Witam ważę 61kg przy 177cm 19 lat. Bmi 19.47. Jeszcze jakis czas temu ważyłem 55kg i tyłem jakoś ponad 1kg na tydzień(?!) sam jestem w szoku bo nie miałem nawet diety... Po prostu jadłem dużo bardzo dużo to co lubię i dorzucałem jakieś serki batoniki twarogowe na wieczór żeby się dopchać od razu po kolacji.
Mam w domu hantelki 2x 10kg i zastanawiam się czy opłaca się zacząć JUŻ ćwiczyć przy 61kg. Mam straszanie słabą klatkę a ręcę nieproporcjonalne do reszty bo mam 31cm w bicku prawym a w klatce tylko 90. Zrobiłem niesamowity jak dla mnie progres. Pierwsze 3kg wpadło nagle a potem ważyłem się regularnie mam taką manię na tym punkcie że ważę się kilka razy dziennie choć jestem swiadom ze to bez sensu.
Czy przy takiej słabej masie uda mi się w ogóle rozbudować klatkę piersiową?
Czy najpierw przytyć i jeśli tak to do ilu kg?