W sumie zacznę od początku, ~78kilo, LUTY, początek masy, +6kg do maja, dość znacznie wzrósł poziom BF'a, myślę, że od początkowego 14-15 do 19-20%. Obecnie trwa 3 miesiąc redukcji, aktualna waga to 78, jak widać jest to ta sama waga co na początku, aczkolwiek widzę bardzo duży progres - więcej mięśni, mniej BF(~11). Od kilku tygodni waga zaczęła stać, jest to również spowodowane dość dużą nadwyżką kalorii przez kilka dni, obecnie wszystko wraca do normy - 2gi tydzień 2k kcal(140 białko, 90 tłuszcz, 180 węgli). Wydaje mi się, że podczas redukcji nie spaliłem zbyt dużo mięśni(jedynie klatka), tylko problem jest w tym, że 1. nie mam zdjęć/pomiarów z końca masy, 2. zacząłem suplementować kreatynę na początku redukcji. Jeżeli chodzi o aspekt psychiczny - coraz ciężej mi z tak dużym deficytem kalorycznym(był zmniejszany stopniowo). Na treningach mniej więcej daję radę, pomimo, że czasem brakuje mi siły. Do końca czerwca byłem na IF więc nie wykonywałem aerobów, ostatnio do nich wróciłem, zacząłem od 10min po treningu, zobaczymy, czy będą efekty.
Tak więc moje pytania, przepraszam za rozwiązłość(pre-workout działa xD)
1. Kiedy powinienem zakończyć redukcje?(chciałbym dociągnąć do tego jednocyfrowego BF'a, psychicznie dam radę, tylko nie chciałbym spalić mięśni)
2. Co najlepiej poradzić na to, że waga stoi?(poza dorzuceniem treningu aerobowego)