Absolutnie Vodniaku nie miałem nic złego na myśli. Codzienne przerzucam stronę PZKT i zawsze przykuwa moja uwagę sposób w jaki organizacja się promuje. Pominę niuanse, różnice, poglądów etc. Jak napisałem wcześniej, może troszkę chaotycznie, trzeba oddać naczalstwu, czego nie z przykrością stwierdzam nie zaznaczyłem za co bije sie w pierś, że dbają o PR. Zresztą Prezes zawsze był i jest osobą niezwykle medialną co pomaga w kształtowaniu wizerunku organizacji globalnie. Nie komentuje różnic i nie mam zamiaru oceniać PZKT - to niech robią inni PozdroBadysław, wydajesz się być człowiekiem nie z tej epoki. W dzisiejszych czasach całkiem normalnym jest, że dba się o wizerunek i reklamę.
Karate tradycyjne postawiło sobie całkiem wyraźny cel dostania się na olimpiadę. Jak wyobrażasz to sobie bez PR? Masz może jakiś lepszy pomysł? To całkiem normalne dla każdej organizacji sportowej. Bardzo wskazane nawet.
Karate tradycyjne - co dalej ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A w tej chwili przerzuciłam się na szukanie JKD, ale też ciężko zważywszy, że najwyraźniejsz jest tylko MMA podające się za JKD.
Napisano Ponad rok temu
Temat ten śledzę uważnie, ponieważ dotyczy mnie również...
Ktoś z Was napisał, że odszedł "mistrz"... Czuję się obrażony tym cudzysłowiem. Ćwiczyłem u senseia NIshiyamy, w jego dojo, jeszcze w zeszłym roku. I dla mnie był to MISTRZ... Człowiek o niezwykłym charakterze, niezwykłej pogodzie ducha, ogromnym autorytecie, wielkiej pogodzie ducha... Tym podobnych możnaby wymieniać jeszcze bardzo wiele... Miałem okazję poznać go troszeczkę bliżej, spędzić z nim troszeczkę czasu. Naprawdę małą troszeczkę... Ale to mi wystarczyło, by byc przekonanym,że był człowiekiem wielkiej pasji, wielkich umiejętności, wielkiego serca. Przede wszystkim był jednak niezaprzeczalnym mistrzem karate, krzewiącym w sercach swoich adeptów zasady budo. Zasad budo na tym forum niestety nie dostrzegam.
Bo w moim rozumieniu budo to życie i sposób w jaki się to życie przeżywa i zasady, do których się stosuje.
Sensei NIshiyama był wielkim MISTRZEM karate. To stwierdzenie nie podlegające wątpliwości.
A co dalej będzie z karate tradycyjnym? Wszystko będzie dobrze, jest kilku ludzi, którzy do karate mają równie wielkie serce, jakie miał Sensei. Za bardzo się o to nie obawiam. Proszę więc o zaprzestanie wypowiedzi w stylu: "Karate PZKT w Polsce to zwykłe karate shotokan nazywające się tradycyjnym z dobrze dorobioną filozofią" czy coś podobnego. Ta filozofia to filozofia BUDO, to próba ustalenia wspólnego mianownika pomiędzy sztukami walki.
BUDO Panie i Panowie, proszę nie zapomnijcie o tym!
Pozdrawiam
vodniak
Vodniak, czy moglbys wskazac post- konkretnie jak facet, gdzie ktos w tym temacie nazwal sensie Nishiyame mistrzem w cudzyslowiu?
I prosze nie wycieraj sobie buzi slowem Budo. Bo akurat do karate bezkontaktowego ta filozofia ma sie nijak. Wyjasnie dlaczego. W systemie zasad budo funkcjonuje "odwaga", ktora niestety nie realizuje sie w walce kontaktowej, gdzie jesyne co mozesz stracic z przeciwnikiem, to punkt u sedziego.
Co innego jest podazac jasno wytyczona droga i trzymac sie pewnych zasad, a co innego jest Budo. Shotokan w wersji "tradycyjnej" wybiorczo sobie pewne rzeczy traktuje i nazywa. i to jest sposob na zycie, a nie sposob budo.
To jest oczywiscie dobrze zorganizowane i dobrze podane karate z metodologia i jak mozna wyczytac na stronie tradycyjnego karate - " jedyne prawdziwe".
Wladyslaw Gomolka tez twierdzil, ze socjalizm wytyczy kierunki rozwoju ludzkosci.
Dla mnie to falszowanie historii. za kilka lat nie bedzie juz komu potwierdzac czy zaprzeczac, a tzw. prawde, bedzie sie nabywac z zakladek stron internetowych.
dla mnie bardziej wiarygodne jest to jak sie ktos wytlumaczy, co robil w latach 70 i 80, i dlaczego. no czemu potem sie okazalo ze to co robile w tych czasach to bylo nie to.
Napisano Ponad rok temu
Wyjasnie dlaczego. W systemie zasad budo funkcjonuje "odwaga", ktora niestety nie realizuje sie w walce kontaktowej, gdzie jedyne co mozesz stracic z przeciwnikiem, to punkt u sedziego.
Miało być zapewne "nie realizuje się w walce bezkontaktowej".
Zgadzając się z postem wyborowej, ciekaw też jestem czy nie istnieje aby pewna sprzeczność, gdy najpierw pisze się z natchnieniem o budo, wielkich ideałach - a w kolejnym poście, że "karate tradycyjne postawiło sobie za cel igrzyska olimpijskie".
Nadużywasz słowa Budo vodniak, z Budo jest jak z Jahwe nie musisz o nim gadać.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Więc tym bardziej zapytuję się, w jaki niby sposób chciałeś "doświadczyć" Budo na forum internetowym? :?
Napisano Ponad rok temu
widziałem kiedyś uliczną konfrontacje mistrza karate z 2 dan i chłopca , który 2 lata mma ćwiczył... rzeźnia , naprawdę.
Od tego czasu jak jestem na szkoleniach czy zgrupowaniach i widze fachowców gadających o prawidłowym dystansie, poryszających się w ZKD w walce to myślę ,że to jakiś matrix jest...
Z całym szacunkiem do Budo i krate ni sente nashi, ale w SZTUCE WALKI nie koniecznie chyba o to chodzi ,żeby wszystko było ładne?
Dążymy do paranoi, na zawodach , gdzie team prezentuje bunkai, przeciwnicy którzy akurat nie biorą udziału w wymianie technik siedzą sobie spokojnie na tatami w seiza rzeczywiście robi wrazenie , ale na estetykach chyba.
Zaczynałem dość dawno ćwiczyc , kiedyś jak człowiek nie miał posiniaczonych rąk od bloków , to nie był treninh. Ostatnie zgrupowanie : mój partner do ćwiczeń kihon"...musimy się zamienić w parach , bo wiesz nie chce mieć siniaków na rękach..."
Jeśli takie jest karate tradycyjne, to ja się pogubiłem jaka jest i co jest tą tradycją.
Nie jestem absolutnie zwolennikiem BJJ czy MMA, ale powiedzmy sobie szczerze, 90% osób ćwiczących karate nie wychodzi żywych z klatki...
Nie jesteśmy absolutnie przygotowani do realnej walki. Uprzedzając następne posty...zanim mi napiszecie ,że nie mam racji, spróbujcie powalczyć w klatce..chociaż raz. Gwarantowane wrażenia i zmiana myślenia o sobie i swoich umiejętnościach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
rzeczywiście potwierdza że w karate nie masz co szukać bo na pewno będziesz przegrywał
na takich zawodach...gość o którym piszesz przegrał za brak kontroli techniki i nawet jeśli była "prawidłowa" to ma się nijak do zasad jakie obowiązują na zawodach.
Konfrontacja uliczna lub walki w klatce to coś chyba dla Ciebie więc zrezygnuj z atakowania
karate w którym obowiązują jakieś zasady walki na zawodach.Atakuj przechodniów na ulicy
:wink: oczywiście żartuje
Przygotowanie do realnej walki ulicznej zależy od trenera klubu w jakim ćwiczysz i od twojego
podejścia w studiowaniu karate.
Napisano Ponad rok temu
Startowałem w wielu turniejach i nie uważam ,że powinna na nich być rzeźnia , twierdze ,że nijak mają się do rzeczywistości...
podejście trenera? pewnie Twój ma takie własnie podejście...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja mówię o sztukach walki
Ty o walkach w klatce
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zawodach?! jak nie widzisz różnicy to chyba nie ma o czym rozmawiać a przypowiastka o tenisie miała pokazać Ci różnicę między sportem w którym obowiązują jakieś reguły współzawodnictwa a realną walką bez zasad.Jeśli zapisując się na karate zostałeś okrutnie oszukany to napisz zażalenie do swojego trenera :wink:
Napisano Ponad rok temu
do mojego trenera nie napisze skargi , bo nie żyje już, chyba ,że jesteś medium?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
SHINKYOKUSHINKAI - POS
- Ponad rok temu
-
Kimona do ćwiczeń, nowe z likwidacji magazynów
- Ponad rok temu
-
Karate Wado Ryu w Polsce?
- Ponad rok temu
-
ZMIANA ORGANIZACJI, CO LUB KTO NAS DO TEGO ZMUSZA????
- Ponad rok temu
-
Czy tak wygląda skuteczność karate ?
- Ponad rok temu
-
Problem z piszczelami
- Ponad rok temu
-
Sei-Budokai
- Ponad rok temu
-
Kyokushin w programie LajfCzat
- Ponad rok temu
-
sztuka realnej walki edynburg
- Ponad rok temu
-
Najskuteczniejszy Styl Walki...Dlaczego???
- Ponad rok temu