Skocz do zawartości


Zdjęcie

Realistyczna walka w parterze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
233 odpowiedzi w tym temacie

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze


Jeśli piszesz, że to jest "sposób" preferowany w ESDS, to mnie to niepokoi, bo to najlepsza droga do wyłapania kopa w japę, ewentualnie w żeberka.


W filmiku który Ty prezentujesz, zawodnik w pewnym momencie ma tylko 2 punkty podparcia. Potem przechodzi do 3, a przed kopem w twarz chroni go tylko wyciągnięta ręka (choć zawsze to coś). Pytanie tylko czy z zakłóconą pracą błędnika utrzymasz równowagę w trakcie przenoszenia nogi.
Będąc na kursie ESDS wykonywaliśmy właśnie to ćwiczenie z kręćkiem. Naprawdę ciężko się podnieść nawet jak się ma te 4 punkty. Założenie jest takie, że pozostanie na ziemi to jeszcze gorsze rozwiązanie niż "sposób", który krytykujesz.
Reasumując - jeśli podniesiesz się z ziemi jak ten sportowiec od razu po strzale np. w ucho - to jesteś dobry. Większość z tych, którzy byli na kursie, podczas ćwiczenia kręćka nie było w stanie przebiec paru metrów, a co dopiero się podnieść, o podnoszeniu się "technicznym" to już nawet nie wspominam.


A jaką przyczynę znalezienia się na glebie przewiduje założenie? Powalające na ziemię uderzenie przeciwnika czy upadek spowodowany np. śliskim podłożem?
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

A jaką przyczynę znalezienia się na glebie przewiduje założenie? Powalające na ziemię uderzenie przeciwnika czy upadek spowodowany np. śliskim podłożem?


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
6:23 - popatrz na tego pana i powiedz czy większe jest prawdopodobieństwo, że znajdzie się na ziemi z powodu śliskiego podłoża, czy może 3 szybkich na podbródek.
Tak niestety wygląda motoryka przeciętnego obywatela i policjanta. Czy w tej sytuacji, będąc trenerem, wolałbyś pracować nad ich motoryką, czy skupiać się na aspektach technicznych?
ESDS nie jest combatem, jak wielu to nazywa. To system, i jako taki jest okrojony do granic możliwości.
Wyobraź sobie, są ludzie, którzy nie chcą miesiącami poświęcać 10 godzin tygodniowo żeby szlifować detale na każdą okoliczność. Wolą np. na rower pójść lub popracować w ogródku.
ESDS nie przygotowuje na pojedynki i rywalizację. Został stworzony dla zwykłego policjanta, choć zyskał zainteresowanie w kręgach cywilnych.
Dlatego też, ze względu na target i ze względu na celową "ubogość" technik, założeniem jest, że jeśli się znajdujesz na ziemi, to dlatego, że wyłapałeś strzała.
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
Jaki jest sen uczenia ludzi wstawania w zamroczeniu poprzez pozycję na czworaka, skoro bez żadnej nauki dwuletnie dzieci i zalani w trupa żule tak wstają? Uczyć się powinno czegoś co daje szansę na obronę większą niż ma dziecko albo zamarynowany w alkoholu imbecyl.
I całe pierdolenie o naturalnych odruchach... rzyg, rzyg, rzyg
Jakby było prawdą to nauka dowolnej SW nie miałaby sensu, bo w naturalne odruchy wyposżony jest każdy i każdy byłby dobrym wojownikiem.
Nauka szlachetnej sztuki mordobicia to wyrabianie odruchów zazwyczaj sprzecznych z tym co popowiada instynkt.
  • 0

budo_kriss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:HIC ET NUNC

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Jaki jest sen uczenia ludzi wstawania w zamroczeniu poprzez pozycję na czworaka, skoro bez żadnej nauki dwuletnie dzieci i zalani w trupa żule tak wstają?


Tu raczej chodzi o wytworzenie odruchu.

Zawsze wstawać w ten sam sposób. Sposób który można wykonać np ubranym w kamizelkę, jak również i w stanie zamroczenia po otrzymaniu uderzenia itd
  • 0

budo_thufir hawat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 736 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Thufir Hawat widziałeś film, który był przez jakiś czas zamieszczony na stronie esds. Komentowałeś go nawet. Jak się obejrzało ten film to technika wstawania esds po nokautującym uderzeniu jest taka sama jak w każdym innym stylu...... Wynoszą cię asystenci trenera lub sekundanci.


Jak rozumiem, nie rozważamy tu uderzeń nokautujących po których z samej definicji nie można wstać, tylko uderzenia które powaliły i oszołomiły.

Wystarczy przez minutę poobracać się w kółko z opuszczoną głową i spróbować potem wstać metodą BJJ. Rezultaty mogą okazać się interesujące...

Kto ci powiedzial ze obracanie sie w kolko przez minute jest najdokladniejszym oddaniem odczucia po otrzymaniu ciosu?
Jakby tak bylo to bys nie widzial nigdy w walce MMA faceta, ktory po mocnym ciosie podnosi sie z ziemi na sposob bjj a widzi sie to duzo czesciej niz ludzi podnoszacych sie na 4.
Dlaczego wlasciwie minute? moze trzeba sie krecic 20 minut a ktos cie powinien w tym czasie polewac woda z wiadra?
wtedy sie moze okazac ze wogole jakiekolwiek wstawanie w walce nie ma sensu.


Nie wiem czy jest najdokladniejszym oddaniem odczucia po otrzymaniu ciosu, wiem, ze jest wystarcząjąco dokładną symulacją dezorientacji po otrzymaniu zaskakującego uderzenia. Trudno zresztą znaleźć BEZPIECZNĄ metodę treningu wstawania w takich warunkach (chyba że chcemy się bawić w ostry hardcore :) )

Jaki jest sen uczenia ludzi wstawania w zamroczeniu poprzez pozycję na czworaka, skoro bez żadnej nauki dwuletnie dzieci i zalani w trupa żule tak wstają? Uczyć się powinno czegoś co daje szansę na obronę większą niż ma dziecko albo zamarynowany w alkoholu imbecyl.
I całe pierdolenie o naturalnych odruchach... rzyg, rzyg, rzyg
Jakby było prawdą to nauka dowolnej SW nie miałaby sensu, bo w naturalne odruchy wyposżony jest każdy i każdy byłby dobrym wojownikiem.
Nauka szlachetnej sztuki mordobicia to wyrabianie odruchów zazwyczaj sprzecznych z tym co popowiada instynkt.


No i właśnie o to chodzi, że w sytuacji napaści na ulicy trenowane latami sztuki walki często zawodzą. W przypadku rzeczywistego zagrożenia zdrowia lub życia i związanego z tym wyrzutem adrenaliny i pobudzeniem układu limbicznego tracimy dostęp do precyzyjnych ruchów i zostają nam tylko tzw. gross motor skills. Więc czemu by nie oprzeć systemu obrony na dużej motoryce? Czemu by nie wziąć tego, co i tak występuje, czyli naturalnych reakcji i ich nie wykorzystać w walce?

Pozdrawiam, Thufir
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Jaki jest sen uczenia ludzi wstawania w zamroczeniu poprzez pozycję na czworaka, skoro bez żadnej nauki dwuletnie dzieci i zalani w trupa żule tak wstają?


Tu raczej chodzi o wytworzenie odruchu.

Zawsze wstawać w ten sam sposób. Sposób który można wykonać np ubranym w kamizelkę, jak również i w stanie zamroczenia po otrzymaniu uderzenia itd


Tak jak pisze Kriss. Spójrz na pana z filmiku, który wstaje po obaleniu:

On też umie wstawać jak dziecko i żul, a jak wstaje?
Człowiek w kamizelce i ze sprzętem będzie szukał właściwej pozycji, człowiek z zakłóconą pracą błędnika po strzale również. Trening ma na celu wyeliminować tę stratę czasu.
Poza tym Dar, wiesz przecież ile zajmuje wykorzenienie złych nawyków, a tym samym ile zajęłaby nauka właściwego wstawania. Ja nie twierdzę, że ESDS to jest najlepszy na świecie. Ja twierdzę, że jest najlepszy dla targetu, dla którego został stworzony.
Cała reszta niech trenuje SW czy BBJ, ale to już z własnego wyboru.
Warto też pamiętać, dlaczego twórca ukształtował ten system w ten właśnie sposób - podobno w wyniku obserwacji reakcji ludzi (też tych trenujących SW) w sytuacji silnego stresu, gdzie, jak już napisał Thufir "tracimy dostęp do precyzyjnych odruchów". Czytałem, że wtedy kontrolę przejmują najbardziej podstawowe odruchy.
Coś może w tym być...
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
"No i właśnie o to chodzi, że w sytuacji napaści na ulicy trenowane latami sztuki walki często zawodzą. W przypadku rzeczywistego zagrożenia zdrowia lub życia i związanego z tym wyrzutem adrenaliny i pobudzeniem układu limbicznego tracimy dostęp do precyzyjnych ruchów i zostają nam tylko tzw. gross motor skills. Więc czemu by nie oprzeć systemu obrony na dużej motoryce? Czemu by nie wziąć tego, co i tak występuje, czyli naturalnych reakcji i ich nie wykorzystać w walce?"

Jakie naturalne odruchy? Ja nigdy nie mialem odruchu machania rekoma jak wiatrak. U mnie zawsze sie wlacza wielokrotne uderzenie typu bokserskiego lewa reka, od pierwszej bojki, ktora mialem w wieku 7 lat. I bede teraz ten naturalny dla mnie odruch, zmienial na bardziej naturalny? Jaki?
Oczywiscie adrenalina powoduje, ze jestesmy nieprecyzyjni, stad jest szansa, ze przy wielokrotnym uderzeniu, ktrores z wyprowadzonych trafi, a zamiast malej dzwigni na reke, typu aikido, latwiej wejsc zwyczajnie po zapasniczenu w pas, bo to bardzo naturalne.

Czy naturalne jest to co robi Lee Morrison? Jedna reka uderza prosty, druga piesc mlot? Nienaturalne, ale latwe do nauczenia, utrwalenia i... zaskakujace dla przeciwnika.

Zawsze mnie zastanawia reklamowanie roznych systemow jako "naturalne", a pozniej jest to obudowywanie zlozonymi elementami, bo tego wymaga jednak walka. "Naturalnie", to sie ludzie chwytaja za ubranie wlosy, za rece, probujac uniemozliwic uderzenie, czy trzymanie, odsuwaja sie, chca byc na dystans wyprostowanych trzymajacych, czy odpychajacych rak. Obserwuje wlasnie nowych ludzi u mnie a treningu i to wlasnie robia.

K_P
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
Sorry chłopaki, ale gdzie w takim wypadku jest sens nauki skoro i tak pozostają tylko pierwotne odruchy?
Czy przypadkiem nie chodzi o to w treningu dowolnej SW, by jej techniki stały się odruchami?

Jak na razie całe to ESDS wygląda dla mnie jak wyłudzanie kasy skoro naucza odruchów, które każdy człowiek już ma.
Może niech zaczną uczyć ludzi oddychania?

Popłakać się można nad argumentacją "Wiesz co stary, nie ucz się boksu, nie ucz się zapasów, bo jakby co pozostaną i tak tylko pierwotne odruchy".
Nie ucz się, kurwa, nic bo i tak pozostanie instynkt.

Pierdolenie przerażające. Czy na średniowiecznym polu walki dominowali kolesie oddający się bezładnej nawalance czy też może kolesie, którzy spędzali setki godzin na nauce walki mieczem? Jakie szanse miał machający mieczem jak maczugą (100% instynktu) kmiotek w starciu z Zawiszą Czarnym?

Teoria o tym, że pozostaje tylko instynkt zakłada, że człowiek w walce traci głowę. Po to się trenuje, aby w walce nie tracić głowy, aby walczyć na zimno i spokojnie. Trenuje się po to, aby nawet w oszołomieniu być w stanie walczyć.

Przykład ze wstawaniem na czworaka jest debilny w dwójnasób:
- po pierwsze: człowiek oszołomiony pierwszym ciosem powinien robić wszystko, aby nie dostać kolejnego, a tu się wystawia na soczystego soccerkicka
- po drugie: można kazać mu kręcić się tak długo, że w ogóle nie będzie w stanie się podnieść. Czy to będzie oznaczać, że leżenie na ziemii jest najlepszą metodą wstawania?
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
Wczoraj mowilem sobie i innym na treningu, co to oznacza nauczyc sie sekwencji ruchowej, czy techniki - nauczyc sie, to wykonac to, w stresie, na maksymalnym zmeczeniu, przy presji jakiej dokonuje oponent. To sie da zrobic, nie trzeba setek godzin treningu, tylko trzeba to powiazac nie tyle "z naturalnymi odruchami", co mozliwosciami motorycznymi.

K_P
  • 0

budo_freed
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki Zachód

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

No i właśnie o to chodzi, że w sytuacji napaści na ulicy trenowane latami sztuki walki często zawodzą. W przypadku rzeczywistego zagrożenia zdrowia lub życia i związanego z tym wyrzutem adrenaliny i pobudzeniem układu limbicznego tracimy dostęp do precyzyjnych ruchów i zostają nam tylko tzw. gross motor skills. Więc czemu by nie oprzeć systemu obrony na dużej motoryce? Czemu by nie wziąć tego, co i tak występuje, czyli naturalnych reakcji i ich nie wykorzystać w walce?


Przecież to typowe urban legends ;-) nie ma co się nad tym rozwodzić. Każdy instruktor tzw. systemów utylitarnych gada podobnie. Gdyby tak się zapytać o wymienienie jakichś sytuacji na poparcie tej tezy w odpowiedzi otrzymacie milczenie. To tylko zwykłe marketingowe gadanie. Identyczne jest stwierdzenie jakoby typowy przedstawiciel SW nie używał tzw. brudnych sztuczek w ulicznej samoobronie. Kiedyś był nawet artykuł w gazecie jak pewien Rosjanin ze stadionu 10-lecia praktyk Sambo potraktował napastnika uderzeniem w jajca, skutek był śmiertelny.
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Jakie naturalne odruchy? Ja nigdy nie mialem odruchu machania rekoma jak wiatrak. U mnie zawsze sie wlacza wielokrotne uderzenie typu bokserskiego lewa reka, od pierwszej bojki, ktora mialem w wieku 7 lat. I bede teraz ten naturalny dla mnie odruch, zmienial na bardziej naturalny? Jaki?

Jeśli to dla Ciebie jest naturalne, to faktycznie byłoby to bez sensu. Ale nie mierz wszystkich swoją miarą. Większość amatorów to jednak robi wiatraka, często na dodatek odchylając do tyłu głowę, przez co nie angażują w uderzenie bioder i nóg, a jedynie ramiona. Nie wierzysz? Obejrzyj na necie bójki amatorskie.

latwiej wejsc zwyczajnie po zapasniczenu w pas, bo to bardzo naturalne.

Z tym to się nawet kłócił nie będę bo to prawda. Pozostaje pytanie czy to rozsądne.

Czy naturalne jest to co robi Lee Morrison? Jedna reka uderza prosty, druga piesc mlot? Nienaturalne, ale latwe do nauczenia, utrwalenia i... zaskakujace dla przeciwnika.

Ha! To super! Tylko czy jako policjant chciałbyś się potem tłumaczyć z połamanego nosa u aresztowanego?
Osobiście uważam, że wszystko co zaskakujące daje Ci przewagę. I jestem jak najbardziej za :)

Sorry chłopaki, ale gdzie w takim wypadku jest sens nauki skoro i tak pozostają tylko pierwotne odruchy?
Czy przypadkiem nie chodzi o to w treningu dowolnej SW, by jej techniki stały się odruchami?
Jak na razie całe to ESDS wygląda dla mnie jak wyłudzanie kasy skoro naucza odruchów, które każdy człowiek już ma.

W ESDS bierze sie te odruchy i pracuje nad eksplozywnością. Tak by serią gwałtownych uderzeń spowodować dezorientację (lub nokaut), wystarczającą do obezwładnienia i założenia kajdanek, lub, w przypadku cywili, ucieczki.
Wierz lub nie, są osoby, które mają tak niezborne, nieskoordynowane i nieporadne ruchy, że nauczyć nawet tego to osiągnięcie :)
Czytałem, że ruch ramienia po okręgu jest najbardziej naturalny dla naszego układu kostnego. Gdy rzucasz kamieniem, to rzucasz przez wypchnięcie czy imitując katapultę? Tu się tego nie zmienia, tylko odpowiednio ukierunkowuje.

Teoria o tym, że pozostaje tylko instynkt zakłada, że człowiek w walce traci głowę. Po to się trenuje, aby w walce nie tracić głowy, aby walczyć na zimno i spokojnie. Trenuje się po to, aby nawet w oszołomieniu być w stanie walczyć.

Ty tu piszesz o szermierce na pięści, o pojedynku. ESDS ma nieco inne założenia.

Czy na średniowiecznym polu walki dominowali kolesie oddający się bezładnej nawalance czy też może kolesie, którzy spędzali setki godzin na nauce walki mieczem? Jakie szanse miał machający mieczem jak maczugą (100% instynktu) kmiotek w starciu z Zawiszą Czarnym?

To była ich praca, i się do niej przygotowywali, tak jak zawodowy bokser do swojej. Nie wymagaj od policjanta, że poświęci 2h dziennie prywatnego czasu na naukę walki wręcz.

człowiek oszołomiony pierwszym ciosem powinien robić wszystko, aby nie dostać kolejnego, a tu się wystawia na soczystego soccerkicka

Z doświadczenia wiem, że każdy wstający jest narażony na soczystego soccerkicka. Ta wyciągnięta ręka z filmiku o technicznym wstawaniu niewiele pomoże.

Oceniacie system przez pryzmat swoich oczekiwań i swoich pasji. Przeciętny człowiek nie ma potrzeby trenować SW po kilka godzin tygodniowo. Nie ma potrzeby szlifować technik na każdą okazję. Mam 35 lat, ostatni raz brałem udział w bójce 13 lat temu w wojsku. Nie bujam się po klubach, nie szukam przygód. Czy jest mi potrzebne trenowanie SW, czy może wystarczy praca nad motoryką, kondycją, siłą i technika uderzania z liścia, wystarczająca na przeciętnego żula żądającego pieniędzy? Czy policjantowi posiadającemu broń, gaz czy inną pałkę potrzeba trenować SW, czy wystarczy dobra motoryka?
Na koniec - macie 50h na nauczenie kogoś jak się obronić przed najbardziej typową sytuacją zagrożenia. Co byście wybrali? Pytam zupełnie poważnie.
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

To była ich praca, i się do niej przygotowywali, tak jak zawodowy bokser do swojej. Nie wymagaj od policjanta, że poświęci 2h dziennie prywatnego czasu na naukę walki wręcz....


Właśnie że wymagam. Ci kolesie powinni dalece przewyższać przeciętnego czowieka umiejętnością walki wręcz.

Z doświadczenia wiem, że każdy wstający jest narażony na soczystego soccerkicka. Ta wyciągnięta ręka z filmiku o technicznym wstawaniu niewiele pomoże....

Czasem różnica między "niewiele" a "wcale" może mieć decydujące znaczenie

Na koniec - macie 50h na nauczenie kogoś jak się obronić przed najbardziej typową sytuacją zagrożenia. Co byście wybrali? Pytam zupełnie poważnie.


Wybrałbym nieuczenie kogokolwiek czegokolwiek, bo i tak nie zostanie utrwalone.

A całe ESDS wg powyższych wypowiedzi bazujące na umiejetnościach dwulatków i bab ze straganów wypierdoliłbym na śmietnik zastępując zwykłą siłownią. Skutek byłby identyczny jak nie lepszy.
No chyba, że zwykłe przygotowanie atletyczne nazwiemy "systemem walki wręcz ESDS".
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

To była ich praca, i się do niej przygotowywali, tak jak zawodowy bokser do swojej. Nie wymagaj od policjanta, że poświęci 2h dziennie prywatnego czasu na naukę walki wręcz....


Właśnie że wymagam. Ci kolesie powinni dalece przewyższać przeciętnego czowieka umiejętnością walki wręcz.

To w idealnym świecie chyba. Ludzie są tylko ludźmi. Osobiście będę szczęśliwy jak będą po prostu wykonywać rzetelnie swoją robotę.

Z doświadczenia wiem, że każdy wstający jest narażony na soczystego soccerkicka. Ta wyciągnięta ręka z filmiku o technicznym wstawaniu niewiele pomoże....

Czasem różnica między "niewiele" a "wcale" może mieć decydujące znaczenie

Tak, masz rację.

Na koniec - macie 50h na nauczenie kogoś jak się obronić przed najbardziej typową sytuacją zagrożenia. Co byście wybrali? Pytam zupełnie poważnie.


Wybrałbym nieuczenie kogokolwiek czegokolwiek, bo i tak nie zostanie utrwalone.

50h - to 1h dziennie przez 10 tygodni od poniedziałku do piątku. Wg metodyki ESDS można się nauczyć naprawdę sporo.

A całe ESDS wg powyższych wypowiedzi bazujące na umiejetnościach dwulatków i bab ze straganów wypierdoliłbym na śmietnik zastępując zwykłą siłownią. Skutek byłby identyczny jak nie lepszy.
No chyba, że zwykłe przygotowanie atletyczne nazwiemy "systemem walki wręcz ESDS".


Nie mam interesu w tym, żeby Cię przekonywać do swego zdania. Nie jestem trenerem, nie zarabiam na tym. Mam prywatną opinię na temat systemu, i w mojej ocenie jest niezły.
Jeśli Cię to interesuje to tu jest szeroka dyskusja gdzie wypowiada się twórca systemu
http://budo.net.pl/v...der=asc&start=0
pozdrawiam
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
"Z tym to się nawet kłócił nie będę bo to prawda. Pozostaje pytanie czy to rozsądne".

Najbardziej rozsadne. I latwo sie przesunac do boku przeciwnika i za plecy. Nawet niezbyt silna osoba, ktora to robi, wciska twarz w oponenta, jest trudna do trafienia, stracenia i w miare bezpieczna (oczywiscie nie wiecznosc).

"motoryka".
To jest najwazniejsze.
I poslugiwanie sie bronia.

Uwazam, ze jak ja moge wykroic z mojego zycia troche czasu na cwiczenie, to tym bardziej powinien zrobic to policjant, ktorego sprawnosc jest fundamentem jego pracy (moja nie jest). Powinny byc testy, co jakis czas. Nie zdal, niech wyp... ze sluzby. Nie nadaje sie bowiem. Malo tego - lekcewazy swoja prace, majac sprawnosc gorsza od poetncjalnych przestepcow i lekcewazy podatnikow.

K_P
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
Wyłóż na to kasę to milicjant będzie umiał :-)
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
Ja mam kolege w UK, policjanta - sam sie doszkala, cwiczy sztuki walki, ma w domu w garazu wlasna silownie, opowiadal mi, ze jak sie chcial dostac do tego oddzialu co wchodzi z drzwiami do dilerow to kolejka na ta niebezpieczne zajecie byla na kilka miesiecy czekania, no ale on lubi swoja prace...
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Oceniacie system przez pryzmat swoich oczekiwań i swoich pasji.


Napisz co oferuje esds w ramach szkolenia "realistyczna walka w parterze". Twoje spojrzenie na esds stawia ten system w zupełnie innym świetle.
  • 0

budo_pashunio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 135 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska B

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Napisz co oferuje esds w ramach szkolenia "realistyczna walka w parterze".


Oferuje niewiele. W zasadzie słowo "walka" jest tu nie na miejscu. Z tym co ja miałem do czynienia to były wyjścia z parteru. Zrzucenie zapaśnicze (gdy przeciwnik jest w dosiadzie, warto wspomnieć, że twórca systemu przez kilka lat trenował zapasy) plus kilka podobnych sztuczek. W tym oczywiście wszystko powiązane z gwałtownością i eksplozywnością charakterystyczną dla systemu. Uderzanie z liścia było ćwiczone także w parterze jako przygotowanie (zmiękczenie, zdezorientowanie) do zrzucenia i powrotu do pozycji stojącej a następnie ucieczki. Nie było wiązania się w walce, trzymań, dźwigni - jedynie uwolnienia. Oczywiście mówimy tu o sytuacji ZANIM spec od walki w parterze nas usidli, bo wtedy, bądźmy szczerzy, nie ma przebacz.
Tyle jeśli chodzi o parter, bo były też uwolnienia z trzymań w stójce, i standardowo obrona przed skopaniem (ja leżę, agresor mnie kopie).

Tu ciekawostka: wykonywaliśmy zadaniówki, byłem w pewnej chwili "agresorem" w stosunku do jednego z uczestników, który na codzień ćwiczy ju-jitsu i judo. Zacząłem mu stawiać opór w wyniku czego on zaczął mi zakładać mi dźwignię w parterze. Gdy zwróciłem mu uwagę, że chyba nie o to chodzi, że miał mnie stłuc, zrzucić i wstać, odpowiedział: nawyki. Warto przemyśleć.

Twoje spojrzenie na esds stawia ten system w zupełnie innym świetle.


Wyczuwam tu odrobinę kpiny? :lol:
  • 0

budo_kwiat
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze

Oferuje niewiele. W zasadzie słowo "walka" jest tu nie na miejscu. Z tym co ja miałem do czynienia to były wyjścia z parteru. Zrzucenie zapaśnicze (gdy przeciwnik jest w dosiadzie, warto wspomnieć, że twórca systemu przez kilka lat trenował zapasy) plus kilka podobnych sztuczek. W tym oczywiście wszystko powiązane z gwałtownością i eksplozywnością charakterystyczną dla systemu. Uderzanie z liścia było ćwiczone także w parterze jako przygotowanie (zmiękczenie, zdezorientowanie) do zrzucenia i powrotu do pozycji stojącej a następnie ucieczki. Nie było wiązania się w walce, trzymań, dźwigni - jedynie uwolnienia. Oczywiście mówimy tu o sytuacji ZANIM spec od walki w parterze nas usidli, bo wtedy, bądźmy szczerzy, nie ma przebacz.


Rozumiem, że jest to podstawowy instruktaż dla laików, którzy nie znają zupełnie walki w parterze i ma im dać informację jak się obronić przed innymi laikami. Jeżeli nie dorabia się do tego combatowo-komandoskiej ideologii to wszystko jest ok.

Tu ciekawostka: wykonywaliśmy zadaniówki, byłem w pewnej chwili "agresorem" w stosunku do jednego z uczestników, który na codzień ćwiczy ju-jitsu i judo. Zacząłem mu stawiać opór w wyniku czego on zaczął mi zakładać mi dźwignię w parterze. Gdy zwróciłem mu uwagę, że chyba nie o to chodzi, że miał mnie stłuc, zrzucić i wstać, odpowiedział: nawyki. Warto przemyśleć.


W obronie przed dosiadem Twój przeciwnik próbował zakładać Ci dźwignię? Z mojego punktu widzenia to bardzo nieracjonalne i niebezpieczne zachowanie.
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Realistyczna walka w parterze
O dosiadzie tam mowy nie było.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024