Moja waga utrzymywała się cały czas na tym samym poziomie czyli 48kg, ale ostatnio spadła do 45kg. Obliczyłam, że przy moim wzroście 170 cm i wieku powinnam ważyć od 54 kg do 56 kg. Chciałabym szybko i " z głową " przytyć 7 kg żeby ważyć 52 kg. Z mojego BMI (15,6) wynika, że mam niedowagę i zdaje sobie z tego sprawę. Moja waga chyba nigdy nie przekroczyła 48 kg. W internecie dużo czytałam o dietach na masę i przyrost tkanki mięśniowej, o ćwiczeniach na masę i o ilości powtórzeń itp. Podstawowe tempo metabolizmu BMR - 1311,09. Czyli aby przytyć te kilka kg powinnam dostarczać swojemu organizmowi 2352,75 kcal dziennie.
W: 55% 1294,01kcal - 323,50g
B: 15 % 352,91kcal - 88,2g
T: 30% 705,83kcal - 78,42g
Nie układałam diety, bo kompletnie nie wiem za co się zabrać. Nie umiem zaplanować posiłków, ile kcal dostarczyć na śniadanie, obiad kolacje i posiłki pomiędzy.
A nie dysponuje dużą sumą pieniędzy aby zapłacić za dietę, za produkty potrzebne w diecie i rożne odzywki i białko. Nie potrafię zabrać się również za plan treningowy. Już wcześniej chodziłam na siłownie ale uważam, że jak się nie ma planu treningowego to to jest ćwiczenie bez sensu, robienie czegoś na odwrót do zamierzonego celu. Czasami przygotowuje sobie pierś z kurczaka z ryżem paraboliczny lub z dodatkiem dzikiego ryżu, jem ciemny chleb, chleb z pestkami słonecznika i dyni, zdarza się ze jem zwykłe bułki i biały chleb, ziemniaki, makarony, kaszę gryczaną owsiankę, jajka pod różna postacią np, pasta przygotowana przeze mnie nie kupna, jajka na twardo, miękko jajecznica, jem omlety, ale nie przypominają wyglądem tych przygotowywanych przez kulturystów, jem jogurt naturalny z bananem, jabłkiem kiwi i płatkami, różne zupy, czasami zjem rybę z fasolą szparagową gotowane na parze do tego ryż brązowy. Wydaje mi się że problem tkwi w tym, że dostarczam zbyt małą ilość kcal i o rożnych porach jem posiłki np jem jak czuję głód a np co 3 czy 4 godziny, rzadko kiedy jem śniadanie chociaż teraz chcę to zmienić bo to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Wiem co jeść żeby przytyć tylko nie wiem jak łączyć i jak ułożyć plan, skorzystanie z pomocy dietetyka chyba będzie nieuniknione. Musze zgłębić jeszcze wiedzę co do ćwiczeń bo nie mam pojęcia od czego zacząć, i chciałabym chodzić na siłownie ale boje się ze przy tej wadze jeśli będę ćwiczyła to da odwrotny efekt i nie będę tyć a moja waga będzie stała w miejscu bądź spadnie.. Wcześniej przed pójściem na siłownie piłam białko ale pewnie i tak nic nie dawało bo nie dostarczałam wtedy tez odpowiedniej ilości kcal swojemu organizmowi. Ostatnio czytałam o Gainerach i zastanawiam się czy opłaca się kupić to i do tego białko czy narazie dac sobie z tym spokój. Wiem, że efekty odchudzania są bardziej widoczne niż przy diecie na mase.
Użytkownik jagodka96 edytował ten post Ponad rok temu