56 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szwed]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Anyone??

Trochę kijowa ta statystyka przydałoby sie więcej liczb

[budo_pekin]

W UK niedługo na widelec potrzebne będzie pozwolenie a jak coś jest zabronione to ciągnie do tego jak diabli młodych i zbuntowanych szczegulnie. Mam kumpla który w Polsce jarał maryche a jak wyjechał do Holandii to przestał bo tam to legalne i nie było fanu. Im czegoś bardziej czegoś będą zabraniać tym więcej osób będzie to chciało mieć tak było jest i będzie 8)

[budo_dzey]

poza tym kazdy wie ze tutaj (w UK) co n-ty nastolatek ma pod kurtka noz/klamke wiec poczucie bezpieczenstwa jest cieniutke jak mazowszanka - bandyci nosza bron i kazdy o tym wie, a zwykly obywatel nie moze nic miec do swojej samoobrony, bo wg angielskiego prawa kazdy przedmiot ktory masz ze soba i ktory moze byc wykorzystany do samoobrony jest traktowany jako narzedzie do ataku i automatycznie robi sie z ciebie bandyte.. dodatkowo dochodzi biernosci angoli - jak pare dni temu w poludnie poderznieto gardlo gosciowi na Oxford Street (glowna ulica handlowa Londynu) to nikt nie zareagowal i bandyci odeszli swobodnie.. rowniez ostatnio pewna pani radna chciala pokazac solidarnosc ze swoja dzielnica w Londynie - ale tylko zrobila z siebie idiotke zakladajac kamizelke kevlarowa bo bala sie w bialy dzien przejsc po ulicy........

[budo_jedker]

No co za ironia losu tyle jest tam zabraniane, a

Londyn , jedno z trzech miast, w którym zostało przeprowadzone badanie, został niedawno uznany za najniebezpieczniejsze miasto Europy.

[budo_zaorish]

a pozostale dwa?
Hmm, skoro nie wymyslono jak dotad zlotego srodka na zwiekszenie bezpieczenstwa, a jak sie okazuje zabranianie noszenia jakiegokolwiek sprzetu do samoobrony w anglii to akt desperacji, to jakie macie koncepcje i jak widzicie sprawe? dzey i inni, ktorzy mieszkaja w UK.

W sumie ja sie nie dziwie, ze przestepcy czuja sie bezkarni, jaki szacunek moze budzic w takim stroju [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] :wink: Te ich helmy sa cokolwiek smieszne

[budo_)pit(]

Jedna trzecia brytyjskich nastolatków i dwudziestoparolatków mieszkających w dużych miastach uważa, że usprawiedliwione jest noszenie noży dla samoobrony - wynika z opublikowanych dziś badań.

Co za idioci. Nóż nie służy do obrony a do ZABIJANIA!

Tak panie władzo, wbijając mu nóż w serce chciałem go tylko obezwładnić...

[budo_xox22]

tylko ciekawe czy w momencie, gdy dojdzie do bójki gdzie dwie osoby mają noże to kto będzie się bronił ? :? boże co za paranoja to słów brak. Bo chu** nosić nóż ? Jak ktoś już tak bardzo się boi to niech sobie gaz kupi albo co najwyżej pałke. Bo wątpie, że w momencie napadu przez osobę która nie ma przy sobie narzędzia w geście samobrony zostanie zabita to nei dostanie puchy za przekroczenie obrony koniecznej.

[budo_jet]

Może się powtórzę, ale ja zawsze byłem przeciwny noszeniu noża na ulicy. Przecież to nie dżungla, żeby z maczetą latać. Powinno się wprwadzić duuże kary za samo jej posiadanie, nie mówiąc o rozbojach z jej użyciem. To już jest paranoja, żebym za kilka lat musiał uważać przechodząc wieczorem koło bandy szczyli, bo któryś z nich może mieć nóż i może mu się zachcieć akurat "pokozaczyć" przed kolegami :? .

[budo_pytolek]

To już jest paranoja, żebym za kilka lat musiał uważać przechodząc wieczorem koło bandy szczyli, bo któryś z nich może mieć nóż i może mu się zachcieć akurat "pokozaczyć" przed kolegami :? .

już teraz musisz..

[budo_pekin]

JET zrozum że im bardziej będziesz czegoś zakazywał tym bardziej będzie do tego ciągneło. Nóż to tylko narzędzie , ja używam go bardzo często (otwórzcie coś zapakowanego w blister ja wczoraj otwierałem "pendrajwa" ) mało mnie chuj nie strzelił zębami nie dał bym rady :twisted: a pozatym to chyba powiedział SENEKA " miecz nie jest zabójcą jest narzędziem w rękach zabójcy" nie karać za posiadanie tylko niewłaściwe używanie i tyle. Same zakazy niczego nie załatwią w USA po wprowadzeniu licencji CCW w tych stanach w których je wprowadzono przestępczość spadła . ps . licencje CCW to specjalne pozwolenia na noszenie ukrytej broni do obrony

[budo_d.o.m.i.n]

Mówicie że Londyn najniebezpieczniejszy, a co z tymi policjantami którzy nie noszą klamek w ogóle bo niby wszystko tam tak fajnie jest ?? (Nie byłem w UK )

[budo_jet]

JET zrozum że im bardziej będziesz czegoś zakazywał tym bardziej będzie do tego ciągneło. Nóż to tylko narzędzie , ja używam go bardzo często (otwórzcie coś zapakowanego w blister ja wczoraj otwierałem "pendrajwa" ) mało mnie chuj nie strzelił zębami nie dał bym rady a pozatym to chyba powiedział SENEKA " miecz nie jest zabójcą jest narzędziem w rękach zabójcy" nie karać za posiadanie tylko niewłaściwe używanie i tyle. Same zakazy niczego nie załatwią w USA po wprowadzeniu licencji CCW w tych stanach w których je wprowadzono przestępczość spadła . ps . licencje CCW to specjalne pozwolenia na noszenie ukrytej broni do obrony

Ale pudełka otwierasz w domu, ja mówię o chodzeniu z tym po ulicy. Policjanci podczas spisywania podejżanie zachowujących się nastolatków (np. pijanych, agresywnych, wulgarnych itp.) zawsze mogliby ich przeszukać w poszukiwaniu niebezpiecznych narzędzi. Gdyby za posiadanie takowych groziły srogie kary, jestem pewien, że mniej tego typu osób chodziłoby z tym po ulicy. Wiadomo, że całkowicie nie rozwiązałoby to problemu, ale napewno małolaty udające się na libację do parku zastanowiłyby się 5 razy. Bo jak się jest pijanym i rozjudzonym, to już nie ma miejsca na myślenie.

[budo_zaorish]

hmmm ja tez nie uwazam, ze zakaz posiadania nozy da jakis duzy efekt, ale nie ma co ukrywac, ze gnojki, na pewno poczuja sie bardziej "kozacko" jak beda machac komus przed ryjem kosa. Dlatego moze jakies kary w niektorych przypadkach moze cos dadza.

Ehh i znowu slysze argumenty, ze bez noza na codzien sie nie przezyje. Jasne, a ile tych pendrive'ow otwierasz codziennie, ze tak ciezko zyc bez kosy.. :roll: Ludzie, jak ktos lubi nosic noz i sie do tego przyzwyczail i potrafi z niego w miare korzystac to spoko, ale nie podajcie jakichs dziwnych argumentow o rozpakowywaniu paczek itd.

[budo_dzey]

ja w PL nosilem zawsze ze soba maly nozyk - nie jakas maczete, czy noz-Rambo - ale 5cm nozyk ktorym moglem zrobic wiele malych pozytecznych rzeczy - np przekroic bulke na sniadanie w biurze, otworzyc paczke/list, pokroic ciasto/pizze, dokrecic/odkrecic srubke w komputerze, odciac nitke na ubraniu itd.. czy fakt ze nosilem taki nozyk w takim celach czyni ze mnie zabojce z bronia w reku? no wlasnie - wiec bez przesady..

co do UK - tutaj prawo jest surowe w stosunku do tych co nosza noze - ale jak widac wysokie kary nie odstraszaja malolatow - a to wlasnie malolaty (14-18lat) nosza tu glownie noze.. czemu nie odstrasza? moze dlatego ze po pierwsze bedac mlodym masz poczucie ze jestes niezwyciezony, ze ciebie akurat nie zlapia itd.. poza tym czy zaostrzysz prawo z 3 lat do 20 lat - to i tak juz nie ma znaczenia, bo liczy sie sam fakt zlapania/niezlapania, a wysokosc kary jest wtedy drugorzedna (staje sie pierwszorzedna dopiero po zlapaniu).. poza tym kazdy wie ze duzy odsetek malolatow nosi noze - wiec istnieje zapewne spirala "skoro on i on nosza i ich nie zlapali - to czemu ja mam nie nosic?"

bledne kolo w UK polega wlasnie na tym ze nie ma pomyslu jak sie pozbyc problemu broni na ulicach i zamiast podjac konkretne dzialania panstwo wiaze sobie samo rece "poprawnoscia polityczna" (brak akcji przeciwko gangom, bo gangi sa kolorowe a akcje wylacznie przeciwko kolorowym to rasizm za co mozna skarzyc policje przed sadem.. czy niczym nie uzasadniona liberalna polityka w stosunku do maloletnich ktorym praktycznie nic nie grozi przed sadem "bo kazdy popelnial bledy jak byl dzieckiem") - jednoczesnie glupio zaostrzajac i tak surowe prawo - co w rezultacie i tak nic nie zmienia, ale jest bardzo medialne dla rzadzacych.. na sam koniec wpojone w brytoli przesady ze bron sama zabija i jak brytol by mial sam sie bronic na ulicy, to on woli sie zrzec prawa do broni, zeby go tylko ktos inny obronil (policjant, wszedobylskie CCTV itd) a on sam nie musial nic robic..

[budo_soren]

W stanach, jakiś czas temu, nadano policjantom specjalne uprawnienia do zatrzymywania, rzucania na glebę i przeszukiwania każdego kogo zechcieli. Nie wiem czy to dalej funkcjonuje ale wiem ze wielu szarych, pracujących w urzędach czy ogólnie za biurkiem, trzydziesto-czterdziesto latków była przeciwna bo nie chcieli bać się własnych funkcjonariuszy i tarzać się po ziemi, jak tylko sie któremuś umyśliło. Ogólnie sytuacja została na krótki czas poprawiona ale potem wzrosła przestępczość zorganizowana bo małe bandziorki poszły do gangów by tam szukać zarobku i mieć jakąs protekcje w postaci kilku gnatów. Już nie gonili z bronią po ulicy ale za to używali w napadach częściej. Więc zaostrzanie prawa/zwiększanie uprawnień policjantów to nie to wyjście. Dobrym acz nie wszędzie możliwym do zrealizowania wzorem jest Kanada. W Kanadzie każdy pełnoletni obywatel moze mieć broń, a przestępczość jest bardzo mała, wynika to jednak z dorobku ich kultury. Konfiskowanie noży też nic nie da, bo jak juz było powiedziane, zawsze można mieć następny. kasjerka w żabce nie zapyta czy ten nóz do indyka w moim koszyku to do kuchni czy do kieszeni na ulicę. Wyjściem mogłyby być natychmiastowe areszty dla posiadających noże - taki przedsmak więzienia

[budo_dzey]

Wyjściem mogłyby być natychmiastowe areszty dla posiadających noże - taki przedsmak więzienia

istnieje duza szansa ze ci ktorzy trafia do aresztu/wiezienia (a wczesniej mieli tylko nikly kontakt z mlodziezowa przestepczoscia) stana sie w pelni wyszkolonymi bandytami z kontaktami ktorych wczesniej nie mieli.. wiec zamykanie ludzi w wiezieniach za byle co to tez nie rozwiazanie !!! dodatkowo wiezienia sa wszedzie przepelnione - areszty tez..

[budo_xox22]

ja w PL nosilem zawsze ze soba maly nozyk - nie jakas maczete, czy noz-Rambo - ale 5cm nozyk ktorym moglem zrobic wiele malych pozytecznych rzeczy - np przekroic bulke na sniadanie w biurze, otworzyc paczke/list, pokroic ciasto/pizze, dokrecic/odkrecic srubke w komputerze, odciac nitke na ubraniu itd.. czy fakt ze nosilem taki nozyk w takim celach czyni ze mnie zabojce z bronia w reku? no wlasnie - wiec bez przesady..

co do UK - tutaj prawo jest surowe w stosunku do tych co nosza noze - ale jak widac wysokie kary nie odstraszaja malolatow - a to wlasnie malolaty (14-18lat) nosza tu glownie noze.. czemu nie odstrasza? moze dlatego ze po pierwsze bedac mlodym masz poczucie ze jestes niezwyciezony, ze ciebie akurat nie zlapia itd.. poza tym czy zaostrzysz prawo z 3 lat do 20 lat - to i tak juz nie ma znaczenia, bo liczy sie sam fakt zlapania/niezlapania, a wysokosc kary jest wtedy drugorzedna (staje sie pierwszorzedna dopiero po zlapaniu).. poza tym kazdy wie ze duzy odsetek malolatow nosi noze - wiec istnieje zapewne spirala "skoro on i on nosza i ich nie zlapali - to czemu ja mam nie nosic?"

bledne kolo w UK polega wlasnie na tym ze nie ma pomyslu jak sie pozbyc problemu broni na ulicach i zamiast podjac konkretne dzialania panstwo wiaze sobie samo rece "poprawnoscia polityczna" (brak akcji przeciwko gangom, bo gangi sa kolorowe a akcje wylacznie przeciwko kolorowym to rasizm za co mozna skarzyc policje przed sadem.. czy niczym nie uzasadniona liberalna polityka w stosunku do maloletnich ktorym praktycznie nic nie grozi przed sadem "bo kazdy popelnial bledy jak byl dzieckiem") - jednoczesnie glupio zaostrzajac i tak surowe prawo - co w rezultacie i tak nic nie zmienia, ale jest bardzo medialne dla rzadzacych.. na sam koniec wpojone w brytoli przesady ze bron sama zabija i jak brytol by mial sam sie bronic na ulicy, to on woli sie zrzec prawa do broni, zeby go tylko ktos inny obronil (policjant, wszedobylskie CCTV itd) a on sam nie musial nic robic..

ale jest różnica między nożykiem 5 cm, a nożem z dłuższym ostrzem. Możesz zabić owszem nawet takim 5 cm. ale logiczne, że majać przy sobie taki np. przy kluczach nie używasz go do ataku czy nawet obrony. Dlatego na nóż tak jak na broń powinno być zezwolenie, bo jest to broń bardzo niebezpieczna. Jak już wcześniej wspomniałem są inne "narzędzia" do obrony.

[budo_jet]

Niestety z zezwoleniami i zakazami sprzedaży problem jest taki, że nawet jak się uprzesz, możesz sobie nóż kuchanny albo śruborkęt zawinąć w szmatę i z tym chodzić po ulicy. Za to powinny po prostu być surowe konsekwencje, chociaż myślę, że wprowadzenie ograniczeń co do kupna takich przedmiotów też by trochę pomogło. Skąd się wogule wzięła ta moda na noże, kiedyś to nie było tak popularne? :roll:

[budo_doomdoom]

Dobrym acz nie wszędzie możliwym do zrealizowania wzorem jest Kanada. W Kanadzie każdy pełnoletni obywatel moze mieć broń, a przestępczość jest bardzo mała, wynika to jednak z dorobku ich kultury.

Niestety, ale prawo do posiadania broni zostalo obywatelom Kanady odebrane. Kazdy kto nie zglosi - odda posiadanej broni a zostanie ona zlaleziona ponosi surowe konsekwencje. Wielu starych farmerow, ktorzy nawet o tym nie slyszeli popadlo w spore tarapaty... A co do przestepczosci, to tez nie jest tutaj tak rozowo...

[budo_kubuś puchatek]

W UK? To nalezy do ich tradycji. Tak wiec i dzis - tu malo kto zre sterydy i sie napina - bo przed ciosem w brzuch nozem, to nie chroni. Niestety tu czesto dzieci zamiast piesci uzywaja nozy i wiedza, ze za ich uzycie nie wiele im grozi. I wiedza, ze ich ofiary sa... nieuzbrojone.
Pozdrawiam
K_P