Skocz do zawartości


Zdjęcie

Iron shirt


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
56 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

dla tych wszystkich kyusho, iron shirtow, yellow bamboo, sistiema, tsunami, itd., mimo roznic, jest jeden wspolny mianownik - nie ma po co z tym wchodzic do klatki. Omlot i obciach.


akurat z calym szacunkiem Wyborowa dziwie sie ze czlowiek z takim doswiadczeniem, wiedza i obyciem jak Ty potrafil wrzucic publicznie do jednego wora w jednym zdaniu tyle roznych rzeczy i jeszcze sprowadzic to do sportu ktory delikatnie ujmujac nie wyczerpuje nawet w niewielkim stopniu bogactwa sztuki walki... no offence ;)

I.


No coz... moja slabosc mentalna i fizyczna nigdy mi nie przyzwalala na bierne stanie i przyjmowanie ciosow. Jak bylem malym chlopcem to patrzylem z podziwem na gosci, ktorzy wystawiali sie na nieuchronne masakrowanie. Z czasem ten podziw mi sie zmienil w niedowierzanie, a na koncu w skrajna ocene, ze cos z tym jest nie tak...
Jedyne uwiarygodnienie tego co i jak sie robi jest wyjscie na mate, ring, arene, do klatki. Mysle, ze to zalatwia wszystkie rozdete dywagacje - dziala, nie dziala? jak oni to robia? skuteczne-nieskuteczne? itd.
I nie koniecznie tu chodzi o ostateczny wynik... w sporcie juz tak jest ze raz sie wygrywa, innym razem przegrywa...
Dla mnie samo wyjscie do starcia to jest pokazanie charakteru i wiary, ze to co trenujesz i jak trenujesz w tobie samym budzi zaufanie i pewnosc w to co robisz.
Niestety to fatalne rozdecie sztuk WALKI, do rozmiarow miedzygalaktycznych, bedace pojemnym workiem na rozne koncepcje walki bez walki, albo cos co ta walke udaje lub imituje - rozne sublimacje, cudactwa, ezoteryka, pseudo duchowe doswiadczenia, wszystko wlasciwie - poza sama walka, powoduje, ze tak o tym mysle.
Myslalem tak rowniez kiedy bylem mlodszy, mniej doswiadczony i wyksztalcony. Nie jestem przeciw, zeby takie rzeczy robic - np. uprawiac joge, medytowac, palic kadzidelka, robic roznego rodzaju doswiadczenia, ale zeby od razu cos takiego nazywac sztuka walki? To chyba przesada.
  • 0

budo_robalecki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 174 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
Wszystko można sprowadzić do popularnego "nie ma sztuki walki bez walki". To co odmienne przesłanie niesie można śmiało położyć na jedną półkę z tai chi, zen i innymi pro holywoodzkimi pseudofilozofiami. Niestety, bo każdy pamięta słowa bruce lee z wejścia smoka i może skonfrontować to z faktem iż był pospolitym zadymiarzem.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Wszystko można sprowadzić do popularnego "nie ma sztuki walki bez walki". To co odmienne przesłanie niesie można śmiało położyć na jedną półkę z tai chi, zen i innymi pro holywoodzkimi pseudofilozofiami. Niestety, bo każdy pamięta słowa bruce lee z wejścia smoka i może skonfrontować to z faktem iż był pospolitym zadymiarzem.


to stara historia, jak Bruce byl w telewizyjnym show z jakims innym mistrzem ktory pokazywal sztuczke, ze siedzac w zazen potrafil wytrzymac napor czlowieka na jego barki i nikt nie byl w stanie wytracic go z tej pozycji. Bruce podszedl i wypalil gosciowi w glowe z buciorka. Sztuczka przestala dzialac i facet zmienil pozycje na horyzontalna.
Konsternacja. Goscia trzeba bylo pionizowac bo sam nie dal rady. Tak sie generalnie koncza tego typu akcje.
Przerost formy nad trescia, ucieczka w nadprzestrzen, hiperbole, "przejscia na druga strone", oswiecenia, duchowe wedrowki zamiast jasno okreslonych celow i litrow potu. Obwisle brzuchy i powazne miny, przemowy ktorych na ludzki rozum nie da sie przelozyc, stopnie wtajemniczenia, znaki, symbole, nazwy, emblematy i pseudofilozofia. Czasami doprawione jeszcze dziwnym obledem w oczach.
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
To chyba mimo wszystko nie powod zeby wrzucac do jednego wora np. kyusho ktore ma solidne podstawy medyczne z tsunami ktore nie ma prawie zadnych podstaw i jeszcze na koncu napisanie ze w klatce to nie dziala. Wystarczy poczytac regulamin np. UFC. Tam po prostu takie rzeczy sa zabronione i uwazane za faule i hektolitry potu nic tu nie zmieniaja. Obwisly brzuch bedzie zawsze obwislym brzuchem. Nie rozumiem tylko jak to sie ma do rozrozniania w sztukach walki tego co wartosciowe od tego co gowno warte.

I.

Ps. Przykladu z Brucem nie znam ale jezeli bylo tak jak piszesz to w mojej ocenie wygladalo to tak ze Bruce kopnal w twarz czlowieka ktory chwile wczesniej pokazywal zupelnie cos innego. I na pewno nie udowadnia to nieznajomosci SW przez czlowieka ktory stracil przytomnosc. Rownie dobrze hipotetycznie Bruce moglby dzisiaj stanac przed G. St. Pierrem zeby mu zademonstrowac np uderzenie calowe po czym dostac od niego w morde. Pytanie czy to oznaczaloby ze Bruce nie mial wiedzy i umiejetnosci? I czy wtedy jego uderzenia nazwalbys sztuczka? Moim zdaniem nie. Predzej swiadczyloby to o tym ze GSP nie umial sie zachowac ;)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

To chyba mimo wszystko nie powod zeby wrzucac do jednego wora np. kyusho ktore ma solidne podstawy medyczne z tsunami ktore nie ma prawie zadnych podstaw i jeszcze na koncu napisanie ze w klatce to nie dziala. Wystarczy poczytac regulamin np. UFC. Tam po prostu takie rzeczy sa zabronione i uwazane za faule i hektolitry potu nic tu nie zmieniaja. Obwisly brzuch bedzie zawsze obwislym brzuchem. Nie rozumiem tylko jak to sie ma do rozrozniania w sztukach walki tego co wartosciowe od tego co gowno warte.

I.

Ps. Przykladu z Brucem nie znam ale jezeli bylo tak jak piszesz to w mojej ocenie wygladalo to tak ze Bruce kopnal w twarz czlowieka ktory chwile wczesniej pokazywal zupelnie cos innego. I na pewno nie udowadnia to nieznajomosci SW przez czlowieka ktory stracil przytomnosc. Rownie dobrze hipotetycznie Bruce moglby dzisiaj stanac przed G. St. Pierrem zeby mu zademonstrowac np uderzenie calowe po czym dostac od niego w morde. Pytanie czy to oznaczaloby ze Bruce nie mial wiedzy i umiejetnosci? I czy wtedy jego uderzenia nazwalbys sztuczka? Moim zdaniem nie. Predzej swiadczyloby to o tym ze GSP nie umial sie zachowac ;)


Moim zdaniem, jak sie nie wyrabie granicy miedzy kuglarskimi sztuczkami a dziedzina walki, miedzy "mortal combat", a samoobrona to wtedy wlasnie robi sie "jeden worek". Tak pojemny, ze kazda dluga siwa broda, lachmany wedrownego mnicha, grozna mimika i "zwierzecy okrzyk" jest obok goscia z UFC. Mialem wielokrotnie okazje przekonac sie na wlasnej skorze jak to dziala. Przyznanie sie w sportowym srodowisku, ze sie cwiczy karate, czesto bywa powodem do drwin, bo z tego "pojemnego worka" najpierw wychodza smieci. Ja jestem zwolennikiem segregacji odpadow, bo w ostatecznym rachunku te smieci bija we wszystkich porzadnie cwiczacych. Dlatego nauczanie szerokiej publicznosci jakis smiertelnych technik, w zalozeniu powodujacych nieodwracalny damage przeciwnika, nadajace sie perfekt do cwiczenia komandosow przynosi wiecej szkody niz pozytku i jest budowaniem kolejnej smieciowej niszy.
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
Trzeba byłoby chyba zacząć od tego CO TO JEST ten Iron Shirt czy Kyusho?
Te czary mary zwane "kyusho", gdzie podczas pokazu gość pada po lekkim klepnięciu i gdzie wszystko odbywa się powoli i statycznie (bo szybko to byłoby śmiertelnie niebezpieczne) to faktycznie dość kosmiczne "coś".
Ale przecież Kyusho to co nieco co innego... Żelazna Koszula? Nie wiem, ale czy elementów tej teorii nie można odnaleźć w wielu "momentach" treningu? Niekoniecznie treningu "metafizyczno kosmicznego"?
Zdrowy rozsądek, poznanie i zrozumienie a wtedy unikniemy nieporozumień i tworzenie różnych dziwnych terori.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Trzeba byłoby chyba zacząć od tego CO TO JEST ten Iron Shirt czy Kyusho?
Te czary mary zwane "kyusho", gdzie podczas pokazu gość pada po lekkim klepnięciu i gdzie wszystko odbywa się powoli i statycznie (bo szybko to byłoby śmiertelnie niebezpieczne) to faktycznie dość kosmiczne "coś".
Ale przecież Kyusho to co nieco co innego... Żelazna Koszula? Nie wiem, ale czy elementów tej teorii nie można odnaleźć w wielu "momentach" treningu? Niekoniecznie treningu "metafizyczno kosmicznego"?
Zdrowy rozsądek, poznanie i zrozumienie a wtedy unikniemy nieporozumień i tworzenie różnych dziwnych terori.


Droga do metafizycznego poznania jest jedna i prowadzi przez eksploracje rzeczywistego, fizycznego swiata. Jest taki filmik jak tow. Ryabkin uderza mlotkiem w rurke, ktora trzyma w dloni i na tej zasadzie ekstrapoluje swoja "technike nadgarstka" - uderzenia bez zamachu ramienia, ze ekonomia i oszczednosc ruchow, etc.
Znowu... niech wejdzie do klatki na powiatowych zawodach i niech pokaze jak to wyglada w starciu z prymitywnymi, zamachowymi cepami. Facet nie potrafi przebiec sprintem 200 metrow, po 20 sekundach aktywnego przebierania odnozami padlby na zawal, a uchodzi za miszczca. Niech pokaze jak wyglada wytrzymalosc beztlenowa w jakims interwalowym, nadgarstkowym treningu. Niech zrobi 50 pompek....cokolwiek...
Ryabkin, Kyusho, Yellow bamboo, tsunami, zelazna koszula to sa tylko mutacje w ramach jednego gatunku.
Nie potrafie zrozumiec, jak mozna takie popierdulki w ogole analizowac, nie mowiac juz o stwierdzaniu, ze "cos w tym jest"...
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
No cóż...
Wyrocznia jaką jest "klatka" wyjaśnia i ustawia wszystka. W sumie nie ma nad czym się zastanawiać i dyskutować.
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
Może nie wszystko, ale prawie wszystko.



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Może nie wszystko, ale prawie wszystko.



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


Piekna historia. Zaden tekst nie odda tego co ten film pokazuje. Wchodzac do klatki na gali UFC2 czlowiek wierzyl w siebie i jak widac, mimo wielu ciezkich zyciowych doswiadczen do tej pory tej wiary nie stracil. Pokazal sobie i innym na czym polega duch walki. Moj zasluzony i pelny szacunek.
  • 0

budo_ak
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
Ten pan od Iron Shirt startował w UFC:

  • 0

budo_kris102
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Trzeba byłoby chyba zacząć od tego CO TO JEST ten Iron Shirt czy Kyusho?
Te czary mary zwane "kyusho", gdzie podczas pokazu gość pada po lekkim klepnięciu i gdzie wszystko odbywa się powoli i statycznie (bo szybko to byłoby śmiertelnie niebezpieczne) to faktycznie dość kosmiczne "coś".
Ale przecież Kyusho to co nieco co innego... Żelazna Koszula? Nie wiem, ale czy elementów tej teorii nie można odnaleźć w wielu "momentach" treningu? Niekoniecznie treningu "metafizyczno kosmicznego"?
Zdrowy rozsądek, poznanie i zrozumienie a wtedy unikniemy nieporozumień i tworzenie różnych dziwnych terori.


Droga do metafizycznego poznania jest jedna i prowadzi przez eksploracje rzeczywistego, fizycznego swiata. Jest taki filmik jak tow. Ryabkin uderza mlotkiem w rurke, ktora trzyma w dloni i na tej zasadzie ekstrapoluje swoja "technike nadgarstka" - uderzenia bez zamachu ramienia, ze ekonomia i oszczednosc ruchow, etc.
Znowu... niech wejdzie do klatki na powiatowych zawodach i niech pokaze jak to wyglada w starciu z prymitywnymi, zamachowymi cepami. Facet nie potrafi przebiec sprintem 200 metrow, po 20 sekundach aktywnego przebierania odnozami padlby na zawal, a uchodzi za miszczca. Niech pokaze jak wyglada wytrzymalosc beztlenowa w jakims interwalowym, nadgarstkowym treningu. Niech zrobi 50 pompek....cokolwiek...
Ryabkin, Kyusho, Yellow bamboo, tsunami, zelazna koszula to sa tylko mutacje w ramach jednego gatunku.
Nie potrafie zrozumiec, jak mozna takie popierdulki w ogole analizowac, nie mowiac juz o stwierdzaniu, ze "cos w tym jest"...

Wyborowa ja nie potrafię zrozumieć dlaczego chcesz wszystkich zamykać w klatkach :) a wszyscy co nie chcą przejść "weryfikacji" klatkowej są be :nie:
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Wyborowa ja nie potrafię zrozumieć dlaczego chcesz wszystkich zamykać w klatkach :) a wszyscy co nie chcą przejść "weryfikacji" klatkowej są be :nie:


Absolutnie nie chce. Sami sie tam pchaja. Jak ktos udowadnia zdrowotne aspekty treningu karate czy tai chi to ja jestem z tym ok. Ale jak ktos zaczyna gadac lub pokazywac "niesamowita skutecznosc technik" i wyzszosc tajemnej wiedzy to droga jest tylko jedna. Wyjscie na ubita ziemie. Obojetne czy to bedzie mata, ring czy klatka. Mnie sie niedobrze robi od tych pseudo naukowych, poprawnych politycznie rozmow i okazywaniem szacunku dla roznego rodzaju wypierdkow, uzurpatorow, niedorobiencow, ktorzy przez cale swoje atrystyczno-wojenne zycie nigdy nie byli pod cisnieniem, a dupcza jakby przeszli szlak bojowy od Lenino do Berlina. Tylko tyle.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
:-) zajebisty gość z Ciebie B-) teksty jak ze starego Gorinkanu.
  • 0

budo_ishida
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Okolice Olkusza
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Ale jak ktos zaczyna gadac lub pokazywac "niesamowita skutecznosc technik" i wyzszosc tajemnej wiedzy to droga jest tylko jedna.


Wyborowa a w którym to momencie ktoś pokazuje wyższość? Poza tym klatka nie weryfikuje wszystkiego np. zwykłego kopa w jaja nie weryfikuje.

Wracając do meritum, chciałbym też by wypowiedział się ktoś kto z tematem miał do czynienia, bo może w ogóle nie orientujemy się o co chodzi. Może wcale nie chodzi o odporność na ciosy w bezpośrednim starciu, a odporność w sytuacji gdy musimy przyjąć cios, a oddać nie możemy (bo ktoś w nagrodę utnie nam głowę). Najeźdźcy japońscy na Okinawie przecież aniołkami nie byli i brutalne poniżanie podbitych ludów mogło mieć spokojnie miejsce.

Ale w sumie co ja się tam znam, w klatce nie walczyłem, na zwodach nie startowałem, ot zwykły hodowca ziemniaków ze mnie, powinienem jeszcze opieprz dostać że zawracam wojownikom głowę głupotami. :)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Ale jak ktos zaczyna gadac lub pokazywac "niesamowita skutecznosc technik" i wyzszosc tajemnej wiedzy to droga jest tylko jedna.


Wyborowa a w którym to momencie ktoś pokazuje wyższość? Poza tym klatka nie weryfikuje wszystkiego np. zwykłego kopa w jaja nie weryfikuje.

Wracając do meritum, chciałbym też by wypowiedział się ktoś kto z tematem miał do czynienia, bo może w ogóle nie orientujemy się o co chodzi. Może wcale nie chodzi o odporność na ciosy w bezpośrednim starciu, a odporność w sytuacji gdy musimy przyjąć cios, a oddać nie możemy (bo ktoś w nagrodę utnie nam głowę). Najeźdźcy japońscy na Okinawie przecież aniołkami nie byli i brutalne poniżanie podbitych ludów mogło mieć spokojnie miejsce.

Ale w sumie co ja się tam znam, w klatce nie walczyłem, na zwodach nie startowałem, ot zwykły hodowca ziemniaków ze mnie, powinienem jeszcze opieprz dostać że zawracam wojownikom głowę głupotami. :)


Nikt Cie nie opieprza, a ja zadnych osobistych wycieczek do nikogo tutaj nie robie.
Klatka nie weryfikuje sztachety z gwozdziem w plecy, kufla w czaszke, kostka brukowa w klate i jeszcze paru innych rzeczy. Wejscie na mate jednak weryfikuje "Cohones". Kto chodzi na trening zeby pobic w worek, troche sie poruszac, pomedytowac, whatever - ok - no problem. Ale jak zaczynaja sie rozwazania, czemu tak, czemu w tej plaszczyznie, a dlaczego to jest dobre, a to do niczego to przychodzi moment jak w grze w pokera - pada haslo "sprawdzam". Ludzie tez cwicza zeby sie sprawdzic. Tak jak Fred Ettish. Facet musial byc w niezlym szoku i mysle, ze nie do konca wiedzial jakie moga byc konsekwencje. Zostal w klatce zmasakrowany, ale ostatecznie sie podniosl. Nie byl na takie doswiadczenie gotowy, a przeciez cwiczyl jakies niezlomne karate, prawda? Facet przede wszystkim pokazal charakter. Mniejsza o umiejetnosci. Stanal i podjal wyzwanie. Bez magicznych sztuczek i pokazow pod publike.
Dla mnie reszta zagadnien to sa rozwazania z mchu i paproci... jak to sie dzieje ze goscie klada sie na szkle albo na desce z gwozdziami i nawet nie sa drasnieci? Albo chodza golymi stopami po plonacym weglu? Przyjmuja kopy w jaja, albo w krtan.... W cyrku to sie niezle sprzeda.
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
a czy ring zweryfikowalby np. wiedze Freddiego Roacha w zakresie boksu :?: przeciez Pacman by go skasowal w pierwszej minucie. W takim razie dlaczego u niego trenuje, slucha jego wskazowek i placi mu banke zielonych za przygotowanie do walki skoro jedyne co weryfikuje wiedze o walce to:

wyjscie na ubita ziemie


:?:

Ja wciaz pytam co ma klatka do rzetelnej wiedzy :?:

W ogole dziwie sie ze jako czlowiek ktory robi karate cale zycie, nagle nie wiadomo z jakiego powodu przyrownujesz wszystko do klatki tak jakby w tym magicznym oktagonie wszelkie aspetky SW stwaly sie nagle jasne i czytelne.

Troche mi to przypomina przyznam szczerze ogolnosrodowiskowy zachwyt nad stylami chwytanymi i ich przewadze nad uderzanymi w czasach kiedy zawody rozgrywane wg regul mma zdobywaly popularnosc. wtedy tez wielu oswieconych glosilo teorie w stylu "trzecioligowy grapler pokona pierwszoligowego uderzacza". Ludzie zabijaja siebie przy pomocy wlasnego ciala od tysiecy lat i nagle internet zawojowala teoria bo ktos obejrzal kilka walk mma ktore wtedy raczkowalo. Teoria ta zreszta nie przetrwala nawet kilku lat bo uderzacze nauczyli sie podstaw graplingu i trzeba bylo zweryfikowac poglady ;)


I.
  • 0

budo_shouryu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 997 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

Ja wciąż pytam co ma klatka do rzetelnej wiedzy :?:


Wydaje mi się, że już w kilku innych tematach szukano odpowiedzi na to pytanie. ;-)
Innymi słowy, powielacie wielokrotnie wałkowany temat. Ale chyba Wyborowa dopiero się obudził? ;-)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt

a czy ring zweryfikowalby np. wiedze Freddiego Roacha w zakresie boksu :?: przeciez Pacman by go skasowal w pierwszej minucie. W takim razie dlaczego u niego trenuje, slucha jego wskazowek i placi mu banke zielonych za przygotowanie do walki skoro jedyne co weryfikuje wiedze o walce to:

wyjscie na ubita ziemie


:?:

Ja wciaz pytam co ma klatka do rzetelnej wiedzy :?:

W ogole dziwie sie ze jako czlowiek ktory robi karate cale zycie, nagle nie wiadomo z jakiego powodu przyrownujesz wszystko do klatki tak jakby w tym magicznym oktagonie wszelkie aspetky SW stwaly sie nagle jasne i czytelne.

Troche mi to przypomina przyznam szczerze ogolnosrodowiskowy zachwyt nad stylami chwytanymi i ich przewadze nad uderzanymi w czasach kiedy zawody rozgrywane wg regul mma zdobywaly popularnosc. wtedy tez wielu oswieconych glosilo teorie w stylu "trzecioligowy grapler pokona pierwszoligowego uderzacza". Ludzie zabijaja siebie przy pomocy wlasnego ciala od tysiecy lat i nagle internet zawojowala teoria bo ktos obejrzal kilka walk mma ktore wtedy raczkowalo. Teoria ta zreszta nie przetrwala nawet kilku lat bo uderzacze nauczyli sie podstaw graplingu i trzeba bylo zweryfikowac poglady ;)


I.


nie ma sensu traktowac "klatki" doslownie. Poza tym - pisalem, o klatce, ringu czy macie. Zamiast tego proponuje sie przyjrzec kolegom sensejom z wlasnego podworka i przesledzic ich szlak bojowy. To jest troche pojechane uczyc sie walki od goscia, ktory nigdy w zyciu nie walczyl. TO jest pretekst do tego zeby sprzedawac jakies atrapy, substytuty, czarodziejskie sztuczki, wahadelka i inne przydatne w walce rzeczy. Wiele kuriozalnych rzeczy, zwlaszcza w karate, jest "kultywowanych". Korzenie, tradycja, etc. To jest w zasadzie dobra rzecz, ale to tez jest worek na rozne smieci, ktore sa nie tylko nie przydatne, ale czasami wrecz szkodliwe.
Wroce jeszcze do kol. Ettisha. Przeciez wchodzac do klatki liczyl na to ze zwyciezy. Nie zakladal, ze zostanie zdemolowany. Zostal rozbity i uduszony. I nie byly to zadne wibrujace, specjalego wtajemniczenia techniki, tylko fizyczny omlot zakonczony w parterze. Gosc zyl przez kilkanascie lat z ta fizyczna i psychiczna demolka. I wszedl do klatki drugi raz. Dlaczego? Bo nie mogl zniesc porazki.
Co do Freddiego R. Byl zawodowym bokserem. Ma rekord walk. Jadl ten chleb i czasem mu ciezko mu sie przelykalo. Stad zna sie na rzeczy. Ja pisze o czyms innym. Nie mozna opowiadac o smaku jak sie pokarmu w ustach nie mialo. Taki jest sens mojej wypowiedzi.
Sa jednak geniusze ktorzy niczego nie kosztowali i sa ekspertami smaku. W karate jest ich calkiem sporo.
  • 0

budo_gaweł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 622 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Białogard
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Iron shirt
Wyborowa.
Miałem mniemanie, że atakujesz wszystkich i wszytko co nie jest tożsame z Twoim tokiem myślenia. Oczywiście popierasz to myślenie swoim doświadczeniem, które z całym szacunkiem do Ciebie jest nieporównywalnie większe, przynajmniej w sferze "bojowej wymiany doświadczeń" niż moje. Wnioskując jednak z ostatnich Twoich postów myliłem się... Zwracam szacunek. I co ciekawe (dla mnie) to zgadzam się Twoimi opiniami.

Jasne i oczywiste, że w momencie kiedy instruktor karate, kyusho czy "Yellow bamboo" mówi swoim uczniom, że to co robią jest "naj", super bardzo niebezpieczne itd itp to "wypada" zaproponować mu ową "ubitą ziemię" dla sprowadzenia gościa na ziemię. Dosłownie. Żeby nie robił wody z mózgu swoim uczniom. OK.
Ale są przypadki kiedy nauczyciel np. Kyusho podchodzi do sprawy bardzo rozsądnie. Spotkałem takiego i było bardzo fajnie spotkać się raz czy dwa. Ale bez SOLIDNYCH PODSTAW to wszelakie kyusho można sobie w buty wsadzić. Zresztą te całe "kyusho" to nie jest jakiś kosmos. Zwykłego low kicka można "umieścić" w lepszym lub gorszym miejscu na udzie kopanego. Jeżeli kopany jest przygotowany na takiego "kopa" (w klatce jest) to oczywiście zastosuje metody marginalizujące takie kopnięcie. Kyusho nie działa... Ale w innych okolicznościach, np. "ulica" kiedy wywalimy takiego low'a po na nieprzygotowanego gościa, efekt może być demolujący.
Generalnie to całe "kyusho" działa, kiedy działa się na nieprzygotowanego (cokolwiek to znaczy) gościa lub spowoduje, żeby był nieprzygotowany. Taka tam "strategia".
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024