![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Jeśli chodzi o wybór sekcji, to stara, dobra rada "pójdź, zobacz i zadecyduj" wciąż jest dobra
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
IMO w nauce samoobrony techniki nie są bardzo istotne. Im są prostsze tym lepiej, gdyż w stresie związanym z napadem następuje utrata złożonych zdolności motorycznych i trzeba się oprzeć na dużej motoryce (gross motor skills). Im jest ich MNIEJ tym lepiej, gdyż zmniejsza się czas potrzebny na dokonanie wyboru odpowiedniej techniki (prawo Hicksa). I tyle jesli chodzi o techniki
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Znacznie ważniejsze jest przygotowanie mentalne, bardzo różniące się od przygotowania sportowca, policjanta czy żołnierza. Sportowiec przystępuje do sparringu wiedząc co go czeka, często długo przygotowuje się do walki. Z kolei napad następuje z reguły wtedy, gdy jesteśmy do niego najmniej przygotowani. Trening samoobrony musi więc uczyć, jak szybko przejść ze stanu szoku, zaskoczenia i przerażenia do wściekłego kontrataku. Musi uczyć, jak szybko podejmować decyzje w warunkach stresu i niepełnej lub błędnej informacji. Zaatakować z wyprzedzenia? Uciekać? Próbować rozładować sytuację? Oddać pieniądze, czy walczyć? Zaatakować teraz, czy zaczekać na dogodniejszy moment? Jak odwrócić uwagę napastnika?
Trening sytuacyjny jest tu podstawą. Najlepiej jeśli "napastnik" jest ubrany w strój pozwalający osobie broniącej się uderzać z całą siłą. Musi też wiedzieć jak się zachowywać, jak realistycznie odegrać rolę napastnika i odpowiednio reagować na zachowanie ofiary. Niektóre scenariusze które widziałem były wręcz porażające pod względem intensywności emocji uczestników.
Jeśli interesuje cię samoobrona kobiet i znasz angielski, polecam "Senshido's Women's Rape Prevention Program" Richarda Dimitri, świetna rzecz
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Pozdrawiam, Thufir