Dlaczego zaczęliśmy trenować aikido?
Napisano Ponad rok temu
Jakoś nie miałem przekonania do aikido (te ataki...) ale było ciekawe ruchowo, no i masa znajomych od ręki. Potem (po około 4 latach) gdy naprawdę lipa zaczęła mnie razić myślałem o daito-ryu. Skoro mam ćwiczyć coś "takiego" to niech to będzie oryginalne chociaż.
W sumie za długo wierzyłem że z normalnych, wysportowanych, młodych ludzi można zrobić sekcję która mogłaby być szanowana przez np. karateków. Niestety takich ludzi było za mało, a aikido poszło w stronę którą nie akceptuję. Nie leży mi aikido, ale zabrnąłem za daleko. Resentyment (12 lat do kosza) raczej nie, na zmiany trochę późno (niedawno stuknęło 40), przyzwyczajenie raczej.
Aikido traktuję jako odmianę jujitsu. Nie jestem jakoś przywiązany do organizacji, czy nawet schematów ruchowych. Zacząłem je traktować w kategorii budo i teraz dobrze mi się ćwiczy.
Napisano Ponad rok temu
...na zmiany trochę późno (niedawno stuknęło 40), przyzwyczajenie raczej.
Aikido traktuję jako odmianę jujitsu. Nie jestem jakoś przywiązany do organizacji, czy nawet schematów ruchowych. Zacząłem je traktować w kategorii budo i teraz dobrze mi się ćwiczy.
Polecam boks, albo kickboxing. Mam co prawda parę latek mniej, ale przyznam, że daje pozytywnego kopa, mimo, że odpadam w porównaniu z dwudziestolatkami. Co trening sportowy, to trening sportowy.
A w temacie - czemu Aiki? Bo na bycie gwiazdą footbolu nie było ani warunków, ani czasu. A treningi były na polibudzie, więc biegałem po zajęciach. A czasem i przed. W sumie to był taki okres, że Aikido było każdą wolną chwilą. Równolegle doszły jakieś uderzanki, Iaido i inne. Później papiery instruktora. I pewnie trwałoby nadal, ale się skończyło.
Miałem to szczęście, że ćwiczyłem z ludźmi, którzy nie powtarzali ślepo technik, ale próbowali je zrozumieć. Wytrącenia, dźwignie, rzuty, wszystko ściśle powiązane z anatomią i motoryką. Uke który współpracował, ale tylko w zakresie własnego bezpieczeństwa. A potem poszedłem na kicka i zobaczyłem jak bardzo byłem w błędzie. Nie da się walczyć bez siły, kondycji i szybkości. A metodyka Aiki zasadzona jest w zamierzchłych czasach mitycznej Azji... A prawda jest taka, że jak ćwiczysz, tak walczysz. Im więcej potu zostawisz na macie, tym mniej krwi na placu boju. I w sumie w tych banałach coś jest.
A czy żałuję? Nie. Czy uważam, że nie przydatne? Nie. Zdarzyło się nie raz, nie dwa, że się jakoś przydało. Czy wróciłbym na matę? To se ne wrati...
Napisano Ponad rok temu
mnie w aikido uwiodło to ze było takie ulotne i niesamowicie skuteczne na wszystkie karateckie ataki i inne
trenowałem już kilka lat inne SW ale jak zobaczyłem aikido pomyślałem "o ja, to jest super"...
młody byłem i naiwny, z 5 lat zajęło mi odkrycie że to ściema a kolejne 20 ćwiczę bo jest fajne
ćwiczyłem wcześniej i w trakcie inne SW ale aikido daje mi zupełnie inne doznania po prostu czuję się najlepiej po treningu aikido, ale to pewnie moja cecha osobnicza...
Smailu, 5 lat zajęło Ci odkrycie, że to ściema i ćwiczyłeś kolejne 20... nie uważasz, że to swego rodzaju osobista porażka. Co cię tam trzyma? Czarnego paska się pozbyć nie możesz, przyzwyczaiłeś się do bycia miszczem, kasa... ?
W sumie nie ty jeden dalej ćwiczysz aikido po odkryciu tej swoistej ściemy.... ciekawe zjawisko. Trochę mi to przypomina polskich polityków - ciężko się ze stołkiem rozstać ;-)
sorki że po pół roku ponad odpowiadam, ale jakoś nie było okazji
co mnie trzyma przy aikido, hym, chyba potrzeba rozwoju jego i siebie
po 5 latach jak już wiedziałem że bić się nie nauczę, nie szukałem tego w aikido i nie rozczarowałem się może dlatego
Sebol, to nie jest porażka, to właśnie zwycięstwo, wiedziałem co ćwiczę prawda? Ilu z nas miało tą świadomość
Czarny pasek zrobiłem w aikido po 11 latach, w tym czasie wielokrotnie zakładałem i zakładam biały pasek w innych MA więc to żaden problem, kasa? kasa z aikido raz jest, raz trzeba wkładać, są biznesy w których bym zarobił zawsze, więcej i szybciej...
Założyłeś, że kiedy zrozumiałem że skuteczność aikido to ściema powinienem zrezygnować? Owszem gdym tylko tego szukał, to tak, dalszy trening byłby bez celowy wtedy. Teraz wiem że dobrze zrobiłem, skuteczności uczę się na innych dyscyplinach, dzięki nim też rozumiem aikido coraz lepiej (tak czuję) ale wszystkie inne SW uczyłem się dzięki aikido znacznie szybciej. Dla mnie to wszystko to samo... Każda dyscyplina budo ma swoje zalety, które trafiają do tych a nie innych ludzi, ja teraz wiem, rozumiem i umiem dużo więcej niż gdybym tak nie ćwiczył.
A aikido dalej podoba mi się ze względu na swoją ulotność i pewną inność, trochę przez syzyfową pracę, trudno to opisać
Napisano Ponad rok temu
Sebol_bk zajedź kiedyś do mnie, może zmienisz zdanie o instruktorach aikido...Może to czas właśnie do instruktorów żeby coś w tym zmienić?
Looom, świetny post. Szacun. Instruktorzy niestety nic tu nie zmienią bo niewiele potrafią Z tego co widzę to trzepią kasę na rekreacji powiązanej z aikido...
nie mów że jesteś Sebol, po prostu przyjdź zapisać się na jakiś trening
zobaczysz czy coś potrafię i czy trzepie kasę i na czym
Napisano Ponad rok temu
...bo dawało złudne poczucie że trenuję sztukę walki....mylnie podtrzymywało samozadowolenie z fikcyjnie budowanej sprawności fizycznej oraz oferowało pewną mgiełkę tajemniczości która okazała się mydlaną bańką...
a jak jest teraz powiedz, co trenujesz i jak widzisz te wszystkie elementy w dyscyplinie którą wybrałeś?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Misogi
- Ponad rok temu
-
Cwiczenia bez partnera
- Ponad rok temu
-
Aikido Gdynia
- Ponad rok temu
-
Aikido vs Muai Thai
- Ponad rok temu
-
Google Books
- Ponad rok temu
-
Kihon
- Ponad rok temu
-
Porozmawiajmy w końcu o aikido
- Ponad rok temu
-
Morote dori kokyu ho
- Ponad rok temu
-
Staż z Shihan Katsuaki Asai 8 dan Aikido Aikikai
- Ponad rok temu
-
Nowe dojo Yoshinkan Aikido - Dąbrowa Górnicza
- Ponad rok temu