Organic to pic na wodę
Napisano Ponad rok temu
Jeśli natomiast wie się z czym w przypadku konkretnego produktu te organic jest związane (sposób produkcji) to można się zastanowić czy ma to jakiś wpływ na jakość powstającego produktu.
W niektórych przypadkach ma to jakiś pozytywny efekt a w innych nie a zdarza się nawet że negatywny, jeśli coś z tego chcemy wyciągnąć trzeba się orientować kiedy zachodzi pierwszy a kiedy drugi przypadek.
Ostatnio czytałem że etykietka organic w przypadku mleka i produktów mlecznych w Polsce oznacza że krowy były wypasane na pastwiskach i nie są dokarmiane zbożem więc tu z tego co wiem to ma jakiś efekt pozytywny.
Innych produktów organic na razie nie kupuję (produkty mleczne też nie często) więc nie orientuję się jak jest w innych przypadkach.
Napisano Ponad rok temu
Nie mowie, ze idea jest bez sensu bo to co napisales to bezdyskusyjna racja.
Ja odnoslem sie do sprzedazy z nieznanych zrodel za to szczycacych sie naklejkami.
Napisano Ponad rok temu
Nalepka organic jest jakims zawezeniem, oczywioscie trzeba czytac co stoi na opakowaniu o ile to mozliwe - wiadomo ze jak zwierze bylo np. trzymane w ciasnej klatce to walili w nie antybiotyki, zeby nie podostawalo zakazen od ran itp. w przypadku jajek to czym karmiono kury czuc nawet w smaku jajka.
Moim zdaniem po pierwsze istotne jest czym zwierze pasa...
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
to gdzie zwierze jest trzymane i co je ma bardzo duze znaczenie dla produktu koncowego.
Oczywiscie farma eko moze byc przy autostradzie a masowy producent wieprzowiny typu Stoklosy dbac o swinie calym sercem ale to bedzie raczej anomalia a nie regula.
Dlatego sie wszedzie mowi o tym grass fed beef w 1 kolejnosci w wiekszosci przypadkow kiedy mowa o zdrowym paleo a nie o kurczaku bo kura zre wszystko w co trafi dziobem.
Napisano Ponad rok temu
Nie tylko co je, ale czym oddycha, na czym zycje i co je napromieniowuje takze.
Czy srodowisko jest czyste itd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
butelki PET też są bardzo niezdrowe a wszyscy ich używamyi jakoś żyjemy...
Napisano Ponad rok temu
No ja np. nie daje nic dziecku w butelkach z BPA, nie daje mu jedzenia z metalowych puszek, zadnych napojow gazowanych itp.butelki PET też są bardzo niezdrowe a wszyscy ich używamyi jakoś żyjemy...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
sam to olewam bo jestem juz za stary zeby sie zdrowiem przejmowac
BPA to w ogole ciekawy temat w UK dopuszczono to do uzytku ignorujac +20 studiow naukowych a opierajac sie na 2 studiach placonych przez lobby pordukcji butelek....
warto poczytac bo wlos sie jrzy na glowie od efektow tego specyfiku
Bisphenol A has been known to be leached from the plastic lining of canned foods[159] and polycarbonate plastics, especially those cleaned with harsh detergents or that contain acidic or high-temperature liquids. BPA is an ingredient in the internal coating of metal food and beverage cans used to protect the food from direct contact with the can.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
czarny, nie uwzględniłeś patogenów w postaci dużźych szablozębnych kotów, wypadków przy pracy ( czytaj rozdeptanie przez mamuta) śmiertelności połogowej oraz użycia maczugi jako ostatecznego argumentu w dyskusji przy ognisku.
Presja patogenów powodowała, że najbardziej opłacalna była strategia szybkiego osiagniecia dojrzałości płciowej co miało czynnik uboczny w postaci szybszego starzenia
nawet dziś mamy populację pigmejów afrykańskich którzy rzadko przekraczają 40- kę. Nawet gdybyś ich zabrał do mlekiem i miodem płynacej Szwecji ( jak wiemy Norwegia to baaardzo biedny i niegościnny kraj ;-) to i tak ci pigmeje umra duzo wczesniej niż wynosi średnai dla populacji globu
ale rysunek fajny ;-)
Napisano Ponad rok temu
swoja droga nie wiedzialem o tym myku z pigmejami, jako ciekawostke pamietam, ze bodajze pigmeje australijscy maja bardzo wysoki poziom cholesterolu i nie maja przy tym chorob serca.
Mnie w dietach ludzi pierwotnych przerazaloby cos innego - pasozyty - pamietam jak Kapuscinski opisywal swoje ciagle boje z tasiemcem podczas podrozy po Afryce...
Co do eko to sa takie fajne listy co warto kupowac organic a co mniej - czyli co lapie najwicej pestyczydow.
Pamietam, ze organic warto; jablka, truskawki, selera, jagody i morele np.
Napisano Ponad rok temu
Cos mi sie powalilo, ze pigmej to po porstu kazdy niskiego wzrostu.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - tu ciekawa bardzo polemika o eko i GMO, oczywiscie spokojna i rzeczowa wiec przejdzie bez echa....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Fotki i Linki- (Sport i Zdrowie)
- Ponad rok temu
-
Jak żyć? Sport bez sportu - joga fitnesy pilatesy etc...
- Ponad rok temu
-
Plecy BJJ
- Ponad rok temu
-
Sauna infrared
- Ponad rok temu
-
Masc rozgrzewajaca
- Ponad rok temu
-
Biegamy zimą
- Ponad rok temu
-
Na temat odżywiania ogólnie
- Ponad rok temu
-
skręciony staw kolanowy
- Ponad rok temu
-
Szkolenie CrossFit Mjollnir z gimnastyki i kettlebells
- Ponad rok temu
-
Bieganie
- Ponad rok temu