198 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bulion77]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_novocaine]

http://pl.youtube.com/watch?v=ah27Ssf0ZRU&feature=related

zdajesz sobie sprawe, ze tylko pogarszasz swoja sytuacje?
:wink:

[budo_bulion77]

jak w temacie.chyba mnie nie zbanujecie?

[budo_ktoś]

Parter to inna bajka ale mi się wydaje że traci się dużo ale jednak coś zostaje. Systiema bazuje na strukturze i chyba sensownie mają rozpracowany parter. Choćby uderzenia – rotacja i rozluźnienie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_bulion77]

z wami jakas awaria.nie mowa o parterze,lecz o tai chi pany



sistiema ,parter...to inna rubryka.pozdr

[budo_belor]

Nie widziałem żadnego sensownego filmiku z Sistiemy, w którym nie było by cudów, "energii" i innych dziwnych rzeczy (stójka). Poza mitami na temat twórcy trudno oprzeć się wrażeniu, że to jednak cuda na kiju. Chciałbym zobaczyć tych panów powalających przeciwników w - nawet lekkim - sparingu. A co do zamieszczonego filmiku, to nie wypowiadam się na temat parteru w ich wykonaniu, bo nie mam wystarczającego doświadczenia, niektóre rzeczy wyglądają sensownie, ale znowu zero nawet symulowanego oporu od partnera. Lepiej niech coś powiedzą chłopaki z bjj/mma.

[budo_bulion77]

najlepiej w innym dziale

[budo_novocaine]

Parter to inna bajka ale mi się wydaje że traci się dużo ale jednak coś zostaje. Systiema bazuje na strukturze i chyba sensownie mają rozpracowany parter. Choćby uderzenia – rotacja i rozluźnienie.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

po prostu bjj. wiekszosc tych rzeczy robimy i u mnie na treningu. jakby nie bylo napisane, ze to systiema, to bym po prostu pomyslal, ze to mma+kilka akcji na ulice (np te palce w oczy przy RNC).

[budo_oldman]

Nie widziałem żadnego sensownego filmiku z Sistiemy, w którym nie było by cudów, "energii" i innych dziwnych rzeczy (stójka). Poza mitami na temat twórcy trudno oprzeć się wrażeniu, że to jednak cuda na kiju.

Czasami pod pozorem "cudu" zawarta jest sensowna metoda treningowa. Wystarczy tylko spróbować pod okiem kogoś doświadczonego.

[budo_ktoś]

Różnica jak dla mnie głownie sposób uderzania w parterze – typowe dla stylów wewnętrznych. Dal jasności o to mi chodzi.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Chyba, że tak się uderza w bjj. Nie wiem, bo nie trenowałem.

[budo_pinczer]

W BJJ sie nie uderza

[budo_belor]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Właśnie o tym mówiłem wcześniej. Cuda na kiju po prostu. Pan R wali po splocie, a zaczarowani adepci się "gibają". Na y2b można znaleźć "walkę" takiego maga z ochotnikiem z publiczności. Bardzo krótką i treściwą, było to już zresztą omawiane w dziale Aikido bodajże (albo innym nie pamiętam dokładnie). Jakie "wewnętrzne uderzanie"? Ja rozumiem, że prosty to prosty, można go bić bardziej "od wewnątrz" bardziej "górą", ale filozofii tu nie ma przesadnej. Może chodzi o oko feniksa itp? Ale przecież to też jest coś konkretnego i bez cudów. A może czegoś nie rozumiem po prostu ;-)

[budo_ktoś]

Jak bym taichi nie ćwiczył to też bym nie łapał. Ni cudownego tu nie ma.
Cuda to może być to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie wierze skuteczność. Tyle czasu na koncentracje - zanim by się zebrał już by było po zawodach. Tak jak ten aikidoka.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_novocaine]

Różnica jak dla mnie głownie sposób uderzania w parterze – typowe dla stylów wewnętrznych. Dal jasności o to mi chodzi.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Chyba, że tak się uderza w bjj. Nie wiem, bo nie trenowałem.

lolz. co to ma niby byc? tez potrafie kogos jeb**ac w splot/klate, ze nim potelepie, co w tym tajemniczego? 0_o
po drugie, owszem, hammer punch jest w mma bardzo czesto uzywany w parterze.

[budo_belor]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

O nim pisałem, polecam na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] filmiku zobaczyć jak jego "chi" działa w praktyce i ocenić...

[budo_oldman]

O nim pisałem, polecam na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] filmiku zobaczyć jak jego "chi" działa w praktyce i ocenić...

A co ten filmik ma wspólnego z sistiemą??

[budo_belor]

O nim pisałem, polecam na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] filmiku zobaczyć jak jego "chi" działa w praktyce i ocenić...

A co ten filmik ma wspólnego z sistiemą??

Bezpośrednio - nic. Ale prześledź uważnie wątek, to zrozumiesz w kontekście czego to jest napisane, chyba nie ma sensu wyjaśniać kilku postów wstecz

[budo_bulion77]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_oce]

Tak przy okazji Sistiemy to warto wspomnieć że ponoć skonstruowano go na użytek KGB na podstawie naucznia sprowadzonych w tym właśnie celu do ZSRR z Chin wielu masterów od miekkich sztuk w latach jakiś zamieszchłych około 1940-60. Były dwa odłamy wojskowo-KGBistyczny i drugi "cywilny" "lżejszy" okrojony z wielu technik śmiertelnych powiedzmy czy jak kto woli tajnych. Lekceważenie czegoś czego się nie rozumie albo nie zna wielu już posłało na deski z miłym dla ucha łoskotem i ku uciesze obserwatorów. Tak ku rozwadze. Przypomnę jak to wiele osób przez wiele lat z wielkim patosem i uporem wielokroitnie zaprzeczło jakoby to TaiChi miało jakiekolwiek bojowe zastosowania, że nie zostało stworzone przez zawodowego chińskiego wojskowego walczącego na pierwszej linii tylko jakieś bjędy legendy, no i oczywiscie na wszelkie sposoby zaprzeczano jakoby w Tai Chi były uderzenia i twarde techniki (niektórzy dalej mają takiego schiza) albo że nie ma ćwiczeń z bronią albo ćwiczeń do walki.
Czy naprawdę taka sama ścieżka musi być w kwestii Sistiemy? O ile wiadomo KGB nie najgorzej sobie radziło w walce wręcz, a stosowali także Sistiemę. Brak rozumienia albo wiedzy albo doświadczenia nie jest wystarczającą podstawą do totalnego negowania czegokolwiek moim skromnym zdaniem.

[budo_belor]

Z tego co widziałem koledzy obijający się w Tai Chi, na turniejach radzą sobie bardzo dobrze. Nie widziałem nikogo z Sistiemy, kto by się bił i można by go w jakikolwiek sposób zweryfikować. Więc swoje gdybania i fantazje na temat możesz kolego oce zachować dla siebie