Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dyskusja na temat Sensei Wingrove


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Dyskusja na temat Sensei Wingrove
Święte słowa :)
Ale przecież ja cały czas wytykam, że środowisko aikido przesiąknięte jest hipokryzją.

Dziadka poglądy, jak każdy idealizm, skończyły spuszczone w kiblu przez tych co na tym zarabiają.
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Dyskusja na temat Sensei Wingrove
kazdy z nas wybiera sobie taka iluzje jaka chce uznac za warta wyboru

nigdy nie przekonamy sie do iluzji wybranej przez kogos inego, dopuki sami jej nie zakosztujemy i nie uznamy jego iluzji za nasza...

tak apropos filmikow, to w ubieglym roku bardzo popularny byl filmi z takim chlopakiem cos kolo 20 lat co wyczynial cuda na rowerku, tak mi sie to jego cudowanie spodobalo ze sobie nawet taki rowerek poskladalem i zaczalem probowac tych skokow itp
i co i dupa sie okazalo, nic mi nie wychodzilo, ba - nadal nie wychodzi ...
i co to znaczy, ze jego techniki jazdy sa do bani?, czy ze nie ma sensu ich trenowac bo do jazdy na rowerze sie nie nadaja?, a moze zanim sie tego naucze to inni juz dojada do mety w tour de france?, nie pojmuje :-)
  • 0

budo_aikidudi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 281 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wadowice/manch.

Napisano Ponad rok temu

Re: Dyskusja na temat Sensei Wingrove
Podpinając się nieśmiało pod temat powiem tylko tyle, że każdy idąc na seminarium z Sensei Terrym znajdzie coś dla siebie. Ja przez lata szukałem skuteczności. Zaczynałem od aikido, a właściwie wczesniej od ulicy :) później wspomniane aikido i dalej jujitsu i karate ( nie liczę epizodów z bjj i vale tudo). W 2004 roku pierwszy raz pojechałem na seminarium z Sensei Terrym do Kalisza. Nie ukrywam, że bylem pod wielkim wrażeniem technik oraz podejścia do treningu. Od tamtego czasu staram się uczestniczyć w seminariach na ile to możliwe. Randall polecam wybrać sie teraz do Krakowa na seminarium. Sprawdzisz i nie będziesz "błądzić" :) . Nie mam na myśli, ze dostaniesz nagłego olśnienia ale zaczniesz inaczej patrzeć na to co sensei Terry uczy i pokazuje. Tak nawiasem mówiąc to byłem wczoraj na seminarium w Lancaster :) Sensei bardzo chętnie odpowie na Twoje wątpliwości jeśli jeszcze Ci pozostaną po seminarium. Nie są to żadne sztuczki ani czary. Uważam, że Sensei Eryk jest bardzo dobrym przykładem człowieka który nie wybiera ściemy i naprawdę potrafi odróżnić ziarno od plew ( * tak nawiasem Pozdrawiam ). Nie wiem Randall jakie masz doświadczenie w SW, ale jeśli interesuje Cię Twój rozwój , a nie tylko siłowa naparzanka ( zaraz mi powiesz, że jesteś super technikiem, ale chodziło mi raczej o ogólne określenie ) to powinieneś poznać styl za nim go skrytykujesz.
Tak na koniec nawiązując do poprzednich wypowiedzi o skutecznościach technik to tak jak w każdym systemie możesz sobie wybrać to co najbardziej ci odpowiada. Na mnie też niektóre techniki nie "działają" lub działanie ich jest ograniczone (tzn mogę przetrzymać bol), ale kompletując je z czasem w całość możesz jak to mówi Sensei Terry grać płynnie jak Chopin na fortepianie. Wszystko wymaga czasu i nie od razu Kraków zbudowano, a wszystkie cuda to zdarzają się tylko w erze.
pozdrówka
  • 0

budo_dracula
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Dyskusja na temat Sensei Wingrove
... to i ja wrzucę swoje 2-3 grosze, otóż nie miałem okazji być na stażu z Sensei Wingrov, ale prze około pół roku chodziłem na zajęcia do opolskiej grupy prowadzonej przez senseia E. Murlowskiego oraz jego uczniów (Pozdrawiam). Bardziej zainteresowani wiedzą że sensei Murlowski jest uczniem s. Wingrova. Powiem tyle, ból jaki miałem okazji doświadczyć w wyniku ucisku na tzw. pkt witalne jest nieporównywalny z niczym innym. To ciągle narastająca fala, która paraliżuje organizm, nie jesteś w stanie zrobić niczego innego tylko podążasz w kierunku przeciwnym do bólu a który to kierunek z reguły jest wykorzystywany przez wykonującego technikę po to by ją jeszcze boleśniej wykończyć :) . jedyne o czym próbujesz, podkreślam, próbujesz pomyśleć to jak przerwać to cholerstwo. Z tego co słyszałem nie działa to na każdym i nie na każdym w taki sam sposób. Zauważyłem np. że u osób które dłużej ćwiczą próg bólu jest przesunięty, z resztą po paru miesiącach sam inaczej reagowałem nie mniej nie na tyle żeby dalej nie odczuwać świdrującego bólu podczas ucisków pkt witalnych. Dodam że ułomkiem nie jestem :)
Polecam przekonać się samemu jakie to miłe cholerstwo :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024