...[ciach]...
Rozpoznajesz się gdzieś tutaj, Drogi Randallu…?
Ok, kupa frazesów i banałów. To są rzeczy
BANALNE, OCZYWISTE Byłem, poznałem, zrozumiałem, zostawiłem za sobą. Starasz się ze mnie zrobić fizola, karka z siłki czy co? Nie pisze tego co tu widzisz z ignorancji, ale ze zrozumienia, przekroczenia tego czysto magicznego etapu rozwoju.
Element samodoskonalenia poprzez technikę i pracę na macie, który tak usilnie chcesz wysunąć jako wyróżnik dla DO, istnieje wszędzie. Nie tylko w budo, w sztukach jitsu, ale i w sportach, nie tylko walki. Zwłaszcza ten skierowany na osobę, wewnętrzny, płynący z wewnętrznego celu (podałeś lenistwo, ale równie dobrze może być to nadwaga czy inny duperel). nota bene, skoro ćwiczysz naście lat walcząc z lenistwem a nadal Ci się nie chce, to chyba to aikido nie działa nawet na tym polu
W dodatku to samo o lenistwie mógłby napisać człowiek który zmusza się do wyjścia na siłownię, rower czy aerobik.
Gdzie tu coś wyjątkowego?
Co więcej, o wiele większy nakład pracy, dyscypliny, determinacji, musi włożyć zawodnik który pracuje na wynik. Musi wytrzymać stres, utrzymać wagę, porpawić błędy techniczne itp. itd. To wszystko kosztem wolnego czasu, znajomych, zdrowia. Powiesz mi że to aspekt czysto fizyczno techniczy? Ciekawe po co zatem zawodnikom współpraca z psychologami?
Dalej nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie: CZYM JEST AIKIDO, SKORO NIE TECHNIKĄ?.
Nie pytałem DO CZEGO SŁUŻY AIKIDO? - a na to Twoja wypowiedź odpowiada, choć nietrafnie.
Pamiętaj, że definicja nie może być zbyt ogólna, bo ujmie też rzeczy poza aikido - a to właśnie zrobiłeś określając bardzo luźny zarys DO. Definicja musi zawierać terminy konkretyzujące wyróżniki przedmiotu definiowanego, taki zestaw cech który pozwoli jednoznacznie określić przedmiot.
Ja twierdzę że aikido to po prostu zbiór technik specyficzych dla niego (tu powiedzmy jest ich lista) wraz z określoną ideą ich aplikowania i realizacji.
Odpowiadając koledze powyżej, iaido lub jodo są sztuką walki dlatego, że posiadają namacalny element umiejętności technicznej. jeśli np adept iaido potrafi dobyć miecza i uciąć gałąź czy mokrą matę, to znaczy że to umie i tyle.
Aikido takiego aspektu nie ma, zatrzymuje się na etapie "jakbym chciał to bym tę matę przeciął", i nikt nigdy nie prezentuje nic dalej.
W tej perspektywie analizując wypowiedzi Voivoda, aikido jest formą medytacji w ruchu.