126 odpowiedzi w tym temacie

[budo_khunag]

Jesteś młody, zachłanny, uparty, nie do przegadania ok nie ma sensu dyskutować, szczególnie w innym języku

Zasypał Cię argumentami i dowadami, na które nie masz żadnej odpowiedzi, ale to on jest uparty i nie do przegadania? 8O

[budo_s.o.s.]

mi sie wydaje ze podczas przysiadow zdecydowanie bardziej cierpi kregoslup niz kolana
nienaturalnie wielkie obciazenie spoczywajace na barkach, gdzie ciezar zdecydowanie bardziej obciaza dolny odcinek kregoslupa i tak naprawde on jest narazony na kontuzje
jednak z umiarem nie powinno nic zaszkodzic a moze pomoc w wzmocnieniu sylwetki ja niestety tego nie rozumialem i katujac sie przysiadami lecze kontuzje plecow juz ponad rok (160kg na 12 ruchow podnosilem, przy stosunkowo slabym ciagu)

[budo_novocaine]

itoso, bzdury piszesz o glebokosci przysiadu, pisalem o tym juz kilka razy i powtarzac sie nie bede. przysiad robi sie tak gleboko, jak pozwala nam na to rozciagniecie. to co wkleiles na dole to tez nie jest siad trojboisty, bo ten musi przelamac 90stopni zeby go zaliczyli. ty wkleiles pol przysiad, w ktorym sily dzialajace na kolano sa najwieksze.

fenix, bzdury piszesz. spytaj zawodowca jakiegokolwiek sportu (poza szachami i brydzem) o stan jego kolan.

pozostaje nam robic co kazdy uwaza za sluszne. jak dla mnie EOT.

[budo_itosu]

Novo gadałeś kiedykolwiek z jakimkolwiek trójboistą. Powiedz szczerze. Tak czy nie? Bo widzisz ja kilku znam z czego jeden jest moim bliskim przyjacielem i często razem trenujemy. Nie czepiaj się szczegółow zdjęć bo napisałem że na szybko je wklejałem po to żeby pokazać różnicę w przysiadzie ciężarowców a klasycznym "siadem". Przełamanie kąta 90 stopni jest niezbędne na zawodach trójbojowych ale dla ludzi nie startujących wcale nie. Twoim celem jak napisałeś jest MMA. Otóż dla zawodnika MMA przełamywanie 90 stopni wcale nie jest istotne. Za dynamit w nogach odpowiada faza od polprzysiadu do prostych. Chyba że walczysz w pozycji jak z chinskich filmow o wu-shu z tylkiem przy ziemi ale nie sądzę. Poza tym nie masz racji bo obiciazenie kolan jest najwieksze przy maksymalnym zgieciu. Pogadaj z gosciami ktorzy robia siady z odbicia. Sa tacy trojboisci. Nie schodza tylko tyle zeby przelamac 90 stopni ale gwaltownie na dol dupą do ziemi i odbijaja siad na kolanach.

[budo_novocaine]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

“Squatting deep is bad for your knees”. That’s a myth you’ll hear a lot. Some will advise you to do Partial Squats, staying above parallel, to avoid knee injury. This is wrong info. Wrong.

Your knee joint is strongest in a fully flexed or full extended position, not the positions in-between. Partial Squats only strengthen your knees & quads, but not your glutes & hamstrings. This causes muscle imbalances & thus injuries.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - szczegolnie polecam opis pod obrazkiem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
nawet kurwa mens health
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Research shows that the most unstable knee angle during the squat occurs when your knees are bent 90 degrees and your thighs are a few centimetres above the point where they’re parallel to the floor. So, unless you have knee problems, get in the habit of doing deep, full squats.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

no chyba, ze wiecej wiary pokladacie w tak strony:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Nie należy jednak z tą głębokością przesadzać, ponieważ zbyt głębokie przysiady są bardzo niebezpieczne dla stawów kolanowych.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_matkd]

Kubuś co polecasz? bo Twoje zdanie mnie interesuje

[budo_kubuś puchatek]

Ja nie jestem zadnym ekspertem. Jestem tylko (lubu dubu, lubu dubu), trenerem 1 klasy:) Wg mnie sprawdzianem wszystkich teorii jest praktyka. Moim zdaniem (w moim przypadku) im przysiad byl glebszy, tym to bylo szkodliwsze dla moich kolan. Od sztangi na karku, nabawilem sie m.in. kontuzji kregow szyjnych (uwazajcie!) Od podnoszenia na klatke - dolegliwosci lokcia i nadgarstka.
Cwicze teraz z bylym trojboista klsay mistrzowskiej (MMA troche cwiczymy), inwalida, pozrywane sciegna (m.in,. stawu skokowego, kolana w bardzo zlym stanie).
Pewnie ktos powie, ze gdyby dobrze wykonywal je technicznie, nia mialby problemu. Jednak... O idealna technike bardzo trudno. A jak dochodzi presja ciezaru to czesto, odbywa sie to kosztem techniki.

Mysle, ze trening silowy we wspolczesnym sporcie jest nieodzowny. Trzeba. Ale... Z cwiczen silowych warto wybierac cwiczenia trudne technicznie, asymteryczne - ktore tak samo dzialaja, ale nie obciazaja tak ukladu kostno-stawowego.
Czyli z glowa.
Choc wg mnie, najwazniejsze sa cwiczenia areobowe, bez wytrzymalosci silowej nie ma bowiem walki. Wiec miks - rower, plywanie, silowy trening obwodowy (raczej wiecej ruchow niz duzy ciezar), bieganie etc.

Pozdrawiam
K_P

[budo_matkd]

czyli lekkie przysiady bierzesz pod uwage? trening jaki prezentuje Ross (chyba znasz) tez jest Twoim zdaniem prawidlowy?


i ile kg to Twoim zdaniem juz za duzo powiedzmy dla osobnika o wadze 100kg;) :wink:

przyklady tych cwiczen to np przysiad na jednej nodze z obciązeniem ? czy masz cos innego namysli?

no i teraz odpowiadajac na temat topicu, da się zbudować parę konkretnych wheel's srednim cięzarem?

[budo_itosu]

Novo podajesz sensowne argumenty. Przyznaję nie poczytałem tego typu artykułów ale swoje argumenty opieram na treningu wlasnym i ludzi w ktorymi cwicze. Dla przykladu Ci podam ze jeszcze kilka lat temu robilem przysiady do konca i przez cały czas strzykały mi kolana. Od kiedy robię przysiady do kąta 90 stopni (z obciążeniami i bez) nie mam z tym zadnych problemow. Co więcej jakiś połtorej roku temu miałem artroskopię (zerwane krzyżowe przednie i uszkodzona łękotka przyśrodkowa na wskutek założonej na macie dzwigni). Lekarz który robił mi artroskopie (ponoc najlepszy specjalista od kolan w Wielkopolsce) powiedział że kontuzja kontuzją ale mam kolana w zajebistym stanie jeśli chodzi o wiązadła ściegna i mięsnie. Biorąc pod uwagę ze od 6 roku życia grałem w piłkę nożna, biegałem dlugie dystanse i od 15 roku zycia do dzis trenuję MA mysle ze moge stwierdzic ze mialem dosyc okazji do rozwalenia sobie kolan. Moje odczucia treningowe sa takie ze nikt mnie nie namowi na przysiady do konca lub z odbicia. Nawet jesli przedstawia sensowne wyniki jakis tam badan ktore sa obecnie tak popularne w wielu dziedzinach

To tak IMHO 8)

Mogę się oczywiście mylić bo nie jestem z wykształcenia lekarzem, trenerem ani biomechanikiem. To co piszę to tylko moje spostrzeżenia oraz zalecenia moich znajomych i mojego trenera karate. Tyle...

[budo_ssj7]

novocaine a co myślisz o ćwierć przysiadach? Też tak obciążają kolana jak 90? Trzeba schodzić nisko, czy można powyżej 90 stopni? Gdzieś niedawno czytałem że ćwierć są w porządku, ale sam już nie wiem

[budo_jakub]

Mysle, ze trening silowy we wspolczesnym sporcie jest nieodzowny. Trzeba. Ale... Z cwiczen silowych warto wybierac cwiczenia trudne technicznie, asymteryczne - ktore tak samo dzialaja, ale nie obciazaja tak ukladu kostno-stawowego.
Czyli z glowa.

dobra a mozesz podac jak ty cwiczysz, jakie robisz cwiczenia ?

[budo_matkd]

przysiady cwierc bardziej uderzaja miesien czworogłowy, moga byc uzupełnieniem treningu spojrzcie na t nation -> wiele programów ma przysiad pełen ,pozniej 1/2 pozniej cwiartka.
Ja robie pełne przysiady i nie narzekam na zadne bóle

[budo_|mm0rta|]

Złapali Kubusia za jęzor teraz i nie puszcza ... Ale coż też chętnie posłucham. Choć przyznam szczerze że jestem jeszcze na etapie bicia własnych rekordów na wolnych ciężarach. Chyba każdy musi przez takie coś przejść Za treningi aerobowe/interwałowe uważam 2/3 razy w tyg Bjj A tak poza tym to tylko w małym stopniu zmodyfikowałem swój dotychczasowy trening siłowy pod Sw.

Jeżeli chodzi o przysiady to myślę że kluczem jest ciężar jaki się dźwiga. Po osiągnięciu odpowiedniego pułapu ciężarowego - powiedzmy 150 % swojej własnej wagi powinno się sukcesywnie zwiększać ilość powtórzeń. Jeżeli wszyscy a chyba wszyscy rozmawiamy tu bardziej lub mniej ale o treningu siłowym pod kątem walki to zgodzimy się że będzie to wpływało na nas korzystniej. Dla mnie oczywistym jest że zwiększając ilość powtórzeń na 80% naszych możliwości wpływamy również na nasz maks. Nie niszcząc tak bardzo swoich ścięgien które przeto nie zostały wynalezione do takich obciążeń.

Tyczy się to wszystkich najważniejszych ćwiczeń z wolnymi ciężarami. Przysiadu, martwego, wyciskania. Nie chodzi przecież oto żeby iść w góre z ciężarem w nieskończoność tylko by na danym wysokim pułapie robić jeszcze wytrzymałość mięśniową. Kiedy 100 kg chłopak dochodzi do 150 kg na klate to nie powinien dążyć do 200 kg na klate bo takie wyniki robi się dużym kosztem czynników które są ważniejsze pod kątem sw tylko do 150 kg w 12 a nawet 14-16 potw serii.

Nie jestem na etapie takich wyników więc jeszcze nie mam z tym problemu. Wybaczcie że post tylko ociera się o tematyke kolan. Nie wiem który siad jest poprawniejszy. Ale jeżeli ktoś trenuje pod sw to jestem oczywiście zwolennikiem dużych ciężarów ale w dużej ilości powt co w konsekwencji na pewnym pułapie dostosowuje ciężary i obciążenia związane z tym są dużo mniejsze.

- Pozdrawiam. J.

[budo_kubuś puchatek]

matkd.... biore przysiady pod uwage, choc... ze wzgledu na kontuzje kregow szyjnych, Teraz ich nie robie i raczej juz nie bede robil. Dlatego szukam alternatywnych cwiczen. (Acha... oczywiscie znam cwiczenia Rossa, studiuje jej z zainteresowniem, i niektore rzeczy trenuje na sobie). Zamiast tego podstawe stanowi dla mnie teraz hak-maszyna. Moje pozycja na hak maszynie jest zblizona do tej, ktora mam czesto w bjj, wiec uwazam, ze to dobre cwiczenie.
Wykonuje raczej duzo ruchow niz pare jakims ogromnym ciezarem, od czasu do czasu robie typowy trening na sile - 4-5 ruchow w serii, ale to nie na nogi (uwazam, ze onepotrzebuja wiekszej ilosci), ile na pozostale grupy miesniowe.
Tu pada zazwyczaj pytanie o plan, etc. hmmmm.
Nie realizuje takiego. Po tylu latach uprawiania sportu, wsluchuje sie w swoje cialo i ono mi podpowiada, kiedy mam cos zmienic. (Nauczylem je szanowac troszeczke, a nie eksloatowac niemilosiernie jak dawniej. To byla trudna nauka, okupiona niepotrzebnymi konztujami. Byc moze najtrudniejsza).
W pewnym momencie np. rzucam obwody i zabieram sie za trening na sile. W teorii sportu to sie nazywa trening intuicyjny.

Jesli chodzi o przysiady na jednej nodze... z obciazeniem to... Ciezko jej robic w normalnej pozycji. Obawiam sie, ze to nawe moze byc, jakos grozne dla zdrowia. Natomiast dobrze wychodzi (pelna stabilizacja i kontrola) na wspomnienej hak-maszynie.

Jesli chodzi o pelne przysiady - to jestem skonfudowany. Pamietam jak na AWF, wykladowca mowil , ze pelne przysiady za grozne dla kolan i zalecal poplrzysiady, twierdzac, ze sa tak samo skuteczne, a mniej grozne dla zdrowia.

Teraz ciezar. To kwestia umowna. Indywidulna. Byl taki czas, ze dla mnie 150kg na klatke, przy wadze 75kg - to bylo nic. I regularnie przysiadalem ze 150 kg. To nawet smiesznie wygladalo, ze taki chudzielec z takimi ciezarmai cwiczy.
(Czesto widze (najczesciej), ze kosztem kontroli ciezaru, dorzuca sie kg. Nie robcie tego!)

Pozniej sie zorientowalem, ze to ma male przelozenie na walke. Pamietam jak Adam z Wwy ), ciezszy ode mnie, ale slaby jak dziecko przy mnie (jakies 80kg na klatke), porobil mnie w bjj jak dziecko. A wydawalo mi sie, ze przynajmniej silowo go zatrzymam.

Z drugiej strony wowczas (mialem minimalna technike w bjj) - paru dobrych chlopakow, doswiadczylo, ze jak zlapie w gilotyne, to juz nie ma przprosc, czyli ta sila sie tez na cos przydawala.

Interesuje mnie watek treningu nog.

Probuje teraz z trenazerem do wioslowania.

Eksperymentuje, takze z rowerem stacjonarnym (kiedys mialem go w pogardzie, uwazalem, to za urzadzenie dla emerytow), ale jak sie wrzuci pietnasty poziom, to zaczyna sie robic wyzwanie. Nogi potwornie pracuja, bardziej niz ze sztanga), ale stawy nie sa tak obciazone.
Zwrocie uwage, ze kolarze (zwlaszca torowi - krotkie odcinki, wielkie przelozenia i predkosci) - maja potworna mase nog i nie tylko. Oczywiscie nie miejmy iluzji, ze to tylko wynik treningu.

Pozdrawiam
K_P
PS. Acha... Nie zalezy mi na zdobyciu jakiejs masy. Wole swoja wage - a w swojej wadze i wieku, najlepszy z mozliwych wynik miedzy poziomem tkanki miesniowej, a tluszczu.

[budo_kubuś puchatek]

Sorki. Pomylka - przysiadalem z 180kg, a moj rekord na klatke czysto 165kg.
K_P

[budo_matkd]

dzieki Kubuś. Ja jako tkdoka raczej nie mam problemów z nogami,a z racji genetyki z masa tez nie(tj klatka tylko tak se idzie a reszta-szczególnie plecy=miodzio).
Również uwazam ze powinno sie dojsc do jakiegos cieżaru, sami okreslamy sobie jakiego, i obracac go na rózne sposoby.A co do budowania nóg, sredni ciezar duzo powtórzeń + rower / sprinty/ jakis sport z naciskiem na nogi = wszystko wporządku.

[budo_kubuś puchatek]

Polecam jeszcze dla ludzi sportow walki plywanie, byleby nie tuz przed zawodami:) Uwazam, ze jest niedocenione u nas w Polsce, z powodu braku tradycji plywania jako formy rekreacji (wyczynowo, to ruszylo do przodu).
Wiem, ze zadnych madrosci nie powiedzialem - wszyscy na swiecie robia podobne cwiczenia, ale czesto tajemnica pilnie strzezona proporcje, intensywnosc etc., odnowa biologiczna - tak bardzo wazna, a o ktorej w zasadzie prawie wogole tu nie mowimy. A bz nie - dupa blada.
Pozdrawiam
K_P

[budo_perun srogi]

a wlasnie jak sie pojawil motyw basenu i ogolnie pojetej odnowy regeneracji, whatever the fuck, a wiec co gdzie jak i w jakich ilosciach trzeba stosowac aby sie odpowiednoo odnawiac??

pzdr

[budo_g-man]

Cóż, różne opinie tu przedstawiacie. Mimo ciekawych materiałów przedstawionych przez Novocaine, jestem zdania, że przysiady z dużym obciążeniem niszczą stawy. Nie ukończyłem AWF ani nie jestem trenerem, ale SW trenuję już wiele lat i spróbowałem tego i owego. Najgorzej wyszedłem chyba na katowaniu kolan ciężarami. Wydaje mi się, że półprzysiady z małym obciążeniem są zdrowsze dla kolan niż pełne siady i obciążenia po 150kg itp. Przez takie głupoty miałem przerwę w SW i musiałem zmienić technikę treningu.

Obecnie ćwiczę maksymalnie wytrzymałość i eksplozywność (małe ciężary, głównie kettle). Łącze serie półprzysiadów z wyskokami, biegam, pływam i chyba znalazłem dobrą dla siebie formułę. Nie dość, że lepiej się czuję i mam dobrą kondycję, to ćwiczenia na eksplozywność znacznie zwiększyły moją siłę. No i kolanka działają jak należy, inaczej niż wcześniej.

Jednak trenuję sport uderzany, może w BJJ bardziej istotna jest siła statyczna.

[budo_kubuś puchatek]

W bjj nie jest najistotniejsza sila statyczna. Najistotniejsza jest wytrzymalosc silowa, elastycznosc... no i technika, bez niej - mimo nieprzecietnej sily dostaje sie w dupe. A nawzniejsze - myslenie, ktore czyni z tego wszystkiego calosc. Choc sila mozna zdlawic technike.
Zapomnialem o jednym. Tzw podstawowe cwiczenia na silowni - rozwijaja podstawowe grupy miesniowe. Czesto ludzie z silowni maja zaniedbane tzw. male grupy miesniowe, ktore "wyrabiaja sie", przy zlozonych, trudnych technicznie cwiczeniach.

Reasumujac - podnoszenie duzych ciezarow na nogi - nie gwarantuje wcale moblinosci etc.
Pozdrawiam
K_P
PS. Jak macie jakies fajne cwiczenia na nogi, to podzielcie sie.