317 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cypis]

Psychike najlepiej wzmocnić na ulicy, brzmi to nieładnie, ale napieprzanie się na ulicy, w ustawkach chyba najbardziej ryje psychike... ale to nie dla mnie

To wzmacnia, czy ryje :roll:

Chyba że to jedno i to samo.

[budo_liman]

Dla mnie to samo :wink:

[budo_erjudo2]

PSYCHIKA to skomplikowana sprawa bo ciezko ja sobie wyrobic, niektorzy czesto ja poprostu maja inni niestety nie!!!
Napewno trenowanie sportow walki pomaga w tym poniewaz mamy na treningu sparingi wiec to takie przedbiegi.... wiec jesli dobrze sobie radzimy z tym bedziemy napewno pewniejsi na ulicy, jesli sobie uswiadomimy ze np takiego samego kolesia zlalem wczoraj na treningu to i tera dam rade i tak powoli krok po kroku moze sie nam Psycha poprawic!!!
WAZNA jest tez nasza pierwsza reakcja na zaczepke jak np ja osobiscie mialem kiedys taka sytuacje ze odbilo do mnie 3kolesi pozyczyc 10PLN bez namyslu przyje...m pierwszemu i tych dwoch poprostu ucieklo a po chwili trzeci to poprostu naturalna reakcja bo kazdy boji sie dostac w ryj!!!!

nawet jest o tym dowcip:
Ucieka 100 murzynow przez pustynie i spotyka ich inny koles i sie pyta:
-czemu uciekacie?
na to jeden z murzynow:
-uciekamy bo nas arab goni
na to koles:
-ale on jest SAM przeciez dacie mu rade!!!!
na to murzyn:
-a bo to wiadomo komu to pierszemu da w ryj

i to tak jak w zyciu......tak ja se mysle

[budo_liman]

Racja, psychika, to bardzo skomlikowana sprawa...
Oprócz ogólnie wyrobionych nawyków, przyzywczajeń czasami też w role wchodzi aktualny nastrój osoby. Logiczna przecież, że inaczej się zachowamy gdy jesteśmy zdołowani, inaczej gdy wkurwieni,a inaczej gdy jesteśmy zajebiście happy. To jest loteria, ale zawsze możemy zwiększać swoje szanse, żeby ją wygrać.
Ty mu zajebałeś i skończyło się dobrze dla Ciebie, ale co by było gdyby tamtych miało kosy i zero zahamowań? Czasami też lepiej wykpić się gadką, wszystko zależy od masy czynników, a na ogląd sytuacji często mamy tylko kilka sekund. Najlepiej się zesrać, na pewno odejdą

[budo_erjudo2]

Sprobuje tak zrobic nastepnym razem!!!!!

[budo_leonek]

Leonek, to 75C?

Tak czułem że się ktoś przyczepi. :wink:

Ale Leonek chyba wyszedłeś cały z tego... nie widziałem żadnych burd pod jasną ;]

Było trochę szumu - palcami mnie wytykali, od pedała wyzwali, zdjęcia mi robili...
Niektórzy tylko się uśmiechali - dzięki Bogu nikt mnie nie pobił.
Chciałem podpisać się pod listą-przeciw-wszystkiemu ale nie pozwolili - może myśleli, że jestem prowokatorem z TVNu?
Nawet w Wyborczej o mnie napomknęli ale pismaki jak zwykle coś przekręciły i wyszło im: "Polakom gratulujemy ojca Rydzyka" (pewnie nie każdy załapał, że napis nawiązuje do reklamy Żywca).

[budo_liman]

z tymi moherami, to jest.. ostatnio pielgrzymke mohery z czewy urządziły, zatrzymała się na jarmarku w 3 aleji, bo nie mogli się przecisnąć te babcie to mają dopiero psyche...

Leonek u kogo trenujesz?

[budo_leonek]

Sorry za OT:

Jak tylko mogę to u Krzyśka Kułaka ale ostatnio z wolnym czasem u mnie kiepsko.
Liman, odpisałem Ci na PW ale coś nie idzie(może masz zablokowaną tę opcję?)

[budo_alebazi]

Fajny kawal. Ciezko bedzie w poniedzialek w robocie ,pracuje z czarnymi ,kurde bede sie smiala.I po co mi to bylo czytac.

A tak co do tematu to mysle ze sparring to najlepszy na wyrobienie odwagi i charaktru.
Jak ci ktos przywali pare razy tak ze gwiazdy zobaczysz albo szukasz nerki na podlodze i po tym sie podniesiesz i walczysz to jest duze prawdopodobienstwo ze w zyciu sie nie dasz.

[budo_istruttore]

Według mnie są następujące możliwości:
1.człowiek posiada pożądane predyspozycje
2.można się napić lub naćpać
i
na poważnie dochodząc do treningu - można próbować popracować nad sobą:
1. poprzez trening oswoić strach, zmienić /kształtować swoje reakcje (np. warunkowanie i/lub inne sposoby zaczerpnięte chociażby ze znanych sposobów leczenia różnych fobii) - starać się wytrenować właściwe reakcje (bodziec-atak/ reakcja-obrona/ wzmocnienie-rola instruktora,itd...)
2.poprzez trening oswoić strach i wykorzystać reakcje na nieoczekiwany atak i ćwiczyć w formie przemyślanych scenariuszy w sposób zbliżony maksymalnie do realiów (np. miejsce, ubiór, zachowanie napastnika i jego atak).

Gdzieś przeczytałem, że w sytuacji zagrożenia człowiek traci do 80% swoich umiejętności z powodu m.in. strachu - nie wiem skąd te dane? Kto i jak to sprawdził?
Od pewnego czasu próbuję te zagadnienia poukładać w swojej pracy instruktorskiej, pytam wielu ludzi, ale trudno spotkać w Polsce kogoś, kto robiłby to w sposób naprawdę profesjonalny.

[budo_kubuś puchatek]

Co to znaczy profesjonalny?
W wiodacych armiach swiata, rozpoczeli Brytyjczycy - stosuje sie specjalny trening dla przyszlych zolnierzy. Zjawisko dosyc szeroko opisane i sfilmowane, wiec nie bede opowiadal.
Pointa - z kadego da sie zrobic skutecznego zabojce (z wyjatkiem psychopatow, glownie dlatego, ze wymykaja sie kontroli i logice, a tacy nie sa mile widziani w armiach etc.)
Ale psycholodzy nie uporali sie z jednym - nie maja skutecznej metody radzenia z wyrzutami sumienia, tych zolnierzy, ktorzy wykorzystali to, co ich nauczono. Czyli za pamiecia.
Mysle, ze te same metody zastosowac mozna w sportach walki i samoobronie.
Pozdrawiam
K_P
PS. A moje prywane zdanie jest takie - trzeba uszanowac wlasne predyzpozycje i na ich bazie budowac sukcesy nie tylko sportowe.

[budo_istruttore]

Profesjonalny? - Mam na myśli zawodowy - realizowany w sposób a-z usystematyzowany, bez przypadkowych, chaotycznych, czasami nieudolnych prób.
Temat armii rzeczywiście trochę znany. Jednak nie wiem do końca czy da się to porównać do "przeciętnych zjadaczy chleba", którzy chcą ćwiczyć, aby zwiększyć swoje szanse w czasie napadu "na ulicy". Wyrzuty sumienia chyba nie będą tutaj problemem, bo nie mam na myśli szwadronów śmierci.
Szukam usystematyzowanej wiedzy jak zrealizować cały proces szkoleniowy zwiększający szanse na wypadek w/wym.
Mamy do czynienia z ludźmi o bardzo zróżnicowanych cechach psychofizycznych...
Kiedy już spór o najlepsze techniki powoli przycicha wydaje m i się, że należałoby pomyśleć o sferze psyche.
Wiem, obicie, trening-większa pewność siebie, itd., ale czy to wszystko? czy to wystarcza? Dużo o to pytam kiedy szkolę się u różnych ludzi, nie tylko w Polsce, a odpowiedzi czasami powalają mnie na łopatki! 8O

[budo_tynks]

PS. A moje prywane zdanie jest takie - trzeba uszanowac wlasne predyzpozycje i na ich bazie budowac sukcesy nie tylko sportowe.

Łatwo jest to powiedzieć osobie, która ma predyspozycje do tego co lubi robić. :wink:

[budo_adp x]

Często spotkałem się z teoria że jak nas napadnie 3 typow to najlepiej najwiekszemu z nich wypierdolić z całej siły w szczene tak żeby padł. Znam wiele przypadków kidy to sie sprawdziło (niektóre z własnego doświadczenia). Ale nie zawsze tak musi być. Kiedyś wracałem z koleżką najebany z jakiejś imprezy. A że wracaliśmy przez nieznane nam osiedle no to zaraz wyskoczył z bramy 8 typków. Hajs komórki itp. No to ja że byłem napruty że hej i miałem włączoną " nieśmiertelność" wyjebałem z całej siły pierwszemu lepszemu. Mimo mojej słabej dyspozycji uderzenie miało moc bo typ padł i już nie wstał do końca zajścia. Ale tamtych było jeszcze 7 wiec zanim sie zorientowałem to leżałem już na glebie razem z koleżka pod ich trepami. Więc z tym uderzaniem pierwszemu to też trzeba wiedzieć kiedy zastosować :wink:

[budo_jet]

Ale tamtych było jeszcze 7 wiec zanim sie zorientowałem to leżałem już na glebie razem z koleżka pod ich trepami.

No to ją odprowadziłeś do domu . Jak jesteś z dziewczynami, za które wtedy odpowiadasz, lepiej jednak w takiej sytuacji zapanować nad swoim berserkerem i po prostu działać tak, żeby przede wszystkim IM się szkoda nie przytrafiła.

Mogłeś powiedzieć im, żeby przepuścili dziewczynę a ty byś z nimi został. Jeśli mieliby chociaż trochę godności, poszliby na to.

[budo_crejzy]

Od kiedy koleżka to kobieta? 8)

[budo_adp x]

No właśnie ja też nie wiem 8) Szedłem ze swoim kolegą (płci męęęskiej) z osiedla. Chociaż faktycznie troche z niego pizda :wink:

[budo_jet]

Hah, źle przeczytałem .