Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie o kung fu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
89 odpowiedzi w tym temacie

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu

widzisz Lee Ty zamiast sensownym krotki argumentow znow wielki post ktory dla jak dla mnie jest po prostu laniem wody jak to moja polonistka z liceum mowila :cool:
nie probuje Cie obrazac a widze ze sie juz obraziles ;-)
ustosunkuje sie do jednej kwestii -

tak więc kopanie na zaprogramowaną wysokość uważam za delikatnie mówiąc bezsens, gdyż tylko odpowiednio wycelowane kopnięcie (wiem że w walce trudno trafić w odpowiedni punkt dlatego idea celowania jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu) do tego z odpowiednią siłą ma największą moc destrukcyjną.


widzsz tu kolejny przyklad ze albo klucisz sie zeby klucic alebo nie masz pojecia o czym mowisz
cwiczy sie nie do wzrostu przeciwnika tylko oko rejestruje odleglosc miedzy biodrem a kolanem na udzie i automatycznie wiadomo gdzie uderzyc i nie wazne jak ktos jest wysoki poniewaz zawsze patrzymy na proporcje i od razu wiadomo gdzie wystepuje splot nerwow na wierzchu i poluje sie na to miejsce

co do tego ze nie mowia mi prawdy to jest tylko mozliwe w kung fu bajkach rodem z Hongkongu dlatego ze ja pisalem nie ma pozniej tego w walkach, ja ogladam walki z tajlandii na bierzaco i jest naprawde jest wiele brutalnych KO, rozwalone twarze, polamane zebra ale rozwalone kolana w ostanich 10 latach to na palcach jednej reki mozna policzyc

ja cwicze kungfu ale z tajami sparuje, trenuje na tarczach z nimi

pamietam kiedys bardzo temu jak kolega zapasnik powiedzil kolesiowi co opowiadal jak Ty - ok sprobuj mnie zlamac kolano, masz tu nawet podpisalem ze nie bede sie skarzyl potem policji i byla proba i koles sie po prostu odbil od tego kolana poniewaz w 100%, napietych miesniach itd to wszystko inaczej wyglada niz w sparingach miedzy kolegami


Oj jak mówi Pismo niewierny Tomku ... - bez urazy ja także nie próbuję Ciebie obrażać ;-) , zaś obrazić mnie naprawdę niełatwo więc może podyskutujemy dalej - wszak forum przymiera :roll:
Cóż ja staram się jak najdokładniej opisywać dany temat by wątpliwości przy czytaniu było jak najmniej co tak naprawdę miałem na myśli, ale każdy niech pisze jak chce - ja Twego stylu czepiać się nie będę - fajnie, że chce się Tobie dyskutować z kimś tak maluczkim jak ja.

Co do Twej argumentacji na cytat z mojego posta ... W walce ciało się przemieszcza tak w pionie jaki w poziomie - zgadzamy się ? Czy próba trafienie w cel np tylnym prostym, który się obniżył jak np głowa w uniku przed ciosem sierpowym jakoś radykalnie zmienia sposób uderzania, aby w nią trafić, gdy jest nizej niż zazwyczaj ? Czy potrzeba do tego jakiegoś niemożliwego do zrealizowania treningu?

A co do kopnięć w kolano na ringu .. piszesz

ma pozniej tego w walkach, ja ogladam walki z tajlandii na bierzaco i jest naprawde jest wiele brutalnych KO, rozwalone twarze, polamane zebra ale rozwalone kolana w ostanich 10 latach to na palcach jednej reki mozna policzyc


Nie wiem (bez urazy) jak dokładnie czytałeś mego poprzedniego posta - jeśli podszedłeś do niego jak Twoja polonistka to cóż ... No ale dla przejrzystości dyskusji:

nie trzeba na treningu łamać komuś kolan by wyćwiczyć tą umiejętność i z pełną siła zacząć ją stopniowo włączać do repertuaru na ringu, a raczej w tym że jeśli ja nie kopię to i przeciwnik mnie nie kopnie - szanujemy swoje zdrowie walczymy twardo ale honorowo nie robimy z siebie kalek bo i bez tego jest to dostatecznie niebezpieczne.

więc zmasakrowana twarz czy połamane żebra, to fakt iż walka jest twarda i dostatecznie niebezpieczna, to że jednak rozwalone kolana są (jakkolwiek rzadko) znów dowodzi, że się da (zakładam, że na treningu zawodnik któremu udało się to na ringu nie okaleczał nikogo trenując to kopnięcie - czyli da się je wytrenować), kolejny fakt, że są takie kontuzje ocierające się lub wręcz doprowadzające do kalectwa zaś występują stosunkowo rzadko dowodzi istnienia jakiejś niepisanej umowy.
Zapaśnik i kolano ... ja tego nie widziałem, ale zdaję sobie sprawę, że są ludzie z doskonale rozwiniętą muskulaturą chroniącą np stawy i trudno im zrobić krzywdę (nie wiem jaka była różnica wagowa między zapaśnikiem a tajem - nie jest to bez znaczenia), druga kwestia to w jakich warunkach było wykonane kopnięcie - wiesz dobrze, że na przygotowanej na spodziewane kopnięcie nodze i bez dobrze wypracowanej siły mięśni, więzadeł i ścięgien sporo można wytrzymać, zwłaszcza gdy się jeszcze odpowiednio ustawi, napnie etc. Nie wiem więc czego Twój argument ma dowodzić
Co do wiedzy, gdzie kopnąć, jak wymierzyć, gdzie jest splot nerwów .. cóż kolano widoczne jest bez oceny jakiejkolwiek długości, zestawiania stosunku czegoś do czegoś, rejestrowania ... ot każdy widzi "gdzie się zgina dziób pingwina" wystarczy kopnąć.
Na koniec - co ja niby takiego opowiadam że piszesz

pamietam kiedys bardzo temu jak kolega zapasnik powiedzil kolesiowi co opowiadal jak Ty

Przecież ja piszę, że da się kopać w kolano. Czy będzie duża kontuzja, kalectwo czy po uderzanym to spłynie i nie tylko będzie walczył dalej, ale nawet wygra taką walkę jest trudne do przewidzenia nie wiedząc kto z kim będzie walczył. Na pewno amator takiego kopnięcia od zawodowca nie wytrzyma, choć cuda się zdarzają. Choć powiem szczerze piszesz czasem tak lakonicznie, że nie jestem pewien czy uważasz że kopanie po kolanach guzik daje czego dowodem ma być ten właśnie zapaśnik, aczkolwiek w jednym z wcześniejszych postów pisałeś, że taje nie kopią po kolanach bo nie wiedzą jak to wyćwiczyć. Heh ja wcale nigdzie nie twierdziłem, że każde kopnięcie w kolano ma i może zakończyć się jego złamaniem, aczkolwiek w stosunku do zwykłego low kicka w splot nerwów, jest potencjalnie bardziej kontuzjogenne

Miłego czytania - może tym razem bez wybiórczości lub po łepkach ;-)
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Sens stosowania owijek czy też rękawic jest taki, że po prostu mam dużo większą szansę na uszkodzenie dłoni czy też innych części ciała, na treningu podczas sparingu itp. niż podczas zajść na ,,ulicy" .Jeżeli trening jest sensowny i taka praca z partnerem jest przeprowadzona przynajmniej dwa razy w tygodniu,oczywiście ze wskazaniem na więcej :) to policz sobie ile razy w roku możesz sobie zrobić kuku,i jak to ma się w proporcjach do możliwości walki na ulicy.Ja bym jednak w takiej sytuacji wolał mieć wtedy sprawne ręce,a nie paluchy co nie mogę nawet nimi butów zawiązać ;) Z tym trafianiem w czułe punkty,jak tu przedstawiłeś np.pod pachą ,bo o innych nawet nie pomyślę, gdzie i jak głęboko mogą być ukryte;) To bym raczej nie przesadzał,raczej myślałbym wyprowadzaniu i trafianiu w poszczególne ,,strefy" jeżeli przy okazji wejdzie w punkt to ok,ale co kraj to obyczaj,jeżeli uważasz że Tobie na pełnym ,,spidzie"się to udaje to spoko. Te urwanie łba to dałem cudzysłowie,chodziło mi o intencję atakującego.Nie chodziło o to że silny cios ma być spięty.Przeczytaj sobie jeden z moich postów dodanych do opisu mechaniki wyprowadzania ciosu eksplozywnego, napisanego przez Wosia :)
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu

Sens stosowania owijek czy też rękawic jest taki, że po prostu mam dużo większą szansę na uszkodzenie dłoni czy też innych części ciała, na treningu podczas sparingu itp. niż podczas zajść na ,,ulicy" .Jeżeli trening jest sensowny i taka praca z partnerem jest przeprowadzona przynajmniej dwa razy w tygodniu,oczywiście ze wskazaniem na więcej :) to policz sobie ile razy w roku możesz sobie zrobić kuku,i jak to ma się w proporcjach do możliwości walki na ulicy.Ja bym jednak w takiej sytuacji wolał mieć wtedy sprawne ręce,a nie paluchy co nie mogę nawet nimi butów zawiązać ;) Z tym trafianiem w czułe punkty,jak tu przedstawiłeś np.pod pachą ,bo o innych nawet nie pomyślę, gdzie i jak głęboko mogą być ukryte;) To bym raczej nie przesadzał,raczej myślałbym wyprowadzaniu i trafianiu w poszczególne ,,strefy" jeżeli przy okazji wejdzie w punkt to ok,ale co kraj to obyczaj,jeżeli uważasz że Tobie na pełnym ,,spidzie"się to udaje to spoko. Te urwanie łba to dałem cudzysłowie,chodziło mi o intencję atakującego.Nie chodziło o to że silny cios ma być spięty.Przeczytaj sobie jeden z moich postów dodanych do opisu mechaniki wyprowadzania ciosu eksplozywnego, napisanego przez Wosia :)


Haier widzisz my obaj chyba inne koncepcje i metody treningowe wyznajemy. W myśl tego co piszesz tajowie powinni ćwiczyć i walczyć w nagolennikach - wszak w realu jak będą mieli poobijane piszczle może być problem z low kickami ;-) Nie zamierzam przekonywać nikogo do swej koncepcji w myśl porzekadła - więcej potu na treningu mniej krwi w walce. Zresztą samo pojmowanie ciosu eksplozywnego też mamy inne - byłbym wdzięczny za link do Twego opisu - młody nie daje czasu na coś więcej niż odpisywanie w interesujących tematach :roll: W tym temacie (eksplozywności) autorytetem są dla mnie panowie z JKD gdzie ciało pracuje jak bicz - innymi słowy efekt całkowitego spięcia następuje dopiero na samym niemal końcu ruchu i na czas stosunkowo krótki w porównaniu z całym ruchem. Rozumiesz więc, że nie za bardzo kumam co masz na myśli mówiąc o intencji "urwania łba" a zaraz potem, że silny cios nie ma być spięty, a do tego jeszcze wplatasz termin eksplozywności. Dla mnie wszystko co spięte traci na szybkości, dynamice i eksplozywności, ale ja się nie znam :cool: Na punktach też się nie znam ale wolę celować w nie zawężając rozmiar strefy niż liczyć na przypadek trafienia w punk celując tylko w strefę ...
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Jeżeli chodzi o koncepcje i metody troszeczkę się różnimy.Ja jednak szukam wspólnego mianownika,dlatego właśnie dyskutuję tutaj aby poznać rożne opinie :) Jeżeli chodzi o eksplozywne uderzenie to właśnie o to mi ,,biega" co napisałeś czyli kontrola napięcia w czasie kontaktu :) Tak na marginesie to chętnie poznał bym parę opinii na temat filmików z wing chun ,ponieważ nie znalazłem z interesujących mnie walk ,to może chi sao zamieszczę parę ,może jak znajdziesz chwilę czasu to zerkniesz :)
  • 0

budo_spokojny
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu

po co trenować reakcję na cios z siłą"urywającą łeb" ? Jeśli nauczysz się reakcji na szybki (!) i nie sygnalizowany, albo mało sygnalizowany, niekoniecznie mocny cios w głowę (po co ją próbować urywać na treningu ??? ) to ten z siłą "urywającą łeb" powinien być dużo wolniejszy, bo spięcie mięśni, zwłaszcza źle zsynchronizowane zazwyczaj powoduje spadek szybkości)


tu bym akurat dyskutował. Szybkość nie decyduje aż tak bardzo o tym, czy zareagujesz prawidłowo, czy nie. Bardziej liczy się to, czy jesteś przyzwyczajony dostrzegać konkretne zmiany ułożenie ciała atakującego człowieka i czy jesteś przyzwyczajony odczytywać określone trajektorie. Dlatego możesz doskonale blokować wszystko, co leci "po najkrótszej drodze do celu" a zostać znokautowanym obrotówką, jak Puchniarski zablokował największego z Węgrów na Politechnice w pamiętnym meczu lata temu. Poza tym można się przyzwyczaić do reagowania na szybkie chlaśnięcia i bezstresowo je wyłapywać, a na widok lecącego w Twoim kierunku pierwszy raz w życiu, sygnalizowanego uderzenia, które wygląda na mocne, można się zdeprymować i nawet zamknąć oczy, mimo, że się doskonale widzi, co się zbliża i teoretycznie można by było zrobić wszystko.
  • 0

budo_sportsport
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 430 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu

W myśl tego co piszesz tajowie powinni ćwiczyć i walczyć w nagolennikach


No Tajowie podczas treningu i sparingów owszem używają nagolenników.
  • 0

budo_fakirsan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 157 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
W tym miejscu warto zwrócić uwagę że wiele z rzeczy o których mówicie (ćwiczenie reakcji i kontr reakcji , umiejętność obserwacji,obycie się ze stresem ect...) wchodzi w skład nowoczesnych systemów samoobrony (słabo znanych w naszym kraju) o których często wspomina Thufir Hawat np. Urban Combatives:
.Osobiście uważam że wzajemne uzupełnienie obu stroną dałoby wiele dobrego
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Na jednym z filmików widziałem jak Remy Bonyasky ubiera dwie pary nagolenników jedna na drugą,szanują sobie narzędzia które im dają chleb :) ,ale cwiczą też bez,w Tajlandii pewnie tez róznie,niech się Tomasz wypowie o swoich doświadczeniach :)
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Tajowie sparuja w NAGOLENNIKACH
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Więcej o tym co pisze Spokojny w ostatnim poście również w książce Z.Czajkowskiego ,,Taktyka i psychologia w szermierce" Generalnie to brakuje mi na polskim rynku książek, które by tak kompletnie mówiły o sztukach walki,pewnie w środowisku akademickim są takie opracowania,w księgarniach niestety więcej obrazków niż treści merytorycznej ;)
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Jeżeli chodzi o lee Morrisona to na filmikach też widziałem jak pokazywał trening kopnięć w nogi w ochraniaczach,chyba do bejsbola jezeli sie nie mylę;) Mnie podobają się te niestety cena dla mnie zaporowa :(
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Żeby nie być gołosłownym zamieszczam pierwszy filmik z wing chun, co sądzisz o tym gościu i jego chi sao
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Klepaneczka ;)
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu

po co trenować reakcję na cios z siłą"urywającą łeb" ? Jeśli nauczysz się reakcji na szybki (!) i nie sygnalizowany, albo mało sygnalizowany, niekoniecznie mocny cios w głowę (po co ją próbować urywać na treningu ??? ) to ten z siłą "urywającą łeb" powinien być dużo wolniejszy, bo spięcie mięśni, zwłaszcza źle zsynchronizowane zazwyczaj powoduje spadek szybkości)


tu bym akurat dyskutował. Szybkość nie decyduje aż tak bardzo o tym, czy zareagujesz prawidłowo, czy nie. Bardziej liczy się to, czy jesteś przyzwyczajony dostrzegać konkretne zmiany ułożenie ciała atakującego człowieka i czy jesteś przyzwyczajony odczytywać określone trajektorie. Dlatego możesz doskonale blokować wszystko, co leci "po najkrótszej drodze do celu" a zostać znokautowanym obrotówką, jak Puchniarski zablokował największego z Węgrów na Politechnice w pamiętnym meczu lata temu. Poza tym można się przyzwyczaić do reagowania na szybkie chlaśnięcia i bezstresowo je wyłapywać, a na widok lecącego w Twoim kierunku pierwszy raz w życiu, sygnalizowanego uderzenia, które wygląda na mocne, można się zdeprymować i nawet zamknąć oczy, mimo, że się doskonale widzi, co się zbliża i teoretycznie można by było zrobić wszystko.


znokautowany obrotówką jeśli potrafi się blokować szybkie ciosy ? Zastanawiające zwłaszcza w kontekście czasu trwania tak uderzenia prostego, nawet połączonego z krokiem zmniejszającym dystans, i obrotówki - ale kto wie czasem w walce zdarzają się i bardziej niemożliwe rzeczy. Naturalnie wypracowywanie umiejętności dostrzegania konkretnych zmian ułożenia ciała atakującego człowieka jest dodatkowym efektem tego typu treningu zaraz po oswojeniu z szybkością, przy której ktoś mało lub niewytrenowany porusza się powoli.
O deprymowaniu trudno dyskutować bo to nie umiejętność techniczna a raczej kwestia psychiki. Jak sam piszesz można zareagować w rożny sposób (zdaje się poruszyłem ten temat w jakimś wcześniejszym poście)- i wówczas nawet najlepsze umiejętności techniczne psu na budę. Ale można i nic albo stosunkowo niewiele umieć, a gdy przeciwnik atakuje tak sygnalizowanie może to być jego ostatnia akcja w tej walce. Ważne jest zaufanie do własnych technik, brak strachu - wszak od jednego ciosu nieczęsto się pada więc ... poza tym szkoda oddawać tak łatwo zwycięstwo prawda ? :)
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
No dobra Panowie - przyznaję rację ;-) tajowie ćwiczą w nagolennikach - wiecie może jak długo - jest to spotykane od 20-30 lat ? Jak sparowano wcześniej ? Jak trening w ochraniaczach wpłynął na skuteczność, kontuzyjność, technikę, metodykę, strategie etc ? No chyba, że znali nagolenniki od zarania powstania muai thai. Czy w ochraniaczach (nagolennikach) sparują wszyscy tajowie, ci biedni, początkujący, czy też może dopiero od pewnego etapu umiejętności czy zasobności portfela ?
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Haier nie za bardzo wiem czego ode mnie oczekujesz :nie: Mam pisać co widzę ? Co sądzę o sifu Sergio/panu reprezentującym wing chun czy o ich partnerach, na których pokazują lub próbują coś stosować ? Jakkolwiek wiele fajnych, inspirujących rzeczy można w filmikach zobaczyć, to często materiały te są wyrwane z kontekstu i bez obszernych wyjaśnień, których zazwyczaj nie ma w materiale tracą zupełnie sens by to komentować. Dużo więcej dało by poczucie wielu rzeczy na sobie. Jako, że na forum trudno coś pokazać ( o filmikach pisałem wyżej), o poczuciu nie wspomnę, serdecznie zapraszam na wspólny przyjacielski trening bez spinki z dyskusją na dowolne tematy - nie jestem zwolennikiem tajemnic więc ....
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Tutaj co prawda rekonstrukcja pankrationu i ochraniacze na ręce ale myślę że skoro Grecy kiedyś je stosowali to to Tajowie pewnie też ;) Dzięki za zaproszenie odpowiedziałem na priv :)
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu

Tutaj co prawda rekonstrukcja pankrationu i ochraniacze na ręce ale myślę że skoro Grecy kiedyś je stosowali to to Tajowie pewnie też ;) Dzięki za zaproszenie odpowiedziałem na priv :)


rekonstrukcja rekonstrukcją, ale na obrazku [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] jakoś ochraniaczy nie widać. Widać za to spokojny wolny chwyt niczym nie winietą dłonią ani nadgarstkiem. Fotka z wiki [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - statuetka z czasów bliższych zawodom, niż Twoja rekonstrukcja. Tu jeszcze starsza grafika bez widocznych ochraniaczy mimo dość dużej szczegółowości ... [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] źródło [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tylko na jednej grafice widać coś na dłoniach i nadgarstkach, ciężko jednak stwierdzić czy to trening czy walka .... o podobieństwie ochraniaczy z rekonstrukcji i ceramik nie wspomnę (w takich ochraniaczach jak w rekonstrukcji ciężko zapasy robić :) a pankration to połączenie m.in zapasów)
Ciekawe też jest zdanie:"Interestingly, among the multitude of the latter were also training tools that appear to be very similar to Asian martial arts Forms or kata , and were known as cheironomia (χειρονομία) and anapale (ἀναπάλη)." )
  • 0

budo_haier
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 92 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
Obrazki które dałeś też mogą być wyrwane z kontekstu ;-) :)
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie o kung fu
przesadzasz Haier ;-) ... zapasów nie robi się w czymkolwiek utrudniającym chwyt, a jak pisałem pankration to połączenie zapasów z ....boksem i pewnie nie tylko
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024