Cześć,
W jednym z filmików na YT, padło stwierdzenie, że odżywkę białkową można potraktować jak sproszkowanego kurczaka. Czy tak rzeczywiście jest? Zawsze mi się wydawało, że białko dostarczane z możliwie najmniej przetworzonej żywności (czyli głównie z kurczaka, ryb, serków wiejskich, ale też ryżu czy kasz) jest jednak znacznie bardziej cenne od tego z odżywki. Co wy o tym sądzicie?