133 odpowiedzi w tym temacie

[budo_stern]

Biegamy w czanie rozgrzewki, ja wyplowam pluca, a trener mowi: " Wypoczywac w czanie truchtu " . No i nauczylem sie tego po 2'ch miesiacach :wink: .

hi hi,
pamiętam to szczęście, na początku, kiedy trener pozwalał po prostu biegac

[budo_niedziel]

Pierwszy trening jest zawsze obliczony " na wykruszenie " mieczaka.
Ja nie pamietam innego takiego ciezkiego treningu, ale wiadoma zle dobrego poczatki .
Poten sie nawet denerwowalem, ze treningi sa " lekkie " bo ja lubie hardcore na treningu. :wink: .
( mam nadzieje ze tego nie czyta zaden z moich trenerow, bo bedzie lipa jak mi indywidualny " wypizd " zrobia )

[budo_stern]

Pierwszy trening jest zawsze obliczony " na wykruszenie " mieczaka.
Ja nie pamietam innego takiego ciezkiego treningu, ale wiadoma zle dobrego poczatki .

u nas zawsze po przerwie (wakacje/ferie itp) pierwszy był jakoś dziwnie ciężki.

Zobaczę czy tak zostało (po paru latach pałętania się po polsce chcę wrócić do najlepszej możłiwej sekcji w polsce (bo mojej pierwszej :- )

[budo_niedziel]

Tak jest zawsze po przerwie .

Im dluzsza tym gorzej.
Ale ja zapisalem sie na treningi wakacyjne, wiec mi moga.... :twisted:
ale mam inny problem : tkd cwiczymy bez butow i znow bede mial skore zdarta i odciski glebokosci 2m

[budo_stern]

tkd cwiczymy bez butow

a to można inaczej? :roll:

[budo_niedziel]

A nie mozna w butach :wink: .
Nie pomyslalem.
Ale mi sie wlasnie przypomnialo ze po pierwszym treningu mialem strasznie stopy scharatale, ale to bolalo.

[budo_moro]

tkd cwiczymy bez butow

a to można inaczej? :roll:

mozna, sa specjalne buty do TKD, najabrdizej popularne sa chyba w WTF'ie.

[budo_niedziel]

Wiem jakie takie troche jak filcowe :wink: .

Moze wyjde na warjata, ale lubie byc poobijany i miec odciski po tkd, bo wtegy wiem ze cwiczylem ( tak jak miec mokry podkoszulek po treningu, taki zeby go mozna bylo wykrecac, no a potem prysznic ).

[budo_gizmo]

Wiem jakie takie troche jak filcowe :wink: .

Tak dokładniej to z miękkiej skórki albo czegoś podobnego. Długo nie miałem do nich przekonania, ale całkiem fajnie się w nich trenuje. Na polskich maksymalnie usyfionych salach z wystającymi klepkami nieraz się przydają

Gizmo

[budo_niedziel]

Na polskich maksymalnie usyfionych salach z wystającymi klepkami nieraz się przydają

Sory za OT ale..

Te sale sa najgorsze po swietach i uroczystosciach , bo malolaty zastawiaja pinezki i szpilki .
Nie lubie tego

[budo_majki]

No fajnie by było w małym gronie ćwiczyć

moze i fajnie ale tylko na poczatku... potem na prawde odczuwa sie brak sparring pratnerow... kazdego znasz, wiesz jak walczy... to jest duzy minus... szczegolnie jak jezdzisz na zawody, ja to odczuwalem przez pewien czas... teraz jest grupa zaawansowana polaczona ze srednio-zaawansowana... i musze powiedziec ze jak na poczatku byli troche gorsi to teraz ambicja nadrobili i na prawde sie trzeba przy nich napocic... a u duzej czesci starej kadry nastapilo 'wypalenie'... m.in. u mnie ... ciekawe czy u kazdego cos takiego wystepuje... ale to jzu temat na inna dyskusje...
pozdro, majki

[budo_majki]

scrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaatch

.

hehehehe... mialem podobna przygode na jednym z 1 treniongow... po rociaganiu kazano nam usiasc w czyms podobnym do siadu tureckiego tylko ze stopy zlaczone(pozycja bardzo znana ale nie wiem jak to nazwac).. kolezanka miala mi stanac na kolanach... tak tez zrobila... potem znany juz dzwiek i powstal na mych pieknych dresach rozpierdak ciagnacy sie od kolana jednego do drugiego... ale nie poddalem sie wstydowwi cwiczylem dzielnie do konca...

[budo_niedziel]

Mi tez eaz poszly spodnie, ale nie na pierwszych treningach. Zakrecilem titora goro chagi i trrrrrrrr. Ale cwiczylem do konca. :twisted:

Na pierwszym treningu najbardziej mnie dobil streczing ren szpagat z siadaniem na plecach: lewa, prawa noga i srodek

[budo_hachi]

Majki ta pozycja taka ze zlaczonymi nogami to motylek a tak co do rozrywania spodni to moj dobok sie przecierz i zastanawiam sie na kazdym treningu "pojda czy nie pojda"?. O ile pamietam raz mi poszly przy "ruskich"(masakra)naszczescie nie tak centralnie na tylqw tylko bardziej na naodze uff jak dobrze

[budo_niedziel]

Jesli mowa o matylku to u nas oprocz stawania trener czasem kaze robic pompki opiewajac dlonie na kolanach. Horror

[budo_moro]

ciekawe jak wygladal pierwszy trening naszych trenerow, a moze ktos wie?

[budo_hachi]

Nam kiedys trener opowiadal a le nie pamietam pamietam jak mowil o jakim obozie ze walczyl z takim duuzym gostkiem

[budo_niedziel]

Mi mowil, ze kazdy mial po 0,5 m kwadratowego miejsca na sali.
Placili w dolarach, bo jakiegos koreanca sciagneli do Polski.

Dopytam jak zaczna sie treningi. JUZ 1 IX !!!!! :twisted:

[budo_hachi]

oj to juz hazard?heheh

[budo_aro]

O Taekwondo dowiedziałem się od kumpla, na kursie tańca jak czekaliśmy na prowadzącego, kolega zaczą się popisywać Yopem przy ścianie. Potem wygadał się, że chodzi od października na treningi (czyli jakieś 5 miesięcy). Na następnym treningu byłem i ja. Nie robiłem, żadnych zwiadów i tak byłem pięć miesięcy do tyłu. Oczywiście zakwasy i odciski na stopach dawały się na początku we znaki, ale było warto. Z mojej pierwszej grupy zostałem tylko ja i jeden kumpel, który doszedł miesiąc przedemną ( ma teraz I dana). Reszta się wykruszyła, nie rozumiem takich ludzi. Najzabawniejsze jak zmienia się perspektywa, kumple którzy na początku robili techniki moim zdaniem idealnie, później okazywali się w cale nie tacy mocni.

Dodam, że na początku nie miałem autobusu do Lublina o odpowiedniej godzinie i każdy trening to było 3km pieszo przed i po treningu. Najfajniej było w ulewy i wichury, ale jak postanowiłem iść na trening to szedłem.

Większym przeżyciem od pierwszego treningu jest chyba jednak pierwszy obóz.
Dla mnie był to Olsztyn lato 1997.

Aro