Skocz do zawartości


Zdjęcie

Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
66 odpowiedzi w tym temacie

budo_menadzer
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Dołączona grafika

Na gali Phetchbuncha Stadium w Tajlandii, 20 grudnia w walce wieczoru walczył polski zawodnik Rafał "WALECZNE SERCE" Petertil (26-3-0) z klubu Gym-Fight Wrocław. Jego oponentem była gwiazda Muay Thai, miejscowy zawodnik Mongkorntong. Pojedynek ten został zakontraktowany na dystansie pięciu rund po trzy minuty każda na zasadach pełnokontaktowego Muay Thai w kategorii wagowej do 81 kg. Zwycięzcą tego pojedynku przez RSC w czwartej rundzie został, weteran gal ANGELS of FIRE, legenda polskiego K-1 (Zawodowy Mistrz Świata federacji WKA na zasadach K-1 oraz czterokrotny Mistrz Polski w kick – boxingu oraz K-1) Rafał Petertil.

Decyzję o wyjeździe do Tajlandii i konfrontacji na ringu z tajskimi mistrzami Rafał podjął bezpośrednio po przegranym pojedynku 29 maja w Płocku na gali Angeles of Fire VII - Support for Haiti z siedmiokrotnym mistrzem świata Dmitry "Shok" Shakutą z białoruskiego Mińska. Kiedy Petertil znalazł się już w Tajlandii zwrócił się o współpracę i pomoc w treningach do legendarnego zawodnika Muay Thai, który na swoim koncie ma ponad 400 stoczonych walk – Nokweeda. Rafał, który zawsze jest profesjonalistą i z wielkim zaangażowaniem realizuje wszystkie zobowiązania, do tej walki wyszedł wyjątków skoncentrowany. Petertil, który bardzo długo nie mógł zapomnieć przegranego pojedynku z Shakutą i zastanawiał się czy już nie czas, aby zakończyć karierę sportową przyjechał do Tajlandii, kolebki Muay Thai, aby w bezpośredniej konfrontacji z tajskimi mistrzami poszukać odpowiedzi, – kto jest najlepszy na świecie w kategorii 81 kg. Walka wieczoru zgromadziła komplet publiczności a dużą jej część stanowili fani sportów walki z Europy i USA, którzy od pierwszego momentu pojawienia się w ringu Petertila gorąco mu dopingowali. Początek pierwszej rundy to zdecydowane ataki Rafała, głównie kopnięcia, te jednak nie docierały celu, ponieważ Taj sprytnie ich unikał a sam starał się zadawać mocne niskie kopnięcia – low kicki. Po rundzie pierwszej było już wiadome, że w tym pojedynku nie będzie konieczne, aby o werdykcie mieli decydować sędziowie! Wiedział to też polski zawodnik, że piekielnie trudno będzie mu wygrać z Tajem na punkty i w drugiej rundzie zmienił całkowicie swoją taktykę. Rafał zaprzestał używać technik nożny i skoncentrował się głównie na technikach bokserskich. Ta strategia przyniosła wymierny efekt Polakowi, który po kapitalnej kombinacji posłał prawym prostym Taja na deski. Po liczeniu Mongkorntong, niczym ranne zwierze rzucił się desperacko na Rafała i zaczęła się wojna w ringu, która bezustannie trwała do 4 rundy. Straty były po obu stronach. Taj walczył ze złamanym nosem a Rafał z paskudnym rozcięciem głowy, z którego chyba cudem udało się zatamować krwawienie. Po kolejnych celnych ciosach Rafała w złamany nos Taja, sędzia w czwartej rundzie przerwał pojedynek ogłaszając zwycięstwo Polaka.

Tajska publiczność zamilkła i z niedowierzaniem patrzyła w stronę ringu jak zgasła ich gwiazda. Prawdopodobnie mało, kto wiedział przed tą walką, że przydomek „ Waleczne Serce” Rafał zdobył na ringu w walkach, w których z góry był skazywany na porażkę. Przecież to nie, kto inny tylko Petertil, który ważąc 80 kg walczył dwa razy w Polsce w turnieju na zasadach K-1 w kategorii wagowej + 95kg, w których to turniejach walczyli najlepsi w kraju zawodnicy wagi ciężkiej. W 2004 r., na gali w hali Orbita – Wrocław w drodze do finału pokonał ponad stu kilogramowego Marcina Różalskiego.

Wygrana Rafała "WALECZNE SERCE" Petertila wzbudziła wiele radości wśród europejskiej i amerykańskiej publiczności, ponieważ większość z nich postawiła pieniądze na wygraną Polaka. Dlatego Rafał pomimo braku kibiców z Polski, odebrał po walce wiele gratulacji i podziękowań.

Autor: Rosomak/PERFEKT-TV

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
jaka jaskinia lwa :?: :?: :?: :?: :?: maly stadion, kolejny taj taksowkarz lub kelner w dodatku mysle lzejszy o 10 - 15 kg.... bylem tam, widzialem ten caly stadion to moze 100 osob da sie upchac na trybunach.... jest pod zachodnich turystow ktorych tam pelno i chca walki zobaczyc... poziom raczej zenujacy - to taka sciema dla trenujacych tam bialasow zeby sie poczuc lepiej.... w stylu znjadziemy dla kazdego taja ktorego on sobie moze pobic..... :evil:

ogolenie ten artykul te zenada, chamska naprawde chamska uszukancza reklama....

niech najpierw zawalczy na Lumpinee czy Ratchadamnoen i wygra z kims o ktorym Tajowie cos slyszeli to mozna bedzie takie artykuly pisac.....

wesolych swiat
  • 0

budo_dealer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1692 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jeszcze nie wiem
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
No to się wydało...
  • 0

budo_tsunami
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 264 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
prawie jak Van Damme z Tong Po hehe :D
  • 0

budo_tw.dziki
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 364 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Albo Pogi z Tonym Jaa. :)
  • 0

budo_pajacykpl
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 72 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Rafał to dobry zawodnik, ale artykuł równie dobrze jest ... śmieszny!
Pisząc w ten sposób, przynosisz mu "menadżerze" wielki wstyd!
Tomasz napisał prawdę, nic dodać, nic ująć...
  • 0

budo_budokai_leszek
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 50 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:K-K

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Tak właśnie to wygląda. Pseudofachowcy, managerzy od siedmiu boleści promują ludzi w sposób karykaturalny. W sumie to dyscyplina jest nieważna. Wszędzie tak samo. Mamy dobrych zawodników a niszczą ich od góry ludzie, którzy powinni ich wspierać. Zamiast skupiać się na pracy i wypracowywać sobie markę, przez takie eventy schodzą do poziomu występów cyrkowych. Najgorsze jest to, że jak poszło w świat to później cięzko się wybić.

w muzyce było podobnie... managerzy niejeden dobry zespół utopili w latach 80-90 kiedy się ksztaltowała scena... procesy toczą się chyba do dzisiaj. Obawiam się, że w SW może być bardzo podobnie...

Poza dobrymi zawodnikami, których mamy potrzebujemy też fachowców którzy zajma się sprawami biznesowymi...
  • 0

budo_hera
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 183 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Legenda? Gruba przesada... Legendą Polskiego KB jest ktoś taki jak Marek Piotrowski. Z całym szacunkiem, ale mało mi wiadomo o tej Legendzie. Sądzę, że daleko mu jeszcze do pod tytułu Legendarny. Co do Nokweed'a jak myślimy o tym samym, został dwa razy z rzędu z Nokautowany przez Pawła Słowińskiego (o Pawle możemy mówić, że jest legendą już prędzej, choć fakt walczy suma sumarum dla Australii nie dla Polski.). Poza Kaoklaiem nie słyszałem o dobrych Tajach, którzy byli by ciężsi ponad 75kg. Tajskie Legendy, albo Elita to są zwodnicy 71- kg i w dół.
  • 0

budo_max1983
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Artykuł rzeczywiscie troche podkolorowany,prowokuje do takich negatywnych wypowiedzi.Nie zmienia to faktu ze nie jest wcale taka prosta sprawa walczyc -wogóle -a na obcym terenie szczególnie.Za to nalezy sie szacunek a nie bezsensowne wyśmiewanie.Jesli chodzi o Nokweeda to zawodnik bardzo znany i szanowany w tajlandii i nie zawachałbym sie użyc słowa legendarny.Wazac 75 toczyl wyrównane pojedynki np le bannerem ciezszym o 30kg.Gdybys miał wieksze pojecie o tym co piszesz wiedziałbys ze przegrana,nawet przez KO to zadna ujma i hańba.Ogladałem wywiad ze Słowinskim(jak znajde puszcze linka) gdzie sam przyznaje ze niezmiernie szanuje Nokweeda i jego osiagniecia.
Kaoklai to swietny zawodnik i bardzo medialny ale w tajlandii jest wielu którzy go pokonali,nie słyszałes o nich bo oni nie umieszczaja swoich walk w internecie.
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!

Artykuł rzeczywiscie troche podkolorowany,prowokuje do takich negatywnych wypowiedzi.Nie zmienia to faktu ze nie jest wcale taka prosta sprawa walczyc -wogóle -a na obcym terenie szczególnie.Za to nalezy sie szacunek a nie bezsensowne wyśmiewanie.Jesli chodzi o Nokweeda to zawodnik bardzo znany i szanowany w tajlandii i nie zawachałbym sie użyc słowa legendarny.Wazac 75 toczyl wyrównane pojedynki np le bannerem ciezszym o 30kg.Gdybys miał wieksze pojecie o tym co piszesz wiedziałbys ze przegrana,nawet przez KO to zadna ujma i hańba.Ogladałem wywiad ze Słowinskim(jak znajde puszcze linka) gdzie sam przyznaje ze niezmiernie szanuje Nokweeda i jego osiagniecia.
Kaoklai to swietny zawodnik i bardzo medialny ale w tajlandii jest wielu którzy go pokonali,nie słyszałes o nich bo oni nie umieszczaja swoich walk w internecie.


ja nie pisalem o Nokweed :!: nokweed byl znanym zawodnikiem i teraz jest albo byl trenerem w WMC bo z tego co wiem mial bardzo ciezki wypadek motocyklowy 2 lata temu i nie mogl potem nawet chodzic, mial kolana podobno zniszczone, moze teraz znow uczy nie wiem

moj komentarz odnosi sie do:

Jego oponentem była gwiazda Muay Thai, miejscowy zawodnik Mongkorntong


jaka gwiazda :?: :!: znajdz jakikolwiek profesjonalny rekord tego kolesia....

i jak pisalem ja tam bylem, mnie tez proponowano walke na tym stadionie, w momencie kiedy powiedzialem ze nie jestem zainterowany ulsyszalem: "nie przejmuj sie. my Tobie znajdziemy takiego Taja ze na pewno wygrasz...."

czy to wymaga komentarza :?: :!:

edita: przypomnialo mi sie - tam w ogole nie waza :!: moj mumpel brazylijczyk jak walczyl tam to mu sie tylko spytali ile wazy i podal wage o 10 kg nizsza :!: nikt nie sprawdzil tego wygral z Tajem przen KO - jak sie okazalo Taj byl kelnerem w jednym z hoteli

Tajowie sie tam zgadzaja na walki bo chca kasy i wyglada to tak ze wcale ich waga czesto nawet w ogole nie jest zblizona - po prostu mowi im sie ze bialy ma tyle i tyle i czy zgodza sie walczyc
  • 0

budo_niedziel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2844 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze wsi jestem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!

(...)Nie zmienia to faktu ze nie jest wcale taka prosta sprawa walczyc -wogóle -a na obcym terenie szczególnie.Za to nalezy sie szacunek a nie bezsensowne wyśmiewanie.(...)

Nikt zawodnika nie wyśmiewa. Po prostu z opisu wynika raczej, że wygrał K1 max na stadionie wembley. ;)
  • 0

budo_wergi1
  • Użytkownik
  • 2 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Tomasz..
Nie moge pozostawic twojej wypowiedzi bez komentarza,ponieważ dotyczy równiez mnie i kilku moich kolegów .Wielokrotnie trenowałem w WMC Camp i stoczyłem na tym stadionie 3 walki,pierwsza przegrałem na punkty a dwie kolejne wygrałem,równiez na punkty.Walczył tam tez Tomek Makowski -dwa razy wygrał raz przegrał przez RSC po ciezkiej walce.
Regularnie walczy tam Dzhabar Azkerov i Tum Madsua,walczył tez wiele razy Artem Levin.
Rzeczywiscie nie ma wagi ale przeciwnicy przeważnie dobierani sa odpowiednio do umiejetnosci,czyli lepszy zawodnik dostaje lepszego taja.Ostatnią walke która tam toczyłem w kwietniu uwazam za jedna z ciezszych jakie miałem(fragmenty mozna zobaczyc w internecie-zebym nie był gołosłowny)Gosc wazył napewno podobnie do mnie,pozostali byli napewno lzejsi ale n10-15kg jak piszesz..mimo to nie udało mi sie wygrac przed czasem
Nie sadzisz chyba ze kazdy tajski zawodnik na koh samui to kelner?
Wiele razy dziwiłem sie jak to sie dzieje ze goscie którzy trenuja w WMC Camp i wydaja sie byc duzo słabsi(delikatnie mówiac słabsi) walcza i wygrywaja w 1r a ja sie mecze
Dzieje sie tak dlatego ze to jest biznes i trenerzy robia tak jak napisałes,zeby gosc wygrał i czuł sie lepiej a interes sie kreci ale uwierz mi niektórzy naprawde sa niezli.
Poza tym stadiony jak wiesz w tajlandi nosza snazwe stadiony a mieszcza po 500osób(tyle miesci sie na Petchbuncha),Lumpinii to stodoła przy tym Stadionie o którym piszemy(mam na mysli wizualne aspekty)
Reasumujac,artykuł podkolorowany ale podejzewam ze przeciwnik nie był kelnerem.

Pozdrawiam Paweł Jędrzejczyk
  • 0

budo_hera
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 183 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!

Artykuł rzeczywiscie troche podkolorowany,prowokuje do takich negatywnych wypowiedzi.Nie zmienia to faktu ze nie jest wcale taka prosta sprawa walczyc -wogóle -a na obcym terenie szczególnie.Za to nalezy sie szacunek a nie bezsensowne wyśmiewanie.Jesli chodzi o Nokweeda to zawodnik bardzo znany i szanowany w tajlandii i nie zawachałbym sie użyc słowa legendarny.Wazac 75 toczyl wyrównane pojedynki np le bannerem ciezszym o 30kg.Gdybys miał wieksze pojecie o tym co piszesz wiedziałbys ze przegrana,nawet przez KO to zadna ujma i hańba.Ogladałem wywiad ze Słowinskim(jak znajde puszcze linka) gdzie sam przyznaje ze niezmiernie szanuje Nokweeda i jego osiagniecia.
Kaoklai to swietny zawodnik i bardzo medialny ale w tajlandii jest wielu którzy go pokonali,nie słyszałes o nich bo oni nie umieszczaja swoich walk w internecie.


Akurat znam się dobrze na temacie ;) . Tylko nie słyszałem o nim, teraz trochę z kojarzyłem jak wspomniałeś, że walczył z JLB (jedna z pierwszych walk w formule K-1 jaką w życiu widziałem). Nie twierdzę, że jest kelnerem ani hańbą, że z Pawłem przegrał raczej o coś innego, ale jego "legenda" nie otarła się o mnie tyle. Nawiązanie do Kaoklaia było stwierdzeniem, że nie słyszałem o "ciężkich" Tajach, którzy by w jakiś sposób zasłynelii na świecie. Nie tylko Kaoklai przegrywał w Tajlandi, ale też na świecie z takimi gwiazdami jak Tyrone Spong czy Nathan Corbett albo Magomed Magomedov. Raczej czepiam się do nadmiernego użycia określenia "Legenda" bo w moich kryteriach to jest naprawdę mocne określenie. Artykuł w skrócie: Legandarny Zawodnik przegrał z Legendarny Zawodnikiem (co do Shakuty bez wątpliwości się zgadzam by nie było), pojechał do Legendarnej Tajlandi trenowac u Legendarnego Mistrza by zawalczyć z Legendarnym miejscowym zawodnikiem, na Legendarnym stadionie, walka była Legendarna wygrana w Legendarny sposób. Niestety fajne newsy łatwo można zepsuć próbując robić z kogoś usilnie legendę :P . Mamy paru mega zawodników w Polsce nawet bardziej utytułowanych i nie robią z siebie "Legend", do tego zmierzam ;) .
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Drogi Pawle
wiem ze Dzabar tam czasem walczy ale znowu nie tak czesto, nie liczylem ile osob da sie tam zmiescic ale watpie zeby weszlo 500....

jak wiesz przeciwnicy sie tam czesto powtarzaja - mowie o Tajach, z Polakami czesto z tego co pamietam walczyl jeden Taj, nie moge nazwiska przypomniec, zaczynalo sie chyba na P - ktory nie jest kelnerem ale taksowkarzem - z tego co wiem z niektorymi naszymi "gwiazdami" nawet wygral
:lol:


co do roznicy kg - widze ze nie masz doswiadczen z Azjatami, ja mieszkam tutaj (w Azji) 10 lat i Azjata moze wygladac idelanie jak Ty a ma minimum 10 kg mniej - oni maja znacznie mniejsze kosci i robi to kosmiczna roznice na wadze. nawet bralem udzial w tescie medycznym co sprawdzali to komputerem i kolesie co wygadali na potezniejszych ode mnie byli lzejsi i mieli mniej % kosci w wadze
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
nie kumam po co takie spory, przeciez wiadomo ze ZADEN europejczyk nie wygra z tajskim zawodnikiem w tej samej kategorii wagowej. Zeby "bialas" mial szanse musi byc o 2-3 kategorie nizej. Z drugiej strony kto byl i walczyl w Tajlandii wie jak ciezko jest chociazby oddychac w tej temperaturze i wilgoci. Nie wspomne o walce.
Z drugiej strony sprowadzcie Tajcow do Polski w zime i zrobmy zawody w piciu wodki...zobaczymy czy sa tacy mocni...;)

Do czego zmierzam? Troche luzu Panowie, nie ma sie co napinac. Bierzecie to wszystko zbyt na serio!
  • 0

budo_dealer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1692 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jeszcze nie wiem
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!

nie kumam po co takie spory, przeciez wiadomo ze ZADEN europejczyk nie wygra z tajskim zawodnikiem w tej samej kategorii wagowej. Zeby "bialas" mial szanse musi byc o 2-3 kategorie nizej. Z drugiej strony kto byl i walczyl w Tajlandii wie jak ciezko jest chociazby oddychac w tej temperaturze i wilgoci. Nie wspomne o walce.
Z drugiej strony sprowadzcie Tajcow do Polski w zime i zrobmy zawody w piciu wodki...zobaczymy czy sa tacy mocni...;)

Do czego zmierzam? Troche luzu Panowie, nie ma sie co napinac. Bierzecie to wszystko zbyt na serio!


Michał Głogowski wygrał :lol:
  • 0

budo_blt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 939 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z młaj taja

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!

(...)

Michał Głogowski wygrał :lol:

na zasadach K1
  • 0

budo_dealer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1692 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jeszcze nie wiem
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Pewnie jak trenował w Tajlandii to jakiś mniej znanych Tajów też obijał. A swoją drogą dużo Białorusinów jest multimistrzami świata w tajskim boksie i niektórzy podają, że wygrywają w Tajlandii z Tajami. Nie wiem ile warte są takie zwycięstwa bo może wygrywają w takich okolicznościach jak bohater głównego artykułu w tym temacie.
  • 0

budo_masato
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
Ja jak bylem w Koh Samui dostalem becki od Taja ale w barze na piwie to ja wygralem przez KO wiec uwazam ze byl remis ;)

Szacunek dla Rafala nie wazne z kim walczyl. Dla mnie kazdemu kto wychodzi do ringu, nie wazne czy z Tajem czy tez nie, nalezy sie szacunek. Tak wiec szacunek dla niego i dla jego przeciwnika! Tym bardziej jezeli na codzien jest kelnerem lub taksowkarzem a wyszedl do ringu z Rafalem! Ilu znacie kelnerow w kraju ktorzy by to zrobili? :)
  • 0

budo_menadzer
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Legenda polskich sportów walki w jaskini lwa!!!
.....uf, w artykule nie ma nic co by uwłaszczało czy koloryzowało komukolwiek. Rafał jest żywą legendą polskich sportów walki, czy komuś to się podoba lub nie!!!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024