Skocz do zawartości


Zdjęcie

Metodologia treningowa Goscia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
82 odpowiedzi w tym temacie

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Ninja, po co ta konfrontacja i gra słów? Przyznaję, że nie wyraziłem się ściśle z tym moim prawem do wygłaszania swojej opinii. Raczej chodzi o to, że przez całe swoje dorosłe życie obracam się w środowisku judoków i aikidoków. Jeżeli coś stwierdzam, to wiem co mówię i potrafię to uzasadnić. Jeśli mówimy o padaniu, to podetnij jakiegoś aikidokę na de-ashi-harai lub sasae-tsuri-ashi ... hmm, dynamicznie. Lepiej kontroluj jednak ten upadek, bo o złamanie ręki nie trudno.

Jak też wspomniałem, radocha nie jest celem. Może być konsekwencją. Gdybyś u Tomity musiał robić na treningu po 400 pompek i przysiadów w podskokach, to po pierwszych zajęciach miał byś zakwasy i problemy z wejsciem na pierwsze piętro po schodach. Uczenie się do egzaminu z ekonomii politycznej też pewnie nie nazwał byś radochą. Celem jest wiedza lub umiejętność. Jeśli nie ma się takiego celu, to jest się przysłowiowym 5 kołem u wozu dla wszystkich wokoło. Są jednak tacy co chcą się czegoś nauczyć. Zabawki pozostawili w piaskownicy.

Co do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], i "najkrótszej jego recenzji", to proszę uzasadnij kluczowe jej słowo "patologia". O kiszcze nie wspomnę. Przecież techniki, które pokazuję znasz doskonale. Różnią się tylko ich zakończeniem, jednakowym dla wszystkich, do czego prowadzi przechwyt rąk. Uke w tym przypadku musi upaść, czy chce, czy nie chce. Myślisz, że twój partner na filmie fruwał by, gdyby tego nie chciał? Nie sądzę.

Z nas aikidokó nikt się nie śmieje, a w szczególności, z mojego powodu. Ale jest niestety, zapewniam Cię, dużo gorzej niż myślisz. Zarzuca nam się kłamstwa, sekciarstwo, wyolbrzymione ego nie poparte niczym. Czy świadomy jesteś tego, że Francusi zrobili staż na 3000 ludzi, a Brazylijczycy w parę lat po tym na 2000? Nic Ci to nie mówi? Pokazujesz też światu na Youtube swoje mierne, wobec innych 'artystów' umiejętności, które podtrzymują tę fałszywą legendę aikido (w obecnym kształcie) jako 'najskuteczniejszej sztuki samoobrony'. I naśmiewasz się ze mnie, kiedy wręcz pokazuję, że można się wyrwać z tego świata iluzji stosunkowo małym kosztem. Zastanów się jeszcze raz, zanim coś napiszesz.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Szczerze, na tym filmiku widze jedna znajoma technike 0:16 sek. Zakladajac mala ruchliwosc i nieugiete nogi Goscia takie zejscie wchodzi czesto w sparingach. Jednak wykonanie tej techniki jest mocno "tradycyjne" u goscia. Zchodzi prostopadle na bok a nie boksersko pod katem do przodu.

Cwiczenie tego w przedstawionej wersji, kiedy nie ma ataku frontalnego od kolegi wykonujacego pchniecie , ktorego impet nie pozwoli na zmiane pozycji, jest wg. mnie bez sensu. Tak samo jak dystans tego ataku jest nierealny. Przy szybkoscia ataku jedyne co mozemy zrobic to chowac brzuch, wewnetrzna czesc przedramion i zwiekszac dystans niz bawic sie w zejscia.

Mowiac wprost przy takich zalozeniach wykonywania tego cwiczenia (dystans, rodzaj zejscia, zalozenia ogolne) na pelnej szybkosci wiekszosc sredniosprawnych ludzi "wbije" kazdemu atrape w brzuch.

Rozumiem, ze to tylko element majacy na celu przygotowanie do wlasciwego cwiczenia, ma wyrabiac jakis nawyk a nie sluzyc jako technika do "walki" ?
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Padów się nie wykonuje na pokaz, by zaspokoić wrażenia estetyczne oglądających ..

Owszem, w aikido pady wykonuje się na pokaz. Przykładem są rolki, których mogło by wogóle nie być w aikido. Ich perfekcyjne opanowanie służy raczej piłarzaom niż aikidokom, jeśli Ci ostatni myślą o tym, by w realnej sytuacji nie skrzywdzić napastnika. Techniki w aikido wykonuje się powoli i uke ma zawsze czas by się do upadku złożyć. Ma czas na pomyślenie o tym. Akahige przytoczył link Youtube o padach w judo na ippon (no popatrz, już drugi raz go cytuję). Tam techniki są wykonywane tak szybko, że gdyby ktoś potrafił wykonać tak szybko techniki aikido, z uke pozostała by marmolada, jak przypuszczam.

I ważne, by na przykład 'twardy' upadek nie był koślawy. By asekuracja ręką amortyzowała upadek, zanim nastąpi kontakt ciała z podłożem. Ważne, by stopy nie uderzały o siebie, nie mówiąc już o tym, że wogóle nie powinny uderzać o matę. Pad musi się stać nawykiem i niewłaściwa metodyka jego nauczania często powoduje, że z czasem zamiast chronić, kaleczy.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Cwiczenie tego w przedstawionej wersji, kiedy nie ma ataku frontalnego od kolegi wykonujacego pchniecie , ktorego impet nie pozwoli na zmiane pozycji, jest wg. mnie bez sensu.

Warhead, z założenia, techniki aikido nie służą do walki. Ich uroda polega na tym, że pozwalają zareagować na nieoczekiwany atak, a nie być na ten atak przygotowanym, jak w walce. Przy szybko zadanym ciosie, jedyne co może Cię przed nim uchronić, to podświadomie odchylenie głowy, czy tułowia. Tu dystans wyznacza wyłącznie długość atakującej kończyny. I mówimy o ułamku sekundy. Na ruchliwość, uginanie kolan, zejście, wejście - nie ma po prostu czasu. Stąd sugeruję czarny scenariusz - ćwiczenia w bardzo bliskiej od siebie odległości. Stojąc nieruchomo atakujemy zawsze dokładnie tak samo, z czasem zwiększając szybkość. Podobnie odbierając atak, operujujemy wyłącznie rękoma, pozostając w pełni zrelaksowanym. Unikamy go poprzez odchylenie tułowia, by następnie wykonać rzut. Ważne, by mieć wciąż na uwadze czas wykonania. Z czasem nie powinien przekraczać jednej sekundy.

To właśnie pozwala wykształtować podświadome reakcje na takie ataki. Takemusu, to jest wybór bez naszej woli przez nasz mózg jednej z nich, na okoliczność dowolnego ataku, sprawdza się w sztukach walki od wieków i temu służą właśnie Kata.

Tak więc, przedstawiona na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] 'wersja' pokazuje kolejne fazy techniki, które można i trzeba zacząć ćwiczyć oddzielnie, by z czasem ćwiczyć jako całość. Jak wspomniałem kiedyś, film powstał spontanicznie w ciągu 20 minut, i choć ma wiele niedociągnieć, w dalszym ciągu uważam, że służy dobrej sprawie.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Jezeli chodzi o nieoczekiwany atak to zadna technika na niego nieprzygotwuwuje :>.

Ja mowie tylko o technice nozowej. No nie da rady tak. Jezeli dopuszczamy czlowieka z nozem na taki dystans to modlimy sie i zaslaniamy zwiekszajac w tyl dystans :>. A jezeli zakladamy nieoczekiwany atak to nic nam nie pomoze :>
Nie obraz sie, wielu mlodych, silnych i szybkich probowalo takich sztuczek magiczek z nozem i sie okazalo ze nie mozna.

Na nieoczekiwane ataki to raczej trenuje sie ogolna spotrzegawczosc i szybka analize terenu ;) .

Natomiast moge zalozyc, ze taka obrona jest czescia tradycji i wtedy sie nie wtracam, nie moj cyrk i nie moje malpy.

Ale zakladajac, ze to jest ta w arsenale naszej "broni" to musze oponowac.

Ustalmy dla potomnych, cwiczac takie cos jak w 16 sek, nie obronimy / nie zwiekszymy swojej szansy na przezycie. Jezeli traktujemy sytuacje czysto bojowo.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Jezeli chodzi o nieoczekiwany atak to zadna technika na niego nieprzygotwuwuje.

Widzisz, gdybyś trochę wcześniej poczytał moje wspomnienia z Argentyny, to może byś zmienił zdanie. Otóż w odróżnieniu od Stanów, gdzie określony czas wyznaczała kultura rewolweru, tak w Argentynie, mówi się o tym samym czasie i tym samym środowisku, że wyznaczyły kulturę noża. Walki na noże były zawsze ostatnim argumentem (wobec braku rewolwerów), i bycie do tego nieprzygotowanym oznaczało pewną śmierć. Zatem pisanie, że reagowanie na nieoczekiwany atak z bliskiej odległości jest niemożliwe przeczy faktom historycznym. A, o tym, że podstawowe ataki aikido w zasadzie odpowiadają 3 cięciom i 3 pchnięciom zadanych nożem skojarzyłem dosyć dawno temu. W dużej mierze pozwoliło mi to zrozumieć ideę naszej sztuki. W skrócie - za wszelką cenę nie dać się dotknąć.
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Pokazujesz też światu na Youtube swoje mierne, wobec innych 'artystów' umiejętności, które podtrzymują tę fałszywą legendę aikido (w obecnym kształcie) jako 'najskuteczniejszej sztuki samoobrony'. I naśmiewasz się ze mnie, kiedy wręcz pokazuję, że można się wyrwać z tego świata iluzji stosunkowo małym kosztem. Zastanów się jeszcze raz, zanim coś napiszesz.


A kto powiedział ze ja traktuję Aikido jako sztukę samoobrony? Dla mnie to sztuka ruchu przede wszystkim. Fascynuje mnie ruch a skuteczność w walce jest dla mnie rzeczą drugorzędną. Zatem trochę kulą w płot Twoje stwierdzenie. Czy to jest mierne czy nie - nie Tobie oceniać. Ktoś od kogo czerpię wiedze mnie znacznie lepiej oceni.
Nie naśmiewam się z Ciebie tylko wyraziłem swoją opinie dokladnie w taki sam sposob jak wyraziła to cała reszta ludzi o moim filmie. Mam do tego prawo. Powtórzę - dla mnie to co pokazujesz na swoim filmie to zwykła patalogia. Nie widze w tym ani trochę elementu samoobrony ani pięknego ruchu aikido - zwłaszcza że Tohei miał ładne aikido. Ruszasz się tam jak ślimak w dodatku śmiesz mi pisać o padach...Pokaż mi na filmie troche dynamiki wraz z padami, wtedy możemy podjąć rzeczową dyskusję. Póki co wybacz nie docierasz do mnie ani troche. Zwłaszcza że na Twoim filmie uke gdyby chciał wystarczyłoby że by wszedł z atakiem nieco głebiej i atak wylądowałby na Twojej głowie a nie przed ciałem. Rozumiem idee co chciałeś przec to przekazać, ale chyba nie tędy droga. I teraz odpowiedz sobie na pytanie - co myślą nowi adepci, którzy nie mieli styczności z aikido patrząc na Twój film a na Mój film, zanim mnie zdyskredytujesz...Pomimo że masz na pewno wieksze doświadczenie ode mnie,wszyscy znamy odpowiedz...Próbujesz coś udowodnić na siłe a odpowiedz jest jasna.
Nie twierdzę że aikido musi byc takie jak pokazuje Tissier. Twierdzę że aikido to coś wiecej niż trzykrotne przekładanie rąk podczas gdy uke niemal zasnął. I to pokazuje nie tylko Tissier tylko np. Kanai, Chiba, ś.p. Fujimoto, Asai, Tohei i wielu wielu innych przy których uke nie mają czasu na ziewanie.

Radocha - owszem nie jest głownym celem. Ale efektem ubocznym, ponieważ nie robiłbyś czegoś co nie sprawia Ci wiele radości. Jeśli myślisz inaczej to znaczy że sie wypaliłeś albo robisz to z musu - lub dla kasy.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Jezeli chodzi o nieoczekiwany atak to zadna technika na niego nieprzygotwuwuje.

Widzisz, gdybyś trochę wcześniej poczytał moje wspomnienia z Argentyny, to może byś zmienił zdanie. Otóż w odróżnieniu od Stanów, gdzie określony czas wyznaczała kultura rewolweru, tak w Argentynie, mówi się o tym samym czasie i tym samym środowisku, że wyznaczyły kulturę noża. Walki na noże były zawsze ostatnim argumentem (wobec braku rewolwerów), i bycie do tego nieprzygotowanym oznaczało pewną śmierć. Zatem pisanie, że reagowanie na nieoczekiwany atak z bliskiej odległości jest niemożliwe przeczy faktom historycznym. A, o tym, że podstawowe ataki aikido w zasadzie odpowiadają 3 cięciom i 3 pchnięciom zadanych nożem skojarzyłem dosyć dawno temu. W dużej mierze pozwoliło mi to zrozumieć ideę naszej sztuki. W skrócie - za wszelką cenę nie dać się dotknąć.


Jezeli byly zawsze ostatnim argumentem to odpada tutaj "nieprzygotowanie". Ja sie odnosze do tego: jezeli jestes nieprzygotowany czlowiek wbije CI noz i Ci zadna technika nie pomoze. Jezeli idziesz ulica, w nieciekawej dzielnicy to raczej orientujesz sie ze klopoty moga byc ... i wtedy juz nie jestes nieprzygotowany. NAtomiast idziesz sobie ulica mija Cie przechodzien i 10 metrow dalej orientujesz sie ze masz trzy dziury w boku. Tak. Noz ma bardzo mala wlasnosc obalajaca ... przezycie "niespodziewanego" ataku jest mozliwe przy fuszerce bandziora w trakcie pierwszego ataku.
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

I ważne, by na przykład 'twardy' upadek nie był koślawy. By asekuracja ręką amortyzowała upadek, zanim nastąpi kontakt ciała z podłożem. Ważne, by stopy nie uderzały o siebie, nie mówiąc już o tym, że wogóle nie powinny uderzać o matę. Pad musi się stać nawykiem i niewłaściwa metodyka jego nauczania często powoduje, że z czasem zamiast chronić, kaleczy.

Zgadza się. Ale co jeśli jednak jest koślawy ale spełnia powyższe kryteria? Rozbijamy się o stwierdzenie czy pad jest piekny i finezyjny czy odniósł zamierzony efekt...Wielu ludzi pada koślawo i wygląda to brzydko ale przeżywa bez kontuzji mocne upadki. Wiec chyba o to chodzi.
Zatem napisz mi co oznacza w Twym mniemaniu słowo - koślawy. Bo znow nie ogarniam Twego toku, ale może to ja znów się czepiam i łapię za słówka...With all due respect - ogarnij się! :idea:


Gdybyś u Tomity musiał robić na treningu po 400 pompek i przysiadów w podskokach, to po pierwszych zajęciach miał byś zakwasy i problemy z wejsciem na pierwsze piętro po schodach.

To wolałbym się zapisać na siłownię albo aerobik. Nie po to przyszedłem na aikido.
Swego czasu miałem okazję, służyć w jednostce komandosów. Nie chciałem, bo mnie to po prostu nie bawi. Szukam w życiu czego innego. Tak samo z aikido.
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Panowie,
Jeżeli chodzi o pady, Gość ma absolutną rację. Aikidocy nie potrafią padać w rozumieniu: wykonać skuteczny pad w obronie przed rzutem w walce. Ponieważ większość z nich nie jest w ogóle zainteresowana jakąkolwiek walką, nie trenuje walki, itp. Ninja zresztą wytłumaczył dlaczego. Po co się więc zapieracie? Odrębna sprawą są jeszcze rzuty typu zapaśniczego, wjazdy w nogi, slamy i takie tam, przed którymi pady nie chronią, dlatego wiele z nich można ćwiczyć tylko na grubych, asekuracyjnych materacach, a i tak co chwilę slychać: "łoooo kurwaaaaa!"
Jeżeli chodzi o filmik Gościa, to dobrą jego stroną jest pomysł podzielenia treningu na trzy fazy, które można ćwiczyć niezależnie.
Wielokrotnie pisałem, że przeszkodą w dalszej rozmowie jest:
- całkowity abstrakcjonizm przedstawianych sytuacji, ślimacze tempo "ataku" bez intencji rzeczywistego zaatakowania,
- uporczywe łączenie tych ćwiczeń z samoobroną, w tym samoobroną przed nożem,
Gość musiałby nakręcić bardziej dynamiczny film żeby dyskusja się posuneła, ale wszyscy wiemy, że tego nie zrobi. Dlatego zawsze mamy w tym temacie taki dzień świstaka - zamkniętą pętlę, biegnącą dookola przez te same punkty.

Walki na noże były zawsze ostatnim argumentem (wobec braku rewolwerów), i bycie do tego nieprzygotowanym oznaczało pewną śmierć.


I tak było. Ludzie walczący na noże padali jak muchy, albo odnosili ciężkie rany. Tutaj masz przykładowe statystyki, pokazujące skuteczność noża w porównaniu ze skutecznością broni palnej:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Zatem pisanie, że reagowanie na nieoczekiwany atak z bliskiej odległości jest niemożliwe przeczy faktom historycznym.


Nie przytoczyłeś żadnych faktów tylko banały. Poza tym, jak już powołujesz się na realne walki na noże, to odnieś sie też do psychologii i fizjologii tego, co dzieje się w działaniu "under duress": tachypsychia, widzenie i słyszenie tunelowe, zaburzenie procesów poznawczych, spadek motoryki małej, itd. Dlatego te przechwyty, po dwa, trzy w jednej technice, za cholerę nie wyjdą. Nawet w sparingu z kolegą, w którym fizjologiczne objawy działania pod przymusem nie wystąpią, jest to bardzo trudne ( Warhead dobrze to opisał ).
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
zacytuję @gościa sprzed ponad tysiąc postów temu:

W czym wiec tkwi wielka tajemnica aikido? Odpowiedz jest, wbrew pozorom, bardzo prosta. Uprawiajac aikido, poznajemy metody, ktore pozwalaja w szybki sposob uzyskac spokoj i wewnetrzna rownowage w sytuacjach powodujacych stres. Uczymy sie upadac na ziemie w sposob bezpieczny oraz obezwladniac napastnika nie czyniac mu krzywdy(...)

Z kolei upasc bezpiecznie, czy tez potoczyc sie jak pilka po drodze - nie jest latwo. Wlasnie jak pilka. Pilka toczy sie bezszelestnie. I to jest droga do nauki ‘padow’ (ukemi), wyjscia z sytuacji, kiedy nieszczesliwie upadamy, czy tez kiedy zostajemy popchnieci lub potraceni. Podobnie jak pilka odbijajac sie od ziemi, poprzez krotki kontakt z podlozem, mozemy zamortyzowac upadek; zazwyczaj poprzez wyciagniete ramie. Ten drugi sposob, skutecznie stosowany jest w dzudo i w przeciwienstwie do pierwszego, im glosniejszy, tym skuteczniejszy. I tutaj wlasnie ma sens wspomniec o efektownych rzutach, ktorym tyle poswieca sie uwagi we wspolczesnym aikido. To nie ten kto rzuca powinien przykuwac nasza uwage. To wlasnie rzucany (uke) demonstruje nam sztuke upadania.


To ja sie kurna pytam o co chodzi :!: :idea:
  • 0

budo_kristof
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 427 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:copacabana
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Będzie taki prztyczek, niewinny, a zabawny ;)

Swego czasu miałem okazję, służyć w jednostce komandosów. Nie chciałem, bo mnie to po prostu nie bawi. Szukam w życiu czego innego. Tak samo z aikido.


Dołączona grafika
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Może dla Gościa stres jest wtedy, jak trzeba rano do roboty wstać? Albo rachunki zapłacić? Albo jak ci ciul sąsiad miejsce parkingowe zajmie ( albo dwa, u mnie mieszka jeden taki...)? ;-)
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Przypomina to troche film p.t. Dzień Świra... :)
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Pierwsze primo to uwaga do O'Moda - w temacie jest glut - nie "metodologia", tylko "metodyka".
Drugie primo to wyrazy ogromnego szacunku dla wszystkich dyskutantów, którzy od lat tłumaczą gosciowi, że jego metodyka jest trafiona w każdym calu: od opierania się na błędnych założeniach, przez dystans, nieruchomego uke itp itd. Mnie nie chce się juz o tym gadać od dłuższego czasu, a Wy jesteście doprawdy wielcy :)
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Wertuję kolejne strony wielce zajebistego forum i trafiłem na to:

kolega Nowy przypomina mi typ studenta, ktorego czasami sie spotyka...
charakteryzuje - człowiek bezdyskusyjnie oczytany, znający sie teoretycznie na rzeczy lepiej niż instruktor. niestety teoretyk.... w rzeczywistości dobiera sobie teorie pasującą do jego warunków: miłóść, ptaszki, jak taniec, bezszelestne ukemi - jak nic pasują do jego przeźroczystych, chudych łapek i wydaje sie bezpieczne i nie za bardzo wymagający. ten typ studenta pasjonuje sie jogą, tai chi - nigdy twardymi szkołami karate albo Stowarzyszeniem Gości Rozbijających Łbami Szczególnie Twarde Cegły Dziurawki (skrót - SGRŁSTCD). mam nadzieje że Nowy to nie ten typ, ale pozwole sobie powiedzieć, że to ty masz zmieniać w czasie studiowania swój obraz o sw a nie dobierac sobie coś co pozwoli c sie nie zmieniać, upraszczając.... a w kryteriach sw - książką można najwyżej ciulnąć w papę, polecam 6-tomówkę Saito Sensei....



Wali łbem w te dziurawki czy palnał się 6-tomówką? :) :) :)
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Czy to jest mierne czy nie - nie Tobie oceniać.

Widzisz, mierne w porównaniu z lepszymi, nie znaczy beznadziejne. Zamiast się obruszać wyciągnij wnioski. Wykonując techniki jesteś spięty, pochylasz tułów i zamiast skoordynować się z uke używasz siły by je zakończyć. Przypuszczam, że każdy to zauważa. Tu, kilka lekcji Ki Aikido bardzo by poprawiło Twoją "sztukę ruchu". I wybacz, nikogo na świecie nie obchodzi jak traktujesz aikido. Po prostu, Twoja demonstracja na Youtube służy złej sprawie. Superhero stuff dobry jest wyłącznie z popcornem.

Co do patologii, to chociaż za Akahige mógłbym Ci przytoczyć definicję tego pojęcia, nie zrobię tego. Przemawiają przez Ciebie jakieś emocje, powołujesz się na innych, i nawet za argument stawiasz aikido Koichi Tohei. Szkoda, że już nie możesz go spotkać i porozmawiać, a ja miałem tę przyjemność wielokrotnie. Może wtedy by Ci wyjaśnił osobiście dlaczego jego aikido było ładne. Widzę, że to, co napisałem w tej sprawie do Ciebie nie dotarło.

A to, co na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] demonstruję, w niczym nie odbiega od standardowego aikido, poza dwoma sprawami. Nie można pozwolić na to, by dać się złapać za rękę, oraz bezpośrednio przed rzutem można zrobić przekładkę rąk. Pokazuję bardzo wolno, bo przy szybkim wykonaniu było by to niezauważalne. I nic nie próbuję udowodnić. Zachęcam do spróbowania i podzielenia się uwagami. I zapewniam Cię, ani Tissier, czy ś.p. Tohei, Kanai i Fujimoto nie byli by w stanie nic mi zrobić. Po prostu mój atak zawsze doszedł by do celu, a ręka powróciła na swoje miejsce zanim by się zorientowali. Nie raz to doświadczyłem, i przecież nie tylka ja, na "miłość boską". :nie:
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia
Ninja :-) raju, kiedy to było, spania nie masz że takie starocie czytasz :-)

w 16 sekundzie filmiku pan z francuskim nazwiskiem trafia ręka w powiedzmy splot gościa, ale w 18 przy ponownym ataku i przechwycie trafia... w nic, gdyby gość się nie ruszył ręka trafiłaby obok, ewentualnie może lekko zahaczyła gościa - przyjrzyjcie się.
Takie ćwiczenie niczego nie uczy ...
co do padów, o których tu było przez chwilę - trenuje aikido dwadziescia kilka lat, zawsze przyzwoicie padałem
za to nie radze sobie z niektórymi sytuacjami gdzie muszę upaść na bjj...
a to dlatego że w aikido technika skonstruowana jest jako całość - pozycja, atak, technika, pad - na wszystko jest czas i miejsce... w zajęciach bjj zapasów czy nawet judo jest inaczej, gdyż tori ma za zadnie wykonać technikę niezależnie od padu lub jego braku u uke... Uke pad zrobi lub nie i to nie zaprząta uwagi tori. właściwie nie wiadomo kto jest tori a kto uke, bo role te ciągle się zmieniają i robiąc technikę jako tori, nagle stajemy się uke... Oczywiście panowie mistrzowie aikido zaraz zaoponują że tak jest i w aikido... A i owszem tak niby być powinno, ale dupa a nie jest :-)

tutaj znowu "problem" nie leży w aikido ale w sposobie jego praktykowania :-)
a tutaj jest big problem, z którym borykam się drugi sezon i puki co nie mam nadal rozwiązania...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

Jezeli byly zawsze ostatnim argumentem to odpada tutaj "nieprzygotowanie".

Zarówno Ty, jak i Akahige, trywializujecie trochę problem. Walki na noże w historii się odbywały i ten kto z nich wychodził bez szwanku był po prostu lepiej przygotowany, nie wspominając o przysłowiowym szczęściu. Tysiące godzin poświęconych na nudny z natury trening. A to, że w konsekwencji narodziło się tango argentyńskie - Chwała Panu! :grin:

A sam fakt, że trzeba być gotowym w życiu na wszystko, chyba nie podlega żadnej dyskusji. Nasze ciało jest zdumiewająco delikatne i nieodporne na urazy.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Metodologia treningowa Goscia

... wyrazy ogromnego szacunku dla wszystkich dyskutantów, którzy od lat tłumaczą gosciowi, że ...

Z kolei, sam taką wypowiedzią szacunku sobie tutaj nie przysporzysz, jak przypuszczam. Pozostaje Ci w dalszym ciągu ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć ... Jest na prawdę mi obojętne, co. ;-)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024