym co robie i wpadaja na nowe pomysly
Moze i tak. Tyle, ze dla kogos, kto cwiczy tuishow, sprawa jest oczywista. Natomiast ktos, kto tuishou nie cwiczy, a wydaje mu sie, ze jest ono nauka pchania, wyniesie wnioski tylko takie, ze tuishou nie jest tym co mu sie wydawalo. No, ale moze dobre i to.to nie jest nauka dla poczatkujacych, kurs korespondencyjny tuishou, mowimy nie o technice tylko podajemy zaleznosci i tak np. jak ktos do tej pory myslal ze tuishou jest do popychania i nie widzial np zaleznosci z blokowaniem ciosow to powinnien sie nad tym zastanowic nie uwazasz?
Odpowiem przewrotnie. A jaki sens, wobec tego co napisalem powyzej, jest robic cos innego? Oczywiscie mam na mysli tylko kwetsie techniczne. No bo jak mowimy o historii stylu czy moralnosci zwiazanej ze sztukami walki i prowadzeniem szkoly, to rzecz wyglada inaczej.Marcinie to forum o sztukach walk a nie forum dyskusyjne ksztaltujace dyskusje jako taka niewazne od tematu..., jak wiec dyskutujesz podajac (jak sam napisales nie swoje argumenty bo jednak wierzysz w cos innego) to jaki sens to robic....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jakies 1,5 roku temu postanowilem odnowic swoje kickboxerskie kontakty, zwlaszcza ze kolega mial salke za darmo. I wowczas roznice w sposobie prowadzenia walki staly sie od razu widoczne. Jak dochodzi do wymiany, to ich reakcja jest taka, ze podnosza rece i raczej przyciskaja je do ciala zamiast wysuwac do przodu. Druga roznica jest taka, ze bardzo intensywnie balansuja cialem, co u kungfiarzy jest raczej rzadkoscia. Wiec jak w nich uderzasz, a oni zdolaja sie obronic, to trafiasz w pustke. Uderzajac kungfiarza, walisz w cos. Nawet jak on sie obroni, to walisz w cos. Oczywiscie tui show mozna zastosowac w walce z bokserami, ale trzeba to robic zupelnie inaczej niz w walce z kungfiarzami. Dla mnie jest o wiele trudniej. Oczywiscie nie bez znaczenia jest doswiadczenie zawodnicze kolegow kickboxerow i naprawde niezle obicie.
Napisano Ponad rok temu
Zgadza sie, ze rekawicami, ze wzgledu na ich duza objetosc mozna sie dosc dobrze zaslaniac. Jednakze wspolczesnie jest to juz nieco ograniczone. Nie wiem jakich rekawic u Ciebie w Chinach uzywaja. Czy sa to stare "papaje"? Bo wspolczesnie juz takich sie nie robi. Postep techniczny wypelnienia rekawic spowodowal, ze sa one coraz mniejsze i wiele zaslon bokserskich, ktore mozna bylo 20 lat temu stosowac, dzis z boksu wypadlo. Natomiast znacznie wzroslo znaczenie balansu cialem. Po to, by zdecydowanie czesciej bronic sie unikami. Uniki maja te dodatkowa zalete, ze ma sie dwie rece wolne. Wiec mozna zadawac kontry spotkaniowe (w momencie zadawania ciosu przez przeciwnika) lub w odpowiedzi. Co wiecej, przy odrobinie wprawy te kontry (nawet spotkaniowe) mozna zadawac z dowolnej reki. Dajmy na to taka akcja. Przezciwnik zadaje prawy prosty. Ty robisz unik w lewo i jednoczesnie masz takie mozliwosci kontry spotkaniowej: (1) prawy prosty, sierpowy lub hak na dowolna wysokosc, (2) lewy hak na watrobe lub nawet jak sie uda na szczeke przeciwnika (pod uderzajaca reka), (3) ostatecznie moze byc lewy sierp lub prosty z wysoko podniesionym lokciem, nad reka przeciwnika w szczeke (ale ten cios nie ma wielkiej sily, bo kierunek ruchu ciala mu nie sprzyja, wiec ja bym byl z nim ostrozny). Wszystkie techniki oczywiscie wchodza jednoczesnie z ciosem przeciwnika. To stwarza bokserowi bardzo duzo mozliwosci. Niestety poprzez cwiczenie tuishou nie nauczysz sie bronic przed tego typu rzeczami. Bo w tuishou, jak uderzasz dajmy na to lewa reka w jakiejs linii (terminologia szermiercza, ale mysle ze chwytasz jej sens), to tym samym, o ile twoje reka pozostanie na tej lini nie zepchnieta, to zamykasz mozliwosc wykonania kontry przez przeciwnika w tejze lini, a nawet do pewnego stopnia ograniczasz mu mozliwosc kontry z prawej reki. To powoduje, ze mozesz miec zludne poczucie bezpieczenstwa. Zludne, bo tylko przeciwnik kungfiarz bedzie Twoim manewrem ograniczony. Bokser z dobrym balansem nie bedzie sobie zamykal linii do kontry. Dlatego bokserzy unikaja kontaktu z rekami przeciwnika w momencie posiadania inicjatywy. No a w opisanej sytuacji inicjatywa lezy po stronie broniacego sie. Odwrotnie bedzie bokser postepowal wowczas, gdy straci inicjatywe, lub ja dobrowolnie odda. Wtedy bedzie dazyl do klinczu. A tym samym zamknie sobie wszystkie linie ataku. Ale skoro wie, ze nie ma inicjatywy, to nie ma to dla niego znaczenia. Znaczenie ma natomiast to, ze rownoczesnie zamyka wszystkie linie ataku swojemu przeciwnikowi. Tu jakby byl zapasnikiem, to przeszedlby z klinczu do jakiejs techniki zapasniczej, lub do parteru liczac, ze tam odzyska inicjatywe.tak znam to..., ale inna kwestia Marcinie, sparujesz z nimi w bokserskich rekawicach prawda?
wiec jakby nie patrzec oni zaslaniaja sie rekawicami i teraz sprobuj namowic ich na sparing w piastkowkach (rekawice typu Pride) moze byc w kaskach z krata i zabaczysz jak Ci pieknie ciosy wchodza bo kolesie odruchowa zaslaniaja sie jak wczesniej ale maja taka fajne dziury w tej gardzie
Oj, w takiej sytuacji sam bym sie gubil, wiec wolalbym tego nie probowackolejne sparujcie np w dresach z bluza i zacznij ich lapac za rekawy i zobaczysz ta konsternacje i gubienie rytmu :twisted:
O ile przeciwnik nie wykonuje akcji taktycznej w drugim zamiarze (znowu terminologia szermiercza, ale bardzo ja lubie, bo szermierka ma rozpracowana taktyke bardzo systemowo). Czyli, ze jego wejscie nie jest pulapka majaca na celu spowodowanie Twojej kontry po to, by ta kontre zneutralizowac i na nia odpwiedziec. W takiej sytuacji lepiej do przodu nie wychodzic, tylko starac sie zlamac rytm przeciwnika. Na przyklad zwodem czasowym. Albo krotkim zwodem kontry, na tyle krotkim, by zaburzyc przeciwnikowi synchronizacje, a nastepnie wlasciwa kontra.wiesz mnie sie uczy w monencie kiedy gosc idzie do przodu to ja tez i wysuwal lape aby sie na nia nadzial
oczywiscie musze sam sie chronic ale jest to wejscie na czyjes uderzenie z kontra,
No wlasnie w boksie "to zalezy".(w boksie tez robia cos takiego), w takim wejsciu jedna reka powinna neutralizowac reke napastnika druga uderzac, teoretycznie proste ale tylko teoretycznie
Ja tez wole walic dlonmi, bo mam dlugie palce, i troche klopotow z zaciskaniem piesci. Tak jestem anatomicznie zbudowany, ze uderzenia piescia mi nie bardzo leza. Poza tym, gole piesci latwo sobie porozbijac. Przeciwnik to nie worek, czy tarcza. W rozne czesci ciala mozna trafic. Czesto twarde i nierowne. Ale krotki sierp, czy hak "z liscia" nie wyjdzie. A to sa bardzo trudne do obrony ciosy, zwlaszcza, przez kogos, ktos za wszelka cene stara sie bronic rekami pozostajac w miejscu (czytaj: jest sztywny na nogach i ma kiepski balans cialem). Niestety rezygnacja z piesci oznacza rezygnacje z tychze ciosow. Na miejscu boksera na cos takiego bym nie poszedlwiesz ja nie sparuje w rekawicach bo ja nie uderzam piescia wiec sparing w rekawicach jest dla mnie nieco bez sensu
Napisano Ponad rok temu
Zgadza sie, ze rekawicami, ze wzgledu na ich duza objetosc mozna sie dosc dobrze zaslaniac. Jednakze wspolczesnie jest to juz nieco ograniczone. Nie wiem jakich rekawic u Ciebie w Chinach uzywaja. Czy sa to stare "papaje"? Bo wspolczesnie juz takich sie nie robi. Postep techniczny wypelnienia rekawic spowodowal, ze sa one coraz mniejsze i wiele zaslon bokserskich, ktore mozna bylo 20 lat temu stosowac, dzis z boksu wypadlo.
Natomiast znacznie wzroslo znaczenie balansu cialem. Po to, by zdecydowanie czesciej bronic sie unikami. Uniki maja te dodatkowa zalete, ze ma sie dwie rece wolne. Wiec mozna zadawac kontry spotkaniowe (w momencie zadawania ciosu przez przeciwnika) lub w odpowiedzi. Co wiecej, przy odrobinie wprawy te kontry (nawet spotkaniowe) mozna zadawac z dowolnej reki.
Dajmy na to taka akcja. Przezciwnik zadaje prawy prosty. Ty robisz unik w lewo i jednoczesnie masz takie mozliwosci kontry spotkaniowej: (1) prawy prosty, sierpowy lub hak na dowolna wysokosc, (2) lewy hak na watrobe lub nawet jak sie uda na szczeke przeciwnika (pod uderzajaca reka), (3) ostatecznie moze byc lewy sierp lub prosty z wysoko podniesionym lokciem, nad reka przeciwnika w szczeke (ale ten cios nie ma wielkiej sily, bo kierunek ruchu ciala mu nie sprzyja, wiec ja bym byl z nim ostrozny). Wszystkie techniki oczywiscie wchodza jednoczesnie z ciosem przeciwnika. To stwarza bokserowi bardzo duzo mozliwosci.
Niestety poprzez cwiczenie tuishou nie nauczysz sie bronic przed tego typu rzeczami. Bo w tuishou, jak uderzasz dajmy na to lewa reka w jakiejs linii (terminologia szermiercza, ale mysle ze chwytasz jej sens), to tym samym, o ile twoje reka pozostanie na tej lini nie zepchnieta, to zamykasz mozliwosc wykonania kontry przez przeciwnika w tejze lini, a nawet do pewnego stopnia ograniczasz mu mozliwosc kontry z prawej reki. To powoduje, ze mozesz miec zludne poczucie bezpieczenstwa.
Zludne, bo tylko przeciwnik kungfiarz bedzie Twoim manewrem ograniczony. Bokser z dobrym balansem nie bedzie sobie zamykal linii do kontry. Dlatego bokserzy unikaja kontaktu z rekami przeciwnika w momencie posiadania inicjatywy.
No a w opisanej sytuacji inicjatywa lezy po stronie broniacego sie. Odwrotnie bedzie bokser postepowal wowczas, gdy straci inicjatywe, lub ja dobrowolnie odda. Wtedy bedzie dazyl do klinczu. A tym samym zamknie sobie wszystkie linie ataku. Ale skoro wie, ze nie ma inicjatywy, to nie ma to dla niego znaczenia. Znaczenie ma natomiast to, ze rownoczesnie zamyka wszystkie linie ataku swojemu przeciwnikowi. Tu jakby byl zapasnikiem, to przeszedlby z klinczu do jakiejs techniki zapasniczej, lub do parteru liczac, ze tam odzyska inicjatywe.
Oj, w takiej sytuacji sam bym sie gubil, wiec wolalbym tego nie probowackolejne sparujcie np w dresach z bluza i zacznij ich lapac za rekawy i zobaczysz ta konsternacje i gubienie rytmu :twisted:
.
O ile przeciwnik nie wykonuje akcji taktycznej w drugim zamiarze (znowu terminologia szermiercza, ale bardzo ja lubie, bo szermierka ma rozpracowana taktyke bardzo systemowo). Czyli, ze jego wejscie nie jest pulapka majaca na celu spowodowanie Twojej kontry po to, by ta kontre zneutralizowac i na nia odpwiedziec. W takiej sytuacji lepiej do przodu nie wychodzic, tylko starac sie zlamac rytm przeciwnika. Na przyklad zwodem czasowym. Albo krotkim zwodem kontry, na tyle krotkim, by zaburzyc przeciwnikowi synchronizacje, a nastepnie wlasciwa kontra.
Na miejscu boksera na cos takiego bym nie poszedl
.
Napisano Ponad rok temu
Dzieki.na wstepie Marcinie:
PIEKNY POST
Wystarczy spojrzec na jakies stare pojedynki bokserskie, to widac wyraznie, ze dawniej rekawice byly zdecydowanie wieksze. Z kolei jakis czas temu przyjechal do ans jeden Hiszpam. Jego rekawice wygladaly jak przyrzadowki. Ja uzywam Mastersow. Wczesniej mialem takie stare wegierskie (jeszcze komunistyczne). Brazowe z takimi bialymi przodami. No i roznica w wielkosci jest.no nie wie co to sa papaje ale na pewnie nie uzywaja tu takich rekaic z tworzywa, jakies takie badziewie i ruscy tez sie zawsze na takie bili
Prawda.ok. balans cialem zawsze mi sie podbal w wlakach bokserskich ale niestety jego znaczenie maleje wraz z rozszezaniem technik, trudno jest np. zobaczyc takie bokserskie balansowanie tulowiem na NHB, prawda?
Czysty boks jest niestety dosc wynaturzony. Jak kazdy styl, ktory kisi sie we wlasnym sosie. Tak jak i to tuishow z taichi, o ktorym pisales. W boksie najwiekszym dla mnie wynaturzeniem jest walka w zwarciu. Kiedy to dwoch bokserow stoi naprzeciwko siebie na odleglosc sierpow i hakow i walcza. Bez lapania. Po prostu nie wyobrazam sobie, by w realu do czegos takiego wogole doszlo. Jesli chodzi o low kicki, to trzeba zdac sobie sprawe z dwoch rzeczy. Po pierwsze, to bokser nie bedzie umial bronic sie przed tymi kopnieciami, bo tych obron nie cwiczy. Po drugie, to pozycja nog boksera takowej obronie nie sprzyja. Kolana sa sciagane do srodka. W taiboxie odwrotnie. Mimo to boks ma kilka dobrych pomyslow, ktore mozna wykorzystac. Poruszyles kwestie taiboxu. Dawniej ten styl prawie nie uzywal piesci. Nie bylo w nim balansu cialem. Natomiast holendrzy dorzucili wiele bokserskich technik, troche balansu cialem i poruszania rowniez. I jako jedyny narod wygrywali w walkach z tajami. Zreszta pod wplywem europejczykow sami tajowie zaczeli wiecej boksowac. Ja chodzilem troche na tajbox w Warszawie do Kowalczyka, ktory uprawnienia instruktorskie zrobil we Francji. Wplywy boksu sa ewidentne.jak sie widzi zawodowe walki thai boksu to taka balans konczy zaliczeniem front kicka lub lowka prze balansowicza wiec chetnych nie bardzo
Kowalczyk na taiboxie tez podobnych rzeczy uczyl. Wazna jest sprawa dystansu, bo juz zwarcie bokserskie zastosowania tu nie ma ze wzgledu na lokcie i kolana.zgadzam sie ale pod warunkiem ze to zasady tylko boksu, jak dolozymy lokcie i np lowka zmienia sie uklad i dystans
Ja nie twierdze, ze zejscia sa zle. W boksie tez wystepuja. Unik, to po prostu inna para kaloszy. Ma on te przewage nad zejsciami, ze jest szybszy. Ale i tez te niedogodnosc, ze stawia nas w niezbyt wygodnej pozycji, z ktorej musimy jakos sie wydostac. Wydostajac sie dajemy szanse przeciwnikowi, ktora on moze wykorzystac. Ja staram sie laczyc szybkie poruszanie z unikami. Ale to tez glownie dlatego, ze uniki juz znalem zanim zaczalem yiquan cwiczyc. A po co mam z nich rezygnowac, skoro mi sie sprawdzajawiesz kazdy moj ruch powinnien byc tez z krokami bo jak nie to nic to nie daje tak jak mowisz zludne poczucie bezpieczenstwa i np. schodze w prawo na lewy jednoczesnie dokladajac sztuczke z tuishou jako blok i np ja ide dalej az jestem z boku lub z tylu
Kiedys rozlozylismy sobie materace i probowalismy swoich sil w parterze. Oczywiscie zaden z nas pojecia o parterze nie mial. Ale ja kiedys troche z KrzysiemT parter cwiczyle i wiedzialem tyle, ze jak sie przeciwnika do gardy zlapie, to on bez rozerwania gardy, wiele zlego mi nie zrobi. No i ta wiedze wykorzystalem. Sam jednak tez krzywdy nikomu nie zrobilem, bo zupelnie technik konczacych nie znam. Ale zabawe mielismy straszna. Pozniej pogadalem o swojej walce z kumplem z bjj i on mi pare utraconych mozliwosci wytknal. Mnie jednak trening parteru nie bawi. Poza tym, szkoda mi stawow na cwiczenie dzwigni. Ja juz troche stary jestem (32 lata) i o zdrowie dbac muszepoprobuj fajna zabawa :twisted:Oj, w takiej sytuacji sam bym sie gubil, wiec wolalbym tego nie probowac
.
Napisano Ponad rok temu
Z kolei ja dlatego lubie yiquan, ze tam rekawice nie stanowia specjanie ograniczenia w zastosowaniu tego stylu. Bo w tuishou rece sa dosc szeroko. Natomiast nie wyobrazam sobie zastosowania WC w rekawicach.wiesz ja nie sparuje w rekawicach bo ja nie uderzam piescia wiec sparing w rekawicach jest dla mnie nieco bez sensu
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu