hmm okej, a wiec: środa: czuje się lipnie... chyba będę chory więc lipa jak się patrzy a wczoraj (we wtorek) byłem u lekarza i miałem ogółem zalatany dzień i nie byłem na siłce i minął mi trening pleców
i teraz tak sie zastanawiam: jak np. na redukcji robi sie to zeby zachowac miesnie itp. to jak np. jeden trening sie opusci to nic sie nie stanie czy np. warto nadrobic go na nastepnym treningu? np. jak mam we wtorek plecy i tylny akton barków a w czwartek mam trice i barki to wtedy robic to i to czy sobie plecy odpuscic jak tam sie raz minęło? bo na masie to tak mi się przynajmniej wydaje że jak się opuści to trzeba nadrobić bo to się już buduje mięśnie a nie zeby tylko tam zachować... i myśle że jak na redukcji się pominie jeden trening to sie nic nie stanie a na masie to wiadomo wtedy progres wolniejszy jak sie pomija treningi... takie pytanko mnie własnie nurtuje ;> ,bo dotychczas na redukcji jak minąłem jakiś trening to go potem nadrabiałem tak jak np. w przykładzie który podałem wyżej