Mając wyższy stopień niż prowadzący.
Napisano Ponad rok temu
Zapraszam do dyskusji.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
My dojo is my castle :wink: , a jak się nie podoba to droga wolna.Jak myślicie czy takie zachowanie można tolerować na dojo?
Napisano Ponad rok temu
Hi Sebol, ma rację że podważa autorytet prowadzącego, czy ma rację tłumacząc technikę zupełnie inaczej niż prowadzący?(...)Co więcej tłumaczy osobie z którą ćwiczy różne aspekty danej techniki (czasami wręcz mówi, że nie powinno się robić tego tak jak to pokazał instruktor :S), podważa w ten sposób moim zdaniem autorytet osoby prowadzącej (często ma rację). Jak myślicie czy takie zachowanie można tolerować na dojo? Jest stosowne?
Zapraszam do dyskusji.
I czemu ten 2. dan nie prowadzi treningów?
Napisano Ponad rok temu
Hi Sebol, ma rację że podważa autorytet prowadzącego, czy ma rację tłumacząc technikę zupełnie inaczej niż prowadzący?(...)Co więcej tłumaczy osobie z którą ćwiczy różne aspekty danej techniki (czasami wręcz mówi, że nie powinno się robić tego tak jak to pokazał instruktor :S), podważa w ten sposób moim zdaniem autorytet osoby prowadzącej (często ma rację). Jak myślicie czy takie zachowanie można tolerować na dojo? Jest stosowne?
Zapraszam do dyskusji.
I czemu ten 2. dan nie prowadzi treningów?
Gość po prostu czasami potrafi bardzo sensownie wytłumaczyć coś co robimy nie zawsze w zgodzie z tym co pokazywał/mówił instruktor. Dodaję, że nie robi tego złośliwie - po prostu ma doświadczeni i jest to bardzo miły człowiek ;-)
Nie wiem dlaczego nie prowadzi treningów - wiem, że miał sekcję ale już chyba nie ma. Przychodzi poćwiczyć do nas.
Pytanie czy powinien się tak zachowywać. Może ktoś powinien zwrócić mu uwagę, że tutaj robimy to co prowadzący pokazuje???
Napisano Ponad rok temu
* - wyjatkiem jest sytuacja kiedy osobiscie przez sempaia, badz senseia zostalismy poporszeni o poprowadzenie zajec.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Normalnie, jesli ktos ma wyzszy stopien, powinien prowadzic trening. Oczywiscie dotyczy to danego stylu, bo stopnie z innego stylu nie sa porownywalne. Jesli ktos z wyzszym stopniem przychodzi cwiczyc z innego stylu, bezwarunkowo musi cwiczyc tak jak instruktor pokazuje. Jest to kwestia zwyklego szacunku dla drugiego czlowieka, ktory to szacunek szczegolnie w aikido ma specjalne znaczenie.
Osobiscie nie tolerowalbym takiego zachowania nawet przez minute u siebie na treningu i jesli po zwroceniu uwagi gosciu nadal by robil to samo, natychmiast wyprosilbym go z treningu.
Napisano Ponad rok temu
"... mogę coś powiedzieć?
- NIC nie możesz powiedzieć! ...."
instruktor aikido jest na macie panem i władcą, masz swój styl schować w domu, robić jak pokazuje i nie szurać.
takie są zasady a pod pistoletem nikt nie trzyma - jest mnóstwo dyscyplin liberalniejszych pod tym względem
Napisano Ponad rok temu
Na dojo ćwiczy dwoje ludzi nie bardzo się lubiący. Pan numer, powiedzmy 1 traktuje pana nr 2 przyzwoicie, normalnie się kłania, dziękuje za ćwiczenie itp - zapomina o niesnaskach. Pan nr 2 natomiast traktuje pana nr 1 bardzo nieładnie, kiedy tamten mu się kłania pan numer 2 jakby tego nie widział, odwraca się i ma to gdzieś, kiedy razem ćwiczą pan nr 2 wykonuje atak, powiedzmy aihanmi i rozgląda się naokoło mając pana nr 1 głęboko w du...e. I tak można by mnożyć. Na dojo mamy taki zwyczaj, że po treningu każdy podaje każdemu rękę (jak u piłkarzy). Pan nr 2 ostentacyjnie omija pana nr 1 w tej sytuacji.
I najsmutniejsze. Kiedy Pan nr 1 poinformował o tych zachowaniach instruktorów Ci nie zareagowali. Krew się we mnie gotuje...
Napisano Ponad rok temu
W klubach zagranicznych czesto sie zdarza ze ludzie posiadajacy wysokie stopnie a cwiczacy rekreacyjnie podlegaja na zajeciach instruktorowi wyznaczonemu przez glownego prowadzacego a majacemu znacznie nizszy stopien. Wiedza asystentow czesto jest znacznie wieksza niz osob zdajacych nascie lat temu i cwiczacych tylko dla siebie.
U mnie na zajeciach osoba wyznaczona do prowadzenia zajec ma calkowite prawo spompowac innych uczniow majacych znacznie wyzsze stopnie.
Osoby ktore przychodza na zajecia starsze stopniami a chca pocwiczyc cos innego zawsze moga sie dogadac aby pocwiczyc na boku a jak nie to musza wykonywac to co pokazuje prowadzacy a przynajmniej nie podwazac jego autorytetu to nakazuje dobre wychowanie nie tylko wschodnie ale i w naszym kraju.
Napisano Ponad rok temu
I najsmutniejsze. Kiedy Pan nr 1 poinformował o tych zachowaniach instruktorów Ci nie zareagowali. Krew się we mnie gotuje...
Alez opisana sytuacja moze miec miejsce wszedzie - nie tylko w dojo. Ale w pewnym wieku konczy sie placz "Prose pani, a on sie ze mna nie bawi" tylko po prostu przechodzimy sobie ponad tym. Jak ktos nie chce byc grzeczny, to nie bedzie i nie jest rola instruktora wychowywanie doroslych (no chyba, ze mowiles o "panach" w wieku lat x-nastu).
Napisano Ponad rok temu
Alez opisana sytuacja moze miec miejsce wszedzie - nie tylko w dojo. Ale w pewnym wieku konczy sie placz "Prose pani, a on sie ze mna nie bawi" tylko po prostu przechodzimy sobie ponad tym. Jak ktos nie chce byc grzeczny, to nie bedzie i nie jest rola instruktora wychowywanie doroslych (no chyba, ze mowiles o "panach" w wieku lat x-nastu).
hehe
Wierz mi, że Pan nr 1 już dawno jest ponad tym i owymi nieuprzejmościami się nie przejmuje. Informacja dotarła do instruktorów bowiem pewne zachowania wpływają na wizerunek klubu. Chyba, że powinniśmy to mieć w du..e, po ch...j nam ta cała etykieta?
Zgadzam się, że nie rolą instruktora jest uczyć dorosłych dobrego wychowania - ale to oni mają dbać o porządek i przestrzeganie zasad które obowiązują w dojo aikido. Chyba, że się mylę?
Napisano Ponad rok temu
Jak ktos nie chce byc grzeczny, to nie bedzie i nie jest rola instruktora wychowywanie doroslych (no chyba, ze mowiles o "panach" w wieku lat x-nastu).
Nie zgodze sie - zadaniem instruktora jest tez wychowywanie nie wazne czy dziecka czy doroslego chyba ze jest to tylko instruktor uczacy mordobicia ale nauczycielem nigdy nie zostanie a szacunek szybko straci.
Napisano Ponad rok temu
Nie zgodze sie - zadaniem instruktora jest tez wychowywanie nie wazne czy dziecka czy doroslego chyba ze jest to tylko instruktor uczacy mordobicia ale nauczycielem nigdy nie zostanie a szacunek szybko straci.
W sumie racja.
Napisano Ponad rok temu
jak dzieci... nic tylko dziwki i wóda w głowie... :wink:A taka sytuacja?
Na dojo ćwiczy dwoje ludzi nie bardzo się lubiący. Pan numer, powiedzmy 1 traktuje pana nr 2 przyzwoicie, normalnie się kłania, dziękuje za ćwiczenie itp - zapomina o niesnaskach. Pan nr 2 natomiast traktuje pana nr 1 bardzo nieładnie, kiedy tamten mu się kłania pan numer 2 jakby tego nie widział, odwraca się i ma to gdzieś,
Ale tego to nie kumam:
Okej, pan no.1, jest ponad te wszystkie nieuprzejmości ale trening to trening. Jeżeli pan no.2 "atakuje" rozglądając się naokoło no to pan no.1 powinien albo taki "atak" olać, albo pojechać technikę w taki sposób, żeby pan no.2 już zawsze musiał się mieć na baczności atakując. :twisted:kiedy razem ćwiczą pan nr 2 wykonuje atak, powiedzmy aihanmi i rozgląda się naokoło mając pana nr 1 głęboko w du...e.
Napisano Ponad rok temu
post nr 1
Tak jak piszesz, chłopie, tak jak piszesz...post nr 2
Napisano Ponad rok temu
albo pojechać technikę w taki sposób, żeby pan no.2 już zawsze musiał się mieć na baczności atakując. :twisted:
brutal ;-)
Napisano Ponad rok temu
W dojo zawsze panuje pewna dynamika. Nie wszyscy ludzie musza sie lubic. Jak w zyciu. Czasem jest tak, ze nie masz ochoty cwiczyc z jakims gosciem, z roznych przyczyn. Zwykle wynika to z niedojrzalosci cwiczacych, a tego nie mozesz szybko zmienic. Poza tym narzucona z gory etykieta jest czyms sztucznym i nieszczerym. Szacunek do wspolcwiczacych wyrabiasz sobie 'od wewnatrz', a nie dlatego ze ci instruktor nakazal. Z mojego doswiadczenia wynika, ze instruktor reaguje wtedy kiedy bezpieczenstwo na treningu jest zagrozone. Wszelakiego rodzaju wzajemne osobiste animozje musza byc rozwiazywane przez samych cwiczacych, miedzy innymi poprzez fizyczny trening. To stanowi czesc 'dorastania' do stanie sie dojrzalym czlowiekiem.hehe
Wierz mi, że Pan nr 1 już dawno jest ponad tym i owymi nieuprzejmościami się nie przejmuje. Informacja dotarła do instruktorów bowiem pewne zachowania wpływają na wizerunek klubu. Chyba, że powinniśmy to mieć w du..e, po ch...j nam ta cała etykieta?
Zgadzam się, że nie rolą instruktora jest uczyć dorosłych dobrego wychowania - ale to oni mają dbać o porządek i przestrzeganie zasad które obowiązują w dojo aikido. Chyba, że się mylę?
Napisano Ponad rok temu
Tej, choć raz napisaleś z sensem... :twisted: :twisted: :twisted:W dojo zawsze panuje pewna dynamika. Nie wszyscy ludzie musza sie lubic. Jak w zyciu. Czasem jest tak, ze nie masz ochoty cwiczyc z jakims gosciem, z roznych przyczyn. Zwykle wynika to z niedojrzalosci cwiczacych, a tego nie mozesz szybko zmienic. Poza tym narzucona z gory etykieta jest czyms sztucznym i nieszczerym. Szacunek do wspolcwiczacych wyrabiasz sobie 'od wewnatrz', a nie dlatego ze ci instruktor nakazal. Z mojego doswiadczenia wynika, ze instruktor reaguje wtedy kiedy bezpieczenstwo na treningu jest zagrozone. Wszelakiego rodzaju wzajemne osobiste animozje musza byc rozwiazywane przez samych cwiczacych, miedzy innymi poprzez fizyczny trening. To stanowi czesc 'dorastania' do stanie sie dojrzalym czlowiekiem.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Poprawianie błędów
- Ponad rok temu
-
22-23.09 staz w Trzciance, Sensei Michał Górski!!!!
- Ponad rok temu
-
po obozie letnim z sensei Yamadą w Bernau
- Ponad rok temu
-
Oficjalna strona Sensei Yoshimitsu Yamady
- Ponad rok temu
-
Staz z C.Tissier Sensei w Montrealu
- Ponad rok temu
-
Staż z Christianem Tissier w Krakowie
- Ponad rok temu
-
AIKIDO w Wejherowie
- Ponad rok temu
-
Poznań - spotkanie na macie i nie tylko ;)
- Ponad rok temu
-
Budodharma
- Ponad rok temu
-
Jak daleko pozwolisz posunąć się swojemu nauczycielowi?
- Ponad rok temu