Windsurfing
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
KAsia
Napisano Ponad rok temu
Przede wszytkim pamiętaj aby na swój "pierwszy rejs" zabrać miecz do deski. Wiem, że w szkółkach czasem zdarza się, że taki "niewinny" dowcip płata się początkującym serferom. A pływanie bez miecza można prównać do liścia niesionego przez wiatr.
Pozdrawiam i życze pomyślnych wiatrów.
Aviator
Napisano Ponad rok temu
Co do kupna, to mozesz kupic jakas deske uzywana, ale dobrze jest obejrzec ja z kims kto sie troche zna, czy nie ma dziur. Nie wiem ile wazysz, ale 225 cm dlugosci powinno wystarczyc i tak okolo 170 litrow pojemnosci. Taka deska bedzi dobra jeszcze po 5 latach, mimo ze bedziesz juz lepiej plywac. Mysle ze firma Bic jest w miare dobra. Kup 2 zagle, jeden 4 m2 drugi 7m2 (na ostry i na slaby wiatr) Maszt skladany z 2 kawalkow. Wishbone taki zeby duze zagle wchodzily.
Oczywiscie zalezy ile masz kasy, jest rozna jakosc, im lzesze to wszystko, tym szybciej bedziesz plywac po 2-3 sezonach.
Co do samej techniki plywania to ja sie uczylem sam, patrzac jak instruktorzy uczyli innych obok. Najpierw zaczynasz bez zagla, niedaleko brzegu, uczysz sie tylko stac na desce, ktora nikt nie trzyma. JAk nie ma fal to nauczysz sie szybko, z falami to troche wolniej. Acha kup sobie kombinezon z pianki z rekawami i z nogawkami (na Polski klimat) 0.75 cm grubosci. Kup sobie tez taki hak ktory sie zaklada jak krotkie spodenki do przyczepienia sie do wishobonu (na wishbonie musisz zainstalowac takie specjalne linki - sprzedaca ci pokaze).
jak juz moszesz stac swobodnie, sprobuj troche pochodzic po desce.
Potem zaloz zagiel i ucz sie go wyciagac z wody - musisz miec przyczepiony spoecjalny sznyrek - ja mialem grubo pleciony rece sie mniej slizgaja. JAk juz nauczysz sie wyciagac, to sie uczy chodzic wokol zagla - nie proboj nawet plynac z wiatrem
cd w nastepnym odcinku.... :wink:
Jak bedziesz chodzic wokol masztu trzymajac go jedna reka , to ucz sie z ktorej strony wiatr wieje i patrz jak sie deska ustawia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kup sobie tez taki hak ktory sie zaklada jak krotkie spodenki do przyczepienia sie do wishobonu (na wishbonie musisz zainstalowac takie specjalne linki - sprzedaca ci pokaze).
heheh , że to spodenki to trapez, to sie domysliłam (czyli coś ze mnie jeszcze będzie :wink: ) natomiast nie wpadłabym, że wishbon, to bom.Wishbone- po polskiemu bom, a ten hak i spodenki do przyczepiania do bomu to trapez
A mam pytanie co to jest trymlinka? Bo ktoś mi napomknął cos o trymlince, ale takiej co to, żeby ją założyc, nie trzeba było rozbierać masztu......
Aaaa waże 45 kg i jestem raczej niewysoka 155 cm i troche przeraża mnie żagiel 7m2.
Jak jeszcze parę osób cos naskrobie, to wydam podręcznik do nauki windsurfingu .....żart oczywiście.
Dziękuje serdecznie za rady i czekam na następne poklon
Hmm moze wybiore sie na zalew zegrzyński i tak jak Ty Szczepanie podpatrze jak to robią inni. Ze stron windsurfingowych wywiedziałam się, że chyba prawie co weekend odbywają się tam tzw. testy sprzętu.
Pozdrawiam
Kasia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na poczatek lepiej wyporzycz sobie sprzet, (bo jak Ci sie nie spodoba). A i czasem nie rezygnuj za szybko, poczatki sa zawsze trudne ale jak sie juz nauczysz i poczujesz wiatr we wlosach to...
Ah rozmarzylem sie.
Najlepej podpatrywac innych, a nie wydawac kupe kasy na instruktorow.
No i oczywiscie najlepsze miejsce w Polsce to Hel
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kup sobie w takim razie zagle ciut mniejsze, 3.5 metra i 5.5 m2. Duzy zagiel jest doskonaly jak prawie nie ma wiatru, wszyscy stoja a ty plyniesz zwawo. Nowoczesne osemki (8m2)nie sa takie ciezkie, mozesz dac rade je uzywac.
Moze faktycznie dobry pomysl jest na poczatku wynajac na 2-3 dni deske zeby zobaczyc czy sie nie zniechecisz.
powodzenia
ps. dobrze tez jest pouczyc sie jak to jest jak cie zagiel przykryje, zeby nie spanikowac (co mi sie zdarzylo) i nauczyc sie jak spod niego wyplywac.......a plywac umiesz
Napisano Ponad rok temu
A to nie jest ta linka którą się podnosi żagiel na początkuNiezamaco 8) ale co to trymlinka to nie wiem. Z nazwy wynikaloby ze to linka biegnaca od noku bomu (konca bomu) do rogu zagla i regulujaca jego napiecie. Nie jestem pewien i moge cos mylic...
Napisano Ponad rok temu
Jak ty Kasia wazysz 45 kilo to faktycznie musisz zaczac wiecej jesc, bo do deski miesnie sa bardzo potrzebne, szczegolnie jak troche dmucha.
hmmm no ja rozumiem, ze 45kg to nie zaduzo, ale zapewniam Cię, że troche miejsca na mięśnie tam się znajdzie :wink: a tak na marginesie, to na ławczce wycinęlam 90% swojej wagi
ps. dobrze tez jest pouczyc sie jak to jest jak cie zagiel przykryje, zeby nie spanikowac (co mi sie zdarzylo) i nauczyc sie jak spod niego wyplywac.......a plywac umiesz
a dziękuję cenna rada, bo faktycznie "pod czymś" na wodzie jeszcze nie byłam. Natomiast zdarzyło mi się parę razy być "na czymś" na wodzie - a do tego z kapitanem, co to nie umiał pływać
ehhhh szkoda tylko, że te przyjemności są taaakie drogie (komentarz dodany po obejrzeniu katalogu sprzętu windsurfingowego........z cenami :? )
Pozdrawiam poklon
KAsia
Napisano Ponad rok temu
No calkiem, calkiem ale tak na marginesie to przy "zaglach" to raczej trzeba ciagnac niz pchac... No ale te miesnie (ciagnace) sa zwykle silniejsze
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a dziękuję cenna rada, bo faktycznie "pod czymś" na wodzie jeszcze nie byłam. Natomiast zdarzyło mi się parę razy być "na czymś" na wodzie - a do tego z kapitanem, co to nie umiał pływać
ehhhh szkoda tylko, że te przyjemności są taaakie drogie (komentarz dodany po obejrzeniu katalogu sprzętu windsurfingowego........z cenami :? )
Pozdrawiam poklon
KAsia
Co do wyciskania, to spoko, musisz miec rozwiniete pewne specyficzne miesnie co uzywasz podczas plywania a nie tylko bicepsy :wink:
Wiesz, kapitan i tak nie musi umiec plywac, on schodzi z lajby do szalupy ostatni, albo w gole nie schodzi 8O
To ze ceny drogie to normalka, dlatego radzilem sie zainteresowac sprzetem uzywanym albo z poprzednich sezonow, ten czesto jest przeceniony...eventualnie sprzedaj pierscionek zareczynowy, przynajmniej dobrze zainwestujesz kapital
Napisano Ponad rok temu
powodzenia w nauce życze,bo to naprawde swietny sport
Napisano Ponad rok temu
A co do zaglowek to powodow jest kilka.
M.in. na srodladziu masa ludzi nie ma przygotowania do zeglarstwa, wiedza tylko z grubsza jak sie tym plywa, istnieje w "prawie drogi" zapis o pierszenstwie wielkosci, zaglowka nie zawsze ma jak wymanewrowac "deske" a juz na pewno nie moze sie awaryjnie zatrzymac (bez zmiany kierunku ruchu), zagle czasem skutecznie zaslaniaja widok na zawietrzna a deka do olbrzymow nie nalezy (co prawda sternik powinien miec oczy do okola glowy ale takie sa realia), no i windsurferzy do swietych nie naleza.
Zeby byla jasnosc znam oba punkty widzenia z autopsji.
PS. Trymlinka to ta linka do naciagania zagla ale biegnaca od dolnego (halsowego) rogu zagla do piety masztu. Tak mi powiedzial jeden deskarz.
Napisano Ponad rok temu
Tak ze jak widzisz plynaca rybe, albo zabe, to wiesz na pewno ze masz pierszenstwo!!!!!
Napisano Ponad rok temu
Mam pewien dylemat: otóz wybieram się na obóz letni z uczelni (AWF ) i tak na prawde dopiero tam dotknę deski i żagla i pytanie: czy mam kupować sobie piankę?!?!? Teoretycznie prowadzący stwierdzili, że pianka jest jak najbardziej wskazana, ponadto mam w planach pojechanie na obóz czysto windsurfingowy pod koniec sierpnia. Hmmm ale do konca tak na prawdę nie wiem czy mi się ten sport spodoba a pianka nie kosztuje 3 zł ehh ja chce wygrać w TOTKA :?
KAsia
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
BASE Jumping
- Ponad rok temu
-
Różne obwody w bicepsie.
- Ponad rok temu
-
Oferta pomocy (gratis)
- Ponad rok temu
-
potencja
- Ponad rok temu
-
piwo a silownia
- Ponad rok temu
-
Skoki bungee
- Ponad rok temu
-
Bieganie po asfalcie a stawy - jakie buty?
- Ponad rok temu
-
PARALOTNIE
- Ponad rok temu
-
czy są tu rowerzyści?
- Ponad rok temu
-
Pływanie wandą ;>
- Ponad rok temu