Wymioty. Trening. Lipa
Napisano Ponad rok temu
Z racji tego, że mam żenująco słabą wydolność (trenuje niecały miesiąc), to niestety na treningach z powodu zmęczenia zdarza mi się “puścić pawia”. Jest to o tyle irytujące, ponieważ:
1) muszę pobiec do toalety
2) przerwać trening i odpocząć
3) robię sobie siarę
Byłem u lekarza wyniki mam dobre, poza tym, że jestem odwodniony ( mało generalnie piję wody), ale od ponad tygodnia pije min.2l dziennie.
Co ciekawe ten problem występuje tylko podczas anaerobów. Czy zażycie jakiegoś środka przeciwwymiotnego typu Aviomarin może mi pomóc? Spotkał się już ktoś z takim problemem?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Od dwóch lat praktycznie zero ruchu.
Fajnie, że z góry tak oceniasz.
EDIT: Ok biję się w pierś. Mogłeś źle zrozumieć. Sorry.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Następnie pokazana jest jakaś technika i zadaniówki. I od tego momentu się zaczyna. Szybko pojawia się straszna suchość w ustach i gardle. Tak jakby tylko w przypadku wysiłku anaerobowego był ten problem. Czasem wystarczy kilka powtórzeń. Muszę wziąć kilka oddechów, albo odczekać trochę. Jak chce bardzo i nie odpuszczam, to kończy się to biegiem do toalety
W przypadku sparringów to samo.
A trenuje 3x w tygodniu. Także od tygodnia wróciłem do biegania, ale to oczywiście robię w inne dni. Co do biegu to tego problemu nie ma. Po prostu się męczę. Chyba, że zmienię tempo, to znowu suchość w ustach etc.
Napisano Ponad rok temu
Na wszelki wypadek umówiłem się do laryngologa, a na ten czas siemię lniane i Bioprazol przez treningiem i zobaczymy.
Dzięki i sorry. Zupełnie o tym zapomniałem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dzięki w każdym bądź razie za sugestie. Według wujka google, jeśli to jest przyczyną to powinienem udac się do psychiatry.
Nice.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Byłem u lekarza. Zrobiłem sobie podstawowe badania i wyszło mi, że jestem bardzo odwodniony. Co jest dość dziwne, bo w ogóle tego nie odczuwałem. Od tamtej pory piję min.2,5l wody dziennie i stosuje dietkę, gdzie jadam tylko mięso gotowane na parze.
Dzisiaj trening 1,5h bezproblemowo.
Napisano Ponad rok temu
Jak problemy powrócą to znaczy, że trenejro Was za bardzo jedzie albo zgoła źle prowadzi. BTW choćbyś formę maratończyka miał i dziś, to niewiele na SW znaczy, bo to inny system energetyczny. Z Pudziana miesiąc ani w rok nie zrobisz fightera, z maratończyka też nie.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Dlaczego kaszel nie pomaga na zawał
- Ponad rok temu
-
ból w biodrze.
- Ponad rok temu
-
Ból łokcia.
- Ponad rok temu
-
Jiaogulan
- Ponad rok temu
-
Czy można ćwiczyć bjj z wszczepionym rozrusznikiem serca?
- Ponad rok temu
-
zuo, agresja, na pelnej k..wie z pletwy w bule
- Ponad rok temu
-
Uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej II stopnia
- Ponad rok temu
-
Wyciecie pecherzyka zolciowego a sporty walki
- Ponad rok temu
-
Skurcze i ból? mięśni
- Ponad rok temu
-
Nowe dyscypliny olimpijskie!
- Ponad rok temu