198 odpowiedzi w tym temacie

[budo_żwirek]

O ile wiadomo KGB nie najgorzej sobie radziło w walce wręcz, a stosowali także Sistiemę. Brak rozumienia albo wiedzy albo doświadczenia nie jest wystarczającą podstawą do totalnego negowania czegokolwiek moim skromnym zdaniem.

może jakieś konkrety, bo ja nigdy się z taka informacja nie spotkałem - wystarczy źródło literaturowe (byle nie Suworowa :wink: )

a tutaj cos na temat sistiemy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_oldman]

Z tego co widziałem koledzy obijający się w Tai Chi, na turniejach radzą sobie bardzo dobrze. Nie widziałem nikogo z Sistiemy, kto by się bił i można by go w jakikolwiek sposób zweryfikować. Więc swoje gdybania i fantazje na temat możesz kolego oce zachować dla siebie

Ja widziałem i uważam że mógłbyś go zweryfikować... ja się nie pisze...

[budo_belor]

Na pewno z Sistiemy? gdzie się tego uczył i od kogo? Można dobrego boksera postawić i powiedzieć, że miał styczność z Sistiemą i też się na to nie piszę
A z filmików zamieszczonych chociażby na Y2B dotyczących tego systemu, to niestety cuda wychodzą.

[budo_oldman]

Uczeń Riabko - Był taki film na Discowery o Sistieme i on był tam międzyinnymi jednym z oprowadzających. Na imię miał Sasza nazwisko musiałbym sprawdzić w notatkach. W Polsce robił takie krótkie seminarium.

Filmy w Y2B kłamią. Widziałem tam kiedyś takie śmieszne turlanie się po ziemi. Wyglądało jakby ich pogrzało. Ale jak ktoś mi wyjaśnił do czego służy i jak należy się turlać, to zupełnie inaczej zaczełem je odbierać.

[budo_wosiu]

Został przywołany mój artykuł o Sistiemie więc może dodam parę słów od siebie. Od czasu opublikowania tego artykułu upłynęło sporo czasu i dowiedziałem się dużo więcej o Sistiemie, mam kupę ich filmów ze szkoleń np. z samym Kadocznikowem i młodymi instruktorami, obejrzałem też masę różnych klipów itp. Dzisiaj może nie zmieniłbym nic w tym artykule co do genezy Sistiemy, jej wartości ogólnorozwojowych, ale spuściłbym nieco z tonu co do tego, że jest to system walki potencjalnie samodzielnie skuteczny... Jako dodatek do czegoś, pewnie jest to dobre, ale prawda jest taka, że uwierzyli za bardzo w wolne ćwiczenia bez sparringów które mało się przekładają na realne zastosowania, robią różne cuda i upodabniają się do aikido i innych podobnych wynalazków. Trochę śmiech mnie ogarnął jak zobaczyłem Kadocznikowa jak to nożem i gołą ręką można przechwycić szablę i inne bzdury które dalej propagują... Przy czym rozmnażają się w postępie geometrycznym i produkują masę klipów w stylu jak to jeden duży, napakowany rusek przepycha, obala czy uderza 4-5 małych, chudych rusków czy westernerów, próbujących ostentacyjnie wolno i bez zagrożenia dla "mastera" coś mu niby zrobić...

Więc tak: jest to dalej coś bardzo wartościowego jeśli chodzi o podstawy biomechaniczne jako dodatek dla każdego stylu, sposobu, systemu czy metody walki. Samodzielnie to zmierza w kierunku kolejnego aikido.

Dobry przykład podał mi kiedyś Tomasz (mam nadzieję że się nie pogniewasz Tomku za ujawnienie treści naszej prywatnej korespondencji) kiedy opisał pewnego Rosjanina spotkanego w Pekinie i stwierdził, że człowiek był całkiem sprawny. Tyle że ten Rosjanin ćwiczył zarówno Sistiemę jak i boks i nie był rozumiany tam gdzie ćwiczył. Sistiemowcy nazywali go bokserem a bokserzy baletnikiem

Tak samo odwołam się do kolegi Seikena którego znają tutaj tylko najstarsi użytkownicy a który wnióśł niebagatelny wkład do rożnych forów dyskusyjnych a potem się wycofał z tego, jak już wszystko zostało powiedziane. Po pierwszych dyskusjach o Sistiemie jeszcze na Gorinkanie i moich tekstach będących pierwowzorem przedmiotowego artykułu, może nawet już na początku istnienia Budo, Seiken postanowił sprawę wybadać. A miał dobre możliwości bo mieszkał w Toronto, tak jak i Wasiliew. I poszedł do Wasiliewa, pogadał i przez jakiś czas tam uczęszczał aż stał się tam niewygodny, uchybiano mu szacunku czy coś w tym rodzaju. Niemniej wybadał sprawę jak doszło do sparringów. Seiken, człowiek w sile wieku, doświadczony, dobrze wyszkolony i mocno zbudowany, stwierdził, że Wasiliew jest faktycznie dobry w te klocki, niemniej radził sobie z nim. Odniosłem wrażenie, a nie chciałem dopytywać się o szczegóły, że było między nimi tak fifty-fifty. Natomiast co do najstarszych uczniów Wasiliewa, Seiken stwierdził, że już po paru razach poznał ich sztuczki i robił ich jak chciał....

[budo_wosiu]

Acha, jeszcze coś dla wytłumaczenia: czysta Sistiema (o ile można tak nazwać coś nieskodyfikowanego i bardzo płynnego od początku) w dwóch wariantach to nauki Kadocznikowa i Riabko, to co robił na początku Rietuński w Anglii czy Wasiliew w Kanadzie, już było uzupełnione wpływem sambo, boksu, kickboxingu i karate.

[budo_oce]

O ile wiadomo KGB nie najgorzej sobie radziło w walce wręcz, a stosowali także Sistiemę. Brak rozumienia albo wiedzy albo doświadczenia nie jest wystarczającą podstawą do totalnego negowania czegokolwiek moim skromnym zdaniem.

może jakieś konkrety, bo ja nigdy się z taka informacja nie spotkałem - wystarczy źródło literaturowe (byle nie Suworowa :wink: )

a tutaj cos na temat sistiemy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Co do konkretów obawiam się, że Ci co mieli styczność z zastosowaniami Sistiemy w praktyce najprawdopodobniej raczej podgryzają kwiatkom korzonki niż piszą raporty na ten temat. A jeśli nawet nie zwiedzają uroku roślinek to niekoniecznie wiedzą, że mieli styczność z Sistiemą. Wynika to nawet z przytoczonego (bardzo dobrego, szacun dla Wosia) artykułu, że raczej się nie chwalili szerokiej publiczności. Łaskawie weź to proszę pod uwagę.

[budo_wosiu]

Oce:

dzięki za pochlebną opinię co do mojego artykułu, ale naprawdę nie jestem pewien czy z niego wynika jednoznacznie, że jakiś prototyp Sistiemy był praktykowany regularnie w KGB czy przedtem NKWD...

[budo_wosiu]

Jedynie wspomniany SAM Spirydonowa możnaby tak skojarzyć... Ale to nie była jeszcze Sistiema.

[budo_oce]

Oce:

dzięki za pochlebną opinię co do mojego artykułu, ale naprawdę nie jestem pewien czy z niego wynika jednoznacznie, że jakiś prototyp Sistiemy był praktykowany regularnie w KGB czy przedtem NKWD...

Zdecydowanie nie, to mój dodatek do dyskusji. Niestety nie jestem w stanie zacytować źródła albowiem dawno to było przed tym artykułem. W tym czasie w ogóle nikt nie słyszał ani nie widział Sistiemy, a internetu jeszcze w ogóle nie było nawet w planach. Onoż źródło pisane twierdziło, że jedną (lub główną) przyczyną genezy Sistiemy (cytuje z pamięci: "tajnego Systemu walki wręcz dla szpiegów i agentów KGB", a może NKWD, choc to jeden czort) było zapotrzebowanie na system walki wręcz (stąd Sistiema) do szkolenia tajnych agentów, którzy niekoniecznie mają posturę Arnolda S. Terminatora, działają po przykryciem i potrzebują czegoś by się obronić a zwłaszcza w razie potrzeby możliwie po cichu odesłać do lepszego świata każdego oponenta. Stąd takie cechy jak niewidowiskowość (po co to agentowi), automatyzm reagowania na sytuacje w tym walka w tłumie (ktoś chce nas złapać i trzeba się wyrwać z kotła a albo przenieść się do lepszego świata), zastosowania wszystkiego co się da roli śmiercionośnego narzędzia (w końcu dlaczego kobieta nie mogłaby wykończyć kogoś skarbonką czy puderniczką a facet gazetą?). Również element zaskoczenia gdy normalny cywil nie wiedzaiłby jak zareagować na takie działania miał być argumentem w konfrontacji.
Pamiętajcie proszę, że w tamtych czasach służby typu NKWD/KGB konstruowały swoje gadżety np. w odpowiedzi na te które widzieli w filmach o Jamsie Bondzie i uważali że to faktyczne wyposażeniue tajnych agentow. OI nie mogli byc gprsi.
Niestety nie mam argumentu polemicznego na "bujdy opowiadasz, udowodnij". Proszę traktować to jako niepotwierdzone pogłoski. Moim osobistym zdaniem, to co jest w artykule, potwierdza że te taka teza MOŻE być prawdziwa. MOŻE znaczy NIE MUSI, ale NIE JEST NIEMOŻLIWE od razu zaznaczę. Celem weryfikacji proponuję się zwrócic z pytaniem w odpowiednie miejsca, mnie aż tak bardzo to nie interesuje.

[budo_lee_73]

a można spytać jakie cuda są w tym klipie ?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Moim skromnym zdaniem systema jest bardzo intersująca jeśli zakłada się naturalny (nie wyszkolony przez trening sw) realny atak, w którm atakującemu zależy na wywołaniu max efektu bez dbania o własną równowagę czy max zasłonięcie wrażliwych punktów. Naturalnie jeśli przyjmiemy zasady sparringu w dodatku przeciwnik będzie wyszkolonym zawodnikiem jakiejkolwiek sw mający pojęcie o rónowadze, szybkości, konieczności ochraniania wrażliwych punków, świadomy że danym atakiem umożliwia przeciwnikowi podjęcie konkrentych działań obronnych a następnie kontrataku określonego typu etc walka taką taktyką musi być z góry skazana na porażkę. A tym bardziej jeśli pozwolimy przeciwnikowi przeanalizować nasą strategię czy rozszyfrować nasze sztuczki - na ulicy żadko jest na to czas a i nieczęsto walczy się kilka razy z tym samym przeciwnikiem
Systema to w zasadzie zbior w miarę naturanie wygladających sztuczek, które powinny zaskoczyć i dać przewagę w starciu, często nawet w beznadziejnej pozycji. Jeśli zacznie się analizować i uczyć kontr na sztuczki to po jakimś czasie przestają one zaskakiwać (zwłaszcza iż szuczek ma sie opanowaną skończoną liczbę - chyba że ktoś jest prawdziwym artystą).
Heh ktoś wpomina że tkaie efekty (brak skuteczności) musi przynieść trening powolnych ruchów, bez sparringów - ja się pytam a jak ćwiczy się tai chi. Zaczyna się od wolnych ruchów pseudo sparingów jednak nie ma zakazu podkręcania tempa siły szybkości. Jeśli dodatkowo zacznie się analizować możliwe kontynuacje atkaów, podkręcać tempo, siłę, i dokonalić czucie siły i jej kieruneków, to okaże się iż nawet tai chi to bojowa sw. Tak więc nie odbierajmy zbyt pochopnie skuteczności systemie
Szkoda że nie ma tu nikogo na tyle kompetentnego by obronić honoru systemy na macie. Kilku moich znajomych (pozdrawiam Syrina, WARa jak i Siekena), piszących onegdaj tu jak i na konkurecyjnym forum gorinkan, miało tą możliwość dotknięcia i poczucia systemy. Jakoś nie słyszałem by umiejetności te były mało utylitarne. A rozmawiając swego czasu z Seikenm na irc'u wypowiadał się o Wasiliewe z szacunkiem zaróno jako człowieka, instruktora jak i tego co potrafił robić z ludźmi na macie (w tym z :wink: nim samym )
Mały cyctat z maila od Syrina (wybaczy mam nadzieje )

Czytając wypowiedzi tych, co trenowali u niego, widze, że oni też kladzą szczegulny nacisk właśnie na umiejętność wyczuć niebiezpieczęństwo, odreagować szybko i bezblędnie, na możliwość wykonać ruchy, których nie oczekuje przeciwnik.
Moim zdaniem, główny problem SzKad polega na tym, że Dziadek dalej preferuje naszych rosyjskich wojskowych, i to, co dostają cywili jest tylko słabym odbiciem całości. Dla tego metodika nauczania jest taka, jaka jest - do dupy :-(

Co do wartości jakiejkolwiek sw pamiętajcie że nawet z gówna można bat ukręcić ,więc nie dziwota że nie w każdym wykonaniu aikido jest równie skuteczne jak u Seagala, podobnie pewnie jest i z systemą czy Systemem Kadocznikowa (skutecznośc zależy od procesu treningowego, charkateru i ekspresji adepta)

[budo_pinczer]

a można spytać jakie cuda są w tym klipie ?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

A takie ze napastnicy zachowuja sie jak pijane zajace przewracajace sie pod wplywem dotkniecia.
Inna sprawa ze oprocz przewracania sie nic sie tym agresorom nie dzialo. Jedynie koncowka byla realna kiedy kolo ucieka.

[budo_belor]

a można spytać jakie cuda są w tym klipie ?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Atakują pojedynczo, większość kopią, bardzo niezdarnie zresztą.
Miałem ostatnio "okazję" zobaczyć jak wygląda walka "z kilkoma przeciwnikami" w realu. Akcja się działa w autobusie nocnym - przy przystanku, małe zamieszanie w środku i dwóch kolesi się zaczeło hatrać. Jeden poczuł się na tyle pewnie, że wyleciał za drugim na przystanek, a tam w jednej chwili obskoczyło go 4 kolegów i w pięciu wzięli go na buty w kółeczku. Miał szczęście, że kierowca nie odjechał, zdążył wpaść do autobusu z pokiereszowaną twarzą. Nie przypominało to tego filmiku...

[budo_xiao gui]

Miałem ostatnio "okazję" zobaczyć jak wygląda walka "z kilkoma przeciwnikami" w realu. Akcja się działa w autobusie nocnym - przy przystanku, małe zamieszanie w środku i dwóch kolesi się zaczeło hatrać. Jeden poczuł się na tyle pewnie, że wyleciał za drugim na przystanek, a tam w jednej chwili obskoczyło go 4 kolegów i w pięciu wzięli go na buty w kółeczku. Miał szczęście, że kierowca nie odjechał, zdążył wpaść do autobusu z pokiereszowaną twarzą. Nie przypominało to tego filmiku..[quote]


I co, nie pomogłeś napadniętemu, jak przystało na adepta sztuk walki ???

[budo_xiao gui]

To powyżej oczywiście było do belora :twisted:

[budo_lee_73]

hmmm ...
wg wcale nie atakują pojedyńczo tylko on uniemożliwia im atakowanie w bardziej skoordynowany sposób. Kolejna sprawa że cały ten pokaz jest umowny - więc i uderzenia niemogą byc konkretne - kto chciałby brac udział w pokazie bez ochraniaczy gdzie moża walić na full bez ograniczeń Pinczer może ty
Osobną sprawą jest kwestia kolesia który wyskoczył z autobusu jak pisał Belor. Po pierwsze nie świadczy to o nieskuteczności systemy ani jej strategii walki z kilkoma przeciwnikami. Nota bene Pinczer pokaż mi sw poza Systemą i z tego co wiem poza Krav Magą która uczy poprzez trenieng walki z kilkoma napastnikami (odpowiednie ćwiczenia na treniegu, sparringi mniej lub bardziej umowne m.in. walka 2 na 1, 3 na 1 walka w tłumie etc) tylko nie wspominaj mi o aikido
Zupełnie osobna kewstią jest sprawa zaskoczenia - koleś wyskoczył za 1 obskoczyło go 4 czy 5 - wygląda na ustawione zachowanie zaś przeciwnicy nie dośc że zaskoczyli kolesia to jeszcze działali w sposób wysoce skoordynowany co nie wyglądało ani na przypadek ani że kolesie byli niekumaci (kibole cracowii a może wisły a moze jeszcze inni :roll: ).
HOWK

[budo_oldman]

Coś na temat powolnego treningu :

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_bulion77]

q... to jest temat o taiji.chyba,ze robicie to tylko po to by zamknac temat

[budo_lee_73]

q... to jest temat o taiji.chyba,ze robicie to tylko po to by zamknac temat

proszę się nie gotować
A czymże jest systema a może raczej czym jest tai chi bez form ?? jeśli wziąć pod uwagę pchające dłonie i zaadoptować system do bardziej utylitarnego wykorzystania ???

[budo_belor]

(...)Nota bene Pinczer pokaż mi sw poza Systemą i z tego co wiem poza Krav Magą która uczy poprzez trenieng walki z kilkoma napastnikami (odpowiednie ćwiczenia na treniegu, sparringi mniej lub bardziej umowne m.in. walka 2 na 1, 3 na 1 walka w tłumie etc) tylko nie wspominaj mi o aikido

Nie do mnie ale się wypowiem
Nie ma czegoś takiego jak walka z kilkoma przeciwnikami na raz. To jest mit generowany przez filmy karate i utrwalany przez reklamę. Oczywiście może się zdarzyć i coś trzeba zrobić wtedy, niemniej nie wierzę, żeby można było skutecznie bronić się (bez broni)
przed atakiem kilku przeciwników, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o tym jak uderzyć. 1x2, 2x3, 2x4 mogę zrozumieć, ale więcej to samobójstwo, niezależnie od systemu. Nic tu ni epomoże umiejęstność "przemieszczania się",gdy zwali się na raz paru kolesi. A co do tej sytuacji na przystanku, to po rpsotu ten co wysiadał - czekali na niego koledzy i.. "pomogli". Koniec off topa