64 odpowiedzi w tym temacie

[budo_shouryu]

A nie prościej zwyczajnie 0.26 ?

[budo_akahige]

Nie przypomnę sobie teraz tej nazwy. Na pewno znów bym ją przekręcił

Na początek zacznij odróżniać szczękę od żuchwy i potem jakoś pójdzie. ;-)
A Kirk Douglas rzeczywiście ma "dół szczękowy". Taką dziurkę w brodzie, na którą podrywał dziewczyny.

[budo_kriss]

Znajomość punktów wrażliwych to ciekawa umiejętność. Ale łatwo też popaść w przesadny optymizm ad ich skuteczności w walce. Na przykład na mnie nie działają ... Kilku takich jak ja też znam.
Dlatego ja np dałem sobie z nimi spokój, a wiele lat jeździłem do Terrego Wingrove.

Uważam że timing poparty techniką zawsze się sprawdzi

[budo_szary_wilk]

Probowalem cos robic z tymi nerwami ale nic mi to nie dalo. Probowalem glownie te dwa nerwy w okolicach nadgarstka. Konkluzja jest taka ze chwytajac jak przy ikkyo nie lapie za te nerwy (wogole nie zdazylo mi sie trafic w jakis sposob zebym mial jakies inne odczucia) , a zeby przycisnac w te okolice nerwu nie robie optymalnego uchwytu. Ten ucisk na nerw przy yonkyo jest moim zdaniem zbiegiem okolicznosci ze sie tam naciska.
Mozliwe ze takie bolesne techniki jak yawara dzialalyby dobrze jako atemi (np uszczypniecie wargi czy cos takiego) ale sam sie tego nie wyucze, wiec odpuszczam.

[budo_adam_gka]

Na pewno są działające. Yonkyo zakładałem na kilka sposobów, przy czym jeden działał tylko przy ręce trzymającej miecz (bez bokkena nie działało, jakieś specyficzne ułożenie mięśni czy coś). Odkryłem przypadkowo przy technice odbierania miecza, zanim jeszcze miałem "mapę" tych punktów (lewej ręce, przy krawędzi). Zwykłe yonkyo zakładam bez problemu właśnie z użyciem tego punktu (za co niespecjalnie jestem lubiany w klubie, po prostu trafiam bezbłędnie). Tak samo opanowałem punkcik w zgięciu łokcia. Ale to doszedłem sam, metodą wielokrotnych powtórzeń na różnych uke. Próby nauczenia się na sobie bezowocne - wogóle prawie nic nie czułem.
Przykładowo - ćwicząc nikyo-undo nie czujesz maksymalnego bólu - jaki możliwy jest po dołożeniu "paluszka" przez kolegę. Na sobie nie można się nauczyć - w skrócie.
Na pewno możesz się nauczyć punktu określonego w daito-ryu jako dokko -przy zakładaniu irimi-nage (też opanowałem).
Problem widzę inny - nie spotkałem nikogo kto potrafi przekazać taką wiedzę osobiście.
Ja sam próbowałem nauczyć kilkoro osób - nie potrafią zrobić. Po kilku nieudanych próbach - nie chcą ("pan to chyba lubi zadawać ból, a to chyba nie o to chodzi w aikido").
Czy masz ograniczenia fizyczne? Bo jeśli masz sflaczałą i drobną rączkę to niektóre punkty nie możesz wykorzystać.

[budo_kriss]

Czy masz ograniczenia fizyczne? Bo jeśli masz sflaczałą i drobną rączkę to niektóre punkty nie możesz wykorzystać.

Jeśli to do mnie to nie
Ani drobna ta moja ręka ani sflaczała. Raczej silna niż słaba.

Piszę o punktach na ciele, nie tylko na ręku. Po prostu nie bolą mnie na tyle żeby zaburzyć ruch a co dopiero unieruchomić

a jeśli chodzi o przekazywanie wiedzy to Terry ma tę umiejętność

[budo_martius]

1. Rózne osoby maja rózny prog bolu
2. Dodatkowo prog bolu mozna wytrenowac i podniesc naprawde wysoko
3. Wiekszosc dziala tylko z zaskoczenia nie kiedy jestesmy na nie przygotowani i słuza raczej chwilowemu odwroceniu uwagi.
4. Jak by cos bylo uniwersalne i wsechstronne na kadego to nic innego ludzie by nie opracowywali

[budo_kriss]

1. Rózne osoby maja rózny prog bolu
2. Dodatkowo prog bolu mozna wytrenowac i podniesc naprawde wysoko
3. Wiekszosc dziala tylko z zaskoczenia nie kiedy jestesmy na nie przygotowani i słuza raczej chwilowemu odwroceniu uwagi.
4. Jak by cos bylo uniwersalne i wsechstronne na kadego to nic innego ludzie by nie opracowywali

Nawiązuję do czasem wyrażanej opinii w/g której za pomocą punktów można sprawować totalną kontrolę.

Uważam takie założenie za ryzykowne.

[budo_kristof]

Odkryłem przypadkowo przy technice odbierania miecza, zanim jeszcze miałem "mapę" tych punktów (lewej ręce, przy krawędzi).

Mógłbyś podzielić się tą "mapą"?

[budo_martius]

Nawiązuję do czasem wyrażanej opinii w/g której za pomocą punktów można sprawować totalną kontrolę.

Uważam takie założenie za ryzykowne.

Takie zalozenia nie sa ryzykowne .... sa totalnie bzdurne

Nie zapomne Antonio Garcie i jednego z naszych uczniow na poczatku lat 90-tych na ktorym wiekszosc technik nie wychodzila ... a kto sie zetknal z Garcia wie ze laik to nie jest

[budo_adam_gka]

Mógłbyś podzielić się tą "mapą"?

Linki dałem (1 strona tego wątku, czwarty post). [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Sama mapa jest bezwartościowa bez reszty książki, gdzie pokazano w jakich sytuacjach który punkt się wykorzystuje. Co ja mówię - "książki" - trzeba żywego nauczyciela, i lat ćwiczeń.
Widziałem na filmach aikido (sensei Kobayashi prawdopodobnie) zastosowanie punktów uciskowych. Katsuyuki Kondo też demonstruje ich wykorzystanie.

[budo_kristof]

Ta mapka jest bardzo małą czcionką pisana - nic się nie da przeczytać

Ale wnioskuję z kontekstu, że Ty tą wiedzę i umiejętności posiadłeś?

[budo_juhas]

Ta mapka jest bardzo małą czcionką pisana - nic się nie da przeczytać

pod obrazkiem masz enlarge view ;-)

[budo_kristof]

Niesamowita historia! Dzięki

[budo_macleod]

U nas (kalari) mowi sie o tzw. marma points - polecam przeczytac chocby Zarilliego
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_kriss]

Nawiązuję do czasem wyrażanej opinii w/g której za pomocą punktów można sprawować totalną kontrolę.

Uważam takie założenie za ryzykowne.

Takie zalozenia nie sa ryzykowne .... sa totalnie bzdurne

Nie zapomne Antonio Garcie i jednego z naszych uczniow na poczatku lat 90-tych na ktorym wiekszosc technik nie wychodzila ... a kto sie zetknal z Garcia wie ze laik to nie jest

Chciałem być w miarę uprzejmy

[budo_adam_gka]

U nas (kalari) mowi sie o tzw. marma points - polecam przeczytac chocby Zarilliego
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Z tego co zrozumiałem to nie da się nauczyć wszystkich punktów u jednego nauczyciela.

Może dorzucę coś z Nippon Shorinji Kempo
"System So Doshina opiera się nie na sile fizycznej, a na wykorzystaniu wiedzy naukowej. Na zaawansowanym etapie nauki poznaje się keimyaku-ho (terapię żył i nerwów), która zawiera wiedzę na temat siedmiuset ośmiu keiraku-hiko "tajnych luk" w połączeniach nerwowych, które mają się znajdować w ludzkim ciele. W praktyce wykorzystuje się jedynie 142 "luki". Ich użycie ma powodować u przeciwnika paraliż lub utratę świadomości. Do tych sekretów mają dostęp wyłącznie najbardziej zaufani uczniowie Shorinji Kempo, a nauka odbywa się wyłącznie drogą werbalną."
(za Donn F. Draeger "Tradycyjne Bujutsu i Budo").

Dla mnie "nacisk na nerwy" to ta sama działka co atemi a nawet niektóre duszenia. Akcja na tętnice szyjne zapewne zadziała w większości przypadków.
Pamiętam na kursie instruktorów samoobrony technikę mogąca powodować zejście śmiertelne przeciwnika (nie do pokazywania dalej, technika dla przeżycia). Z tych osób na których sprawdzałem działała na wszystkich z wyjątkiem dwóch przypadków (jeden kolega ćwiczący mma od kilku lat, drugi sambo). Byli w stanie się wyrwać mimo nieprzyjemnego bólu (dobry natychmiastowy odruch), u pozostałych paraliż ruchowy (niemożność poruszenia się, oddychania, wydania dźwięku). Tę technikę mógłbym (a właściwie musiałbym) zaryzykować użyć w sytuacji zagrożenia (przejęcie całkowite po ok. 3 sekundach), pozostałe punkty uciskowe - nigdy w życiu. Pomijając oczywisty dla mnie fakt że nie wszyscy reagują tak samo - zbyt duży element nieprzewidywalności w porównaniu do dojo - natężenie akcji, adrenalina po obu stronach, i specyfika klimatu (większość część roku jednak w Polsce ludzie są ubrani w sposób uniemożliwiający skuteczne i bezbłędne trafienie w punkty).

[budo_mort]

aha, i to jest to podejście naukowe?! - "luki w systemie nerwowym"!?

[budo_adam_gka]

To jest cytat, takie sformułowanie było w tłumaczeniu polskim tej książki. Nie wiem jak w oryginale angielskim, a i angielskie określenie pewnie jest jakimś kompromisem językowym z języka japońskiego.
Bardziej istotne dla mnie jest udokumentowanie tych punktów, że jest to wiedza gdzieś zebrana do dalszego nauczania. Semantyka mnie nie interesuje, chciałem dorzucić coś wartościowego dla dyskusji w tym wątku.

[budo_kriss]

:nie:

Czyli unieruchamiasz i niejako paraliżujesz oponentów za pomocą ucisku ...

Gratuluję, na świecie jest niewiele takich osób