6 odpowiedzi w tym temacie

[wlochaty]

Cześć!

 

Jako kompletny laik, zakupiłem dietę i plan treningowy w FS. Moja dieta opiewa na 2200 kcal/ dzień i treningi FBW 3 razy w tygodniu. Dietę oraz plan treningowy trzymam na poziomie 93%, czasami dzień treningowy muszę przesunąć o jeden dzień pózniej, jednak zazwyczaj mieszczę się w 3/4 treningach  na tydzień. Dieta nie jest dopięta w 100 % ponieważ czasami się nie wyrobie czasowo i zamiast zaplanowanego śniadania/drugiego śniadania zamieniam posiłek na jogurt 450 gramowy naturalny grecki z owocami. Poza planem treningowym w dni wolne od treningu oraz czasami w dni treningowe robie około 12-15km szybkiego truchtu oraz 2 razy w tygodniu chodzę na basen. Jestem na redukcji i efekty widać, redukcje zacząłem od 122 kg, przy 110 zacząłem przygodę z FS, w niecałe dwa miesiące zgubiłem kolejne 10 kg. Zastanawiam się czy w dni bardziej aktywne powinienem zwiekszyć ilość kcal? Czasami czuje się jak na rezerwie. W dni gdzie mam aktywny dzień czyli z rana trucht 10 km, poźniej aerobik z dziećmi 12 minut, siłownia + basen ( 4 długości basenu, sauna ) i wieczorkiem kolejne 5-6 km szybkiego truchtu. Zegarek Garmina pokazuje mi spalone kalorie na poziomie 4500-4700 kcal. W dni kiedy pracuje moja aktywność zamyka się na poziomie 1800-2000 kcal.

Trzymać stałą ilość kalorii czy rotować zależnie od dnia aktywnego czy dnia pracującego?

 

Dziekuje za wszelkie podpowiedzi.

[aniajlover]

Witaj

Więc tak.. Rozumiem, że FS rozpisało Ci dietę ta 2200kcal tak ? 

W to, że spalasz te 4000k jakoś nie chce mi się wierzyć.. Nie wierzyłabym takim ''pierdołom'' jak te zegareczki etc.

Ja bym została normalnie przy tej dawce kalorii i nic nie zmniejszała, nic nie zwiększała. 

Czujesz się na rezerwie - tak właśnie działa redukcja Nic nowego, nic strasznego. 

Ciągnij taką kaloryką aż do zatrzymania efektów(jak nie będziesz nic widział, pomiary/obwody, zdjęcia, waga). Po tym czasie zwiększ sobie o te 100 kcal w dni treningowe

[wlochaty]

Dziękuję serdecznie za pomoc, tak zrobię.

 

Wyniki Garmina w zasadzie pokrywają się z wynikami w Endomondo jeśli chodzi o biegi/szybki trucht, wyniki na orbitreku, bieżni stacjonarnej, rowerku stacjonarnym. Uśredniając z kilku kalkulatorów przemiany materii, moja podstawowa przemiana materii powinna wynosić około 2500 kcal + 600 kcal poranny trucht + 400 kcal trening siłowy + 200 kcal 40 minut orbitreka + 200 kcal z basenu + 400 kcal wieczorny trucht wychodzi około 4300 kcal. Na siłownie chodze pieszo 1,8 km w jedna stronę, do pracy też chodzę pieszo 2,6 km w jedną stone. To nie jest tak że ślepo wierze w obliczenia Garmina. Zakładając nawet błędny algorytm Garmina, pozwala mi to zobrazować wyniki w ilości spalanych kcal w dni aktywne i w dni w które pracuje.

[kukulim]

Żadne wyliczenia i kalkulatory nie dają idealnych wartości, ale wyznaczają od jakiej ilości kcal zacząć.

 

Trzymaj 2200 przez 2 tyg, co tydzień ważenie, jeśli waga spada za szybko zwiększ o 100 kcal i tak dalej, po kolejnych 2 tyg korekta.

Też jestem na redukcji, niema się co bawić i codziennie zmieniać ilość kalorii.

Przy 74 kg trzymałem 2500 kcal, teraz przy 67 2300 kcal. (jeszcze tylko 2 cm w pasie i koniec redukcji, w końcu )

Tygodniowo było 0,7 kg w dół czyli około 1%

Trzymaj około 1 % tygodniowo masy w dół, jeśli jesteś początkujący jak ja, to mimo redukcji i mięśnie zbudujesz.

[faluś]

Ogólnie na redukcji musi być deficyt kaloryczny bo i na tym to polega. W teorii 7000kcal= 1kg masy. Tyle że tak naprawdę pożywienia do końca nie można przeliczać na kalorie....

[wlochaty]

@ kukulim dziękuje za Twoją opinie. Gratuluje wytrwałości 

 

"......Tyle że tak naprawdę pożywienia do końca nie można przeliczać na kalorie...."

 

@ faluś rozwiniesz swoją myśl?

 

Już się zorientowałem ze kilka kcal z M&S-ów to nie to samo co kilka kcal z steka wołowego.

[aniajlover]

Kaloria kalorii nie równa.. Dzisiejsza żywność nie ma w sobie tylu składników odżywczych co np te 30 lat temu.. Także nie patrzyła bym tak bardzo na tabele kaloryczne a używać je tylko by wiedzieć mniej więcej co ile ma.
Tak myślę że faluś miał to na celu