Jeśli dasz radę wytrzymać to ignoruj ich, brak reakcji z Twojej strony powinien ich zniechęcić. Zasłoń okna wieczorem zasłonami i olewaj szczeniaków. Oni to robią bo liczą, że zareagujesz. Przed laty, dzieciaki z mojego osiedla też uwielbiały rzucać małymi kamykami w okno gościa, który gwałtowanie na to reagował i wybiegał do nich z łapami. Liczyła się adrenalina przy ucieczce.
więc odnosząc się do Twojego posta powiem tak, dzisiaj bylismy na spacerze i przechodziliśmy przez nasze osiedle. Wiekszość bloków jest obrzucona kawalkami błota.
Wyobraźcie sobie, że NIKT nie reaguje!!!
Teraz co było dzisiaj:
Dziś rano było dwoch policjantów, którzy powiedzieli że oprócz telefonu do nich robieniu notatek oraz jesli sie uda zdjęć lub filmow z kamery praktycznie w zaden inny sposób nie moge reagować. Nie mogę zlapac takiego młokosa bo jest zbyt młody 8O
Oni wiedzą kto to robi, ale nie mają dowodu. Musza mieć np nagranie z kamery lub zdjęcie z aparatu. Sa tez jakies spotkania z policja co miesiąc i można przyjśc i się zapytać co, gdzie jak i kiedy.
Powiedzieli nam, że własnie przez to że ludzie nie zgłaszają tego problemu na policję to oni nie traktują takich zgłoszeń priorytetowo. Natomiast jeśli będą mieć częste zgłoszenia to priorytet takiej sprawy rośnie.
Dziś już sfilmowałem kilku łebków, jeden z nich miał rurę i rzucał błotem.
Mam tez emaila do konkretnej osoby z policji oraz kilka nr telefonów.
NArazie tyle.
zobaczymy co przyniesie dzisiejszy wieczór.
Bedę chciał się również dowiedziec gdzie oni mieszkają, bedzie łatwiej ich rozpoznac później.