Witam, postanowiłem, że na okres jesienno-zimowy będę działał takim oto planem:
Dzień I – Plecy + tył barków i przedramiona
1.Podciąganie na drążku nachwyt/podchwyt - seria łączona 3xmax
2. Wiosłowanie sztanga nachwytem 3x 8-6 + 1x 15-12 (czy lepiej podchwytem?)
3. Wiosłowanie końcem sztangi 2x 8-6 + 2x15-12
4. Dzień dobry ze sztangą 4x15-12 (czy zamiast tego dać MC ? – jeśli tak to ile serii i powtórzeń)
5. Wiosłowanie sztangielką w opadzie tułowia 3x 15-12
6. Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia na boki 4x 10
7. Zwijanie linki na przedramiona 2x
Dzień III – Nogi
1.Przysiady ze sztanga na barkach 4x 10
2. Wykroki ze sztangielkami 3x 15-12
3. MC na prostych 4x10
4. Prostowanie nóg na maszynie 5x 12-10
5. Uginanie nóg leżąc 4x 12
6. Łydki 4x25
Dzień V – Klata + przód i środek barków
1. Wyciskanie sztangielek na skosie 2x8-6 + 2x 15-12
2. Wyciskanie sztangi na płaskiej 2x 8-6 + 2x15-12
3. Rozpiętki na prostej 1x10-8 + 3x15-12
4. Przenoszenie sztangielki za głowę na ławce poziomej 4x15-12
5. Wyciskanie sztangielek w siadzie 2x8-6 + 1x 15-12
6. Wzniosy sztangielek na boki 4x15-12
7. Szrugsy ze sztangą 4x25
(Tutaj dowolność z kątem ławki – zarówno przy wyciskaniu sztangielek jaki i sztangi i przy rozpiętkach.
Czy może lepiej zastąpić je jakimiś innymi?)
I czy ćwiczenia w nim dobrane są ok? Zależy mi na wytrzymałości mięśnia i zachowaniu siły i na jak najmocniejszym przeoraniu największych grup mięśniowych dlatego zrezygnowałem z małych (współpracujących).
Czy takie coś może być? - Piszcie! : )