zmiany w kata w organizacji Kyokushin-kan wprowadził Hatsuo Royama , pozycje skrócił i podniósł .....cel kata mają lepiej przygotowywać pod walkę . Nie trenowałem nigdy Kyokushin-kan więc trudno mi tą zmianę ocenić . Może Hatsuo Royama miał rację i faktycznie te zmniany w kata poszły na plus jeśli chodzi bo przełożenie pod walkę . Tylko że teraz będą chłopaki mieli dylemat ...w Shinkyokushin pozycje w kata niższe i dłuższe ....i chyba jedyne wyjście to wycofać się ze zmian wprowadzonych przez Royamę ....tylko szkoda wtedy czasu na przebyty trening kata według systemu Kyokushin-kan....
zmiana ezoterycznego punktu widzenia. beda sie czadzic inna ewangelia.
"kata pod walke" jako forma perfekcji - nauczanie ludzi "prawidlowego ruchu" i wymaganie go np. na egzaminach to jest umyslowa plycizna i calkowite niezrozumienie czym kata sa.
Kata jak sama nazwa wskazuje sa FORMALNYM CWICZENIEM a nie walka.
jakby isc dalej tym sposobem myslenia to nalezaloby skrocic pozycje tak zeby stac noga obok nogi, wtedy ta koncepcja znajduje "calkowite rozwiniecie".
W Shin pozycje sa dluzsze, ale to i tak nie zmienia faktu, ze robia tak "bo shihan kazali", a na dodatek beda mieli resentyment, ze "takie pozycje nie przygotowuja do walki".
PO-PO-LU-PO.
czekam na jakis wyklad kogos z czarnym pasem z shin na ten temat... bedzie niezly ubaw.
mysle, ze ostatecznie wszyscy dojda do tego samego rozwiazania, to znaczy, kazdy bedzie robil po swojemu i bedzie dobrze. wesolo bedzie zawody w kata np. ogladac i punktowanie sedziow.