I jeszcze jedno na zakończenie: KAŻDA ofiara gwałtu lub usiłowania będzie twierdziła, że podjęła jakieś działania obronne.
jezusicku, co za brednia.
I nawet nie chodzi mi o to ze WIEM (tada! wielkimi literami, to musi byc prawda bardziej niz pisane malymi literami), ze to nie jest prawda ze wzgledu napewne zdarzenia ktore dotknely pewnych znanych mi ludzi osobiscie, ale to zdanie po prostu uraga logice i tzw. zdrowemu rozsadkowi.
Inna kwestia, ze bedzie ono prawdziwe czesto, ale kategoryczne stwierdzenie ze kazda, zawsze, jest brednia na resorach.
-przemyślałem i doszedłem do wniosku, że to nieładnie Ci nie odpowiedzieć.
Napisałem KAŻDA żeby zwrócić uwagę Akahige na pewien psychologiczny aspekt pojawiający się już po akcie gwałtu. Osoba która nie podjęła żadnego działania w celu odparcia napaści (wg. naszego mniemania, logiki i definicji na które się powołujesz), przeżywa traumę. Działaniem psychologa (i tu właśnie Akahige mógłby dużo powiedzieć) jest uzmysłowienie jej, że wszystko co zrobiła w tamtej chwili było maximum na jakie ją było w tamtym momencie stać. To, że zamknęła tylko oczy, to że posłusznie wykonywała polecenia i to że nie wzywała pomocy to naturalne bariery psychiczne. Osoba taka sądzi zapewne, że swoim zachowaniem
-uspokoi napastnika
-przeczeka do nadejścia pomocy
-da np. szanse ucieczki swoim dzieciom
-nie sprowokuje do użycia narzędzia (noża, młotka...)
-itd
Takie są jej kalkulacje i do tego dostosowuje swoje malejące możliwości. Takie będą też raczej jej przemyślenia po gwałcie. I w takim kierunku należy z nią podążać. Tyle odnośnie przeszłości. Jeżeli stwierdzimy, że nie robiła nic to tylko pogłębimy jej traumę. Zrobiła wszystko co mogła (ZAWSZE).
Nie każdy rodzi się bohaterem by umierać choćby za portfel.
Inaczej jest z usiłowaniami tam brak działań prowadzi do pozytywnego zakończenia. Nic nie zrobiłam a więc ZROBIŁAM dobrze.
W obu przypadkach potrzebne są działania prewencyjne na przyszłości (sensowne -nie schreder jako jedyna wunderwaffe). Jest to banał jak i wszelkie sprawy związane z tym tematem.