10 odpowiedzi w tym temacie

[picek200]

Siema, Co ile jeśli w ogóle, robicie cheat day na redukcji i ile kalorii przekraczacie?

Użytkownik picek200 edytował ten post Ponad rok temu

[Grammatikk]

Kwestia jak nisko zszedłeś z kaloriami względem zerowego zapotrzebowania Jak jesteś na prawdę nisko i BF już jest niewielki + węgle nisko to robiłbym co 7-10dni

 

Kalorie w granicach rozsądku jak mam zerówke 4 koła to nie rpzekraczałbym 6/7tys.

 

Ale to tylko moje zdanie

[Litwin81]

Ja już to cheat meal a nie day,w ciągu całego dnia możesz sporo namieszać.

[Grammatikk]

Namieszać w czym? trzeba sobie ustalić co się zje i jakie to ma miec makro i bilans i nie ma czego "zmieszać" . Wiadomo że jak ktos robi całodniowego czita i pcha w siebie co ma pod reką to mozna sobie zrobić potężny nadmiar kalorii.

[Litwin81]

Cheat ma to do siebie że makrosy są słabej jakości i jak dostarczy te kilka tysięcy(nie wiem 2000?)to może zrobić krok w tył,ściągnie wodę,insulina będzie wysoko cały dzień,może złapać jeszcze fat.

[Grammatikk]

Mam odmienne zdanie Masa ludzi robi mega czity na redu gdy juz smalec i węgle sa nisko i nic im się nie cofa. 

 

 

A jak już sie tak boimy nie wykraczasz poza 20% swojego zerowego zapotrzebowania.

[Litwin81]

Wszystko kwestia jak nisko chce się zejść z bf-em.Jak ktoś celuje w 10% to nie ma opcji na cały dzień jedzenia śmieci.

[Grammatikk]

Znam takie opcje i dobrze chłopaki na tym wychodzą

[Litwin81]

A ja też znam ludzi,którzy tak robili i nic nie osiągnęli.Nie będę sprawdzał poszczególnych przykładów,bo za wiele czynników ma na to wpływ-kwestie hormonalne,zaangażowanie na treningu.Skoro nie mam takich danych to bezpieczniej jest polecić cheat meal,a dopiero jak konkretna osoba nauczy się swojego ciała i jego reakcji na takie pokarmy to może próbować cheat day-ów.

[Grammatikk]

Dlatego oboje mamy rację.

[faluś]

dla mnie cheatday to tydzień w plecy, jedynie na głodówkach mogą się sprawdzić jak ktoś już ma zrypany metabolizm
'ładowania' na ketozie też strata czasu
jak ktoś nie może wytrzymać bez słodyczy niech zje raz na jakiś czas hamburgera czy czekoladę ale na zasadach iifym
zresztą tyle jest różnych diet że każdy powinien znależć coś dla siebie by nie była to męczarnia