Skocz do zawartości


Zdjęcie

takie tam przemyslenia...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
193 odpowiedzi w tym temacie

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Czy mam rozumiec, ze skoro w portfelu jest 30 zl i niechcesz ich oddac bo to by sie rownalo z utrata godnosci osobistej , to znaczy ze twoja godnosc ma wartosc 30 zl?


:-) Przyznaję, nie chciałbym oddać nawet starego beretu, gdybym musiał zrobić to pod przymusem i groźbą. Dla mnie strata tego beretu oznaczałaby również utratę godności. Zaśmiewanie tematu i licytowanie się ile dla kogo warta jest godność do niczego nie prowadzi i niczego nie zmienia. Z tego co piszesz wynika, że 3 dychy oddasz z uśmiechem na ustach, ale tylko dlatego, że 3 dychy nic dla Ciebie nie znaczą, więc zwyczajnie stać Cię na harmonię z otoczeniem :lol: Czy równie zharmonizowany byłbyś z otoczeniem, gdyby nie chodziło o marne 3 dychy, ale np. zdrowie Twoich bliskich, czy te fajne okulary przeciwsłoneczne? 8)

Jesli cwiczac aikido wyksztalciles beziluzoryczne podejscie do otoczenia, to jedno jest jasne- skoro nie masz umiejetnosci zeby obronic 30 zl, wiec je oddajesz bez wahania. To najtrafniejsza decyzja w danym momencie.Jak pisal Jezyk, napastnik nie otrzymuje negatywnych sygnalow od ciebie, co nie wbudza dodatkowej agresji. Nie oznacza to wcale ze masz przyjac postawe zastraszonej ofiary - czyli latwego celu do dodatkowej agresji, tym razem moze fizycznej.


To, że się nie obsram ze strachu i bez drżenia rąk oddam te 3 dychy nie zmienia faktu, że zrobiłem, co chciał agresor, zostałem zwyczajnie skrojony. Czy aby nie wzbudzać dodatkowej agresji mam np. pozwolić na to, żeby agresor sobie ulżył i zwyzywał moją żonę? :roll:

Musisz dokladnie czuc czy chodzi faktycznie o kase czy to tylko wstep do ataku fizycznego.Jesli to pretekst do ataku fizycznego - rekacja musi byc zupelnie inna.

Ano właśnie, jaka...? :-)

Hara, jak trzeba się lać to lejemy, jak trzeba topić to topimy to jest proste jak budowa młotka.
Opisz mi w jakich sytuacjach zdarzają ci się te napady, a postaram sie ci pokazać inne spojrzenie na ten temat. Ja i 99% mojego otoczenia nie jesteśmy napadani od wielu, wielu lat więc mogę powiedzieć, że mam w tej kwestii pewne doświadczenie Prosze o prawdziwe sytuacje i kiedy miejwięcej miały miejsce.

Nie bardzo kumam, Ty i Twoje otoczenie od lat nie jesteście napadani ale jak trzeba lać to lejecie? Wątpię :-) Wydaje mi się, że znam Twoje inne spojrzenie na temat: chodzimy do dobrych klubów z ochroną, poruszamy się taksówkami, nie wałęsamy się wieczorem po mieście, krótko mówiąc nie kusimy losu, a w razie W z uśmiechem oddajemy karty kredytowe, bo są ubezpieczone 48h do tyłu. Czy na tym polega harmonia z otoczeniem? :roll:
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Nie bardzo kumam, Ty i Twoje otoczenie od lat nie jesteście napadani ale jak trzeba lać to lejecie? Wątpię :-) Wydaje mi się, że znam Twoje inne spojrzenie na temat: chodzimy do dobrych klubów z ochroną, poruszamy się taksówkami, nie wałęsamy się wieczorem po mieście, krótko mówiąc nie kusimy losu, a w razie W z uśmiechem oddajemy karty kredytowe, bo są ubezpieczone 48h do tyłu. Czy na tym polega harmonia z otoczeniem? :roll:


To proste, jak byłem młody i głupi to się lałem, potem troszkę dojrzałem i od lat nikt nawet do mnie nie startuje, a uwież mi, że sie życiowo jakoś specjalnie nie ograniczam :twisted: . Gdyby chciał mnie ktoś bić, to bym się bronił, ale nie chce więc mam spokój. Przez te wszystkie lata nikt nie chciał ode mnie ani portfela, ani komórki, ani nawet czapki więc to też nie jest problem. Właśnie na tym polega moja harmonia z otoczeniem :lol:
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Przyznaję, nie chciałbym oddać nawet starego beretu, gdybym musiał zrobić to pod przymusem i groźbą. Dla mnie strata tego beretu oznaczałaby również utratę godności.

Rzecz w tym, że koszty walki o beret przekraczają zwykle potencjalne korzyści. A uczestnicy często tracą godność jeśli nie podczas walki, to w sądzie i w więzieniu.
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

... oczywiscie masz prawo do wlasnego zdania na ten temat a ja mam prawo sie z nim nie zgadzac ...

Myślę, że co innego mieć swój punk widzenia, a co innego, kierować się zdrowym rozsądkiem. Wspomniani uczniowie Dziadka żyją dzisiaj wyłącznie z aikido (proszę nie włączaj w to turystów), więc jak ci 'inni' robią pieniądze. Może nie za duże, ale życzył bym Ci podobnych. Na stronę Stanleya Pranina już nie wchodzę, bo wymiotować się chce od wciskania tam kitu do kupienia. Nie wspomnę o tysiącach książek z obrazkami dla dzieci, bo jak inaczej można traktować nasze środowisko. Staże z shihanami podobnie, wyłącznie biorą pod uwagę kasę. 100, 500, 1000, 2000 (Brazylia) i nawet 3000 (Francja) uczestników, to właśnie licytacja i powód do dumy. Ludzie się uczą czegokolwiek? Ty nauczyłeś się może tam jak lepiej robić pompki, czy przysiady? Dlaczego w innych dyscyplinach to zjawisko nie występuje? Odpowiedz sobie sam na to pytanie. I proszę, nie zarzucaj mi nieznajomości źródeł, włączając w to kontakt z osobami, z którymi miałem przyjemność ćwiczyć, i się zaprzyjaźnić. Jakość, a nie ilość powinna być tutaj wyznacznikiem.

Jeśli już jesteśmy przy tych atemi, irimi, ciągłości, okręgach, i abstrakcji pojęcia, czy też definicji 'prawdziwego Aikido' to po raz drugi, zalecam rozsądek, i odnoszę to do innych sztuk walki. Czy aby kto w judo, bjj, karate, itp. zajmuje się takimi problemami? Czy nie warto odpowiedzieć sobie dlaczego? Może właśnie cel, który przyświeca uprawianiu tych dyscyplin. Oczywiście nawet grając w bierki można kształtować to wszystko, czym tłumaczą coniektórzy aikidocy swoje górnolotne cele zakończone banałami w stylu "ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć". Czy naprawdę trudno przyjąć, że uprawiamy aikido, by zachować godność właśnie na ulicy. Wziąć na siebie odpowiedzialność, by uczynić tę ulicę bardziej bezpieczną dla siebie i innych. Radzę to przemyśleć, zanim odpowiesz wrzucając co "ślina na język przyniesie".
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Szczepan napisal:

Musisz nauczac sie odrozniac metody treningowe(do jakich nalezy suwariwaza) od Zasad(Irimi, Atemi) ktore sa zawarte w kazdej technice. Metody treningowe maja za zadanie wpoic Zasady w cialo cwiczacego.


Kiedy mowilem o suwariwaza nie mowilem o tym na jakiejkolwiek plaszczyznie – chcialem pokazac ze wybrales sobie wypowiedzi Dziadka, ktore tobie pasuja. Prawdopodobnie robia tak tez uczniowie Dziadka, wybierajac te wypowiedzi, ktore dobrze tlumacza ich styl Aikido. Czy np Tohei cytowal ze Aikido to irimi i atemi? Prawdopodobnie nie – on podkreslal stan relaksacji O Sensei. Pytanie: czy Dziadek naprawde te dwa elementy uznal za wykladnik, czy tez byly to slowa, ktore ktos sobie tak zinterpretowal by tlumaczyly jego styl Aikido.

Pewne pojecia mozna rozwazac na wielu plaszczyznach. Ty uzyles Atemi jako zasade, rownie dobrze slowo atemi moze to byc uzyte jako element Aikido.

Jesli by uznac suwari waza za metody treningowe, ktore maja wpoic zasady to pytanie jest po co. Odpowiedz: zeby robic lepiej techniki Aikido. I tu kolo sie zamyka bo techniki suwariwaza sa takze technikami Aikido (robic suwariwaza zeby lepiej wychodzilo suwariwaza?) ;-) . Jednak ja rowniez uznaje techniki suwari waza jako techniki treningowe, niemniej jednak przy dynamicznym ataku suwari waza przestaje byc dla mnie technika treningowa i jest pelnowartosciowa technika Aikido. Rowniez jezeli uke lezy i ktos go zaatakuje, a on uzyje zasad Aikido to ja powiem ze obronil sie robiac Aikido.

Naturalnie szerokie ruchy u poczatkujacego beda stawaly sie coraz wezsze w miare jak jego wycwiczenie bedzie roslo. U prawdziwych mistrzow zamieniaja sie one w linie proste.

Linie proste? Nie ma szans bez konfliktu sil– co najwyzej glowny kierunek ataku jest zblizony do prostego ale wykonywany po lukach.
Ja jeszcze o irimi: nie wiem czy ja dobrze rozumiem irimi – dla mnie jest to do przodu (wcale niekoniecznie po lini prostej, wazne zeby do przodu), i luki musz abyc uzyte czy to pionowe czy poziome. Porownam to do proby zawrocenia pedzacego samochodu – analogia do sily uke – w irimi chcemy ja zawrocic. Musi sie to odbyc po luku-dalej to juz problem optymalizacji – znalezc najmniejszy, najbardziej optmalny luk zeby bezpiecznie zawrocic samochod. Z tym ze optymalizacja musi miec jakies kryterium. Dla mnie jest to wlasnie otymalizacja ruchu, dla kogos moze to byc np.optymalizacja wlasnej sily - tu widze przyczyny roznic w stylach. Robienie technik w lini prostej doprowadza do konfliktu sil- technika wyjdzie jezeli moja sila bedzie wieksza od sily bezwladnosci uke (ale cel bedzie osiagniety przyznam)– musze sobie przemyslec to bo na razie dla mnie Aikido to unikanie zderzenia sil.
Pozdrawiam
  • 0

budo_wirid
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Od medytacji przeszliśmy ponownie do skuteczności aikido :P 8)
A mnie to tak zastanawia. Skoro nauczyciel był jeden i miał podopiecznych, którzy się u niego szkolili, a teraz żyją i nauczają na stażach i swoich dojo, to dlaczego każdy z nich ma inny "styl" i sposób nauczania aikido niż O'Sensei? Wspomniane już wcześniej judo opiera się na ścisłych zasadach, które Jigoro Kano wyłuskał z zabójczych technik ju-jitsu, tworząc z tego dyscyplinę sportową. Dzięki tym zasadom judo jest jedno, a aikido jest urozmaicone, każdy ma na nie swój właściwy sposób, bo jak dla mnie stało się ono sztuką indywidualną, a nie sztuką kopiowania. Nikt chyba do końca nie jest pewnien, czy kiedy Morihei Ueshiba powiedział, że żaden z uczniów O'Sensei nie poszedł jego drogą (coś w ten deseń), chodziło mu o praktykę aikido, medytacje, filozofię czy założenia. Ja tego na przykład nie wiem. Trenuję aikido bardzo krótko (4 lata) poznałam trochę różnych szkół aikido, byłam na stażach z shihanami oraz mistrzami o niższysz stopniach mistrzowskich. Każda z tych osób miała inne podejście do aikido, nawet bezpośredni uczniowie O'Sensei, nauczali w różny sposób. Może nauka aikido dopiero rozpoczyna się, gdy nauczymy się podstawowych zasad tej sztuki walki, bo ona opiera się na nich, pozostawiając później pewną swobodę działania, bo nie jest to tak sztywno sprecyzowana sztuka walki jak np. judo. A te podstawy są przekazywane przez każdego z uczniów Mistrza. Chyba czym one są nie musze mówić, bo już parę razy o nich wspomnieliście ;)


pozdrawiam
  • 0

budo_cypis
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1272 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Skoro nauczyciel był jeden i miał podopiecznych, którzy się u niego szkolili, a teraz żyją i nauczają na stażach i swoich dojo, to dlaczego każdy z nich ma inny "styl" i sposób nauczania aikido niż O'Sensei?

Może każdy z podopiecznych poznał Aikido O'Sensei’a tylko w jakiejś tam części. Do tego są to części inne dla każdego :roll:

Wspomniane już wcześniej judo opiera się na ścisłych zasadach, które Jigoro Kano wyłuskał z zabójczych technik ju-jitsu, tworząc z tego dyscyplinę sportową. Dzięki tym zasadom judo jest jedno...

Ja myślę że judo jest jedno, ponieważ są ścisłe reguły rywalizacji sportowej. Gdyby Judo nie stało się dyscypliną sportową a pozostało sztuką walki było by podobnie - mnóstwo odłamów i interpretacji :(
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

jako jedne z pierwszych porad padło: IRIMI, ATEMI, Timing :twisted: I wiesz z czyich ust :?: Mistrza Karate

Irimi (入り身) z japońskiego na nasze to po prostu wejście. Zaiste trudno sobie wyobrazić sztukę walki, sztukę tańca, czy jakąkolwiek inną aktywność wykorzystującą ruchy ludzkiego ciała, w której to pojęcie nie miałoby zastosowania. Rzecz jednak w tym, że irimi (wejścia) w salsie, koszykówce czy karate są wykonywane w różny sposób. W aikido również stosuje się różne irimi, w zależności od potrzeby oraz "stylu". Nawet w najprostszym przypadku, w kihonie uczonym przez aktualnych Doshu, widać że w irimi jest ruch bezpośrednio skierowany w kierunku atakującego, ale sferyczny. Polecam stronę 18 z "PROGRESSIVE AIKIDO: The Essential Elements" napisanego przez aktualnego Doshu: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].

"When your partner attacks with a direct strike from the front, slide to the side of the attacking force, and enter deeply to his "dead angle." This is irimi."

ale kilka akapitów dalej wyjaśnia:

"Irimi appears to be direct movement but is in fact spherical, leading to the turning sabaki movements. This is one of the secrets hidden in the principle of circularity."
  • 0

budo_maciej dietl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 183 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
jesli juz piszecie o IRIMI,to pozwole sobie tez cos napisac - w sztukach miecza tez wystepuje irimi,np.w kendo - w trzech kata z krotkim mieczem.broniacy sie/agresywnie/z krotkim mieczem musi nadrobic roznice dlugosci broni,m.in.poprzez irimi - stale,agresywne "wejscie" z krotszym mieczem.dzieki temu,w scenariuszach kata - wygrywa..
w calej reszcie kendo stosujemy"seme",rowniez agresywne wejscie,poprzedzajace kazdy poprawny atak.wejscie jest na ogol linearne/moja linia srodkowa przeciwko linii srodkowej przeciwnika/ale zakonczenie moze byc rozmaite - w kata 1 i 2 - wybitnie cyrkularne...pozdro...maciek
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Nie chce zakladac nowego watku wiec podczepie pod swoj chyba wymarly smiercia naturalna.

Czy techniki statyczne da sie wykonac na kazdym i zawsze? Zakladajac ze uke nie bedzie pomagal a wrecz przeszkadzal bo wie jak kierowac sile zeby byla zawsze przeciwna do mojej. Czy da sie zrobic np ikkyo na np takim Pudzianowskim - zwykle trzymanie za pole gi? Ja zaczynam powatpiewac. Jak juz mi sie wydaje ze cos wiem to znajdzie sie ktos na kim nijak sie nie da zrobic techniki. Mowie o czystej technice bez atemi -(np otwierajacej piachy w twarz uke).
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Czy techniki statyczne da sie wykonac na kazdym i zawsze? Zakladajac ze uke nie bedzie pomagal a wrecz przeszkadzal bo wie jak kierowac sile zeby byla zawsze przeciwna do mojej.

Sytuacja przestaje być statyczna, gdy uke zaczyna cokolwiek robić poza staniem i trzymaniem. Wtedy dopiero pojawia się atak, dzięki któremu można zastosować aikido.

Jeśli uke chce "kierowac sile zeby byla zawsze przeciwna", a ty chcesz mu w tym przeszkodzić, to wygra ten, który swoje zadanie wykonuje lepiej. Wynika to z tego, że oba zadania są przeciwstawne, więc tylko jedno może zakończyć się sukcesem. Tego typu problemy można analizować np. przy pomocy pętli decyzyjnej OODA. I zupełnie nieistotne jest, jakie techniki zostaną wykonane; ważne kto lepiej realizuje swoje zadanie, uniemożliwiając wykonanie zadania przeciwnikowi.

Pudzian trenował Kyokushin, a tam stosują delikatniejsze gi niż nasze aikidockie plecionki, więc pewnie nieprzyzwyczajony do łapania za gi.
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Prorock napisal

Sytuacja przestaje być statyczna, gdy uke zaczyna cokolwiek robić poza staniem i trzymaniem. Wtedy dopiero pojawia się atak, dzięki któremu można zastosować aikido.

Zgadzam sie calkowicie z powyzszym cytatem. Niemniej jednak sprecyzuje o co mi chodzilo:
Nie ma ataku ze strony uke: po prostu trzyma i juz ,napial miesnie zacisnal piesci, zacisnal zeby i tyle.
Zadanie tori - wykorzystujac technike np ikkyo sprowadzic go na ziemie i unieruchomic.
Jak juz pisalem wczesniej dla mnie to nie Aikido ale czy sie da to wykonac na kazdym?
Czesto slysze argumenty jak nie da sie zrobic techniki w takiej sytuacji ze to dlatego, ze taka sytuacja jest nierealna i jezeli zrobic to samo w ruchu to wyjdzie.
Czy wobec tego jestem w stanie zrobic technike na uke oporujacym na maxa (nie atakujacym ale oporujacym). Jego sily sa bierne - sa reakcjami na moje poczynania ale nie ma tu elementu ataku z jego strony. Wyjdzie taka technika, czy tez uke musi wspolpracowac - znaczy nie oporowac na maxa?

Apropos Pudzianowskiego- material gi nie ma znaczenia obawiam sie - przypuszczam ze jezeli ktos silny zacisnie piesc to ciezko z nia cos zrobic: otworzyc, obrocic itp.
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Druga sprawa ze uke nie powinien cie chwycic stabilnie, silnie czy jak to nazwać, bo po zabawie.
On ma miec jedynie chciec chwycic. Dobrze to widac w technikach ataku z tyłu. Jezeli uke utrzyma cie za reke a przedramieniem obejmie za szyje i pociagnie do tyłu to po ptakach. Jezeli chwyci obie rece i wyciagnie w swoim kierunku, to juz za późno żeby cokolwiek zrobic.
Timing jest kluczem do sukcesu.
Innymi słowy
Pudzian chwyta cie za ręke i trzyma patrząc w oczy. 0% szans.
Pudzian próbuje cię chwycic za ręke. Nie daje rady, dziwi sie robisz technike masz 1-2% szans 8)
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Zadanie tori - wykorzystujac technike np ikkyo sprowadzic go na ziemie i unieruchomic.
Jak juz pisalem wczesniej dla mnie to nie Aikido ale czy sie da to wykonac na kazdym?

Jesli moge wtracic swoje dwa grosze - da sie. Polecam kontakt np. z Hiroshi Ikeda ( [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ), 7danowy uczniem Saotome sensei. Mialem przyjemnosc brac kilkuktrnie udzial w jego seminariach. Ikeda sensei zajmuje sie takimi wlasnie "problemami". Poczulem jego "teorie falowe" na sobie...
PS. Ikeda sensei bywa w Paryzu, u Tissier sensei, jakby co...
PPS. Pudzian to, oczywiscie, mozliwy imponujacy wyjatek...
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Jesli moge wtracic swoje dwa grosze - da sie. Polecam kontakt np. z Hiroshi Ikeda ( [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ), 7danowy uczniem Saotome sensei. Mialem przyjemnosc brac kilkuktrnie udzial w jego seminariach. Ikeda sensei zajmuje sie takimi wlasnie "problemami". Poczulem jego "teorie falowe" na sobie...
PS. Ikeda sensei bywa w Paryzu, u Tissier sensei, jakby co...
PPS. Pudzian to, oczywiscie, mozliwy imponujacy wyjatek...


Napisz coś więcej o technikach Pana Ikedy, słyszałem dużo dobrego o tym nauczycielu.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Chyba rownie dobrze wyszloby mi opisywanie muzyki...
PS. A Berlinie tez ponoc Ikeda bywa, u Urlike Serak...
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

Chyba rownie dobrze wyszloby mi opisywanie muzyki...
PS. A Berlinie tez ponoc Ikeda bywa, u Urlike Serak...


Prosze o osobiste odczucia z "ruchów falowych" :-)
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Stoisz, trzymasz i... nagle sie przewracasz, nie wiedzac, dlaczego, nawet, jak Ikeda sensei na glos mowi, ze o, teraz sie przewrocisz... :oops:
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...
Ot, i mamy nowego świętego. A gdzie ten pluton egzekucyjny? :D
  • 0

budo_prorock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2145 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Dania

Napisano Ponad rok temu

Re: takie tam przemyslenia...

przypuszczam ze jezeli ktos silny zacisnie piesc to ciezko z nia cos zrobic: otworzyc, obrocic itp.

Jeśli chwycił i ściska, to znaczy że nie atakuje, więc niech ściska dalej, po co przeszkadzać. Harmonia musi być. :D
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024