58 odpowiedzi w tym temacie

[budo_m2]

Mam małe pytanko. Często pojawia się postulat walenia w krtań i jest to element intensywnie ćwiczony w KravMaga. Jakie jest prawdopodobieństwo odesłania openenta w ramiona Stwórcy czymś takim? Tzn czy Wy zdecydowalibyście się walić ile pary w łapie?
Bo ja bym chyba trochę pękał - słyszałem, że "kolega koleżanki" (urban legend?) celował w szczene dymiącego żula, trafił w krtań i przeszedł na utrzymanie podatników na jakieś 6-8 lat (bójka ze skótkiem śmiertelnym).
Ewentualnie czy jest jakaś metoda udzielenia pierwszej pomocy "zbyt dobrze" trafionemu?
M

[budo_vaio]

Tez slyszalem ze takie uderzenie jest niebezpieczne,swiadomie bym kogos z calej pary tak nie uderzyl(choc w czasie walki nie zawsze patrzysz gdzie uderzasz...)

[budo_morfeusz76]

No ja uwazam ze takie uderzenie w krtan z calej pary to tylko w sytuacji realnego zagrozenia zycia.Np.jezeli gosc jest np.z nozem, jezeli juz uda ci sie cos zrobic to musi to byc na tyle skuteczne zeby od razu goscia wyeliminowac.No i w tej sytacji to jeszcze jest obrona konieczna.Przy zwyklej bojce z zulem lepiej sie od tego powstrzymac.Ale rownie skuteczne i mniej niebezpieczne moze byc np.wbicie palcow w krtan z jednoczesnym wyrywaniem.To tez pozadnie boli i prowadzi do chwilowego braku mozliwosci oddychania.Z ta roznica ze mozna to zrobic z wiekrzym wyczuciem.

[budo_niedziel]

Moze intensywnie cwiczony, ale i tak nikt tego nie stosuje z bardzo prostego
powodu. Nie da sie trafic.

[budo_m2]

Moze intensywnie cwiczony, ale i tak nikt tego nie stosuje z bardzo prostego
powodu. Nie da sie trafic.

Ten ziomek trafił...
Pozdro
M

[budo_szpieg]

Może mu weszło przez przypadek?? 8O

Nie można generalizować, że nie da się trafić. Jak można trafić w szczękę, to parę centymetrów niżej też. Ale częściej zdarza się że po prostu "zejdzie" piącha przez przypadek i gość się przydławi, a nie "starożytny, śmiercionośny cios w krtań, od razu zabijający"

[budo_punisher]

Czysto w krtań jest ciężko trafić, ale jak się uda to jest to bardzo skuteczne uderzenie (sam się o tym przekonałem podczas sparowania z kolegami). Co do śmietelności tego uderzenia - jeżeli wciśniesz krtań do środka to rzeczywiście oponent może zejść, ale jest to mało prawdopodobne moim zdaniem na ulicy (przede wszystkim - czytość uderzenia).

[budo_imho^]

Hmmm, na pewno uderzenie w krtan moze byc smiertelne... zwlaszcza komniecie

Ale nie lepiej goscia trafic mocno, bardzo mocno w splot? Przezyc, przezyje, a wydaje mi se ze latwiej trafic (no bo glowne to sie twarzy broni, a nie brzucha). Skutek podobny - brak dobrego oddechu, cholernie duzy bol, a raczej cos w stylu mrowienia, co z reszta niezle promieniuje na inne czesci ciala. Do tego dochodzi jeszcze zamroczenie i reakcje wymiotne :>

Z reszta - kto chce to sprawdzic niech walnie sie w splot (najleopiej przy wdechu)

Pozdrawiam :>

[budo_morfeusz76]

Jasne ze ciezko jest trafic.Szczegolnie jak ktos potrafi trzymac dobra garde.Rece wysoko oslaniaja twarz,ramiona uniesione,broda opuszczona.Ale zeby wyprowadzic uderzenie to czest robi sie luka.I wtedy przypadkiem moze sie udac.A na gosciu ktory nie ma pojecia o prawidlowej gardzie taka szansa jest jeszcze wiekrza.

[budo_combat]

Problem: Jak ciężko trafić x - elementem... (za x wstaw dowolne)

Odpowiedź: Już wiecie czemu najpierw kopię w jaja, zadaję serię uderzeń prostych etc.... Wtedy wchodzi nawet kolano z wysoku...

[budo_imho^]

Jasne ze ciezko jest trafic.Szczegolnie jak ktos potrafi trzymac dobra garde.Rece wysoko oslaniaja twarz,ramiona uniesione,broda opuszczona.Ale zeby wyprowadzic uderzenie to czest robi sie luka.I wtedy przypadkiem moze sie udac.A na gosciu ktory nie ma pojecia o prawidlowej gardzie taka szansa jest jeszcze wiekrza.

Hmmm, to po co w krtan, jak w splot latwiej?
Ja dokladnie o tym przekonalem sie, jak zaczalem sparingowac z moim mistrzem. Pozniej to stanalem tylko przed lustrem i zerknalem na garde... Trzeba po prsotu byc dobrze wycwiczonym, aby brzych chronic tak dobrze jak twarz....

Z reszta ja nie wypowiadam sie doglebnie bo trenuje tylko pol roku, takze sam gowno wiem

[budo_morfeusz76]

No tak a jeszcze latwiej skasowac jajka.Ale tematem jest strzal w krtan.

[budo_marcin954]

ostatnio się przekonałem o skuteczności tego trafienia podczas sparingu z trenerem, trafił mnie tylko dlatego ze ja oferma stałem juk mur przez chwilę, dla niego wystarczyło :-) nie było to celowe, ale jesnym dla mnie jest, że jakby by byłó to celowe to bym miał poważne kłopoty zdrowotne lub nawet gorzej.

[budo_marinko]

To jest skuteczne uderzenie na ulicy. Sposob wykonania zalezy od inwencji uderzajacego i kazdy pewnie ma swoj ulubiony. Jest skuteczne, poniewaz w wiekszosci wypadkow stosowane jest jako pierwsze i jedyne najlepiej w formie uderzenia wyprzedzajacego. Na menela chwiejacego sie na nogach nie ma sensu-to jak z armaty strzelac do muchy ale jest idealne na koksa. Wiekszosci z nich przed "walka" usiluje Cie popchnac czy zbluzgac epitetami. Wtedy wlasnie ma dostac w krtan. Jesli ma garde to mozna sobie darowac choc czasem moze sie udac.
Ulica to nie ring. Walka nie rozgrywa sie w rundach.

[budo_marcin954]

Ulica to nie ring. Walka nie rozgrywa sie w rundach.

widze że w koncu ktoś to odkrył poklon

[budo_kubuś puchatek]

K...urza stopa, przestancie ztymi jajami, na krtan, woczy etc. - bo kazdy nawet dziecko wie, ze to skuteczne. Problem polaga na tym, ze na 100 razy trafia sie w te krtan raz, albo dwa i daktego warto cwiczyc cos wiecej np. lewy, prawy prosty.
Pozdrawiam K_P

[budo_twister]

Problem polaga na tym, ze na 100 razy trafia sie w te krtan raz, albo dwa

No nie ma watpliwosci ze proste uderzenie w krtan jest niezwykle trudne, ale moznaby sie tu chyba zastanowic nad ewentualnym uderzeniem wykonywanym przy serii ciosow po wejsciu jedna reka na oczy - tzn. jak wejdziesz na kolesia przejmujac jego atak i wsadzisz mu paluchy w oczy to proste ze glowa idzie mu do tylu i wtedy bardzo latwo idac z nim do przodu zapodac bombke w krtan co niezwykle boli (moj qmpel mial okazje sie o tym przekonac na treningu ).. osobiscie uwazam, ze przy takowej "zlotej serii" uderzenie w krtan ma dosyc duze prawdopodobinstwo powodzenia i jest niezwykle skuteczne, choc rzeczywiscie moze spowodowac powazne zagrozenie i warto sie nad tym zastanowic(oczywiscie wczesniej bo w walce raczej trudno o przemyslenia... ) pzdr

[budo_twister]

Problem polaga na tym, ze na 100 razy trafia sie w te krtan raz, albo dwa

No nie ma watpliwosci ze proste uderzenie w krtan jest niezwykle trudne, ale moznaby sie tu chyba zastanowic nad ewentualnym uderzeniem wykonywanym przy serii ciosow po wejsciu jedna reka na oczy - tzn. jak wejdziesz na kolesia przejmujac jego atak i wsadzisz mu paluchy w oczy to proste ze glowa idzie mu do tylu i wtedy bardzo latwo idac z nim do przodu zapodac bombke w krtan co niezwykle boli (moj qmpel mial okazje sie o tym przekonac na treningu ).. osobiscie uwazam, ze przy takowej "zlotej serii" uderzenie w krtan ma dosyc duze prawdopodobinstwo powodzenia i jest niezwykle skuteczne, choc rzeczywiscie moze spowodowac powazne zagrozenie i warto sie nad tym zastanowic(oczywiscie wczesniej bo w walce raczej trudno o przemyslenia... ) pzdr

[budo_m2]

To jest skuteczne uderzenie na ulicy. [...]
Ulica to nie ring. Walka nie rozgrywa sie w rundach.

Z całym szacunkiem, ale piszesz o sprawach dość oczywistych. Wiadomo, że nie ma rund, ani zasad. Moje pytanie nie tyle dotyczyło tego, "czy zadziała" (jak już wejdzie), ale tego czy nie zadziała "za dobrze". Na ulicy nie ma rund, ale wolałbym uniknąć kilkuletniej serii sparingów z nowymi kolegami "z pod celi"!
Jakbym nie uważał tego uderzenia za skuteczne, to bym się wogóle nie dopytywał
Pozdro
M

[budo_znawca2000]

Uderzenie w krtań jest bardzo skuteczne. Widziałem na własne oczy (niestety w walkach sportowych karate kyokushin, a nie na ulicy) jak goście po przypadkowym (bądź taktycznym :wink: ) totalnie spływali - dusili się, tarzali po macie i przez długi czas nie byli w stanie kontynuować walki. I moim zdaniem trudno udzielic pierwszej pomocy po takim trafieniu - na zawodach był lekarz ale, jedynie co robił to starał się uspokoić poszkodowanego, zeby nie starał się panicznie łapać oddechu bo to pogarszało sprawę. Gdyby cis był mocny i celny i gdyby doszło do zmiażdżenia krtani to nie da się kolesiowi pomóc. Zresztą widziałem kiedyś w telewizji (Superwizjer TVN), jak właśniena jakimś koncercie czy czymś podobnym jeden kolo przywalił drugiemu otwartą ręką w krtań i nastąpił zgon. Gościa potem sądzili.
A tak osobiście to dostałem kiedyś po prostu z boku w szyje (nie krtań) i też odjechałem. Ciemno przed oczami, znalazłem się na ziemi, ze skurczem szyji - musiałem ją prostować rękami :? no i byłem parę chwil oszołomiony.