Spustoszenia w organizmie w wyniku zazywania anabolikow
Napisano Ponad rok temu
wkleiłeś coś,co potwierdza moje zdanie (i mnie przeraża) ze patologia zatacza coraz większe kręgi..i własnie moją filozofią jest żeby cos z tym zrobić a nie akceptować to bezkrytycznie
termin: mięso treningowe, czy mięso zawodnicze, znalazł by tu zastosowanie ale z ideą sportu to jest nie do pogodzenia
Napisano Ponad rok temu
Co do dyscyplin to fakt ze wiele jest zżarte przez doping. Ale moim zadaniem należy wyraźnie odróżnić doping zdrowy od dopingu niszczącego organizm (zbyt daleko ingerującemu w jego strukturę). Szachista moim zdaniem może wypić kawę, zapalić papierosa, czy nawet trawę dla relaksu, mieści się to w marginesie dozwolonego oddziaływania. Ale jakby miał ładować heroinę w żyłę czy koksy to zmienia postać rzeczy.
A co np z dopingiem w formie transfuzji krwi? Ułatwia regenerację, jest owocny i teoretycznie nie tak szkodliwy jak "tradycyjny" koks. Ale w końcu to ułatwiacz, z racji wysokich kosztów nie wszyscy sportowcy mogą sobie na to pozwolić. Wiec jak? To jest dozwolone bo nieszkodliwe, ale strzał w tyłek już jest zły?
Dobry lekarz zawodowego sportowca przypisuje w ten sposób dawki dopingu by jak najmniej szkodzić zdrowiu - konsensus między zdrowiem, a skutecznością. Co innego Mietek z naprzeciwka który strzałuje się mega-dawkami chociaż świetne rezultaty miałby przy 2-3 razy mniejszych.
A co kulturystyki co ma to wspólnego z dresami, czego ja nie odróżniam? Sorry ale przeciętny dres wygląda znacznie lepiej pod względem estetycznym od przeciętnego kulturysty.
Dla mnie to nie jest sport bo nie mieści się w definicji sportu, sport wiąże się z ruchem oddziaływaniem na coś poza sobą , działanie na własne ciało dla samego wyglądu (zmutowanego) to jest patologia. Wybory miss tez zaliczysz do sportu? Nie widzę tiu żadnej różnicy, poza estetyczna oczywiście..
To ty chyba nigdy kulturystów nie widziałeś. Kulturystyka czy fitness to przede wszystkim aktywność fizyczna, sposób życia- a to jest właśnie sport.
Wybory miss? Kolejna różnica- między laską, której robota polega na wyginaniu się na wybiegu, a kulturystą który wylewa wiadra potu na treningu. Jego reżimowi dietetycznemu nie sprostowało by wielu innych sportowców. Tak- to jest sport.
nie, dziękuje i oby jak najmniej ludzi z taka filozofią
Wyrwałeś zdanie z kontekstu oraz nie cytowałeś go jako całości. Miałem na myśli to, że zamiast biadolić nad całym złem powodowanym przez koks (który nie zostanie wycofany z użytku przez sportowców) lepiej pogodzić się z jego istnieniem i znaleźć sposób by ów szkody były jak najmniejsze. Metod jest dużo.
PZDR
Napisano Ponad rok temu
2. Co do miss i kulturysty, chłopie nie zdajesz sobie sprawę ile godzin one chodzą żeby się chodzić nauczyć i jak wygląda ich dieta, nadal nie widze żadnej różnicy poza nimi a kulturysta poza estetyczna (na korzyść miss oczywiście ) sportu tu nie ma
3. Nie zamierzam dopuścić do akceptacji koksu i pogodzić się z jego istnieniem w sporcie.
Napisano Ponad rok temu
1. Transwuzja krwi- można oddawać krew regularnie, po jakimś czasie zrobić przerwę wtedy będzie doping- taki należy popierać, bo jest pożyteczny dla innych
Sory, ale to już jest bełkot. Czy ty w ogóle wiesz o czym mowa? Mowa o autotranfuzji, czyli transfuzji autologicznej.
Nie wykorzystany preparat autologiczny nie może być użyty do przetaczania innemu biorcy ani do fabrycznego frakcjonowania (patrz: preparaty krwi). Jest niszczony zgodnie z zasadami dotyczącymi krwi homologicznej.
Napisano Ponad rok temu
A podali gdzieś, że przyczyną zawału było branie koksów? Równie dobrze można się przejebać na pobudzaczach albo mocnych termogenikach branych w dużej dawce przed bardzo intensywnym treningiem.Mowicie: doping amatorom - NIE, a zawodowcom - TAK. A co powiecie o strongmanie Jesse Marunde, ktory podczas codziennego treningu kopnal w kalendarz? Kwestia zlego dobrania koksow? Bo ja przypuszczam, ze jego serce juz nie pociagnelo takiego wysilku.
Napisano Ponad rok temu
1. Transwuzja krwi- można oddawać krew regularnie, po jakimś czasie zrobić przerwę wtedy będzie doping- taki należy popierać, bo jest pożyteczny dla innych
Kolega wyżej wytłumaczył. Może sam nie do końca jasno się wyraziłem o co mi chodzi, sorry.
2. Co do miss i kulturysty, chłopie nie zdajesz sobie sprawę ile godzin one chodzą żeby się chodzić nauczyć i jak wygląda ich dieta, nadal nie widze żadnej różnicy poza nimi a kulturysta poza estetyczna (na korzyść miss oczywiście ) sportu tu nie ma
Masz rację, nie mam pojęcia o Miss więc nie biorę sie za klasyfikowanie tego jako sport czy nie-sport. Estetyka? Kwestia gustu. W wypadku pań ja oczywiście wole misski niż kulturystki :wink:
Ale skoro ty nie masz wystarczającej wiedzy na temat kulturystyki (bo mniemam, że nie masz) to rozsądniej byłoby nie wygłaszać teorii, że to nie jest sport.
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Sory, ale to już jest bełkot. Czy ty w ogóle wiesz o czym mowa? Mowa o autotranfuzji, czyli transfuzji autologicznej.
wiem o co pytał, tego nie popieram, przytaczam przykład czym można to zastąpić z pożytkiem dla innych
co do tego czy kulturystyka jest sportem nie muszę się znać na kulturystyce. po prostu nie spełnia definicji sportu jako rywalizacji w zakresie jakiś reguł ale rywalizacji w której nie wygląd ale sprawność decyduje o wygranej.
Nic co skierowane jest na własne ciało, będące wtedy celem a nie środkiem do osiągnięcia innego celu nie jest sportem.
Napisano Ponad rok temu
Sport to nie tylko współzawodnictwo, ale też forma aktywności fizycznej podejmowana dla przyjemności. Nie ma nic lepszego dla zdrowia niż podnoszenie ciężarów. :wink: Swoją drogą, to gdzie lekarz poleca udać się w przypadu niedowagi lub nadwagi? Jeżeli nie trenujesz jak oszołom, to nie będziesz narzekał na bóle pleców czy inne, dopadające osoy prowadzące siedzący tryb życia. Siłownia, podobnie jak każdy inny sport to zdrowie.co do tego czy kulturystyka jest sportem nie muszę się znać na kulturystyce. po prostu nie spełnia definicji sportu jako rywalizacji w zakresie jakiś reguł ale rywalizacji w której nie wygląd ale sprawność decyduje o wygranej.
Nic co skierowane jest na własne ciało, będące wtedy celem a nie środkiem do osiągnięcia innego celu nie jest sportem.
Napisano Ponad rok temu
I ty chcesz tu szerzyć zdrowe podejście do sportu ?
Weź już się nie ośmieszaj. :roll:
Gubrin
Napisano Ponad rok temu
nie widzialem tez by ktos wspomnial, ze sterydy to... lekarstwo, w odpowiednich dawkach.
Napisano Ponad rok temu
Szkoda tylko ze przypomina to troche wbijanie gwozdzia w tytanowa plyte
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie widzialem tez by ktos wspomnial, ze sterydy to... lekarstwo, w odpowiednich dawkach.
Ba, jestem z nimi na Ty. Metypred parę razy wyciągnął mnie z paskudnych stanów zapalnych ( reumatyzm)
Napisano Ponad rok temu
btw: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zdumiewające
Wcześniejsze badania wykazały, że aż 65 proc. przedstawicieli ze wschodniej Azji nie posiada tego genu. Dla porównania - nie posiada go około 10 proc. osób, które naukowcy z Karolinska University określili jako grupa szwedzko-kaukaska.
Ale za to my możemy więcej wypić a azjaci mają gorzej z syntezą dehydrogenazy alkoholowej.
Napisano Ponad rok temu
Poległemsally to nie ty przypadkiem napierdzielasz się po nogach wałkiem do ciasta coby się "utwardzić" ?
I ty chcesz tu szerzyć zdrowe podejście do sportu ?
Weź już się nie ośmieszaj. :roll:
Gubrin
Aż to sobie wstukam do sygnatury.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
ja nie jestem idiotą w przeciwieństwie do pakerów wiem co robie i po co . sterydy to gówno i kazdy kto je bierze (oczywiście nie jako leki bo to nie o tym dyskusja) szkodzi nie tylko sam sobie ale idei sportu bo oszukuje i w ten sposób ją niszczy.sally to nie ty przypadkiem napierdzielasz się po nogach wałkiem do ciasta coby się "utwardzić" ?
I ty chcesz tu szerzyć zdrowe podejście do sportu ?
Weź już się nie ośmieszaj. :roll:
Gubrin
weź chłopie żałosny jesteś, czyżby następny z małym móżdżkiem ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale wracając do głównego pytania w temacie - ja nie znam "śmiesznych" historyjek o kokserach :wink:
Jednakże znam chłopaka w wieku 19 lat (wielki jak stodoła), który ma za sobą już 3 stany przedzawałowe... Totalny przykład głupoty - u niego przygoda ze sterydami zaczęła się wraz z pierwszą wizytą na siłowni i trwała ładnych parę lat... Taka przestroga dla żółtodziobów
PZDR
Napisano Ponad rok temu
mało tego ten rozdział wogóle w praktyce nie istnieje a mnie skręca jak na kursie instruktorskim, doświadczony trener tłumaczy powołując się na AWF oskie publikacje opinie o tym że sterydy sa okay, a on sam tak umiejętnie faszeruje zawodników że żadna komisja tego nie wykryje. nienawidzę, hipokryzji, oszustwa a walkę z tym pod każdą postacią uważam za konieczną jeżeli chcemy ratować sam sport i zawodników, ich zdrowie a nie sprowadzać ich do mięsa na którym można coś zarobić ale trzeba wyeksploatować na maks zanim się zepsuje. Bo to właśnie taka filozofia kryje się za tym miłosiernym poparciem dla koksów w zawodowstwie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
BJJ a trening na mase
- Ponad rok temu
-
Jaka maść na bark?
- Ponad rok temu
-
test step mastera (harvardzki ??? ) na awf
- Ponad rok temu
-
Trądzik.
- Ponad rok temu
-
Dobry ortopeda - 3miasto
- Ponad rok temu
-
krwiodawstwo a kondycja
- Ponad rok temu
-
Artreopatia stawu szczękowo żuchowowego??
- Ponad rok temu
-
Łydki - trening
- Ponad rok temu
-
problem z lydkami
- Ponad rok temu
-
kontuzja po balaszce
- Ponad rok temu