Poniżanie
Napisano Ponad rok temu
popieram wszystkie wypowiedzi, b w każdej jest sporo prawdy
a tak na prawde to każde rozwiązanie nie jest dobre musisz wybrać lepsze zlo
trenowanie- na pewno, nabieżesz pewnosci siebie, umiejętności
ale nie licz na to ze to rozwiąze twój problem z dnia na dzień - trening trwa
co do kozaków żeby od razu się rzucać z łapami
co jeżeli zrobi któremius krzywdę? - powazne konsekwencje prawne
jeżeli ktos ciebie bezposrednio nie zaatakuje - to ty jestes napastnikiem
jeżeli jest to tylko poniżanie, to wybierz najśliniejszego w grupie, odepchnij powiedz żeby się gonił, , nie daj się
a do tego trneing ci nie potzebny
jak masz oberwać i tak oberwiesz a bardziej prawodopodobne że odpuszczą
Napisano Ponad rok temu
Nie lubię tego argumentu - "co, jeśli komuś coś zrobisz". Ideą podjęcia walki jest zrobienie komuś czegoś, a jeśli ktoś okazuje ci brak szacunku, wkracza na twoja strefę osobistą, narusza twoją nietykalnośc cielesną i nie przestaje mimo ostrzeżeń, to nie rozumiem jak można chować głowę w piasek, bo "jeszcze zrobię komuś krzywdę, a ja nienawidzę przemocy". Taka osoba co dostanie po dupie od pozornej ofiary przynajmniej będzie miała nauczkę i w przyszłości zanim kogoś zaczepi, pomyśli 2 razy.co jeżeli zrobi któremius krzywdę? - powazne konsekwencje prawne
A btw. poważne konsekwencje prawne od bójki w szkole? Chyba musiałby go znokautować i walić jego głową o betonowy chodnik.
Napisano Ponad rok temu
nie zrozumiałes mojej wypoweidzi
unikaj- sporóbuj rozwiązać to w możliwe najbaridzej cywlizowany sposób ja księ nie da
walcz
co do konsekwencji prawnych - nie wiem na ile znasz temat ale uwierz mi, że jeden drugiego popchnie na korytarzu w szkole, i sprawa się rozbija o Sąd rodzinny, psotępowanie opiekuncze cuda na kiju
także nie bagatelizuj tego
poza tym jeżli ma skończone 17 lat podega już pod kodeks karny
a tam wadanei się w bójkę - jest samoistnym przestępstwem ściganym z urzędu
bez znaczenia czy wybiłej komus zęby czy nie
także jak już ma komuś dać w ryj niech wie co może być
ja nikomu nie odmawiam prawa do walki o swoją godnosc
wręcz odwrotnie
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
....
a tam wadanei się w bójkę - jest samoistnym przestępstwem ściganym z urzędu
...
Ale pamiętaj że do bójki potrzeba TRZECH kub wiecej "bijących się"
jak jest dwóch to liczą się tylko obrażenia:
może być:
Art. 217.
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego
albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności,
sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Art. 157.
§ 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny
niż określony w art. 156 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający
nie dłużej niż 7 dni,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu
ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia
prywatnego.
§ 5. Jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał dłużej niż
7 dni, a pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego
w § 3 następuje na jej wniosek.
Art. 156.
§ 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej,
choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej
albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego
zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Napisano Ponad rok temu
tak poszerzy swoją swiadomośc prawnę
masz racje trzeba trzech do bójki
ofiara i dwóch "oprawców" zawsze dręczących jest wiecej wystarczy jak już wpsomniałem to nie jest chyba portal prawniczy
a przeczytać przepis kazdy sobie może sam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
moze sie zapędziłem bo sam jestem prawnikiem dlateog razi mnie wklejanie przepisów
przepraszac nie bedę bo nikogo nie obraziłem
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Nie kazdy ma dostep do Lexxa, a w sieci paragrafy nie zawsze sa aktualne.
Napisano Ponad rok temu
wracając do sedna
ja bym nie myslał o konsekwencjach w sytuacji zagrożenia zycia i zdrowia
albo inaczej bym był ich świadomy
ale nie pwostrzymały by mnie od skręcenia karku komus kto by mi chciał kobiete zgwałcić albo skrzywdzić dziecko
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ok, spoko wiedza specjalistyczna mile widziana
moze sie zapędziłem bo sam jestem prawnikiem dlateog razi mnie wklejanie przepisów
przepraszac nie bedę bo nikogo nie obraziłem
pozdr.
Jesteś prawnikiem? Ale styl pisania i twoich wypowiedzi jakoś niekoniecznie o tym świadczy.
Bardzo dobrze ,że Kselos zamieścił odpowiednie paragrafy bo daje to możliwość zapoznania się z nimi tym osobom które nie mają czasu na szukanie ich w bibliotekach czy księgarniach
Napisano Ponad rok temu
ofiara i dwóch "oprawców" zawsze dręczących jest wiecej
Ty tym prawnikiem to chyba po zaocznych jestes... :roll:
Przekladajac na jezyk praktyczny, przepis stosuje sie wtedy, gdy w zdarzeniu biora udzial co najmniej 3 osoby. Z tym, ze wystarczy kiedy jeden z napastnikow "udziela sie fizycznie". Nastepne moga byc czyms w rodzaju wsparcia psychicznego.
a przeczytać przepis kazdy sobie może sam
Co Tobie goraco polecam :wink:
Napisano Ponad rok temu
(...)Ty tym prawnikiem to chyba po zaocznych jestes... :roll:
Przekladajac na jezyk praktyczny, przepis stosuje sie wtedy, gdy w zdarzeniu biora udzial co najmniej 3 osoby. Z tym, ze wystarczy kiedy jeden z napastnikow "udziela sie fizycznie". Nastepne moga byc czyms w rodzaju wsparcia psychicznego.
To nie przepisy się stosuje a normy prawne. :-)
pzdr.
Napisano Ponad rok temu
Koleś spotyka dwóch lub trzech Szyderców (wszyscy w wieku 17 lat lub starsi)...
...którzy zaczynają Go wyśmiewać i obrażać
czyli to:
Art. 216.
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność,
lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
....
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo
jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub
zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
.....
§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
powiedzmy że Koleś się zdenerwował i dał najbliższemu Szydercy w mordę - nie powodując wiekszych ani widocznych obrażeń (nie doszło do wstrząsu mózgu, przemieszczenia kości ani nawet siniaka czy otarcia) czyli to:
Art. 217.
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego
albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności,
sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
jeżeli dalej dojdzie do wymiany ciosów z jednym Szydercą - to będzie tak jak napisałem poprzednio,
jeżeli dalej dojdzie do bijatyki wszystkich uczestników tzn. Kolesia po jednej stronie, a Szyderców po drugiej - to faktycznie można by to zakwalifikować jako bójkę zainicjowaną uderzeniem przez Kolesia jednego z Szyderców,
jeżeli Koleś po ataku na pierwszego Szydercę uderzy drugiego i tak dojdzie do bijatyki - to faktycznie wywoła bójkę,
wychodzi mi na to, że po daniu komuś w mordę najlepiej jest uciec - kawałek - bo to kończy jakby poprzednie zdarzenie i pokazuje że nie mamy ochoty na udział w bójce - jeżeli napastnicy dogonią i zaatakują - to obronę przed nimi można śmiało uzasadnić działaniem w obronie koniecznej...
Inna kwestia: Jak wejść na emocje jednemu z grupy, żeby doprowadzić do starcia 1:1, tak żeby jego koledzy nie włączyli się do walki (najlepiej żeby to jeszcze wyglądało na obrone konieczną)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
BÓJKA LUB POBICIE - aspekty prawne
Przestępstwo spenalizowane w art. 158 i 159 k.k. polega na narażeniu życia lub zdrowia ludzkiego na niebezpieczeństwo, przy czym chodzi o niebezpieczeństwo zindywidualizowane, tzn. dotyczące konkretnej osoby lub osób 1[2].
BÓJKA CZY POBICIE
Artykuł 158 kodeksu w rzeczywistości zawiera dwa odmienne typy przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, tj.: „udział w bójce” i „udział w pobiciu”.
Przestępstwo będące przedmiotem analizy charakteryzuje się występowaniem w par. 1 art. 158 k.k. – typu podstawowego, w par. 2 i 3 oraz w art. 159 k.k. zaś – typów kwalifikowanych.
Przez bójkę w świetle art. 158 k.k. rozumie się starcie między co najmniej trzema osobami, które atakują się wzajemnie i tym samym występują zarazem w roli napastników i napadniętych.
Pobiciem jest zaś czynna napaść dwóch lub więcej osób na inną osobę lub osoby, a więc zdarzenie, w którym występuje wyraźny podział ról na napastników i broniących się.
Rozróżnienie między tymi dwiema sytuacjami ma fundamentalne znaczenie, gdyż łatwo może dojść do niewłaściwego zakwalifikowania zajścia jako bójki i pociągnięcia do odpowiedzialności zarówno napastników, jak i napadniętych, którzy zastosowali aktywne i skuteczne środki obrony 2[3].
Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego oraz doktryny prawa karnego „(...) bójką jest takie zachowanie się, w którym następuje zwada, starcie pomiędzy osobami (których jest co najmniej trzy), a każdy z jej uczestników występuje w podwójnym charakterze, raz jako napastnik, raz jako napadnięty (...)”3[4].
Przez pobicie należy rozumieć „(...) napaść co najmniej dwóch sprawców na jedną lub więcej osób. Nie oznacza to jednak, że w wypadku większej liczby pokrzywdzonych poszczególni sprawcy muszą wziąć udział w pobiciu każdego z nich, gdyż do bytu przestępstwa wystarczające jest działanie skierowane chociażby przeciwko jednemu z pokrzywdzonych, oczywiście z zachowaniem wspólności zamiaru i tożsamości zdarzenia (...)”4[5].
Każdy uczestnik bójki jest jednocześnie osobą atakującą i atakowaną. Pobicie zaś „oznacza czynną napaść dwóch lub więcej osób na jedną osobę albo grupy osób na inne osoby, przy czym w tym ostatnim wypadku cechą charakterystyczną jest przewaga osób napadających nad napadniętymi”5[6]. Występująca z reguły przewaga napastników w chwili napadu nie musi jednak utrzymywać się w toku dalszego rozwoju wydarzeń. Zróżnicowany charakter ról decyduje o tym, że w pobiciu wyraźniej zarysowuje się problem stosunku sprawcy do ofiary. Napastnik atakuje, a jego ofiarą jest osoba napadnięta.
OCHRONA ŻYCIA i ZDROWIA
Przedmiotem ochrony w przestępstwie bójki lub pobicia jest życie i zdrowie człowieka. Z punktu widzenia prawa życie jest wartością podstawową, a ochronę prawną tego dobra gwarantuje art. 38 Konstytucji RP: „(...) Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia (...)”6[9].
Życie każdego człowieka niezależnie od wieku, stanu zdrowia, reprezentowanego stanu wiedzy, kultury, stanu rodzinnego i realnej społecznej przydatności jest wartością naczelną i podlega jednakowej ochronie prawnej 7[11].
Ochrona życia i zdrowia przez polski system prawny nie ogranicza się wyłącznie do określenia odpowiedzialności za naruszenie tych dóbr, czego wyrazem jest między innymi art. 158 par. 2 i 3 kodeksu karnego, lecz również narażenie tych dóbr na niebezpieczeństwo, jak zostało to określone w art. 158 par. 1 kodeksu.
UDZIAŁ W BÓJCE I POBICIU
Użycie przez ustawodawcę czasownikowego znamienia „bierze udział w bójce lub pobiciu” ma bardzo szeroki zakres znaczeniowy i oznacza zarówno wszelkie działania fizyczne polegające na zadawaniu innej osobie uderzeń rękami, głową, kopaniu itp., mogące wywołać szkodliwe dla jej zdrowia, a nawet życia skutki, jak i działania, które w wypadku innych przestępstw mogłyby być traktowane jako pomocnictwo lub podżeganie do nich, np. przytrzymywanie lub obezwładnianie osoby, którą inni biją 8[12].
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, przestępstwo udziału w bójce, w myśl art. 158, polega na „(...) umyślnym wzięciu udziału w zdarzeniu o takim charakterze, że jego uczestnicy atakują się wzajemnie i z takim natężeniem, iż stwarza to dla nich niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia”.
W wypadku czynu przewidzianego w art. 158 par. 3 kodeksu karnego, kwalifikowanego przez skutek, między zachowaniem się indywidualnego sprawcy a śmiercią człowieka może nawet nie istnieć związek przyczynowy, a mimo to zachodzi odpowiedzialność na gruncie tego przepisu, o ile tylko sprawca mógł przewidzieć, że taki
będzie efekt zbiorowego działania. Odpowiedzialność na gruncie art. 158 par. 3 kodeksu karnego ponosi również sprawca, który nie zadał ofierze żadnego ciosu, ale okrzykami zagrzewał uczestników bójki do agresji i zadawania ciosów (...)”9[13].
Dla przyjęcia danego czynu jako udziału w pobiciu w myśl art. 158 „(...) nie jest też konieczne, aby konkretna osoba zadała innej osobie (napadniętemu) cios w postaci uderzenia, kopnięcia itp. Wystarczy świadome połączenie działania jednego ze sprawców z działaniem drugiego człowieka lub większej grupy osób przeciwko innemu człowiekowi lub grupie osób (...)10[14].
Odmiennie interpretowana jest przez orzecznictwo sytuacja, gdy po stronie sprawcy atakującego sam na sam pokrzywdzonego przyłącza się inna osoba, która wspomaga go w jego agresywnych działaniach, lecz bez
jego wiedzy i zgody. W myśl orzeczenia Sądu Najwyższego „Fakt, że po stronie sprawcy atakującego sam na sam pokrzywdzonego, przyłączyła się inna osoba, która – obiektywnie rzecz ujmując – wspomogła go w agresywnych działaniach, ale bez wiedzy i zgody, nie może być uznany za wzięcie udziału w pobiciu – w rozumieniu art. 158 kodeksu karnego – przez tego pierwszego sprawcę”11[15].
Bardzo szeroki zakres znaczeniowy „brania udziału w bójce lub pobiciu” może obejmować zachowania, które z pozoru z udziałem w bójce, w tradycyjnym znaczeniu tego określenia, nie mają nic wspólnego. Jako przykład można podać utrwalanie przebiegu bójki przy użyciu kamery, co zdarza się przy tzw. ustawkach, czyli uzgadnianych wcześniej co do miejsca, czasu, liczby uczestników bójkach, najczęściej między kibicami różnych drużyn piłkarskich. Pojęcie „branie udziału w bójce lub pobiciu” interpretowane jest przez doktrynę i orzecznictwo bardzo szeroko i obejmuje zarówno zachowanie polegające na bezpośrednim udziale w takich zajściach, np. zadawanie ciosów pięścią, kopanie itp., jak i takie, które w wypadku
innych przestępstw traktowane byłyby jako postacie zjawiskowe, tj. podżeganie i pomocnictwo.
Zachowanie sprawcy, mające postać podżegania lub pomocnictwa (art. 18 par. 2 i par. 3 k.k.), jest sprawstwem udziału w pobiciu, o jakim mowa wart. 158 par. 1 kodeksu karnego, jeżeli odbywa się w czasie i miejscu ataku na ofiarę przez jednego lub więcej sprawców, a ponadto objęte jest świadomością każdego z atakujących, jako współdziałanie w pobiciu tej ofiary 12[17].
W orzecznictwie Sądu Najwyższego za udział w bójce lub pobiciu uznano takie zachowanie, „(...) które może świadczyć o agresywnym uczestnictwie w takim czynie, a więc w formie pomocnictwa lub podżegania (...)”13[18].
Za udział w bójce orzecznictwo uznaje również zachowanie w postaci „(...) samego faktu obecności przy zajściu” stanowiące zgodnie z zamiarem – moralne poparcie i fizyczne zabezpieczenie jednego z uczestników na wypadek, gdyby sytuacja rozwinęła się dla niego niekorzystnie (...)”14[19].
ZACHOWANIE SPRAWCY
Z istoty bójki i pobicia wynika, że zachowanie się sprawcy może mieć wyłącznie postać działania. Podkreślił to Sąd Najwyższy w swym orzeczeniu, twierdząc, że „wykładnia gramatyczna przepisów dotyczących
bójki i pobicia wyklucza zaniechanie jako formę popełnienia tego przestępstwa”15[21].
Bójkę i pobicie różni charakter ról pełnionych przez jej uczestników. Każdy uczestnik bójki jest jednocześnie osobą atakującą i atakowaną. Jego rola ma podwójny charakter, skoro każdy występuje jako napastnik i napadnięty. Pobicie zaś oznacza czynną napaść dwóch lub więcej osób na jedną osobę albo grupy osób na inne osoby, przy czym w tym ostatnim wypadku cechą charakterystyczną jest przewaga osób napadających nad napadniętymi.
Należy jednocześnie podkreślić, że występująca z reguły przewaga napastników w chwili napadu nie musi jednak utrzymywać się w toku dalszego rozwoju wydarzeń. I właśnie ten zróżnicowany charakter ról decyduje o tym, że w pobiciu zarysowuje się problem stosunku sprawcy do ofiary. Napastnik atakuje, a jego ofiarą jest osoba napadnięta.
Na uwagę zasługuje wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 24 września 2004 r. – II Aka 123/04 (Prokuratura i Prawo, nr 5 z 2006 r., poz. 34), w którym stwierdzono, że „Dla przypisania oskarżonemu popeł-
nienia przestępstwa z art. 158 par. 2 k.k. nie jest wcale konieczne, aby oskarżony zadał pokrzywdzonemu chociażby jeden cios w postaci kopnięcia, uderzenia pięścią, narzędziem tępym lub o ostrej krawędzi, albowiem za wystarczające dla bytu tegoż przestępstwa uznaje się świadome połączenie działania jednego ze sprawców z działaniami innego człowieka lub grupy osób przeciwko innemu człowiekowi lub grupie ludzi, jeżeli tylko z pobicia wynikną skutki wskazane w treści przepisu art. 158 par. 2 k.k., to jest powstanie u pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu i to niezależnie od tego, czy da się w sposób indywidualny ustalić sprawcę konkretnych skutków, jakie wynikły z pobicia.”
Także w postanowieniu Sądu Najwyższego z 7 września 2004 r. II KK 377/07 (Lex nr 137739) określono, że „1. Przestępstwo z art. 158 k.k. (branie udziału w bójce lub pobiciu) stanowi relikt odpowiedzialności zbiorowej, a do przyjęcia odpowiedzialności za udział w pobiciu nie jest konieczne, by sprawca uderzył czy kopnął pokrzywdzonego lub w jakikolwiek inny sposób naruszył jego nietykalność cielesną. Wystarczy, by sprawca swoim zachowaniem, np. stworzeniem warunków ułatwiających działania bezpośrednich sprawców, postawą, a nawet samą obecnością wśród osób czynnie występujących przeciwko pokrzywdzonemu – przy braku jednoznacznie wyrażonego nieakceptowania takiego zachowania – zwiększał zagrożenie u pokrzywdzonego i przyczyniał się do wzrostu dysproporcji siły między sprawcami pobicia i pokrzywdzonym”.
W wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 10 kwietnia 2001 r. II Aka 27/01 (OSA nr 3, poz. 20 z 2002 r.), zaprezentowany został słuszny pogląd, że „Przez przestępstwo pobicia z art. 158 k.k. rozumie się czynną napaść co najmniej dwóch sprawców na jedną lub więcej osób. Nie oznacza to jednak, (...) że w przypadku większej liczby pokrzywdzonych, poszczególni sprawcy muszą wziąć udział w pobiciu każdego z nich, gdyż dla bytu przestępstwa wystarczające jest działanie skierowane chociażby przeciwko jednemu z pokrzywdzonych, z zachowaniem wspólności zamiaru i tożsamości zdarzenia, przy czym uczestnik pobicia musi mieć świadomość niebezpiecznego charakteru zdarzenia i generalnie przewidywać następstwa czynu w postaci ciężkich uszkodzeń ciała”.
Podobny pogląd zaprezentował także w swoim orzeczeniu Sąd Apelacyjny w Krakowie z 1 marca 2001 r. II Aka 227/00 (KZS nr 4, poz. 25 z 2001 r., stwierdzając, że „Dla bytu przestępstwa pobicia (bójki) z art. 158–159 k.k. nie ma znaczenia, czy każdy z uczestników zadał uderzenia bądź kopnięcia ofiarom, w tym powodujące konkretne obrażenia ciała albo skutek śmiertelny. Jak to stwierdzono dawniej: „udziałem w pobiciu jest nie tylko zadawanie razów innym osobom, ale jest nim każda forma kierowanego wolą udziału w grupie napastniczej, gdyż obecność każdego jej uczestnika zwiększa przewagę napastników i przez to ułatwia im dokonanie pobicia, a wzmaga niebezpieczeństwo nastąpienia skutków w zdrowiu ofiar. Rozmaitość form zachowania, aktywności każdego z uczestników, ich liczba i skutki mają znaczenie dla oznaczenia stopnia winy każdego z nich, ale nie są znamienne dla bytu tego przestępstwa” (KZS 11/00, poz. 42). Sprawcy, którzy spowodowali poszczególne obrażenia ciała, czy spowodowali śmierć ofiary, odpowiadają za to odrębnie, a inni uczestnicy zajścia – za udział w nim, kwalifikowanym przez następstwo, o ile skutek taki obejmowali swoim zamiarem”.
Należy także przytoczyć sentencję wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 października 2000 r. – II Aka 169/00 (KZS 2000/11/42), w którym stwierdzono, że: „Udziałem w pobiciu jest nie tylko zadawanie razów innym osobom, ale jest nim każda forma kierowanego wolą udziału w grupie napastniczej, gdyż obecność każdego jej uczestnika zwiększa przewagę napastników i przez to ułatwia im dokonanie pobicia, zadawanie razów, a wzmaga niebezpieczeństwo nastąpienia skutków w zdrowiu ofiar. Rozmaitość form zachowania, aktywność każdego z uczestników, zadawane razy, ich ilość i skutki mają znaczenie dla oznaczenia stopnia winy każdego z nich, więc i kary, ale nie są one znamienne dla bytu tego przestępstwa”.
Napisano Ponad rok temu
ZACHOWANIE SPRAWCY
nie jest wcale konieczne, aby oskarżony zadał pokrzywdzonemu chociażby jeden cios w postaci kopnięcia, uderzenia pięścią, narzędziem tępym lub o ostrej krawędzi, albowiem za wystarczające dla bytu tegoż przestępstwa uznaje się świadome połączenie działania jednego ze sprawców z działaniami innego człowieka lub grupy osób przeciwko innemu człowiekowi lub grupie ludzi, jeżeli tylko z pobicia wynikną skutki wskazane w treści przepisu art. 158 par. 2 k.k., to jest powstanie u pokrzywdzonego ciężki uszczerbek na zdrowiu i to niezależnie od tego, czy da się w sposób indywidualny ustalić sprawcę konkretnych skutków, jakie wynikły z pobicia.”[/quote][/size][/quote]
Napisano Ponad rok temu
dochodzi do awantury z jednym typem
w konsekwencji do walki 1 : 1 (obie strony chcą a przynajmniej godzą się na walkę - żadna nie ucieka, atakują i się bronią jak kto umie)
na ten widok zbliżają sie koledzy jednego z walczących
1) robią kółko i zagrzewają go do walki
2) jak przegra/wyląduje na plecach w parterze/ rzucają się na zwycięzcę - np. siedzącego na pokonanym
w konsekwencji zwyciezca ucieka - wszyscy mają siniaki, otarcia, ew. płytkie rozcięcia
ale żadnych przemieszczeń, złamań, wstrząsów itp. nic poważnego
czy wszyscy odpowiadają za udział w bójce (oraz indywidualnie za zadane obrazenia?)
- (można też założyć tylko sytuacje 1 - że skończyło sie na podżeganiu)
czy ten co walczył sam i uciekł nie chciąc walczyć z wiekszą ilością osób (nie był głupi) nie odpowiada za udział w bójce, tylko za zadane obrażenia?
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zdjęcia
- Ponad rok temu
-
W jaki punkt ciała przeciwnika kierować wzrok podczas walki?
- Ponad rok temu
-
Zwiekszenie sily kopniec i udzerzen
- Ponad rok temu
-
Jak dbacie o ochraniacz na zęby.
- Ponad rok temu
-
Czy to ten Piotr?
- Ponad rok temu
-
Kurs Samoobrony
- Ponad rok temu
-
Jak zabezpieczyć lustra?
- Ponad rok temu
-
Metodyka nauczania MMA a nauka gry w szachy.
- Ponad rok temu
-
gry/zabawy z elementami SW
- Ponad rok temu
-
ANKIETA
- Ponad rok temu