Kyokushin i iken
Napisano Ponad rok temu
Nie zgadzam się, gdy Wyborowa pisze, że walka Filho z Kazumi jest nudna. Ta opinia świadczy o tym, że jest dyletantem. Z kim on walczył, jesli jego prymitywna taktyka wystarczała by wygrywać? Czemu nie spróbował swoich sił na MS w Japoni?
Wyborowa - geograficznie mam bliżej bo nie muszę uciekać z Polski przed wierzycielami. Brakowało Ci na "odżywki"?
Napisano Ponad rok temu
to jest wyrafinowana i zaawansowana metoda treningu i stosowanie jej ma sens u ludzi ktorzy posiadaja juz wysoki stopien zaawansowania w treningu.
nie nadaje sie jako metoda w grupach poczatkujacych i dla dzieci - zupelnie.
Miedzy innymi dlatego Oyama wybieral ludzi, i wysylal ich na trening do Sawai.
iken jest bardziej metoda doskonalenia techniki i kontroli wlasnego umyslu i emocji niz technika jako taka.
Pisze oczywiscie o swoich doswiadczeniach, ktore nie sa tym co cwiczy sie w Kyokushin kan. Pisze o cwiczeniu kata stylu kyokushin. Caly sens metody taikiken zawiera sie w wolnych ruchach w kata.
Napisano Ponad rok temu
-dokładnie 4miesiące temu zarzucano Wyborowej coś odwrotnego. Zapoznaj się z linkiem http://www.forum-kul...showtopic=92728 . Wszyscy byliśmy zdziwieni , że istnieje kierunek "myślącej" walki w KK. Przeczytaj i wyciągnij wnioski, bo mam wrażenie, że piszesz do absollutnie niewłaściwej osoby.Korda! - Nie wypowiadam sie na temat metod walki Wyborowej bo nie wiem jak walczy, choć z jego ostatniego opisu już mam pewne wybrażenie - styl oparty na kondycji, sile i dobrych warunkach fizycznych. Do tego odpowiednie sędziowanie - ten który sie cofa jest gorszy. Sposób sędziowania narzuca styl walki. Gorzej jeśli sędziowie doceniają inne aspekty walki. Wtedy jest problem - przeciwnik nie jest tam gdzie powinien być, "ucieka" drań zamiast stać w miejscu i nie daje sie trafić . Praca nóg jest zbyteczna, byle złapać kontakt z przeciwnikiem i zasiali górale . A gdzie odrobina finezji, praca dystansem, zejście z lini ataku, wykorzystanie siły przeciwnika? A przecież Oyama powiedział że wielkośc kyokushin ujawnia sie wtedy gdy słabszy wygrywa z silniejszym albo miękkie zwycięża twarde.
Nie zgadzam się, gdy Wyborowa pisze, że walka Filho z Kazumi jest nudna. Ta opinia świadczy o tym, że jest dyletantem. Z kim on walczył, jesli jego prymitywna taktyka wystarczała by wygrywać? Czemu nie spróbował swoich sił na MS w Japoni?
Wyborowa - geograficznie mam bliżej bo nie muszę uciekać z Polski przed wierzycielami. Brakowało Ci na "odżywki"?
Napisano Ponad rok temu
Iken nie narzuca walczącemu konkretnych technik a raczej sposób ich wykonania
iken jest bardziej metoda doskonalenia techniki i kontroli wlasnego umyslu i emocji niz technika jako taka.
"Caly sens metody taikiken zawiera sie w wolnych ruchach w kata" - a Ty dalej swoje
"... nikt nam nie wmówi że białe jest białe a czarne jest czarne"?. Masz 4 Dan - proszę nie pisz takich bzdur bo ośmieszasz całe IFK z Arnilem na czele.
Sens metody taiki ken zawiera się w tym, że moje uderzenie przy wadze 75 kg może mieć większą moc niż Twoje, jeśli nawet ważysz koło 100 kg. Sens metody taiki ken może zawierać się również w tym, że jeśli wejdę w tempo Twojej akcji to wykorzystam Twoją siłe wynikającą z Twojego przemieszczania się wprzód i dodam do niej siłe mojego uderzenia. I to będzie ten przypadek, w którym to Ty zaatakujesz a ja sie bede bronił .
Trochę refleksji - jesli wygrałeś to znaczy, że Twój przeciwnik był słabszy. Więc z czego się tu cieszyć? Zwycięstwo nad słabszym chwały nie przynosi
Napisano Ponad rok temu
Korda! - Nie wypowiadam sie na temat metod walki Wyborowej bo nie wiem jak walczy, choć z jego ostatniego opisu już mam pewne wybrażenie - styl oparty na kondycji, sile i dobrych warunkach fizycznych. Do tego odpowiednie sędziowanie - ten który sie cofa jest gorszy. Sposób sędziowania narzuca styl walki. Gorzej jeśli sędziowie doceniają inne aspekty walki. Wtedy jest problem - przeciwnik nie jest tam gdzie powinien być, "ucieka" drań zamiast stać w miejscu i nie daje sie trafić . Praca nóg jest zbyteczna, byle złapać kontakt z przeciwnikiem i zasiali górale . A gdzie odrobina finezji, praca dystansem, zejście z lini ataku, wykorzystanie siły przeciwnika? A przecież Oyama powiedział że wielkośc kyokushin ujawnia sie wtedy gdy słabszy wygrywa z silniejszym albo miękkie zwycięża twarde.
Nie zgadzam się, gdy Wyborowa pisze, że walka Filho z Kazumi jest nudna. Ta opinia świadczy o tym, że jest dyletantem. Z kim on walczył, jesli jego prymitywna taktyka wystarczała by wygrywać? Czemu nie spróbował swoich sił na MS w Japoni?
Wyborowa - geograficznie mam bliżej bo nie muszę uciekać z Polski przed wierzycielami. Brakowało Ci na "odżywki"?
Gorzej jeśli sędziowie doceniają inne aspekty walki. Wtedy jest problem - przeciwnik nie jest tam gdzie powinien być, "ucieka" drań zamiast stać w miejscu i nie daje sie trafić . Praca nóg jest zbyteczna, byle złapać kontakt z przeciwnikiem i zasiali górale . A gdzie odrobina finezji, praca dystansem, zejście z lini ataku, wykorzystanie siły przeciwnika?
No to ja sie pytam, bo to co napisales to pasuje do walki Kazumi-Filho. W kazdym razie finezji to ja nie dostrzegam w tym starciu. Katorga byc widzem albo sedzia podczas takiej walki.
Piszac o mnie "nie wiem jak walczy", a zaraz potem "jego prymitywna taktyka", dajesz niestety swiadectwo swojej ignorancji. No powtarzasz jakies nic nie warte historie, na tej samej zasadzie.
Sposób sędziowania narzuca styl walki
Z tym sie zgodze. Byl moment kiedy musialem polknac gorzka pigulke jak koledzy w koszulach na macie pomogli mojemu przeciwnikowi. Postanowilem cwiczyc tak zeby w jak najwiekszym stopniu ulatwic im prace. Bo wiadomo, jak gosciu lezy to nie da siec zrobic tylko choragiewki w gore. W ten sposob mozna zaoszczedzic kupe czasu i pokazac to co ludzie chca w karate ogladac. A nie czajenie sie przez 2 minuty i pojedyncze kopniecia.
Napisano Ponad rok temu
- czy możesz rozwinąć tę myśl, proszę?Trochę refleksji - jesli wygrałeś to znaczy, że Twój przeciwnik był słabszy. Więc z czego się tu cieszyć? Zwycięstwo nad słabszym chwały nie przynosi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W sumie chodzi mi o takie tam mało popularne wartości jak pokora, skromność, czy stwierdzenie że najtrudniej pokonać samego siebie.
Napisano Ponad rok temu
Jersey - ten temat ma 30 stron, Nie chce mi się tego czytać, nuda. Może napisz co masz na mysli - bede wdzieczny, albo podaj nr strony na której mam przeczytac
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
-gdzie on coś takiego lansuje??? 8Ostyl oparty na kondycji, sile i dobrych warunkach fizycznych
Napisano Ponad rok temu
Ja trenuje głownie dla siebie, żeby wzmocnić swoją psychikę poprzez przekraczanie kolejnych granic. Zgadzam sie, że jak już się wchodzi na matę to po to żeby wygrać. Choć nie zawsze, czasem po to żeby przełamać strach albo wyleczyć kompleksy, zaimponować dziewczynie, kolegom, trenerowi, żeby pucharek postawić na półkę - nic w tym złego - samo życie
Napisano Ponad rok temu
-myśle, że ta wypowiedż najlepiej obrazuje dlaczego trzeba zacząć tę metode na ciut wyższym stopniu przyswojenia sobie techniki (czyli dopiero w obrębie wyższych kata). Można ją wykonywać wracając do tych najniższych, ale dopiero posiadając odpowiednią wiedze. Metoda ta jest też znana w innych stylach (u nas mówi się na to "trenując wolniej, trenujesz szybciej") ale wymaga zawsze precyzji. To nie ma być "zmęczone", wolne kata (jak na filmie ).Wydaje mi się wyborowa że to Geiki say było wykonywane bardziej jako medytacja w ruchu wogółe cały ten filmik to obraz Kazumi medytującego .
Medytacja w ruchu pozwala na niedokladne ruchy?
Napisano Ponad rok temu
-wczoraj na ścianie dojo znalazłem ciekawy obrazek (nigdy na niego nie zwracałem uwagi). Jest tam napisane:"odwaga to nie brak strachu, odwaga to zapanowanie nad strachem". Niech będzie pucharek i zaimponowanie, ale zawsze można się liczyć z konsekwencjami przegranej. Każdy twierdzi, że trenuje dla siebie ale nikt nie odrzuca radości z wygranej ( i zawsze ciężko zapracowana jest powodem do dumy :-) ).Dzięki, zaraz przeczytam
Ja trenuje głownie dla siebie, żeby wzmocnić swoją psychikę poprzez przekraczanie kolejnych granic. Zgadzam sie, że jak już się wchodzi na matę to po to żeby wygrać. Choć nie zawsze, czasem po to żeby przełamać strach albo wyleczyć kompleksy, zaimponować dziewczynie, kolegom, trenerowi, żeby pucharek postawić na półkę - nic w tym złego - samo życie
Napisano Ponad rok temu
Nieprawda - metody tej sztuki można wprowadzać u początkujących byle byłyby to osoby dojrzałe, czyli dla dzieci jest to za trudne. Stosowanie ćwiczeń iken pomaga uzyskać stan wyciszenia i rozlużnienia ( nie mylić z luzem) bardzo przydatny w walce.
Iken nie narzuca walczącemu konkretnych technik a raczej sposób ich wykonania
iken jest bardziej metoda doskonalenia techniki i kontroli wlasnego umyslu i emocji niz technika jako taka.
"Caly sens metody taikiken zawiera sie w wolnych ruchach w kata" - a Ty dalej swoje
"... nikt nam nie wmówi że białe jest białe a czarne jest czarne"?. Masz 4 Dan - proszę nie pisz takich bzdur bo ośmieszasz całe IFK z Arnilem na czele.
Sens metody taiki ken zawiera się w tym, że moje uderzenie przy wadze 75 kg może mieć większą moc niż Twoje, jeśli nawet ważysz koło 100 kg. Sens metody taiki ken może zawierać się również w tym, że jeśli wejdę w tempo Twojej akcji to wykorzystam Twoją siłe wynikającą z Twojego przemieszczania się wprzód i dodam do niej siłe mojego uderzenia. I to będzie ten przypadek, w którym to Ty zaatakujesz a ja sie bede bronił .
Trochę refleksji - jesli wygrałeś to znaczy, że Twój przeciwnik był słabszy. Więc z czego się tu cieszyć? Zwycięstwo nad słabszym chwały nie przynosi
HEHE, wyskocz z Taikiken do siedmiolatka ktory potrafi skupic uwage na jednej rzeczy gora przez 30 sekund. na dodatek jak nie ma pojecia ktora noga jest lewa, aktora prawa, co to jest seiken itp. jak go nie zaatakujesz kolejnym kontrolowanym przez siebie bodzcem to "caly misterny plan w pizdu".
Pisze ze metoda Taiki ken wymaga doswiadczenia, bo zeby moc nad czyms pracowac, to trzeba miec jakis material. odnosze ta metode do kata bo tak ta metoda weszla w kyokushin i przez ostatnie 40 lat malo kto o niej slyszal. Royama tez zaczal iken lansowac mocniej gora jakies 10 lat temu.
Wolne ruchy w kata Kyokushin to jest taikiken, zaimportowane prawie 50 lat temu od Kenichi Sawai. I zrobil to Oyama. Potem juz byly tylko wolne ruchy - nie wszyscy wiedzieli skad, a jeszcze pozniej byly wolne ruchy - ale nie wiedzieli juz - po co?
To ze teraz chlopaki "trzymaja kule" albo "obejmuja drzewo" tego faktu nie zmienia. To co robi Royama i Kyokushin kan to nie jest jedyna forma taiki ken. To proste. Moze sie osmieszam, ale poki co, tobie to wychodzi troche lepiej.
zadalem ci pytanie - pozostawiles je bez odpowiedzi. Ale zadam je jeszcze raz- wedlug ciebie, jaki jest sens wykonywania zwolnionych ruchow w kata Kyokushin? Po co sie je wykonuje wolno, jak wiadomo ze chodzi o szybkosc i dynamike?
Mowie tylko o tym - odnosze sie do kata kyokushin.
No i jeszcze jedna sprawa. Nie ma to w tej chwili zadnego znaczenia, bo tyle lat uplynelo, ze nie ma co takich spraw wyciagac i wyciagac dalsze wnioski. Arneil byl odpowiedzialny za technike Royamy, za jego wyszkolenie, byl jego senpai, tak samo jak Shigeru Oyama byl instruktorem Steve Arneila swego czasu.
To ze cie ktos zindoktrynowal i wmowil ci ze istneje taikiken w jednej wersji, to juz nie moja wina.
wedlug ciebie, jaki jest sens wykonywania zwolnionych ruchow w kata Kyokushin? Po co sie je wykonuje wolno, jak wiadomo ze chodzi o szybkosc i dynamike?
Napisano Ponad rok temu
-myśle, że ta wypowiedż najlepiej obrazuje dlaczego trzeba zacząć tę metode na ciut wyższym stopniu przyswojenia sobie techniki (czyli dopiero w obrębie wyższych kata). Można ją wykonywać wracając do tych najniższych, ale dopiero posiadając odpowiednią wiedze. Metoda ta jest też znana w innych stylach (u nas mówi się na to "trenując wolniej, trenujesz szybciej") ale wymaga zawsze precyzji. To nie ma być "zmęczone", wolne kata (jak na filmie ).Wydaje mi się wyborowa że to Geiki say było wykonywane bardziej jako medytacja w ruchu wogółe cały ten filmik to obraz Kazumi medytującego .
Medytacja w ruchu pozwala na niedokladne ruchy?
Ale to jest proste jak budowa cepa. Karate bez cwiczeniu w perfekcji jest bez sensu. Prfekcja polega mnie wiecej na tym samym co robi lucznik lub snajper. Setki razy - z tym samym rezultatem, przyblizajac sie do idealu z kazdym wykonaniem.
Nie wiem skad sie ten "jebalpiesizm" wzial (cytuje za Witkiewiczem, ktory uwazal, ze to typowo polska cecha- i jakze sie mylil), ale funkcjomuje on w obiegu i jest zaslaniany i tlumaczony roznymi pokretnymi wyjasnieniami.
Bez techniki, bez precyzji, bez planu, i bez wykonania tego planu - nie ma nic.
Napisano Ponad rok temu
Dzięki, zaraz przeczytam
Ja trenuje głownie dla siebie, żeby wzmocnić swoją psychikę poprzez przekraczanie kolejnych granic. Zgadzam sie, że jak już się wchodzi na matę to po to żeby wygrać. Choć nie zawsze, czasem po to żeby przełamać strach albo wyleczyć kompleksy, zaimponować dziewczynie, kolegom, trenerowi, żeby pucharek postawić na półkę - nic w tym złego - samo życie
No ale chyba Kazumi i Filho nie wyszli na mate, po to zeby strach przelamywac albo kompleksy wyleczyc?
Napisano Ponad rok temu
Gdybyś czytał moje posty to byś znalazł odpowiedż na swoje pytanie - pisałem o formie treningu polegającej na wolnym wykonywaniu ruchów - celem jest przepracowanie ruchu z pełną kontrolą napięcia i rozlużnienia, tak żeby podczas dynamicznego wykonania zbedne napięcie mieśni ruchu nie spowalniało
Napisano Ponad rok temu
- bardzo możliwe że właśnie po to tam weszli? a Ty po co wychodziłeś do walki?
a po co większość z nas, a może nawet wszyscy idą na siłownie i robią mieśnie?
Napisano Ponad rok temu
Wyborowa - albo nie czytasz uważnie albo masz problemy ze zrozumieniem tekstu - wyrażnie napisałem że iken nie nadaje sie dla dzieci. Żeby go ćwiczyć potrzebna jest dojrzałość. Każdy trening, nawet grupy początkującej zaczyna sie od medytacji - to forma rozluźniania, koncentracji i wyciszenia - to też istnieje w iken. Metody iken są bardzo przydatne i to od samego początku treningu karate osób dorosłych.
Gdybyś czytał moje posty to byś znalazł odpowiedż na swoje pytanie - pisałem o formie treningu polegającej na wolnym wykonywaniu ruchów - celem jest przepracowanie ruchu z pełną kontrolą napięcia i rozlużnienia, tak żeby podczas dynamicznego wykonania zbedne napięcie mieśni ruchu nie spowalniało
kontrola - kupuje to slowo. tak samo jak dojrzalosc i koncentracje. to esencja taikiken.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
British Open 2009
- Ponad rok temu
-
Nadchodzi "stójkowa" era w MMA?
- Ponad rok temu
-
Otwarty turniej K-kan Reda
- Ponad rok temu
-
Hapkido
- Ponad rok temu
-
2 seminarium wado ryu w Polsce
- Ponad rok temu
-
GOJU-RYU NA MISTRZOSTWACH ŚREMU W BJJ!!!
- Ponad rok temu
-
Soke Eduard J. Badiang (10 DAN).
- Ponad rok temu
-
advenced karate - Oyama
- Ponad rok temu
-
wynajem salki gimnastycznej
- Ponad rok temu
-
Karate rosyjskich ulic
- Ponad rok temu